Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Zdaje sie, ze pojazd na sygnale mozesz wyprzedzic, kolumny juz chyba nie, albo w okreslonych warunkach, nie wiem. Widzialem kiedys taka akcje na gierkowce - kolumna aut policyjnych, jakies furgony plus focusy, wala na sygnale lewym, ale tak ok 120/h, dojezdzam do nich i dupa, zjezdzam na prawy, ale boje sie brac, bo moze jednak sie ktory odlaczy i mnie 'pouczy'... Za chwile okazalo sie, ze dobrze zrobilem, bo nerwowy transit za mna (ja bylem gdzies w polowie kolumny, na prawym) wychylil sie w lewo, wjechal miedzy auta kolumny, wyprzedzil mnie i pojechal dalej prawym. Nie zdazyl wyprzedzic calej. Od czola kolumny oderwal sie focus, zajechal mu droge i wyciagnal lizak. Zatrzymali sie, ja za nimi, kolumna przejechala, ja potem za nia... I za jakis czas, jak cala ta karawana zjechal na prawy pas, zaczalem w koncu jŕ wyprzedzac, bo spieszylo mi sie konkretnie, a oni jakby zwolnili gdzies do 100. Nikt mnie nie rugal, pojechalem obok nich niezbyt szybko i potem wdepnalem.

A to co arno opisal, to koszmarne chamstwo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to co arno opisal, to koszmarne chamstwo...

 

Panie Arno, w sytuacjach ewidentnych na policyjne chamstwo bywa lekarstwo. Sprawdzone. Telefon komórkowy i prośba o rozmowę z dyżurnym najbliższej KWP. Opisanie sytuacji i pytanie, czy życzy sobie, byś za 10 minut dzwonił do zaprzyjaźnionych dziennikarzy...

 

Tylko ton musi być odpowiedni. Działa.

 

Zakładam, że tutaj chłopcy z własnej inicjatywy i WBREW PRZEPISOM udawali kolumnę uprzywilejowaną. Gorzej, gdy mają podstawy - na przykład wiozą jakiegoś niedowartościowanego oficjela, któremu męskość rośnie od tego, że służby transportują go jak cysorza.

 

Ale to u nas i tak rzadsze, niż na Wschodzie... Zresztą, sam pewnie wiesz, co się w okolicach Kremla potrafi dziać, jak biurokraci maja jakąs audiencję u bossa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że z tą kolumną to jest mały myk. Jeżeli ostatni i pierwszy pojazd miał włączone niebieskie i czerwone światło oraz był włączony sygnał dzwiękowy to była to kolumna pojazdów uprzywilejowanych. Jeśli syreny nie było to była to zwykła kolumna pojazdów i tak ją wtedy trzebabyło traktować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny mglisty poranek i wieczór, kolejna trasa, kolejne tabuny chamów na drogach co mają włączone przeciwmgielne mając w najgłębszym poważaniu tych co jadą za nimi i nie reagujący na mrugnięcie światłami by wyłączyć te napier.....ące żarówy. A szczyctem dzisiejszego wieczora był pan w ścierce, co mu się światła tylne pozycyjne paliły z mocą żarówek przeciwmgielnych lub STOP (na jedno chyba wychodzi), światła STOP zapalały się w miejscu przeciwmgielnych z mocą pozycyjnych. Aaa, i przypomniał mi się mondziak jeszcze ze zbitym tylnym kloszem przez co ładował po oczach ostrym białmy światłem i dodatkowo ciągnął za sobą nieoświetlonego "motylka" - takiego do holowania pojazdów. Polska, mieszkam w Polsce.... i cieszę się, ze nie na ukrainie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A ja bym się dziś wp... aaasował w starszą panią w moherowym (!) bereciku, powożącą zresztą całkiem zacnym Accordem - bo pani postanowiła zmienić pas na lewy, bez kierunkowskazu i z prędkością ok. 30 km/h. No, co ją usprawiedliwia, to fakt, że już "za kawałek" miała skręt w lewo do kościółka. Gdzieś tak za dwa kilometry... :lol:

Żeby było zabawniej, to w godzinę później - na tej samej ulicy, tylko w przeciwnym kierunku - ten sam Accord z tym samym berecikiem wytoczył mi się pod koła... z kościelnego obejścia i... zahamował. Tak - pani wyjechała na ruchliwą dwupasmówkę, stanęła i pochyliwszy się nad prawym fotelem zaczęła coś grzebać, pewnie w torebce.

