Skocz do zawartości

E-Boxer


chojny

Rekomendowane odpowiedzi

 

23 minuty temu, Lisek napisał:

Nie wiem co musiałoby podkusić żeby zapłacić kilka tysięcy za powłokę na lakier,bez urazy:) Wg mnie nic to nie daje oprócz zadowolenia z zarobku zakładu który to wykonał.

Powłokę mam nie tylko na lakierze ale też na felgach i wewnątrz.

Kosztowało mnie to 3600 ale wrzuciłem je w koszta i wyszedłem z założenia, że na starcie dostałem rabat wyprzedażowy 15 tyś. to co mi szkodzi 10 tyś. przeznaczyć na dodatki. W poprzednim Outbacku rabat też był 15 tyś. a na dodatki wydałem 20 tyś. więc i tak jest postęp a miło mieć ładne autko. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez tak myslałem jak kupilem czarne STI ze bedzie wydmuchane wycyckane ale tak sie zlozylo ze akurat mieszkalem pod blokiem w wynajmowanym mieszkaniu bo czekalem na budowe domu. Przez 4 miesiace auto mialo 2 wgniotki w drzwiach , kupe rys na drzwiach (jak sie okazalo ktos to robil specjalnie).

W ASO zrobiono mi polerke lakierku i woskowanie chyba ze 2 razy za pare stowek i nic to nie dalo. Sprzedałem w stanie jakim było i handlarz sie juz tym zajał.

Auto rzecz użytkowa, dbać trzeba ale nie przesadnie bo to ono jest dla nas a nie my dla niego.Będzie stluczka naprawic i jezdzic dalej. Sprzedac bez sentymentu w odpowiednim momencie gdy jeszcze jest cos warte i kupic nowe.

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wjazd tyłem na wysoki krawężnik już taki jednoznacznie zajebisty nie jest, nawet z x-mode, zwłaszcza jak to się chce zrobić jednocześnie dwiema oponami, bez skręcenia kierownicy, chyba próbuje to zrobić na samym elektryku i brakuje pary, przy mocniejszym depnięciu gazem w końcu wskoczy z pomocą silnika spalinowego,ale jak z tyłu jest ogrodzenie, to można przywalić..... Na szczęscie system wykrywania przeszkody i włączenie hamowania zanim kierowca zareaguje, ustrzegło mnie przed rozwałką tyłu już w pierwszym tygodniu hehe.

 

Na stacji okazało się, że bak napełnił się o wiele szybciej niż w SBD

Za to musiałem depnąć chwilowo na gaz przed zmianą świateł i okazało się jednak , że wyrywa do przodu jak dzik i wcale nie wyje dramatycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, radiolog napisał:

wyrywa do przodu jak dzik

Motyla noga. Chyba się przejadę do ASO, że mój e-boxer jest popsuty :D A tak naprawdę to utwierdzam się w przekonaniu, że gadanie na forum powinno być traktowane z mocnym przymrużeniem oka i KAŻDY powinien sam odbyć jazdę testową.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Motyla noga. Chyba się przejadę do ASO, że mój e-boxer jest popsuty :D A tak naprawdę to utwierdzam się w przekonaniu, że gadanie na forum powinno być traktowane z mocnym przymrużeniem oka i KAŻDY powinien sam odbyć jazdę testową.

Zgadzam się , z pod świateł  zaraz po  zmianie na zielone praktycznie każdemu dojeżdżam, a nie jeżdżę agresywnie:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Grzesiek89 napisał:

Zgadzam się , z pod świateł  zaraz po  zmianie na zielone praktycznie każdemu dojeżdżam, a nie jeżdżę agresywnie:D

Myślę, że to kwestia automatu, a nie zrywności samochodu. OK, czuć ten elektryczny motor, ale bez przesady. Asfaltu on nie zwija ;-)

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Myślę, że to kwestia automatu, a nie zrywności samochodu. OK, czuć ten elektryczny motor, ale bez przesady. Asfaltu on nie zwija ;-)

 

Może jakbym miał w garażu jakiegoś potwora 400 konnego, to e-boxer by nie jeździł, ale w porównaniu do ostatniego mojego SBD, e-boxer niczym nie ustępuje.

Ostatnio testowałem też x-mode w Przegorzałach, jest tam stromo i kręto i utrzymywanie prędkości zjazdu bez dotykania jakiegokolwiek pedału - divine. Na pewno przyda się na  ciasne i wąskie serpentyny np  Mangart na Słowenii.

