Skocz do zawartości

Awaryjność Boxer Diesel


GeFo555

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Mdisaster napisał:

To mnie sprowadziliscie na ziemię. 2.5 słabo jedzie, 3.6 za drogie... Jak żyć panie premierze ?

brać skode

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Mdisaster napisał:

To mnie sprowadziliscie na ziemię. 2.5 słabo jedzie, 3.6 za drogie... Jak żyć panie premierze ?

przestać wydziwiac i przejechać się 2,5i zamiast słuchać się forumowych maruderów którzy nawet tym autem pewnie nie jeździli. Demon prędkości to to nie jest, bolid do ścigania się spod świateł również ale do sprawnego przemieszczania się i wyprzedzania na trasie pojazdów jadących 80-100km spokojnie wystarcza.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wymianie shortblocka za 25 tysięcy złotych i przejechaniu 1500 km, w aucie pojawiły się wibracje. Samochód na jałowym biegu trzęsie się na boki. Mam dość tego tematu serdecznie. Zadzwoniłem do Olsztyna z Gdańska, to Pan powiedział mi, że muszę do nich podjechać (170 km),bo na odległość nic nie powie. Zasugerował, ze może wtryski się programują... Ręce mi opadają. Nie dokręcili czegoś? Jak myślicie? Wibracje ustają po przekroczeniu 1000 obrotów, czyli jak ruszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wymianie shortblocka za 25 tysięcy złotych i przejechaniu 1500 km, w aucie pojawiły się wibracje. Samochód na jałowym biegu trzęsie się na boki. Mam dość tego tematu serdecznie. Zadzwoniłem do Olsztyna z Gdańska, to Pan powiedział mi, że muszę do nich podjechać (170 km),bo na odległość nic nie powie. Zasugerował, ze może wtryski się programują... Ręce mi opadają. Nie dokręcili czegoś? Jak myślicie? Wibracje ustają po przekroczeniu 1000 obrotów, czyli jak ruszam.

Dwumasa?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wymianie shortblocka za 25 tysięcy złotych i przejechaniu 1500 km, w aucie pojawiły się wibracje. Samochód na jałowym biegu trzęsie się na boki. Mam dość tego tematu serdecznie. Zadzwoniłem do Olsztyna z Gdańska, to Pan powiedział mi, że muszę do nich podjechać (170 km),bo na odległość nic nie powie. Zasugerował, ze może wtryski się programują... Ręce mi opadają. Nie dokręcili czegoś? Jak myślicie? Wibracje ustają po przekroczeniu 1000 obrotów, czyli jak ruszam.
Wtryski, kalibrują się na 99%. Przeczekaj aż skończą - około 1 minuta.

Pozdrawiam serdecznie
PP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, FOR CVT napisał:

 

 

jeszcze dodalbym mocna chemie do paliwa np. liqui moly czy motul zeby wyczyscic wtryskiwacze

 

tapatalked

verstuurd vanaf mijn iphone

lub zrobić czyszczenie w serwisie. Mają/powinni mieć dedykowaną "maszynkę" wpinaną w linię paliwową i dedykowaną chemię. Dziwne, że wypuścili auto po "wymianie" silnika bez sprawdzenia wtrysków.

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Adam12 napisał:

lub zrobić czyszczenie w serwisie. Mają/powinni mieć dedykowaną "maszynkę" wpinaną w linię paliwową i dedykowaną chemię. Dziwne, że wypuścili auto po "wymianie" silnika bez sprawdzenia wtrysków.

Dokładnie. Robiłem takie czyszczenie profilaktycznie przy przebiegu około 100 tyś. w moim Outbacku SBD pare lat temu we Wrocławiu (ASO).

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Koledzy - Wasza diagnoza pokrywa się z przypuszczeniami mojego mechanika z Sopotu. Zalecił płyn do paliwa w celu oczyszczenia wtrysków.