Zachowałem się jak chrześcijanin i jestem z siebie dumny. W końcu kobiet bić się nie powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj byłem świadkiem, jak starsza pani zamiast skręcić pojechała prosto na torowisko. Efekt: samochód zawiesił się na szynach, panowie motorniczowie musieli zrobić sobie przymusową przerwę na papieroska, a pani nie miała zielonego pojęcie, jak się tam znalazła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak a propos starszych pań za kierownicą - moja ciotka robiła niedawno prawo jazdy, mając lat sześćdziesiąt parę. Brała masę dodatkowych godzin... aż wreszcie któryś z instruktorów wyznał: "dzięki pani, to my się wszyscy zrobiliśmy strasznie religijni!" Ciotka się zdziwiła, czemu... "Ano, bo się wszyscy modlimy, zeby pani wreszcie poszła na ten egzamin i go zdała!" :mrgreen:

 

Co nie zmienia faktu, że ciotka - jak się już wreszcie nauczyła - to jeździ zaskakująco poprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

to ja dwie pieczenie przy jednym ogniu upiekę - przykład chamstwa pierwej, potem zaś głupoty.

 

Z tydzien temu w pabianicach - chyba jakas grupka "lokalnych bossow" wyjezdza na ulice, dwie terenowki i za chwile dwa merce - jeden to myslalem ze mi w bok wjedzie, jak go mijalem, tak zawziecie cofal... no ale to szczegol. Jedziemy dalej (oni tuz za mna), pod ksawerowem kolumna pojazdow jak zwykle, postanawiam troche do przodu przeskoczyc, no i ze 20 samochodow dalej wjezdzam w luke miedzy pojazdami... no ale nie o ten przypadek chamstwa chodzi :P Za chwile widze jednego merca jak zap**a srodkiem pomiedzy stojacymi juz teraz samochodami po prawej i jadacymi samochodami z naprzeciwka. 10s pozniej drugi wjezdza na pas dla skrecajacych i jedzie prosto. Kurna, juz mialem wizje czolowki i pogietych blach. Wpadki wynikajace ze zlej oceny sytuacji to jedno - w takich przypadkach jestem dosc wyrozumialy, ale takie chamstwo i arogancje czystej wody to rzadko widuje :-[

 

Drugi przypadek - jakbym nie zobaczyl to bym nie uwierzyl ;] Jedziemy w bieszczady renoweczka (jesien). Gdzies za tarnowem widze jak samochod przed nami jakies dziwne manewry wykonuje... podjezdzam blizej i sprawa sie wyjasnia - godzina 12 w nocy, a skrajem pasa wlecze sie maluszek, BEZ SWIATEL, predkosc jakies 40km/h. Cud w Kanie ze nikt go tam nie rozjechal, przynajmniej do chwili gdy go wyprzedzalem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysmy tak kiedys jadac w kierunku Nowego Sacza w nocy sie nadziali. Jechalismy dosc szybkim i duzym samochodem (450KM V8 Biturbo - kto zgadnie? :wink:) dosc szybko (choc bez przesady) az tu nagle z mroku wylania sie sylwetka Wartburga :shock: cale szczescie, ze to dosc szybkie i dosc duze auto ma tez dosc skuteczne hamulce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele lat temu wracajac z Krakowa obwodnica Tarnowa, jechalem z ojcem i siostra, jedziemy spokojnie lewym pasem na luku, patrzymy a tu z naprzeciwka jedzie auto tym samym pasem co my :shock: byla to stara Łada, ojciec zmienil pas na prawy i gosc na minal, dobrze ze o tym samym nie pomyslal ten z Łady :? Zdolny gosc musila byc zeby sie tam znalesc...

