Skocz do zawartości

Awaryjność Boxer Diesel


GeFo555

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Dyskusja o zanieczyszczeniach emitowanych przez diesla i wyższości silnika benzynowego w kwestii czystości emisji jest jałowa Zakładając, że mamy do czynienia ze SPRAWNYM wpsółczesnym dieslem (DPF, EGR, SCR itd...), nie jest źle! Wystarczy porównać sobie limity PM i NOx np. obowiązujące dla Euro1 i Euro6... To nie jest jakieś tam kilka % w dół!...
 

 

 

 

Wszystko prawda, ale ja powoływałem się na "sprawnego" diesla zgodnego z obowiązującą homologacją

 

 

jeszcze chwile a okaże się, ze takowych nie ma  ;)

 

http://tvn24bis.pl/moto,99/29-mln-aut-z-silnikiem-diesla-przekracza-normy-emisji-spalin,677591.html

 

 

@@Luke Skywalker,kiedyś chyba o tym rozmawialiśmy albo NOx albo sadza w spalinach, stąd jakoś sobie producenci musieli poradzić, żeby ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ile tego szajsu idzie w "komin" ...

 

Ojciec był motorzystą na statkach handlowych.

Potrafili tak ustawić silnik (dwusuwowy diesel) że z komina leciała tylko para. Przynajmniej tak się wydawało.

Jak wokół komina wachtowy znalazł sadze albo komin był okopcony to smoluchy musieli stawiać flachę ;)

Teraz nawet mają ciągły monitoring NOx. Się pozmieniało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

po kilku latach tutajeszej terapii ... już na Diesla nawet nie spojrzę

 

Subaru płakać nie będzie bo zwiększy produkcję benzyniaków i będzie OK. Byle do benzyniaków zbytnio się nie wtrącali księgowi bo wtedy klapa na całego.  :toobad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie sprzed ilu lat jest silnik wysokoprężny to zasada działania i charakterystyka nie zmienia się od ponad wieku. Diesel lubi pracę przy stałym obciążeniu w niewielkim zakresie zmian obrotów. Dlatego połączenie np. z przekładnią hydrokinetyczną, bezstopniową albo z prądnicą jest idealnym rozwiązaniem. Pakowanie diesli do osobówek z manualem i korzystanie na krótkich dystansach, zwłaszcza w zimne dni, stopniowa zabija takie silniki: rozwala wtryski, niszczy świece żarowe o dpf nie wspominając. Stąd różne cudowianki i przekłamania z emisjami bo nie da się w dieslu uzyskać takich norm spalania jakie zostały narzucone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

To mój pierwszy post na forum więc witam wszystkich. Od dłuższego czasu poszukuję "nowego" samochodu. Trafiła mi się propozycja od znajomego - Legacy z przełomu 2010/2011 roku z dieslem. Nie wnikając w samą zasadność zakupu diesla chciałem zapytać forumowiczów o aktualne opinie na temat tego silnika. Na forach krąży wiele informacji, ale dotyczą one głównie egzemplarzy z początku produkcji 2009-2010 r. czyli silników "przedliftowych", nigdzie nie znalazłem jasnego określenia czy i co poprawiono w połowie 2010 r. i czy nadal stosunkowo często zdarzają się awarie tej jednostki a koszty naprawy wahają się granicach 25-30 tys. zł. 

Co do auta - kupione w PL, pierwszy właściciel, znam auto od nowości, 100kkm zrobione, po 10k padło sprzęgło, właściciel po szkoleniu z użytkowania, wszystko od samego początku robione w ASO, przeglądy co równe 15kkm. - czy przy ewentualnym zakupie na coś szczególnie zwrócić uwagę w kwestii silnika ? czy da się jakoś ustrzec tej kosztownej awarii, na temat której krąży tyle informacji ? 

Będę wdzięczny za jakieś informacje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

To mój pierwszy post na forum więc witam wszystkich. Od dłuższego czasu poszukuję "nowego" samochodu. Trafiła mi się propozycja od znajomego - Legacy z przełomu 2010/2011 roku z dieslem. Nie wnikając w samą zasadność zakupu diesla chciałem zapytać forumowiczów o aktualne opinie na temat tego silnika. Na forach krąży wiele informacji, ale dotyczą one głównie egzemplarzy z początku produkcji 2009-2010 r. czyli silników "przedliftowych", nigdzie nie znalazłem jasnego określenia czy i co poprawiono w połowie 2010 r. i czy nadal stosunkowo często zdarzają się awarie tej jednostki a koszty naprawy wahają się granicach 25-30 tys. zł. 

Co do auta - kupione w PL, pierwszy właściciel, znam auto od nowości, 100kkm zrobione, po 10k padło sprzęgło, właściciel po szkoleniu z użytkowania, wszystko od samego początku robione w ASO, przeglądy co równe 15kkm. - czy przy ewentualnym zakupie na coś szczególnie zwrócić uwagę w kwestii silnika ? czy da się jakoś ustrzec tej kosztownej awarii, na temat której krąży tyle informacji ? 

Będę wdzięczny za jakieś informacje. 

