Skocz do zawartości

Nowy Subaru Forester MY2013


kordynator

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam takie nietypowe pytanie. Czy ktoś przymierzał się już albo zrealizował wymianę oleju w skrzyni biegów Forka XT (CVT)? Z tego co się dowiedziałem, nie wymienia się nic tylko dolewa ale np. tutaj 

widać, że się da. W dożywotnią trwałość oleju w skrzyni nie wierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie nietypowe pytanie. Czy ktoś przymierzał się już albo zrealizował wymianę oleju w skrzyni biegów Forka XT (CVT)? Z tego co się dowiedziałem, nie wymienia się nic tylko dolewa ale np. tutaj

widać, że się da. W dożywotnią trwałość oleju w skrzyni nie wierzę.

Wymieniałem w swoim po 60 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniałem w swoim po 60 tys.

No właśnie też chciałem przy 60 tyś. ale na fakturze jest tylko 2,5 litra i do tylnego mostu to nie pasuje a jak na całą skrzynię to też mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja to bym się zastanowił. Jesli jesteś wymagający to nawet dwa razy. Moj FXT spisuje sie tak sobie, ma sporo spraw gwarancyjnych, duzo lepszy jest stary Outback. Na pewno po zakonczeniu gwarancji się pożegnamy...

a możesz skrobnąć co tam się u Ciebie działo?

 

 

Poza tym ze wszystko trzeszczy i skrzypi (np. przerazliwego skrzypienia klapy bagaznika od 2 lat nie potrafi Zdanowicz naprawic) to byl wymieniony na nowy kompresor (tez wiele miesiecy probowali wszystkiego - w cieple dni klima po prostu nie dzialala), a takze alternator (znaczace wahania napiecia, migotanie swiatelek itp - po wymianie problem zredukowany), zegarek wewnatrz (spoznial sie pare minut na miesiac - w fazie testow). A w oczekiwaniu jeszcze te cholerne stukajace hamulce - serwis Zdanowicza mowi ze to normalne i tak ma byc. Dziwne ze w innych autach tego nie slysze. Od dwoch tygodni czekam na odpowiedz z SIP, ale wyglada na to ze chyba pozostanie mi napisac prosto do Japonii. DRAMAT. Przejechane 35 tys

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja to bym się zastanowił. Jesli jesteś wymagający to nawet dwa razy. Moj FXT spisuje sie tak sobie, ma sporo spraw gwarancyjnych, duzo lepszy jest stary Outback. Na pewno po zakonczeniu gwarancji się pożegnamy...

a możesz skrobnąć co tam się u Ciebie działo?

 

 

Poza tym ze wszystko trzeszczy i skrzypi (np. przerazliwego skrzypienia klapy bagaznika od 2 lat nie potrafi Zdanowicz naprawic) to byl wymieniony na nowy kompresor (tez wiele miesiecy probowali wszystkiego - w cieple dni klima po prostu nie dzialala), a takze alternator (znaczace wahania napiecia, migotanie swiatelek itp - po wymianie problem zredukowany), zegarek wewnatrz (spoznial sie pare minut na miesiac - w fazie testow). A w oczekiwaniu jeszcze te cholerne stukajace hamulce - serwis Zdanowicza mowi ze to normalne i tak ma byc. Dziwne ze w innych autach tego nie slysze. Od dwoch tygodni czekam na odpowiedz z SIP, ale wyglada na to ze chyba pozostanie mi napisac prosto do Japonii. DRAMAT. Przejechane 35 tys

 

Ale można mieć pecha, współczuję.

U nas w XT '16 przejechane 7000km. Nic z wyżej wymienionych bolączek nie występuje.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym się zastanowił. Jesli jesteś wymagający to nawet dwa razy. Moj FXT spisuje sie tak sobie, ma sporo spraw gwarancyjnych, duzo lepszy jest stary Outback. Na pewno po zakonczeniu gwarancji się pożegnamy...
a możesz skrobnąć co tam się u Ciebie działo?

