I to uważasz za odpowiedź?
W podanym przez Ciebie przykładzie facet miał zapewne proces karny o kradzież, natomiast on wytoczył proces cywilny o uszczerbek na zdrowiu, To zaś znaczy Panie kolego, że są to zupełnie inne sprawy, bowiem do złamania nogi mogło dojść także podczas zwykłego spacerku po kontenerach, a nie ucieczki po dokonanej kradzieży. Gdyby ów pan podczas ucieczki wpadł do odkrytej studzienki kanalizacyjnej (ktoś inny ukradł pokrywę), to zapewne skarżyłby zarządcę drogi. Tu omawiamy przypadek w którym jakiś sprawca wytworzył na drodze zagrożenie, zmuszając innego uczestnika ruchu do gwałtownego hamowania, co skończyło się, jak się skończyło. A Wy (bo jest Was dwóch) sugerujecie, że strzelając z pistoletu w górę nie będę odpowiadał karnie za skutek (postrzelenie kogoś), bo do nikogo nie celowałem.