Jest prosty sposób na uniknięcie awarii, kup benzyniaka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jest prosty sposób na uniknięcie awarii, kup benzyniaka. 

 

ciekawe.... :D

 

 

W przypadku  awaryjności podanego rocznika  , diesel wypada mało ciekawie na tle benzyny. 

Ponadto przy podanym wyżej przebiegu , dziwi mnie to  stwierdzenie. 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest prosty sposób na uniknięcie awarii, kup benzyniaka. 

 

 

Ciężko o pewne auto, nie mam czasu na poszukiwania, jeżdżenie po komisach, prywaciarzach i sprawdzanie każdego samochodu, który się nawinie, tutaj mam znajomy, spod bloku, stąd zainteresowanie. Choć wstępnie wybór padł na Optimę ew. Peugeota 508 (wiem - nie to forum :))

 

 

Zadaj sobie jedno proste pytanie: po co ci to? Ryzyko że silnik padnie i albo wydasz horrendalne pieniadze na naprawę albo kupisz kolejny uzywany, a w najlepszym przypadku zostaniesz z autem ktore oddasz za półdarmo.

 

Po to, że tak naprawdę to pierwsze auto używane od początku moich "poszukiwań", które pod względem wizualnym, technicznym i każdym innym jest idealne, gdyby nie fakt, że w różnych sytuacjach wolę doczytać coś w internecie wczoraj pewnie podpisywałbym umowę. Ale wydać >40k oszczędności i za pół roku 28 (taka kwota naprawy pojawia się na forach) trochę mija się z celem..

Ale gdzieś spotkałem informację, że SIP partycypuje w kosztach napraw jeśli dotychczas wszystko było robione w ASO, nawet jeśli awaria ma miejsce po okresie gwarancyjnym ? Jakieś potwierdzenie czy trzeba pytać bezpośrednio w Subaru ?

I czy faktycznie z silnikiem z końcowki 2010 roku dzieje się to samo co z tymi 08-09 ? W sumie niewiele jest info na temat młodszych roczników.

Kusi mnie potwornie, wielkość auta, jego stan, pewna historia, napęd na 4 koła itp.

 

Edytowane przez Soli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Posiadam 2.0 D w foresterze z końcówki roku 2011 - ale modelowo 2012 - na liczniku przejechane 42tyś i nic - tylko dolewam paliwa na Shellu wink.png

Więc jeśli jakaś awaryjność to pewnie te wczesne modele...

 

Mam taki sam.

Teraz prawie 100 tys.

Na razie ok. 

Sprawdź bardzo dokładnie tę pewną historię bo może okazać się, że brak wpisu chociaż jednego przeglądu w ASO eliminuję auto z pomocy SIP.

Więc dossier musi być bez zarzutu.

 

 

Podobno raz można nie mieć przeglądu z ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź bardzo dokładnie tę pewną historię bo może okazać się, że brak wpisu chociaż jednego przeglądu w ASO eliminuję auto z pomocy SIP.

Więc dossier musi być bez zarzutu.

 

Historia 100%, 100% zaufana osoba, wpisy regularne co 15-16k z Wawa/Kraków + naprawa zderzaka też z ASO

 

Tylko na czym ta pomoc SIP miałaby ewentualnie polegać ? Bo wszędzie jest "podobno" "rzekomo" i "chyba", a tak po prostu w ASO nic nie powiedzą bo wolą unikać tematu i zamiatać go pod dywan, dopiero jak rzecz się stanie można by działać. 

Edytowane przez Soli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soli.

Każde auto może się popsuć. Zwłaszcza jak kupujesz używane.

Jak masz nie mieć przyjemności z jazdy to nie kupuj.

 

Ewentualnie poczytaj o pozytywnych doświadczeniach:

http://forum.subaru.pl/index.php?/topic/76514-subaru-diesel-pozytywne-do%C5%9Bwiadczenia/

i kupuj.

 

Każde auto owszem i biorę to na klatę, ale nie wiele jest takich napraw, które przewyższają koszty samochodu. Jeździłem rok E60, wydrylowała mi portfel przyznam szczerze, ale do granicy 20k było bardzo daleko. 

 

 

Chyba że auto dostaniesz w dobrej cenie. Wtedy ewentualna naprawa nie będzie tak boleć.

 

 

No niestety, właściciel zna wartość auta i nie puści "po pieniądzach" bo prędzej czy później ktoś kupi. Naprawę rzędu 5-6 tys. pewnie bym przebolał jeśli by się wydarzyła, ale nie znam osoby, której 25k nie bolałoby w aucie tej klasy. Za 15k mi go nikt nie sprzeda :))

 

Daliście do myślenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legacy diesel z 2010 roku za 40 tysięcy? Poczekaj aż sprzedający zejdzie na ziemię. A potem i tak kup benzynę. Znajomy ostatnio sprzedawał legacy 2.0 z 2009 z oryginalnym włoskim gazem, auto miało 420 tys, 1 silnik i żadnych śladów niedomagania. Ile diesli tyle przejedzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale gdzieś spotkałem informację, że SIP partycypuje w kosztach napraw jeśli dotychczas wszystko było robione w ASO, nawet jeśli awaria ma miejsce po okresie gwarancyjnym ? Jakieś potwierdzenie czy trzeba pytać bezpośrednio w Subaru ?