 

Poza tym ze wszystko trzeszczy i skrzypi (np. przerazliwego skrzypienia klapy bagaznika od 2 lat nie potrafi Zdanowicz naprawic) to byl wymieniony na nowy kompresor (tez wiele miesiecy probowali wszystkiego - w cieple dni klima po prostu nie dzialala), a takze alternator (znaczace wahania napiecia, migotanie swiatelek itp - po wymianie problem zredukowany), zegarek wewnatrz (spoznial sie pare minut na miesiac - w fazie testow). A w oczekiwaniu jeszcze te cholerne stukajace hamulce - serwis Zdanowicza mowi ze to normalne i tak ma byc

 

Próbowałeś podkręcić śruby tablica rejestracyjna na tylną klapą, pytam bo kiedyś też stukało! :)

Hamulce to sprawa jasna! Około 56000km dostaniesz odpowiedzi że już do wymiany a to że zgłaszałeś no wiesz ASO mają użytkowników gdzież! 1300zł i po problemie. A to że hamulce z przodu są z plasteliny, nawet japoński, niestety nie pomaga!

Edytowane przez T1sh0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

te cholerne stukajace hamulce -

 

w zaciskach są jażma które trzeba wypełnić masą uszczelniającą. Standardowa przypadłość wielu zacisków.

 

 

 

to byl wymieniony na nowy kompresor (tez wiele miesiecy probowali wszystkiego - w cieple dni klima po prostu nie dzialala)

 

z klimą FHI generalnie się nie popisało. W moim  Forku XT MY15 działała zero jedynkowo, w STi jest dokładnie tak samo. Nawet temperatura graniczna jest taka sama 19.5st. :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ponad roku tajemnicze stukanie występuje także w moim XV: przy skręcaniu w ciasnych uliczkach - takie pojedyncze głośniejsze stuknięcie. Serwisowi zgłaszane, ale z tymi usterkami jest jak w poczekalni u dentysty - tam zęby przestają boleć i usterka występująca w

określonych warunkach jest nie do zdiagnozowania. Poza tym u mnie jest problem z szarpaniem przy zimnym silniku - trzęsie się cała buda i auto dostaje żabki. Serwis jest bezradny - tylko na zimnym i tylko u mnie przy garażu (wyjazd w dół, ciasny skręt w prawo i co 10-20m kolejna poprzeczna uliczka, żeby opuścić zabudowani). Zdążyłem się też przyzwyczaić to stukania plastików w desce rozdzielczej i innych mankamentów wnętrza.

Może jednak Forestera też przeboleję?

 

Z tego co zauważyłem na jeździe próbnej - poprawiono komfort akustyczny, CVT fajnie współpracuje z SBD, no i w lepsze światła niż w XV, które świecą za nisko.

 

Cóż, Forester przypadł mi do gustu, a po jeździe próbnej (300km) zaskoczył mnie pozytywnie, więc jest moim faworytem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Ja to bym się zastanowił. Jesli jesteś wymagający to nawet dwa razy. Moj FXT spisuje sie tak sobie, ma sporo spraw gwarancyjnych, duzo lepszy jest stary Outback. Na pewno po zakonczeniu gwarancji się pożegnamy...

a możesz skrobnąć co tam się u Ciebie działo?

 

 

Poza tym ze wszystko trzeszczy i skrzypi (np. przerazliwego skrzypienia klapy bagaznika od 2 lat nie potrafi Zdanowicz naprawic) to byl wymieniony na nowy kompresor (tez wiele miesiecy probowali wszystkiego - w cieple dni klima po prostu nie dzialala), a takze alternator (znaczace wahania napiecia, migotanie swiatelek itp - po wymianie problem zredukowany), zegarek wewnatrz (spoznial sie pare minut na miesiac - w fazie testow). A w oczekiwaniu jeszcze te cholerne stukajace hamulce - serwis Zdanowicza mowi ze to normalne i tak ma byc. Dziwne ze w innych autach tego nie slysze. Od dwoch tygodni czekam na odpowiedz z SIP, ale wyglada na to ze chyba pozostanie mi napisac prosto do Japonii. DRAMAT. Przejechane 35 tys

 

Ale można mieć pecha, współczuję.

U nas w XT '16 przejechane 7000km. Nic z wyżej wymienionych bolączek nie występuje.

 

Przyłączam się do stwierdzenia @@mechanik, 90 tys. rocznik 2013 i nic co jest napisane powyżej nie miało miejsca w naszym FXT. Jedyny problem gwarancyjny jaki był to pokrycie fotela kierowcy na siedzisku: popękało. Wymienione dwa lata temu i teraz jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Ja to bym się zastanowił. Jesli jesteś wymagający to nawet dwa razy. Moj FXT spisuje sie tak sobie, ma sporo spraw gwarancyjnych, duzo lepszy jest stary Outback. Na pewno po zakonczeniu gwarancji się pożegnamy...

a możesz skrobnąć co tam się u Ciebie działo?