 

Natomiast z plusów, to pieronem się silnik nagrzewa , przynajmniej na wiosnę i po 1 km już zaczyna pracować w trybie EV, odzwyczaiłem się natomiast od obrotów na ssaniu, w dieslu to od razu byłu niskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, radiolog napisał:

Może jakbym miał w garażu jakiegoś potwora 400 konnego, to e-boxer by nie jeździł, ale w porównaniu do ostatniego mojego SBD, e-boxer niczym nie ustępuje.

Ostatnio testowałem też x-mode w Przegorzałach, jest tam stromo i kręto i utrzymywanie prędkości zjazdu bez dotykania jakiegokolwiek pedału - divine. Na pewno przyda się na  ciasne i wąskie serpentyny np  Mangart na Słowenii.

 

Natomiast z plusów, to pieronem się silnik nagrzewa , przynajmniej na wiosnę i po 1 km już zaczyna pracować w trybie EV, odzwyczaiłem się natomiast od obrotów na ssaniu, w dieslu to od razu byłu niskie.

 

Dlaczego zdecydowałeś się na zakup nowego Forestera z e-boxer a nie na Outbacka? To była chęć posiadania tylko Forestera czy może inne czynniki przeważyły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, haczyk napisał:

 

Dlaczego zdecydowałeś się na zakup nowego Forestera z e-boxer a nie na Outbacka? To była chęć posiadania tylko Forestera czy może inne czynniki przeważyły?

Dobre pytanie. ;)

Sam kupiłem rok temu Forestera SJ zamiast Outbacka bo było między nimi około 50 tyś. różnicy w cenie i uznałem, że to spora oszczędność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Myślę, że to kwestia automatu, a nie zrywności samochodu. OK, czuć ten elektryczny motor, ale bez przesady. Asfaltu on nie zwija ;-)

Podobnie było w 2,5 OBK. Ty chyba też miałeś takiego jak pamiętam? Faktycznie do tych 50-60km/h przyspieszenie bardzo płynne i szybka reakcja na pedał gazu. Mając równoległe doświadczenia jazdy innymi samochodami z automatem o znacznie mocniejszych silnikach (Volvo i Mercedes) akurat skrzynię CVT uważam za bardzo fajnie działający wynalazek. Braki są w mocy i momencie silników (nie dotyczy ś.p. XT). Oczywiście dla tych, którzy oczekują nieco żwawości od auta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Tsunetomo napisał:

Podobnie było w 2,5 OBK. Ty chyba też miałeś takiego jak pamiętam? Faktycznie do tych 50-60km/h przyspieszenie bardzo płynne i szybka reakcja na pedał gazu. Mając równoległe doświadczenia jazdy innymi samochodami z automatem o znacznie mocniejszych silnikach (Volvo i Mercedes) akurat skrzynię CVT uważam za bardzo fajnie działający wynalazek. Braki są w mocy i momencie silników (nie dotyczy ś.p. XT). Oczywiście dla tych, którzy oczekują nieco żwawości od auta. 

Nie, nie milem OBK :) ale rzeczywiście uważam CVT za bardzo fajny wynalazek zwłaszcza ze widać iż Subaru ja stałe dopracowuje za co chwała im. Szczerze powiedziawszy zastanawiam się jak jeździ diesel z CVT. Podobno były wolne od problemów które miały manuale. Swoja droga jak patrzę na rynek aut to jako następstwo za moje Q50 widze jedynie A45, ale szkoda mi tyle pieniędzy wydawać na auto, albo używany pomodzony forek i co roku wymianka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, haczyk napisał:

 

Dlaczego zdecydowałeś się na zakup nowego Forestera z e-boxer a nie na Outbacka? To była chęć posiadania tylko Forestera czy może inne czynniki przeważyły?

 1. OB jest o te parę cm za długi do mojego garażu

2. Bardzie podoba mi się wnętrze nowego forka niż starego OB, stary forek  tak średnio mi się podobał

3. Zdecydowanie chciałem nawet miękką hybrydę

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, radiolog napisał:

 

Może jakbym miał w garażu jakiegoś potwora 400 konnego, to e-boxer by nie jeździł, ale w porównaniu do ostatniego mojego SBD, e-boxer niczym nie ustępuje.

