Przepraszam, ale jako konserwatysta uwazam, ze eko-jazde mozna uprawiac na innych (lepszych do takiej jazdy) marce... Subaru nie jest do eko - jazdy... Niestety. Jesli ktos kupuje Subaru do eko - jazdy, to pewnie niedlugo kupi Jaguara do rozwozenia ziemniakow (albo marchwi). Po co przeplacac? Subaru to droga maszyna i nie po to sie to auto kupuje, by oszczedzic na benzynie (lub gazie - bo slyszalem, ze i na gaz ktos sie przestawil...)
Przepraszam (bez urazy), ale od kilku lat eksploatuje spec B i mam srednia: miasto 18l, trasa - zalezy od trasy... Bywa 10, bywa 14 (autostrada, 240 km). Ale miasto jest dla tej maszyny wyjatkowo nieprzyjazne... Oczywiscie sa rozne miasta/ Duze miasta, ze swiatlami co kilkaset metrow (i bez tej paszteciarskiej eko-jazdy) - nie da sie zejsc ponizej 18 l. Nie potrafi kierowca? Potrafi, ale nie po to kupil takie auto, by myslec o rekordach jazdy na kropelce. Tak!
(a na torze spalilem 30/100 - czy za duzo? Czy niezbyt delikatnie przyciskalem gaz? Moze...)