 

 

Poza tym ze wszystko trzeszczy i skrzypi (np. przerazliwego skrzypienia klapy bagaznika od 2 lat nie potrafi Zdanowicz naprawic) to byl wymieniony na nowy kompresor (tez wiele miesiecy probowali wszystkiego - w cieple dni klima po prostu nie dzialala), a takze alternator (znaczace wahania napiecia, migotanie swiatelek itp - po wymianie problem zredukowany), zegarek wewnatrz (spoznial sie pare minut na miesiac - w fazie testow). A w oczekiwaniu jeszcze te cholerne stukajace hamulce - serwis Zdanowicza mowi ze to normalne i tak ma byc. Dziwne ze w innych autach tego nie slysze. Od dwoch tygodni czekam na odpowiedz z SIP, ale wyglada na to ze chyba pozostanie mi napisac prosto do Japonii. DRAMAT. Przejechane 35 tys

 

Ale można mieć pecha, współczuję.

U nas w XT '16 przejechane 7000km. Nic z wyżej wymienionych bolączek nie występuje.

 

Przyłączam się do stwierdzenia @@mechanik, 90 tys. rocznik 2013 i nic co jest napisane powyżej nie miało miejsca w naszym FXT. Jedyny problem gwarancyjny jaki był to pokrycie fotela kierowcy na siedzisku: popękało. Wymienione dwa lata temu i teraz jest ok.

 

FXT 2014, ok 50 kkm, również nic z tych rzeczy. Jedyny "mankament" to lekko skrzypiąca tapicerka drzwi, jeśli ktoś się o nią opiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też wszystko gra jak należy.

@maciek2000 chyba miałeś po prostu pecha....

 

Dodatkowo uważam że w moim Forku światła naprawdę dają radę, może jestem mało wymagający albo co... W MY16 z pewnością jest lepiej, ale ja osobiście jestem zadowolony.

 

Przy zakupie Forka wiedziałem że Subaru nie jest mistrzem świata jeśli chodzi o wygłuszenie, czy spasowanie materiałów, więc nie nastawiałem się na efekt wow, ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.

 

Taka ciekawostka. Regularnie mam okazję jeździć Audi A5. Mam wrażenie że tutaj to dopiero księgowi zaszaleli....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łaaaaaaaaaa beksa.gifbeksa.gifbeksa.gif

Nasz grafitek pojechał do obcych czyli stał się Ex-Nowym Subaru Foresterem MY2013.

Mimo że miał nędzne 150 koników dodatkowo stłumione przez CVT i ledwo się odpychał i był wyśmiewany przez XT-kowców to ścisnęło nam serducha.

Nigdy nas nie zawiódł a jedyne dodatkowe czynności serwisowe to psikanie silikonem w plastiki.

Apetycik miał zacny - szacujemy średnio 10.5 ale też pojęcie ekodrajwingu było mu obce. Oleju nie brał ani grama, od pierwszej wymiany latał na millersie.

Żadnej żarówki nie wymieniałem, nawet palniki pozostały te same bez wyraźnych oznak zużycia (mieliśmy dzienne na drogowych made by SIP).

Zacytuję żonę: kochany wozik :wub:

Co będzie? Jeszcze trwają dyskusje ale żona celuje w forka dyszla CVT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

, a takze alternator (znaczace wahania napiecia, migotanie swiatelek itp - po wymianie problem zredukowany), 

No to ja mam tylko ten problem ale serwis jak na razie nie wie o co chodzi. Chyba jednak oddam autko do ponownej diagnozy usterki. Teraz mam 32kkm. Jak na razie hamulce mi nie stukają ale może dlatego, ze staram się ich mało używac :) (dotaczanie sie powolne do świateł i hamowanie łopatkami :))

 

Pozdrawiam, Promil_one

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co by nie mówić, Forester radzi sobie dobrze w wielu sytuacjach, gdzie inne SUVy mają problemy:

 

Obejrzyjcie filmy z Subariad. Codziennie są tam tego typu albo jeszcze gorsze wyzwania, które bardzo dzielnie znosi nowy Forek, zwłaszcza te z CVT i trybem X-Mode. Wiem to z doświadczenia. Manualowi brakuje tyko reduktora. Ciekawy może okazać się Forek SBD+CVT. 

