Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Po wczorajszej akcji zdecydowałem się na montaż kamerki, będzie co wrzucać do internetu- jadę spokojnie lewym ca. 60, na trzypasmowówce, na środkowym stoją auta bo światła były.

Nagle jeden z kierowców ze środkowego, postanowił zmienić pas, nie upewniwszy się wpierw czy może to zrobić (klasyczne wymuszenie).

Serce w przełyku, bo zrobił to dosłownie 10metrów przede mną (bez szans na wyhamowanie), na szczęście był skrajny lewy do skrętu i miałem gdzie odbić - obrócił  łeb dopiero jak usłyszał klakson a ja go omijałem z włączonym abs.

Młody facet, kit że przeprosił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się czasami zastanawiam, ilu z tych ludzi którzy są w Internecie, nacisnęło na gaz bo coś się stało... Nie wiem, abstrahuję teraz... Jakiś wypadek i do szpitala jedzie, etc. Taką sytuację miałem, i gościa sprawdziłem...

Wyprzedzał na zakręcie, uciekłem mu troszkę na bok i mówię na radiu, że zdrowo pokręcony... że jak się chce zabić to lepiej niech w drzewo walnie.

Gość o dziwo odpowiedział, że wiezie żonę do szpitala bo jest w ciężkim stanie a na karetkę się nie mogą doczekać.

Jako, że czasu miałem zapas, to pojechałem do najbliższego szpitala, defacto 2, może 3km, i gość nie kłamał. Ratował żonę.

Nikogo tutaj nie bronie i nie twierdze, że wszyscy są święci,bo 95% ludzi którzy naciskają na gaz i naprawdę przeginają, zapewne nikogo nie ratują, ale teraz jak widzę różne filmiki w sieci (np. taki jak z tym Foresterem co w bok zjeżdża) to biorę dystans do oceny. :)

Sam jestem ciekaw jakbym się zachował, gdyby pomoc nie nadeszła a ja musiałbym kogoś ratować,chyba bym zaryzykował. :)

 

W polskim prawie chyba też jest notka, że w przypadku ratowania czyjegoś życia można nagiąć przepisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W polskim prawie chyba też jest notka, że w przypadku ratowania czyjegoś życia można nagiąć przepisy.

Tak, w kw:

 

Art. 16.

§ 1. Nie popełnia wykroczenia, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone nie przedstawia wartości oczywiście większej niż dobro ratowane.

 

§ 2. Przepisu § 1 nie stosuje się, gdy sprawca poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek chronić nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo osobiste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Ojciec Założyciel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ucieczka po kradzieży paliwa

Sporo takich kretynów się nagoniłem, z różnym niestety skutkiem, bo wrodzone sknerstwo szefostwa nie gwarantowało dobrej stajni pod maską. A swoją drogą trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby wybrać się "na robotę" tak charakterystycznym wozem. 

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najlepsze są niektóre komentarze pod tekstem. No i wyszło, że to wina PO :biglol:

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano na moście Grota w stronę centrum delikwent wyprzedzał skrajnym awaryjnym pasem. Czemu ludzie ryzykują kolizje, wypadek 5 zaoszczędzonymi sekundami to nie zrozumiem nigdy. Podobnie zmienianie pasa ruchu co 50 m po czym delikwent za kilka kilometrów jest w tym samym miejscu jak gdyby jechał normalnie

 

Wysłane z mojego Redmi 3 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dzisiaj rano na moście Grota w stronę centrum delikwent wyprzedzał skrajnym awaryjnym pasem. Czemu ludzie ryzykują kolizje, wypadek 5 zaoszczędzonymi sekundami to nie zrozumiem nigdy. Podobnie zmienianie pasa ruchu co 50 m po czym delikwent za kilka kilometrów jest w tym samym miejscu jak gdyby jechał normalnie
 

 

Zastrzyk adrenaliny  :D

Edytowane przez Dzixd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dzisiaj rano na moście Grota w stronę centrum delikwent wyprzedzał skrajnym awaryjnym pasem. Czemu ludzie ryzykują kolizje, wypadek 5 zaoszczędzonymi sekundami to nie zrozumiem nigdy. Podobnie zmienianie pasa ruchu co 50 m po czym delikwent za kilka kilometrów jest w tym samym miejscu jak gdyby jechał normalnie

 

Zastrzyk adrenaliny :D

I głupoty zarazem :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dzisiaj rano na moście Grota w stronę centrum delikwent wyprzedzał skrajnym awaryjnym pasem. Czemu ludzie ryzykują kolizje, wypadek 5 zaoszczędzonymi sekundami to nie zrozumiem nigdy. Podobnie zmienianie pasa ruchu co 50 m po czym delikwent za kilka kilometrów jest w tym samym miejscu jak gdyby jechał normalnie

 

Zastrzyk adrenaliny :D

I głupoty zarazem :)

 

 

Jazda pasem awaryjnym w celu ominięcia korka to jakaś dość masowa tradycja. Kiedyś na A1 był wypadek, ruch szedł tylko pasem awaryjnym oczywiście cześć ludków jechała mim cały czas omijając ten korek a przy zwężeniu robił się zator. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...