Przypomina to te zabawy "bogatej mlodziezy z porzadnych domow" w Czechach na autostradzie jak jechali pod prad i sie zakladali kto szybciej i dalej... z tym ze gosc z Łady raczej sie w to nie bawil...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele lat temu wracajac z Krakowa obwodnica Tarnowa, jechalem z ojcem i siostra, jedziemy spokojnie lewym pasem na luku, patrzymy a tu z naprzeciwka jedzie auto tym samym pasem co my :shock: byla to stara Łada, ojciec zmienil pas na prawy i gosc na minal, dobrze ze o tym samym nie pomyslal ten z Łady :? Zdolny gosc musila byc zeby sie tam znalesc...

Przypomina to te zabawy "bogatej mlodziezy z porzadnych domow" w Czechach na autostradzie jak jechali pod prad i sie zakladali kto szybciej i dalej... z tym ze gosc z Łady raczej sie w to nie bawil...

 

Miałem podoną przygodę na Słowacji weekend ruch prawie zerowy od czasu do czasu jakiś polak przejedzie, na dwupasmówce zbliżam się do łuku będąc na lewym pasie (nie wiem czemu lewym jechałem). barierki zasłaniały co za łukiem się znajduje. dojeźdzam i nagle coś śmignęło po mojej prawej stronie :shock: . Myślałem na początku że zwariowałem i powinienem dać sobie spokój z prowadzeniem samochodu, ale w lusterku zobaczyłem znikający zarys srebrnego auta. Musiał ostro grzac bo nawet koloru nie zauwazyłem. Do końca dnia nikt w aucie się słowem nie odezwał :). Tamto auto wyskoczyło z łuku nawet nie zdążyłem nogi z gazu zdjąć, o hamowaniu czy zmianie pasa nie byłoby mowy nawet. Chyba od tego zdarzenia zacząłem jeździć ostrożnie i przepisowo (choć gdybym wtedy jechał prawym pasem nawoziłbym już glebę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z namiotem w bagażniku jechałem na Półwysep Helski na wakacje w sierpniu 2005, kiedy to niedaleko Trójmiasta stojąc w korku dwóch panów z Golfa 2 stojącego za mną wyszło z auta... widziałem w lusterku, więc zdążyłem zamknąć auto od środka. I zaczęło się.

 

Dziwnie nadpobudliwy pan w dresach skopał mi drzwi, szarpał za klamkę, wygrażał, że mnie zabije i zmiażdży, kazał wysiadać, markował wybicie szyby, pluł i na końcu połamał elektryczną antenę.

 

Za co?

Za to że wyprzedzał korek lewym pasem i nie zdążył mi się wcisnąć przed maskę, gdy z przeciwka jechał TiR... i musiał cofać z powrotem. Nie było w tym żadnej mojej winy ani złośliwości... tak to zrozumiałem, chyba, że robili to dla zabawy.

 

Może kogoś to śmieszy, ale ja się bałem jak nigdy. Psychopaci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z namiotem w bagażniku jechałem na Półwysep Helski na wakacje w sierpniu 2005, kiedy to niedaleko Trójmiasta stojąc w korku dwóch panów z Golfa 2 stojącego za mną wyszło z auta... widziałem w lusterku, więc zdążyłem zamknąć auto od środka. I zaczęło się.

 

Dziwnie nadpobudliwy pan w dresach skopał mi drzwi, szarpał za klamkę, wygrażał, że mnie zabije i zmiażdży, kazał wysiadać, markował wybicie szyby, pluł i na końcu połamał elektryczną antenę.

 

Za co?

Za to że wyprzedzał korek lewym pasem i nie zdążył mi się wcisnąć przed maskę, gdy z przeciwka jechał TiR... i musiał cofać z powrotem. Nie było w tym żadnej mojej winy ani złośliwości... tak to zrozumiałem, chyba, że robili to dla zabawy.

 

Może kogoś to śmieszy, ale ja się bałem jak nigdy. Psychopaci...