Generalnie w terenie używamy trybu manual i wyłączoną kontrolę trakcji albo X-MODE. Wymiana opon na ATeki daje bardzo dużo w FXT.

Napęd jest trwały i skuteczny. Oczywiście FXT ma swoje ograniczenia: po locie, ciężko ląduje  ;)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieocenioną pomocą w Subaru z CVT jest jednak hydrokinetyk jakże pożądany w takich "próbach terenowych"

 

natomiast MT to jest w tym temacie najzwyczajniej "do d.." głównie z racji przedziwnie pracującego sprzęgła 

 

w benzyniaku to jakoś nie przeszkadza ale w SBD "nie ogarniam"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co rozumiesz pod pojęciem przedziwnie działającego sprzęgła? 

 

W manualu (benzynowym) problemem jest brak reduktora i długie przełożenia, które powodują, że silnik nie jest w stanie wkręcić się na obroty i uzyskać odpowiednią moc, co powoduje jego "zdychanie". 

 

Na ostatnich dwóch Subariadach był Forek w dieslu (III generacji) z manualem i większych problemów w terenie nie miał. Oczywiście nawet w dieslu, gdzie moment jest dostępny przy niskich obrotach, reduktor ułatwiłby jazdę. 


Inną sprawą jest elektronika, która czasem dusi moc silnika. Pomaga wtedy wyłączenie kontroli trakcji.

 

Takich problemów nie ma w Forku II generacji, gdzie jest reduktor, nie ma kontroli trakcji i autko bardzo fajnie sobie radzi. Jeden raz tylko zabrakło mi szpery w tylnym dyfrze, gdy miałem dwa koła w powietrzu. Jednak odpowiednia (bardziej dynamiczna) technika jazdy pomaga ominąć ten brak. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Regularnie mam okazję jeździć Audi A5. Mam wrażenie że tutaj to dopiero księgowi zaszaleli....

chyba nie smigałes XV ;)

 

 

z klimą FHI generalnie się nie popisało. W moim Forku XT MY15 działała zero jedynkowo, w STi jest dokładnie tak samo. Nawet temperatura graniczna jest taka sama 19.5st. :)

 

 

Poza tym ze wszystko trzeszczy i skrzypi

to samo jest w XV. Co do klimy pomimo dzialania 0/1 chlodzi bardzo dobrze. Te auta takie juz sa. Co do manualnych skrzyn problemem w jezdzie offroad'owej jest brak reduktora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co rozumiesz pod pojęciem przedziwnie działającego sprzęgła?

 

działa "niejednostajnie"

 

raza szarpie, raz nie, raz bierze nagle, raz płynie, raz zaraz na początku skoku, raz gdzieś w połowie

 

do tego dochodzi równie nieprzewidywalny pierwszy i wsteczny bieg (ze wstecznym o tyle mniej problemu, że można sobie pozwolić na "brak" precyzji) ale pierwszy to jakiś dramat, turlasz się spokojnie na dwójce po jakimś "terenie" dojeżdżasz do miejsca bardziej technicznego chcąc w locie zmienić na jedynkę nigdy nie wiesz czy tym razem się to uda czy nie

ok - niech to wymaga walki za każdym razem, wtedy przewidywalne wiem, ze d... blada muszę się zatrzymać "wbić" jedynkę i ruszać od nowa ale tego nigdy nie wiesz bo ostatnie powiedzmy pięć razy wszystko poszło ładnie a nagle Subaru powiedziało nie tym razem

 

tak samo jest ze sprzęgłem, ruszasz z wyczuciem wszytko poszło zgodnie z założeniem, wyczułeś dobrze moment sprzęgło zaczęło wyraźnie spokojnie brać i płynnie przechodzisz do pełnego zasprzeglenia z odpowiednim dawkowaniem gazu za chwilę taki sam manewr i sprzęgło szarpie, zero wspołpracy

 

dwa SBD jakimi po jakiś tam "dołkach" jeździłem i w każym to samo, Forek III 2.0 NA (nie używając reduktora) zero problemów, zawsze wiesz jakiego zachowania się spodziewasz

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Codziennie są tam tego typu albo jeszcze gorsze wyzwania, które bardzo dzielnie znosi nowy Forek, zwłaszcza te z CVT i trybem X-Mode. Wiem to z doświadczenia. Manualowi brakuje tyko reduktora.