 

Nawet mając 200-250 konnego czuć wg mnie zdecydowana różnice nie podlegająca dyskusji o subiektywnych wrażeniach. Wrażenie "wciskania w fotel" przy udziale silniczka elektrycznego w początkowej fazie przyspieszania nie zmienia faktu że im wyższa prędkość to samochód się męczy,przy wyższych prędkościach pali tyle co auta mocniejsze a V-Max(nie zależnie czy ktoś potrzebuje czy nie) jest relatywnie niskie. Dyrekcja wklejała zdjęcia "osiągnięcia" E-boxera który jakimś cudem dotyczył się do 200 km/h.Spalanie było na poziomie STI jak nie wyższe.

 

 

1 godzinę temu, Tsunetomo napisał:

Podobnie było w 2,5 OBK. Ty chyba też miałeś takiego jak pamiętam? Faktycznie do tych 50-60km/h przyspieszenie bardzo płynne i szybka reakcja na pedał gazu. Mając równoległe doświadczenia jazdy innymi samochodami z automatem o znacznie mocniejszych silnikach (Volvo i Mercedes) akurat skrzynię CVT uważam za bardzo fajnie działający wynalazek. Braki są w mocy i momencie silników (nie dotyczy ś.p. XT). Oczywiście dla tych, którzy oczekują nieco żwawości od auta. 

Do tych 60 km/h OBK jakoś idzie ,potem zaczyna się zadyszka. XT idzie mniej więcej równo w całym zakresie.

  • Super! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Obecny OBK to stary odgrzewany kotlet ciągle z tym samym motorem. Konstrukcja z 2014 roku po paru kosmetycznych liftach. Nowy forek czy XV to nowa konstrukcja na nowej płycie z nowym wnętrzem. Gdyby tylko wsadzili w tą hybrydę mocniejszy elektryczny motor to wogole byłoby już super. Obk to na chwile obecną chyba najszybsze Subaru oferowane na rynku EU 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki Forester to moim zdaniem najlepsza alternatywa dla E-Boxera ale niestety u nas nie oferowany a szkoda bo pojazdy z importu są najczęściej po poważnych szkodach.

https://www.otomoto.pl/oferta/subaru-forester-subaru-forester-nowy-model-2019-ID6D1yu4.html

Ten egzemplarz wygląda bardzo fajnie i z tego co widzę ma regulację odcinka lędźwiowego w fotelu kierowcy, czego u nas nie ma.

Do tego jeszcze bak normalnej wielkości, koło zapasowe i Forek znów jest Forkiem. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Karas napisał:

Obecny OBK to stary odgrzewany kotlet ciągle z tym samym motorem. Konstrukcja z 2014 roku po paru kosmetycznych liftach

Witaj. Niektórzy, może nawet bardzo wielu kupuje auta po ostatnich liftach bo są najbardziej dopracowane i z rabatami jeśli na horyzoncie pojawia się nowa wersja.  Tak zrobiłem biorąc swojego Forka z którego jestem nadal zadowolony. Natomiast jeśli bym miał te dodatkowe 40 tys. to brałbym outbacka. Jest to naprawdę fajne auto, ma swój styl i klimat  oraz silnik wolnossący 2,5 rzadko już spotykany. Jakbym miał taki silnik w swoim forku to auto dla mnie prawie idealne. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Paweł J. napisał:

Witaj. Niektórzy, może nawet bardzo wielu kupuje auta po ostatnich liftach bo są najbardziej dopracowane i z rabatami jeśli na horyzoncie pojawia się nowa wersja

przecież nikt nie napisał że tak nie jest.  Natomiast nowa generacja to nowsze rozwiązania , nowa jakość wnętrza - pomiędzy twoim forkiem a tym nowym jest przepaść, lepsze wyciszenie, lepsza sztywność nadwozia czyli lepsze prowadzenie, lepsze wyniki w ncap, lepszy system multimedialny itp itd jest tego masa.  Zakup auta jeżeli wchodzi nowsza generacja to całkiem niezłe rozwiązanie imo tylko jeżeli chodzi o $$  . Ty kupiłeś auto którego konstrukcja miała  "robić robotę "w 2012 a mamy 2020. Natomiast nowy forek ma robic wow teraz i patrząc na Subaru pewnie będzie na taśmie gdzieś do 2027. Natomiast taki stary forek to całkiem sympatyczne auto ale mimo wszystko nie kupiłbym kiedy na horyzoncie pojawia się nowa generacja

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...