cham na drodze

[aflinta]

13 minut temu, BartD napisał:

Czyli ty byś jechał ile?

Nie wiem, nie było mnie tam, obraz z kamery nie oddaje tego co widzi człowiek, światła też mam w aucie inne. Możliwe, że w ogóle bym nocą nie pojechał. 

[Turbo]

Wiadomo, najlepiej siedzieć w domu, a jeszcze lepiej w bunkrze - bezpieczniej  nie wiem co się dzieje z ludźmi na tym forum, ale coraz większe głupoty tu czytam od jakiegoś czasu 

[aflinta]

9 minut temu, Turbo napisał:

Wiadomo, najlepiej siedzieć w domu, a jeszcze lepiej w bunkrze - bezpieczniej  nie wiem co się dzieje z ludźmi na tym forum, ale coraz większe głupoty tu czytam od jakiegoś czasu 

Nie wiem skąd wnioski o siedzeniu w domu i bunkrze, ale może faktycznie nie czytaj głupot

 

[Blixten]

20 minut temu, Turbo napisał:

Wiadomo, najlepiej siedzieć w domu, a jeszcze lepiej w bunkrze - bezpieczniej  nie wiem co się dzieje z ludźmi na tym forum, ale coraz większe głupoty tu czytam od jakiegoś czasu 

Mi ktoś kiedyś powiedział, że jego nic nie rusza i że on wtedy scrolluje dalej - nie wiesz przypadkiem kto to był ?  

[vince_snd]

Godzinę temu, Turbo napisał:

nie wiem co się dzieje z ludźmi na tym forum, ale coraz większe głupoty tu czytam od jakiegoś czasu

 

To się nazywa postępujące lewactwo  

[Turbo]

Dobra, to darując sobie złośliwości - jedzie gość autem, jeśli wierzyć kamerze nieco poniżej 120kmh, czyli licznikowo pewnie ze 110. Nie pada deszcz, nie pada śnieg, nie ma mgły - normalny wieczór, co samo w sobie nie jest niczym szczególnym gdy aura jest ładna. Droga to Ska wiec jedzie nawet przepisowo. 
To do jakich warunków on się niby nie dostosował?! Jedyne czego nie przewidział, to jakiegoś cymbała który postawił auto na środku lewego pasa, bez świateł, bez trójkąta. Nie czepiam się nawet jego reakcji, bo wyglada ze po swojej prawej miał akurat wyprzedzana ciężarówkę, to co miał zrobić? Wjechać pod nią? Z takim nagraniem, sądziłbym się do upadłego. 

[Pan Dziedzic]

Ja to w ogóle nie jeżdżę w nocy, nie jeżdżę  gdy pada deszcz lub jest ostre słońce.

Bezpieczeństwo przede wszystkim.

 

[Jaca68]

21 minut temu, Pan Dziedzic napisał:

Ja to w ogóle nie jeżdżę w nocy, nie jeżdżę  gdy pada deszcz lub jest ostre słońce.

Bezpieczeństwo przede wszystkim.

Ja jeżdżę tylko Forza Horizon. 

 

A tak poważniej to też bym nie przyjął. U nas policmajstry przy każdym wypadku/kolizji przyklejają nieśmiertelne niedostosowanie prędkości do warunków. Taki wytrych pasuje do wszystkiego.

W sumie jakby samobójca skoczył z wiaduktu na maskę to też można przykleić. Prawda?

To po co są ograniczenia? Przy takiej filozofii, to nie powinno być ograniczeń tylko prędkość sugerowana. Bo jak jadąc 100 km/h w zabudowanym uda się nie spowodować kolizji to znaczy że prędkość było dostosowana do warunków => brak zdarzenia.

I analogicznie, potrącenie pieszego na przejściu przy 30 km/h=> niedostosowanie prędkości. 

[FOR CVT]

39 minut temu, Pan Dziedzic napisał:

w ogóle nie jeżdżę w nocy, nie jeżdżę  gdy pada deszcz lub jest ostre słońce

 

 

Jestem jeszcze bezpieczniejszy, wylacznie ruch nawodny, zero wariatow drogowych  

 

tapatalked

[sartek]

Godzinę temu, FOR CVT napisał:

Jestem jeszcze bezpieczniejszy, wylacznie ruch nawodny, zero wariatow drogowych  

Mówisz? Na co dzień znam to tylko z internetów, ale "tematycznych" filmików z ciekawymi akcjami nie brakuje

[aflinta]

2 godziny temu, Turbo napisał:

To do jakich warunków on się niby nie dostosował?!

Do zasięgu swoich świateł.

[Pan Dziedzic]

A mógł wcześniej przejść sie zobaczyć czy będzie bezpiecznie przejechać....