Widzialem bardzo wielu gosci na prochach - tacy gorsi niz po kilku setkach... Jak narazie - nikt nie ma pomyslu co z tym robic. A psycholi przybywa. Trudno takich wylapac!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis jechalem sobie kolo 21 Al. 29Listopada lewym pasem. Akurat na liczniku mialem jakies 70 jeszcze przyspieszajac, bo przedtem byly swiatla. Na prawym pasie jechala nowiuska Vectra, ktorej to kierownik zdecydowal w pewnym momencie, ze jednak wyprzedzi Tico, ktore sie przed nim wloklo. Wiec wlaczyl kierunkowskaz, jak ja mialem do niego jeszcze jakies 20 metrow. chetnie wpuszczam ludzi w takich sytuacjach, wystarczylo zeby tylko troszke przyspieszyl i pojechal, bo roznica predkosci byla nie taka wielka znow. Widzac jednak, ze cos mu to za bardzo nie idzie, stwierdzilem ze Matka Teresa nie jestem i nie bede blokowal ruchu na lewym pasie wiec dalej delikatnie przyspieszalem. Wtedy on zaczal powoli, ale dosc stanowczo na mnie zjezdzac. A bylem juz maska na wysokosci jego slupka B. Uciekajac do lewej natrabilem na niego, po czym on ,jak zjechal na ten lewy w koncu za mna, to mi dal dlugimi po slepiach :shock: :roll: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele lat temu wracajac z Krakowa obwodnica Tarnowa, jechalem z ojcem i siostra, jedziemy spokojnie lewym pasem na luku, patrzymy a tu z naprzeciwka jedzie auto tym samym pasem co my :shock: byla to stara Łada, ojciec zmienil pas na prawy i gosc na minal, dobrze ze o tym samym nie pomyslal ten z Łady :? Zdolny gosc musila byc zeby sie tam znalesc...

Rok temu miałem identyczną sytuacją jadąc do Cieszyna jakąś 2-pasmówką - nie pamietam juz dokładnie w ktorym miejscu to było. W każdym razie środek nocy, nigdzie żywego ducha, no to się trochę pocina. Jechalismy (ja z ojcem) lewym pasem, bo na prawym oczywiście dziury i koleiny. Jakież było moje zdziwienie, kiedy z za zakrętu wyłoniło się jakieś auto jadąc naszym pasem prosto na nas :shock: ... Zaszczęście zdążyliśmy uciec, nawet nie było czasu żeby zatrąbić czy przyświecić. Koleś pojechał dalej, my dalej... Skąd się tacy ludzie biorą... :roll: (dobra, pytanie retoryczne - pijani, naćpani itd...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z namiotem w bagażniku jechałem na Półwysep Helski na wakacje w sierpniu 2005, kiedy to niedaleko Trójmiasta stojąc w korku dwóch panów z Golfa 2 stojącego za mną wyszło z auta... widziałem w lusterku, więc zdążyłem zamknąć auto od środka. I zaczęło się.

 

Dziwnie nadpobudliwy pan w dresach skopał mi drzwi, szarpał za klamkę, wygrażał, że mnie zabije i zmiażdży, kazał wysiadać, markował wybicie szyby, pluł i na końcu połamał elektryczną antenę.

 

Za co?

Za to że wyprzedzał korek lewym pasem i nie zdążył mi się wcisnąć przed maskę, gdy z przeciwka jechał TiR... i musiał cofać z powrotem. Nie było w tym żadnej mojej winy ani złośliwości... tak to zrozumiałem, chyba, że robili to dla zabawy.

 

Może kogoś to śmieszy, ale ja się bałem jak nigdy. Psychopaci...

 

mialem podobna sytuacje na drodze z wilanowa do konstancia

robia sie tam straszne korki, gdyz droga zweza sie 2 pasow w jeden

Porzadni obywatele ustawiaja sie na prawym pasie, a cwaniaki jada lewym do konca, a pozniej wciskaja sie na chama na prawy

Jako, ze chamstwa nie znosze zawsze poruszam sie po lewym pasie rowno z korkiem.

Pewnego razu bardzo nie spodobalo sie to panu w tuningowanej bmw7.

Probowal lyknac mnie pasem zieleni, z prawa, z lewa ale nie dalo rady ;).

Wyprzedzil mnie dopiero w miescie i zaczal cwaniakowac. Rowniez wyszedl z samochodu i cwaniakowal(to jest rzucac kurwami i mowic czego to on ze mnie zaraz nie zrobi), w koncu podjechal do mnie tylem na 2cm i nie mial zamiaru sie ruszyc, wiec zapialem reduktor i nie mialem wyboru i musialem pokazac ze V8 z wysp to nie bawarski szyt ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...