Skocz do zawartości

Spalanie XV II


Blixten

Rekomendowane odpowiedzi

18 godzin temu, yarthecat napisał:

Wciąż nie wiem jak to robicie, Wrocław w czasach zarazy, w jedną stronę ok 12 km przez, już nie tak puste, miasto i jak zejdę poniżej 9.5 noo to święto jest. Wcale nie jestem pierwszy na światłach, raczej staram się żeglować w strumieniu. Co robię nie tak ;)

Nie jesteś sam, ja też nie rozumiem jak oni to robią :D U mnie średnia to jakieś 12l, ale dystans po mieście zwykle wynosi 5-10km i stop. W czasie zarazy pojawiło się <10l i też uznaję to jako święto :) Inaczej sytuacja wygląda w trasie, autostrada ok 9l, a drogi lokalne to faktycznie 7,0-7,5l (bez klimy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Auto od niedawna, ale poniżej 10l (też Wrocław default_smile.png) nie schodzi. Za to trasa ze Szklarskiej, spokojnie, przepisowo, 6,1 l aż teraz czytając posty żałuje ze zdjęcia nie zrobiłem
Uff, myślałem że popsułem auto ;) a to Pertyn i inni mają popsute, że im w mieście tak mało pali... Na trasie w kierunku Czech etc wyniki mam koło 7-8.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynik rewelacyjny jednak raczej nie do utrzymania przez tych 1010 km ;) . I u mnie podobne spalanie pokazuje się gdy zbiornik jest prawie pełny a średnie spalanie (z komputera) przed zatankowaniem było niskie. To jak podejrzewałem jest spowodowane kształtem zbiornika i zaprogramowanym prognozowaniem średniego spalania. Na razie pracowicie wypełniam tabelkę, po dziesięciu tankowaniach uśredniony błąd wskazania z komputera to 4,19% . Czyli rzeczywiste średnie spalanie jest o 4,19% wyższe niż pokazywane na ekranie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pocieszając również siebie nie jest źle. Moje 6,1 l to przy średniej 69km/h i głównie tempomacie. Bo też ma to znaczenie. Za to miasto różnie. We Wrocławiu nie jeżdżę obwodnicami tylko „centrum” i poniżej 10l nie schodzi. Boje się o zimę (nowy zakup) pewnie na krótkich trasach ze 12l Petryna 7,7l to Warszawa, trochę peryferii.

Mały offtop. Odnośnie historii to testuje obecnie trzy aplikacje na IOS. Road Trip MPG Lite - minimalistyczna, po wykupieniu PRO również notować historie napraw. Drivvo - graficznie dopracowana. Notowanie wszelakich zdarzeń, tras, zdjęcia rachunków i auta. Jednak abonament. My Car - coś pośredniego, dwie opcje opłaty dodatkowych funkcji. No i najważniejsze niebieska ikonka . Wszystkie obliczają średnią, można wpisać też z komputera. Naprawy, zakupy, trasy, przypomnienia dla kochających inaczej auta jak Subaru jak znalazł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Snuff napisał:

Podobnie jak u mnie...tylko zamiast 5 mam 9 z przodu :upside-down-face_1f643-small:

Żeby uzyskać wynik 5,9 muszę wyjechać do pracy przed 6 ;) 

Dzisiaj miałem komfort czasu, a w normalnych warunkach moje spalanie w mieście to 8,5 w lato, w zimę może o litr więcej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Blixten napisał:
56 minut temu, Snuff napisał:

Podobnie jak u mnie...tylko zamiast 5 mam 9 z przodu :upside-down-face_1f643-small:

Żeby uzyskać wynik 5,9 muszę wyjechać do pracy przed 6 ;) 

Dzisiaj miałem komfort czasu, a w normalnych warunkach moje spalanie w mieście to 8,5 w lato, w zimę może o litr więcej

Tak czy inaczej wynik dla fb20 imponujący. U mnie ustabilizowało się na 6,9 ltr/100km, jeżdżąc codziennie tych 75km, po tej samej drodze i właściwie w takich samych warunkach. Mniej było by gdybym jeździł na Sce do 90 km/godz ale tak się nie da bo doganiają ciężarówki :lol: .

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, aflinta napisał:
8 minut temu, Szürkebarát napisał:

Mniej było by gdybym jeździł na Sce do 90 km/godz ale tak się nie da bo doganiają ciężarówki :lol: .

Ustaw 95km/h na tempomacie i już nie powinny dogonić :)

Tak właśnie robię :hi:ale wtedy wskaźnik "eko" nie zawsze jest na zielonym polu i spalanie oscyluje wokół 6.9 ltr/100 km. Gdy jadę do 90 km/godz właściwie tylko na podjeździe świeci na żółto a spalanie wyraźnie zmierza do 6,0 ltr/100 km. Przecież jadę do pracy, nie spieszę się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Szürkebarát napisał:

ale wtedy wskaźnik "eko" nie zawsze jest na zielonym polu

Wskaźnik EKO to tylko pokazanie czy Twoje obecne spalanie jest mniejsze czy większe od średniej z ostatnich kilku km (ta średnia jest chyba brana do obliczania zasięgu). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie Waść prawisz jednak chyba lepiej jest gdy świeci na zielono niż gdy świeci na żółto :ok: .