I czy faktycznie z silnikiem z końcowki 2010 roku dzieje się to samo co z tymi 08-09 ? W sumie niewiele jest info na temat młodszych roczników.

Kusi mnie potwornie, wielkość auta, jego stan, pewna historia, napęd na 4 koła itp.

 

 

Jestem po wymianie silnika SBD na koszt SIP :)

Przeczytaj moją historię parę stron wątku wcześniej: jest tam wszystko opisane.

A my już zdecydowaliśmy z żoną, że kolejny Subarak też będzie miał ropniaka pod maską.

(teraz pewnie będzie fala hejtu zwykle od ludzi którzy SBD widzieli najwyżej na ulicy - trzeba się przyzwyczaić)

 

Jakbyś potrzebował więcej info to PW.

Przeczytaj moją historię parę stron wątku wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj moją historię parę stron wątku wcześniej.

 

 

Aż nadszedł przebieg 107kkm i 5 lat po zakupie: w czasie podróży S7 nagle wypadł mi 6 bieg (tj. drążek był zapięty na 6 biegu ale silnik pracował jakby był na luzie), dotoczyłem się jeszcze kilka kilometrów na 5 biegu ale i tak auto wylądowało na lawecie i pojechało do ASO A.Kopera. Diagnoza: zmielony 6 bieg (!) - wymiana na koszt SIP(!!!), po mojej stronie tylko koszt robocizny + przy okazji wymieniłem sprzęgło + dwumasę (miała luzy i nie cofała się). Auto po 5 dniach było gotowe do jazdy, jednak po odebraniu silnik dziwnie schodził z obrotów po wysprzęgleniu (z dziwnym warkotem i wibracjami pod sprzęgłem). Pierwsza diagnoza: pompa paliwa, po wymianie objawy nie ustąpiły a mechanik przy drugiej wizycie stwierdził że jest wszystko ok. Jeździłem więc dalej aż do przebiegu 114kkm. W międzyczasie pojawił się wiatr pod maską (pęknięta rura do intercoolera) - groszowa sprawa i szybka wymiana po godzinach pracy w piątek (!) w ASO Michalczewskiego w Radomiu (jeszcze raz bardzo dziękuję!!!), no i nasiliły się objawy padania wiskozy, szczególnie po trasie jak mocno była nagrzana. Oddałem więc autko do ASO AutoAdamskiego na dłuższy postój (sam jechałem na urlop) aby zregenerowali wiskozę, wymienili olej i sprawdzili kilka pierdółek, m.in. w/w wibracje a sam poleciałem w słoneczne rejony Europy. Niestety drugiego dnia urlopu dostałem wiadomość: wibracje silnika spowodowane były prawdopodobnie obróconą panewką/pękniętym shortblockiem. Zdecydowałem się więc na wyjęcie silnika i rozebranie celem diagnozy (wiedziałem z wyceny, że jeżeli diagnoza się sprawdzi to koszta będą dwucyfrowe ale auto po prostu było mi potrzebne zaraz po powrocie). Silnik po rozbiórce potwierdził obawy, panewka obrócona i pęknięty blok, do tego pęknięty jeden kanał wodny w głowicy. Na szczęście turbina/DPF i pozostałe podzespoły w stanie nienagannym (z wyjątkiem jednej świecy żarowej do wymiany). Decyzja SIP była szybka: biorą na siebie shortblock, głowicę i robociznę. Po powrocie autko czekało na mnie do odbioru z nowym serduchem. Ja zapłaciłem tylko za regenerację wiskozy i paru pierdółek. Do tego dostałem nowe reflektory, bo stare już mocno się zamgliły (wada produkcyjna podobno).

 

Szybkie podsumowanie. W aucie w trakcie użytkowania zepsuło Ci się/wymieniłes:

1)skrzynia biegów

2)sprzęgło

3)dwumasa

4)pęknieta guma od IC

5)napęd ( wiskoza)

6)silnik

7)reflektory

8)"pare pierdółek"

To ma być bezawaryjne auto? Czy jest coś co Ci się nie zepsuło?  IMO tak awaryjny samochód jak twój nie powinien wogole opuścić fabryki. Takim przykładem raczej do zakupu auta marki Subaru  nie zachęcasz ;)

Oczywiście brawa dla serwisu , że część kosztów napraw wzieli na siebie.  :hi:

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

(teraz pewnie będzie fala hejtu zwykle od ludzi którzy SBD widzieli najwyżej na ulicy - trzeba się przyzwyczaić)
 

 

Może nie fala hejtu, ale oglądanie aut, które w dużej liczbie ogłoszeń na necie mają w opisie uszkodzony silnik, no czarny PR jak nic. Remont kosztuje tyle ile kosztuje, a nie zawsze ktoś jest gotowy wsadzić połowę wartości auta jeśli SIP nie będzie partycypować w kosztach  :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...