Trzeba się jednak trochę 'oswoić' wyrobić nawyki. Do automatu zdążyliśmy się już przyzwyczaić, jednak w terenie czujemy się trochę nieswojo. Wolego ssaka poznaliśmy, mieliśmy opracowaną technikę. Tu jest inaczej.

Fakt X-mode robi robotę, ale bez niego auto się łatwo się rozpędza, na polnej drodze, czy dukcie nie zawsze można sobie na to pozwolić.

Generalnie w terenie używamy trybu manual i wyłączoną kontrolę trakcji

Dokładnie, tak zaczęliśmy robić.

Ogólnie przestawienie się kierowcy na jazdę automatem wymaga trochę czasu, przyzwyczajenia, a w terenie opracowania nowej techniki jazdy.

 

Łaaaaaaaaaa beksa.gifbeksa.gifbeksa.gif Nasz grafitek pojechał do obcych czyli stał się Ex-Nowym Subaru Foresterem MY2013. Mimo że miał nędzne 150 koników dodatkowo stłumione przez CVT i ledwo się odpychał i był wyśmiewany przez XT-kowców to ścisnęło nam serducha. Nigdy nas nie zawiódł

My też sprzedając poprzedniego Forka 2,0 n/a żałowaliśmy go. Był słabszy od XT, ale miał w sobie to coś, nigdy nas nie zawiódł, byliśmy z niego bardzo zadowoleni. Zresztą to przecież było nasze pierwsze Subaru, pierwsze auto AWD, z konkretnym przeswitem i fajnymi mozliwościami w terenie :).

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja to bym się zastanowił. Jesli jesteś wymagający to nawet dwa razy. Moj FXT spisuje sie tak sobie, ma sporo spraw gwarancyjnych, duzo lepszy jest stary Outback. Na pewno po zakonczeniu gwarancji się pożegnamy...

a możesz skrobnąć co tam się u Ciebie działo?

 

 

Poza tym ze wszystko trzeszczy i skrzypi (np. przerazliwego skrzypienia klapy bagaznika od 2 lat nie potrafi Zdanowicz naprawic) to byl wymieniony na nowy kompresor (tez wiele miesiecy probowali wszystkiego - w cieple dni klima po prostu nie dzialala), a takze alternator (znaczace wahania napiecia, migotanie swiatelek itp - po wymianie problem zredukowany), zegarek wewnatrz (spoznial sie pare minut na miesiac - w fazie testow). A w oczekiwaniu jeszcze te cholerne stukajace hamulce - serwis Zdanowicza mowi ze to normalne i tak ma byc. Dziwne ze w innych autach tego nie slysze. Od dwoch tygodni czekam na odpowiedz z SIP, ale wyglada na to ze chyba pozostanie mi napisac prosto do Japonii. DRAMAT. Przejechane 35 tys

 

Niestety stukanie, skrzypienie i trzeszczenie roznych rzeczy i miejsc w srodku to chyba taka norma, no przynajmniej dla kilku z nas, bo jak widac po forum niektorzy po prostu tego nie slysza. Chyba mozemy Im tylko pozazdroscic. Niestety mnie tez do piany to doprowadza, ale jak sam wiesz niewiele da sie z tym zrobic. Bylem w czoraj w serwisie zwrocic uwage na stukajaco-pukajacy podczas jazdy na nierownosciach miejskich szyberdach i owszem cos tam sie da zrobic, ale nie jest to trwale rozwiazanie, bo taka jest konstrukcja tego dachu i nic sie nie da poradzic. Odpuscilem bo chyba wole miec pukajacy od czasu do czasu sprzet niz nie dzialajacy po jakichs czynnosciach mechanikow. A hamulce faktycznie irytuja mnie tez coraz bardziej, ale nie widze sensu w marnowaniu czasu na jakies tam czyszczenie zaciskow, skoro tez nic wiecej nie sa w stanie poradzic. Mam tylko nadzieje, ze nie zawioda kiedys gdy bedzie potrzeba ich uzycia. Auto nie ma jeszcze dwoch lat, przebieg tez w okolicach 35 tysi... w poprzednim forku po 6 latach i okolo 100 tysiacach przebiegu bylo w srodku ciszej, a hamulce i dach nie pukaly, nic dodac, nic ujac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...