[Turbo]

To jest ten moment @Blixten, w którym scrolluje dalej, bo widać że zupełnie nie ma sensu dyskutować. 

[Blixten]

Godzinę temu, Turbo napisał:

To jest ten moment @Blixten, w którym scrolluje dalej, bo widać że zupełnie nie ma sensu dyskutować. 

Nie obrażaj się. 

Edytowane 8 Listopada 2022 przez Blixten

[Turbo]

Nie obrażam się, ale jak ktoś pisze takie kocopoły, to o czym tu dalej rozmawiać? Po to auta mają światła z tylu, światła awaryjne, obowiązkowy trójkąt itd, żeby także po zmroku móc poruszać się z normalnymi prędkościami, a nie wlec 30kmh po drodze szybkiego ruchu, bo a nuż jakiś osioł stoi w pełnym kamuflażu i można się w niego wbić. 

[Blixten]

11 minut temu, Turbo napisał:

Nie obrażam się, ale jak ktoś pisze takie kocopoły, to o czym tu dalej rozmawiać? Po to auta mają światła z tylu, światła awaryjne, obowiązkowy trójkąt itd, żeby także po zmroku móc poruszać się z normalnymi prędkościami, a nie wlec 30kmh po drodze szybkiego ruchu, bo a nuż jakiś osioł stoi w pełnym kamuflażu i można się w niego wbić. 

Tu pełna zgoda, chyba wcześniej się nie zrozumieliśmy, ale OK  

[olo11]

9 godzin temu, aflinta napisał:

Do zasięgu swoich świateł.

Ok,niech będzie,że tak jest.

Jaki jest zasięg średnio dobrych świateł mijania?50-80m zakładam,tak że mamy oświetloną całą drogę,nie tylko pobocze.Dodajmy do tego czas na reakcję,to czy kierowca był skupiony czy rozproszony czymś innym w tym momencie i przy prędkości 80/90 km/h również był by problem z wyhamowaniem i ominięciem przeszkody.

Nie każde zdarzenie drogowe można podpiąć pod magiczne "niedostowanie prędkości do warunków jazdy"

Pozostawienie pojazdu na lewym skraju jezdni/częściowo na pasie,bez jakiegokolwiek oświetlenia,trójk.ostrzegawczego jest skrajnie nieodpowiedzialne,powinno być trochę bardziej surowo karane niż 150 pln mandatu.

Przez takie zachowanie ktoś może zginąć,chociażby osoba która znajduje się w tym popsutym pojeździe lub obok.

 

Edytowane 9 Listopada 2022 przez olo11

[DEXiu]

@Turbo Czyli gdyby gość wjechał w zwierzę leżące na jezdni, albo w powalone drzewo, to byłaby wina... zwierzęcia i drzewa? zarządcy drogi? Poważnie pytam, bo to analogiczne przypadki - nieoświetlona przeszkoda na drodze.

10 godzin temu, Turbo napisał:

To do jakich warunków on się niby nie dostosował?!

Tak jak przedmówcy - do widoczności. Jadąc w biały dzień w gęstej mgle też jedziesz tyle ile wynosi ograniczenie czy jednak bierzesz poprawkę na to, że nie widać co jest 100 metrów przed tobą? Noc na nieoświetlonej drodze wbrew pozorom niewiele się różni.

10 godzin temu, Jaca68 napisał:

Bo jak jadąc 100 km/h w zabudowanym uda się nie spowodować kolizji to znaczy że prędkość było dostosowana do warunków => brak zdarzenia.

Gwałt na logice aż boli w oczy. Druga implikacja prawdziwa (prędkość dostosowana do warunków => brak zdarzenia), ale to nie działa w drugą stronę i wcześniejsze wnioskowanie jest fałszywe ("jak jadąc 100 km/h w zabudowanym uda się nie spowodować kolizji (brak zdarzenia) to znaczy że prędkość było dostosowana do warunków")

10 godzin temu, Jaca68 napisał:

I analogicznie, potrącenie pieszego na przejściu przy 30 km/h=> niedostosowanie prędkości. 

O ile nie wszedł prosto pod koła, to owszem - niedostosowanie prędkości i/lub niezachowanie szczególnej ostrożności.

5 godzin temu, Turbo napisał:

Po to auta mają światła z tylu, światła awaryjne, obowiązkowy trójkąt itd, żeby także po zmroku móc poruszać się z normalnymi prędkościami, a nie wlec 30kmh po drodze szybkiego ruchu

Serio po ekspresówkach i autostradach w nocy jeździsz z założeniem, że wszystko co może się znaleźć na drodze ma światła? Nie mówię, że sam jestem święty i jeżdżę 50 po autobanie, ale jednak mam lekkiego cykora i wyobraźnia często podpowiada, że nie chciałbym się przy danej prędkości spotkać z łosiem albo innym kopytnym.

