Skocz do zawartości

E-Boxer


chojny

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Zbylut napisał:

Ale te hybrydy to wozidła miejskie. Jak tym dojechać np. do Grecji i jeździć po górach? Forester ma być autem wyprawowym, a nie bulwarowym.

Rozwiń proszę te mysl. Przecież mówimy o samym zespole silnikowym. Tu chyba nie ma się co do czego przyczepić? Zrobić przeszczep silnika elektrycznego z RAVki do SK i mamy świetne auto.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie jak pisze @Czarne_Koronkowe natomiast ortodoksyjni wyznawcy boksera Subaru nie chcą o takiej opcji nawet słyszeć  :biglol: W e-bokserze brakuje  wyłącznie mocniejszego silnika elektrycznego . Nawet z mocniejszym silnikiem to i tak będzie miękka hybryda więc nie przesadzajmy z tą olbrzymia baterią. Co innego jakby forek nagle miał się stac pełną hybrydą lub autem całkowicie elektrycznym wtedy owszem problem z gabarytami baterii mógłby się pojawić

P.S @Czarne_Koronkowe ranny ptak z Ciebie ;)

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Nie pamiętam ile kosztowało. Na pewno pod silnikiem i pod dyfrem. Mam plan jak będę na zmianie opon zrobić kilka fotek jak to wygląda i założyć wątek w Nasze Subaru.


Masz OEM pod silnik? Idealna jest

 

10 godzin temu, Michał W. napisał:

Z takim luźnym podejściem do tematu jak na SJS to dosłownie każde auto może przejść test łosia lub jednocześnie go zawalić. Nawet najbardziej wywrotne auto z odpowiednio nisko ustawioną prędkością przejazdu da radę w tym teście i najstabilniejsze przy odpowiednio wysokiej prędkości może wypaść z toru. 

By mówić o zaliczonym teście łosia trzeba go pokonywać z prędkościami powyżej 70km/h a nie powiedzmy 50 km/h na SJS. ;)

 

 

Ja tam miałem na budziku 65-70 i było bardzo stabilnie, jak byłem 7 lat temu z SH to  rzucało o wiele bardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, radiolog napisał:

Ja tam miałem na budziku 65-70 i było bardzo stabilnie, jak byłem 7 lat temu z SH to  rzucało o wiele bardziej

Całkiem nieźle ;) ale liczyłem, że posiadasz link do video z testem w warunkach "laboratoryjnych" czyli na torze z wydzielonymi pasami ruchu oraz z pomiarem radarowym prędkości.

Coś takiego jak niżej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że możemy wierzyć radiologowi jak mówi, że nowy Forester jest stabilny, bo bezpieczeństwo czynne w Subaru zawsze było na wysokim poziomie. Również te wpadki volkswagena i skody to chyba bardziej błędy w oprogramowaniu niż skopane zawieszenie. Co jak co ale Niemcy przywiązują wagę do pracy zawieszenia i generalnie ich auta prowadzą się dobrze na czym często niestety cierpi komfort jazdy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, w większości lepszych niemieckich aut wg Pertyna montują adaptacyjne amory, żeby komfort był, to jak ma nie być.

Natomiast nowy forek ma komfortowo zestrojone klasyczne zawieszenie.

Jak ktoś z Krakowa to testowym odcinkiem są aleje przy radio Kraków, 60 -70 km/h nie robi na nim wrażenia, a na innych już tak.

 

Odnośnie e-boxera i trybu I/S, przy 130 km/h na równym jest 7 w trybie I, pod górkę na I jest 4 lub 5, w S 5 lub 6. Dlatego na tempomacie i zaczynającym się podjazdem warto zmienić na S - obroty od razu spadają o 500 do 1000.

Odnosnie aktywnego tempomatu 2 belki odpowiadają 2 sek za poprzedzającym czyli idealnie na dobre warunki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Rozwiń proszę te mysl. Przecież mówimy o samym zespole silnikowym. Tu chyba nie ma się co do czego przyczepić? Zrobić przeszczep silnika elektrycznego z RAVki do SK i mamy świetne auto.

Mocna hybryda - to ciężki układ napędowy - na autostradzie, szczególnie pod górkę, zbędny balast, bo nic nie daje. Obciążony forester bez "e" ledwo wtedy jedzie. Spali więcej, a bak mały. Liczyłem na coś w stylu turbo pod górkę - ale widać nie da się przy takich prędkościach. W górach nie wiem jak jest z wspomaganiem z elektryki. Przy długim krętym podjeździe raczej prąd szybko się skończy i wtedy będzie bieda. Lżejszy forester bez "e" nieraz ledwo podjeżdżał. Swego czasu napaliłem się na e-boxera, ale coraz to nowy kubełek zimnej wody spada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocna hybryda - to ciężki układ napędowy - na autostradzie, szczególnie pod górkę, zbędny balast, bo nic nie daje. Obciążony forester bez "e" ledwo wtedy jedzie. Spali więcej, a bak mały. Liczyłem na coś w stylu turbo pod górkę - ale widać nie da się przy takich prędkościach. W górach nie wiem jak jest z wspomaganiem z elektryki. Przy długim krętym podjeździe raczej prąd szybko się skończy i wtedy będzie bieda. Lżejszy forester bez "e" nieraz ledwo podjeżdżał. Swego czasu napaliłem się na e-boxera, ale coraz to nowy kubełek zimnej wody spada.
Rozwiązaniem jest plug-in z zasięgiem 50km po płaskim i ok 20km pod górę