Ciekawe jest to, że przez 3 tyg. w ogóle się nie trząsł, teraz zaczął, co jest szczególnie wkurzające jak stoję na czerwonym świetle - trzęsie na boki. Mam nadzieję, że ten płyn pomoże. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Koledzy - Wasza diagnoza pokrywa się z przypuszczeniami mojego mechanika z Sopotu. Zalecił płyn do paliwa w celu oczyszczenia wtrysków.
Ciekawe jest to, że przez 3 tyg. w ogóle się nie trząsł, teraz zaczął, co jest szczególnie wkurzające jak stoję na czerwonym świetle - trzęsie na boki. Mam nadzieję, że ten płyn pomoże. 
To nic strasznego. Proces jest normalny, zaprogramowany fabrycznie, a odstępy zależne od stylu i okoliczności jazdy - można się przyzwyczaić. Najlepiej gdy mu na to pozwolić, jeśli okoliczności są dogodne.

Pozdrawiam serdecznie
PP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie w serwisie wszystko było ok, po rozgrzaniu daj mu skalibrować wtryski na postoju, zabierz na trasę 2500 obrotów przez większy odcinek drogi, jak już wyjeździsz cały zbiornik powinno być ok. Polecam też tankowanie na markowych stacjach i co któreś tankowanie dolewanie czyścika 5-7tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Michał Gdańsk napisał:

Dziś po odpaleniu przy +8 stopniach C trochę się trząsł, ale nie tak jak wcześniej. Rozumiem, ze proces oczyszczania tych wtrysków trochę musi trwać. Swoją drogą, dlaczego nie zrobili tego w serwisie - nie wiem.

Cześć!

Nie wiem, jaki płyn Ci zalecili. Jakbyś przekopał forum, znalazłbyś potwierdzone w działaniu specyfiki:

- Amsoil

- Archoil

- Tunap

- BG

 

W moim SBD procedura czyszczenia układu wtryskowego trwała 3 pełne zbiorniki paliwa na zmianę ze zbiornikami "czystego" paliwa. Na koniec serwisowa kalibracja wtryskiwaczy oraz pompy wtryskowej.

 

Od tamtego czasu kultura pracy bez porównania.

 

Pozdrowienia!

Luke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja od siebie dodam, że porządne serwisy robiły czyszczenie wtrysków co każdą wymianę oleju.

Silnik specjalnej troski :)

 

@Luke Skywalker A my, mimo upływu lat cały czas wątki o SBD czytamy... chyba sobie znowu takie Subaru kupię... to była frajda w zgłębianiu tajemnic tego silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też żałuję.  :)

Jak przypomnę sobie niezapomniane przeżycia z nowym OBK MY10 SBD to żałuję że przesiadłem się do innego "środka przemieszczania". Mimo, że też 2.0D ale jakość od dwóch lat i 70k km nic nie chce się zepsuć. Sprzęgło nie szarpie w wilgotne poranki, wtryski nie klekoczą, silnik odpala za każdym naciśnięciem guzika.  Nuda jak cholera :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było - ja swojego sprzedałem jak miał 8 lat i przejechane chyba ponad 130 tysięcy. Przez ten czas pamiętam tylko pękniętą rurę intercoolera i świece żarowe. Byłem bardzo zadowolony z auta... oprócz uzyskanej ceny przy sprzedaży :(

Niestety utrata wartości kosmiczna...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Adam12 napisał:

Jak przypomnę sobie niezapomniane przeżycia z nowym OBK MY10 SBD to żałuję że przesiadłem się do innego "środka przemieszczania". Mimo, że też 2.0D ale jakość od dwóch lat i 70k km nic nie chce się zepsuć. Sprzęgło nie szarpie w wilgotne poranki, wtryski nie klekoczą,


Jesteś twardziel. Moje doświadczenia z MY12 do dzisiaj skutecznie wyleczyły mnie z sympatii do diesla. 
Szczególnie ten pierwszy objaw dał mi się mocno we znaki. Do tego często zaklejające się wtryski, dziwne poszarpywania i niespodziewane utraty mocy.

SBD jeździł super jak nie miał focha. Ten niestety zdarzał mu się często i wtedy strasznie irytował.

Jak się do tego doda bezradnoś ASO -  nie ma czego żałować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...