Godzinę temu, olo11 napisał:

Jaki jest zasięg średnio dobrych świateł mijania?50-80m zakładam,tak że mamy oświetloną całą drogę,nie tylko pobocze.Dodajmy do tego czas na reakcję,to czy kierowca był skupiony czy rozproszony czymś innym w tym momencie i przy prędkości 80/90 km/h również był by problem z wyhamowaniem i ominięciem przeszkody.

No i tyle mniej więcej wynosi w miarę bezpieczna prędkości w nocy na nieoświetlonych drogach (niezależnie od ich klasy)

[olo11]

54 minuty temu, DEXiu napisał:

Czyli gdyby gość wjechał w zwierzę leżące na jezdni, albo w powalone drzewo, to byłaby wina... zwierzęcia i drzewa? zarządcy drogi

Wina to zle sformułowanie,napewno zarządca drogi jest odpowiedzialny za jej utrzymanie w stanie przejezdności i z zachowaniem zasad bezpieczeństwa,sprzątanie drogi z martwych zwierząt,powalonych drzew,śmieci z jezdni,odśnieżanie itd.

Oczywiście to na kierującym pojazdem przedewszystkim spoczywa obowiązek zachowania ostrożności i uwagi w czasie jazdy żeby nie doszło do kolizji/wypadku.

 

A teraz inny przykład,chodnik przed posesją ma być odsnieżany przez właściciela domu,jeżeli ktoś się poślizginie idąc tym chodnikiem, to kto będzie za to odpowiedzialny,ten który nie dostosował chodu do panujących warunków czy ten który nie odśnieżył.

 

Każdy ma jakieś obowiązki na drodze i kierujący pojazdami i zarządcy odpowiedzialni za utrzymanie tych dróg.

[Kiwi 4ester]

32 minuty temu, olo11 napisał:

 

 

A teraz inny przykład,chodnik przed posesją ma być odsnieżany przez właściciela domu,jeżeli ktoś się poślizginie idąc tym chodnikiem, to kto będzie za to odpowiedzialny,ten który nie dostosował chodu do panujących warunków czy ten który nie odśnieżył.

 

 

Trochę kiepska analogia. Ztcp to będąc właścicielem posesji przylegającej do chodnika (który już nie jest częścią Twojej własności), jesteś zobowiązany do zadbania o tą część chodnika, czyli odśnieżenie i jak jest potrzeba to sypnąć piachem czy solą.

[Szürkebarát]

50 minut temu, Kiwi 4ester napisał:

Trochę kiepska analogia. Ztcp to będąc właścicielem posesji przylegającej do chodnika (który już nie jest częścią Twojej własności), jesteś zobowiązany do zadbania o tą część chodnika, czyli odśnieżenie i jak jest potrzeba to sypnąć piachem czy solą.

Nawet gdy nie mieszkasz tam zimą.

[Kiwi 4ester]

41 minut temu, Szürkebarát napisał:

Nawet gdy nie mieszkasz tam zimą.

To jak będzie górka nasypana to sobie ludzie wydeptają taką ścieżkę 

[st981777]

6 godzin temu, DEXiu napisał:

Czyli gdyby gość wjechał w zwierzę

To jest to wina zwierzęcia, chyba, że na drodze jest znak A-18b.

 

Na nagraniu nie ma mgły, nie ma ulewy, jest to droga ekspresowa, nie ma żadnych przesłanek, że cokolwiek na niej się znajduje, więc facet po prostu jedzie normalnie. Próba przerzucenia winy na niego aż krzywdzi logikę, a argumenty są naprawdę naciągane.

[Jaca68]

7 godzin temu, DEXiu napisał:

ale to nie działa w drugą stronę i wcześniejsze wnioskowanie jest fałszywe

Nie jest. Każda podróż zakończona dojechaniem do celu bez wypadku/kolizji odbyła się z prędkością dostosowaną do warunków drogowych. Niezależnie od przestrzegania ograniczeń. 

Tak każe logika. 

Cała reszta to opresyjny system prawny mający na celu "ochronę życia" i/lub napychanie budżetu karami.

[Jaca68]

8 godzin temu, DEXiu napisał:

O ile nie wszedł prosto pod koła, to owszem - niedostosowanie prędkości i/lub niezachowanie szczególnej ostrożności.

Sam sobie przeczysz. Także w przypadku gdy wszedł / wbiegł prosto pod koła mamy niedostosowanie prędkości do warunków.

Bo zanim to zrobił był na chodniku / poboczu, kierowca powinien go zauważyć i zachować szczególną ostrożność.

ps.

Nie dotyczy potrącenia Harrego Pottera w pelerynie niewidce.