To jest na tyle wystarczająco aby silniki elektryczne i bateria głównie pomagały A nie robiły za niepotrzebny balast.



Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Karas napisał:

P.S @Czarne_Koronkowe ranny ptak z Ciebie ;)

Musiałem dzisiaj na 9 stawić się w Kielcach na SJSie ;) i tu klapa: nie było szkolenia z przyspieszania na 75% - chyba nie wzięli do serca uwag Kolegi @radiolog

5 godzin temu, Zbylut napisał:

Mocna hybryda - to ciężki układ napędowy - na autostradzie, szczególnie pod górkę, zbędny balast, bo nic nie daje. Obciążony forester bez "e" ledwo wtedy jedzie. Spali więcej, a bak mały. Liczyłem na coś w stylu turbo pod górkę - ale widać nie da się przy takich prędkościach. W górach nie wiem jak jest z wspomaganiem z elektryki. Przy długim krętym podjeździe raczej prąd szybko się skończy i wtedy będzie bieda. Lżejszy forester bez "e" nieraz ledwo podjeżdżał. Swego czasu napaliłem się na e-boxera, ale coraz to nowy kubełek zimnej wody spada.

największa zbrodnia e-boxera jest to ze jeszcze NIGDY nie miałem baterie naładowanej na 100%. Może RAZ miałem na jakieś 75%. Reszta to max 50%. I to jest porażka - niedość ze mamy starej generacji akumulatory (bo jak inaczej wyjaśnić ich rozmiar), drugi akumulator to jeszcze to nawet nie potrafi się naładować :facepalm:

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Musiałem dzisiaj na 9 stawić się w Kielcach na SJSie ;) i tu klapa: nie było szkolenia z przyspieszania na 75% - chyba nie wzięli do serca uwag Kolegi @radiolog

największa zbrodnia e-boxera jest to ze jeszcze NIGDY nie miałem baterie naładowanej na 100%. Może RAZ miałem na jakieś 75%. Reszta to max 50%. I to jest porażka - niedość ze mamy starej generacji akumulatory (bo jak inaczej wyjaśnić ich rozmiar), drugi akumulator to jeszcze to nawet nie potrafi się naładować :facepalm:

 

Ty się zdecyduj czy lubisz e-boxera czy nie, bo co druga wypowiedź inna.

Podejrzewam rozdwojenie jaźni

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, radiolog napisał:

 

Ty się zdecyduj czy lubisz e-boxera czy nie, bo co druga wypowiedź inna.

Podejrzewam rozdwojenie jaźni

Lubię na swoj dziwny sposób ;) ale jeśli daje ciała w pewnych kwestiach to nie będę wszystkich czarował ze jest inaczej. jeździłem w życiu kilkoma hybrydami różnych producentów i zdaje sobie sprawę, ze do tej technologii trzeba się trochę przestawić, ale nie popadajmy w paranoje. 

Edytowane przez Czarne_Koronkowe
  • Lajk 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wpadłem w rozkmine co mi najbardziej przeszkadza w SK. Skrzynia biegów. Niestety działa zero-jedynkowy. Tzn jadę trasa, przede mna TIR. Jest dużo miejsca to lewy i się napedzam (gaz do połowy). Nagle okazuje się ze jednak coś się pojawia na horyzoncie wiec but w podłogę. I do robi skrzynia? NIC. Dalej ciągnie jak ciągnęła czyli tyle co nic. Ale jeśli od razu walniesz pedal to the metal to ciągnie. Ale rozumiecie jak to jest nieprzyjemne jeśli nagle potrzebujesz więcej mocy ktorej nie dostajesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Ale rozumiecie jak to jest nieprzyjemne

Dlatego zona zmieniła Forka 2,0 n/a na XT.

19 minut temu, Czarne_Koronkowe napisał:

agle potrzebujesz więcej mocy ktorej nie dostajesz

Bo nie ma, a silnik błaga o litość.

U mnie jest warunek konieczny - auto ma jechać.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Dzisiaj wpadłem w rozkmine co mi najbardziej przeszkadza w SK. Skrzynia biegów. Niestety działa zero-jedynkowy. Tzn jadę trasa, przede mna TIR. Jest dużo miejsca to lewy i się napedzam (gaz do połowy). Nagle okazuje się ze jednak coś się pojawia na horyzoncie wiec but w podłogę. I do robi skrzynia? NIC. Dalej ciągnie jak ciągnęła czyli tyle co nic. Ale jeśli od razu walniesz pedal to the metal to ciągnie. Ale rozumiecie jak to jest nieprzyjemne jeśli nagle potrzebujesz więcej mocy ktorej nie dostajesz.

A miałeś tryb jazdy I czy S?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, mechanik napisał:

Dlatego zona zmieniła Forka 2,0 n/a na XT.

Bo nie ma, a silnik błaga o litość.

U mnie jest warunek konieczny - auto ma jechać.

Ale ono teoretycznie ma czym jechać. Jeśli do razu dasz but w podłogę i lecisz pełnym ogniem to naprawdę da się wyprzedzać. Problemem jest to, że ta skrzynia nie ma nic wspólnego z płynnością przy przyspieszaniu. A to przecież był największa (jedyna ???) zalete CVT.

27 minut temu, Grzesiek89 napisał:

A miałeś tryb jazdy I czy S?

I

Chodzi mi o normalne sytuacje drogowe gdzie podjąłeś złą decyzję i musisz się ratować gazem. Podkreślam - to nie jest tak, że auto NIE MA MOCY. Chodzi o to, że skrzynia w niektórych wypadkach nie potrafi jej wydobyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Czarne_Koronkowe napisał:

o nie jest tak, że auto NIE MA MOCY

Auto nie posiada mocy w zakresie nominalnych obrotów silnika, a wystarczająca moc, to moc maksymalna , przypadająca na maksymalną prędkość obrotową. Tyle, że tych parametrów pracy silnika należy unikać, by nie zniszczyć jednostki (bardzo szybkie zużycie). Dodatkowo silniki Subaru słabo wkręcają się na obroty, nie lubią wysoko się kręcić, a silniki wolnossace by Subaru są nieelastyczne. Wszystko razem daje efekt, o jakim piszesz. Każde wyprzedzanie zwykłaj ciężarówki wymaga maksymalnej prędkości obrotowej silnika - znam to z wolnego ssaka. Moja żona nie była w stanie tego znieść, ja tyle więcej, że rozumiałem problem od strony technicznej. Tak dało się jeżdzić Hondą Civic, jej silnik uwielbia wysokie obroty, Subaru niestety nie.

Gdyby tak jeździły Wranglery na pewno nie tylko nie kupilibyśmy kolejnego, ale pozbylibyśmy się.

Jak dla mnie to bardzo słabe jeśli auto nie radzi sobie z ciężarówką, auto - ba - Subaru. 

Edytowane przez mechanik
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez miałem podobna sytuacje( tuż po odebraniu auta), ale podczas włączania się na ekspresówkę, gdzie za mną leciał Tir zaraz po włączeniu się na ekspresowke , ja dawałem gazu a auto nie uciekało, tir się zbliżał do mnie (gość z TIRa się wystraszył ze wjedzie we mnie i zacząć trąbić). Dosłownie strach w oczach. Od tamtej pory zawsze włączam tryb S jak włączam się na drogę szybkiego ruchu czy wyprzedzam...

W poprzednich autach głównie Turbo Diesel to ładnie odjeżdżały....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Grzesiek89 napisał:

Ja tez miałem podobna sytuacje( tuż po odebraniu auta), ale podczas włączania się na ekspresówkę, gdzie za mną leciał Tir zaraz po włączeniu się na ekspresowke , ja dawałem gazu a auto nie uciekało, tir się zbliżał do mnie (gość z TIRa się wystraszył ze wjedzie we mnie i zacząć trąbić). Dosłownie strach w oczach. Od tamtej pory zawsze włączam tryb S jak włączam się na drogę szybkiego ruchu czy wyprzedzam...

W poprzednich autach głównie Turbo Diesel to ładnie odjeżdżały....

Ja wlaczam S po kazdym opdaleniu w XT, OBK i kiedys w STI.

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyprzedzanie to najtrudniejszy manewr z dostępnych w prowadzeniu, jak się źle obliczy to się nie ciśnie gazu do dechy tylko hebel i wraca do szeregu.

Im większa moc tym większe przeświadczenie o tym ze uda się zawsze nawet jak się nie uda, efekt zderzenia bardziej krwawy. 
Obecny e-boxer  pozwala bezpiecznie wyprzedzić zawsze, jak się to dobrze zaplanuje.

 

  • Haha 1
  • Zmieszany 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post jak ten wyżej to tak w ramach żartu? 

Odbyłem jedną jazde próbną nowym Foresterem i fakt, nie zbiera się specjalnie, dużo słabiej niż mój aktualny, leciwy już Opel Signum 2.0T (230KM), ale też jakiejś tragedii nie było.

Po tym co tutaj czytam, zastanawiam się, czy nie poprosić o jeszcze jedną jazdę przed podjęciem decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...