 

Dla mnie prawdziwym zaskoczeniem było gdy zorientowałem się, że pomiar ilości (poziomu) paliwa w zbiorniku używany do obliczania zasięgu nie uwzględnia kształtu bryły zbiornika, co daje efekt że przy mało zmiennych parametrach podczas jazdy raz zasięg jest większy a raz mniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Szürkebarát napisał:

co daje efekt że przy mało zmiennych parametrach podczas jazdy raz zasięg jest większy a raz mniejszy.

Ciężko mi się odnieść, ale robiąc trasę Kraków-Praga-Kraków na jednym zbiorniku nie zauważyłem tego problemu, a nawet jak zaczynało ubywać kilometrów z zasięgu to zwalałem to na karb zmiany tempa jazdy. Niemniej zasięg 1000km jaki sugerował licznik po pierwszych kilometrach od zatankowania był prawdziwy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ciekawostki spalaniowe. Dojazd ok. 60km drogami pozamiejskimi i miejskimi (spalanie wg komputera poniżej 8 litrów na setkę) i do tego 15-20 km na szkoleniu SJS, dało łącznie wynik (prawdziwe wyliczenie przy dystrybutorze) 15,27 litra na 100km :huh: Boję się myśleć, ile wyszłoby na samym szkoleniu. I do tego powrót do domu (ok. 350 km autostradą 145km/h i eską 125km/h oraz drogą pozamiejską 95km/h) - w jedną stronę 8,67 litra na setkę, a w drugą (przez połowę drogi silny wiatr od przodu) 9,77. Przypominam, że na AT-kach :D

Moim zdaniem nie jest źle. Ze spalaniem. Bo z jazdą po drogach już nie. Niedasie po naszych A i S jeździć spokojnie na tempomacie. Wciąż ktoś duuuuużo szybszy pogania na lewym i zmusza do zjazdu między TIR-y, co skutkuje ciągłym przyspieszaniem i zwalnianiem. 

Aha, nawet przy tym bardzo silnym przeciwnym wietrze i szumie opon i relingów na A przy 145km/h, dało się w środku rozmawiać nie podnosząc głosu, więc skąd u większości te utyskiwania na tak straszny hałas w środku, nie wiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostki spalaniowe. Dojazd ok. 60km drogami pozamiejskimi i miejskimi (spalanie wg komputera poniżej 8 litrów na setkę) i do tego 15-20 km na szkoleniu SJS, dało łącznie wynik (prawdziwe wyliczenie przy dystrybutorze) 15,27 litra na 100km :huh: Boję się myśleć, ile wyszłoby na samym szkoleniu. I do tego powrót do domu (ok. 350 km autostradą 145km/h i eską 125km/h oraz drogą pozamiejską 95km/h) - w jedną stronę 8,67 litra na setkę, a w drugą (przez połowę drogi silny wiatr od przodu) 9,77. Przypominam, że na AT-kach 
Moim zdaniem nie jest źle. Ze spalaniem. Bo z jazdą po drogach już nie. Niedasie po naszych A i S jeździć spokojnie na tempomacie. Wciąż ktoś duuuuużo szybszy pogania na lewym i zmusza do zjazdu między TIR-y, co skutkuje ciągłym przyspieszaniem i zwalnianiem. 
Aha, nawet przy tym bardzo silnym przeciwnym wietrze i szumie opon i relingów na A przy 145km/h, dało się w środku rozmawiać nie podnosząc głosu, więc skąd u większości te utyskiwania na tak straszny hałas w środku, nie wiem.
 

Każdy ma inne doświadczenie z autami i odczucie hałasu
Mam jeszcze 12 letnie C4 Picasso 2.0hdi. Gdzie przelotowa, dla mnie akceptowalna, to 150km/h. Wyciszenie silnika lepsze i mimo budy, opon czy bagażnika aż tak nie słychać. W Subaru 2.0 akceptuje 130km/h. Ale jak pisałem w 1.6 silnik jest cichszy tylko szum wiatru zostaje wiec na co innego zwraca się uwagę. Opony konkurują z uszczelnieniem drzwi/relingami.
Miłość do marki też pomaga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, radix99 napisał:

Aha, nawet przy tym bardzo silnym przeciwnym wietrze i szumie opon i relingów na A przy 145km/h, dało się w środku rozmawiać nie podnosząc głosu, więc skąd u większości te utyskiwania na tak straszny hałas w środku, nie wiem.

Odczucia dźwiękowe mają charakter mocno subiektywny ;) To czy rozmawiać jeszcze można, czy już trzeba się drzeć, nie jest najlepszym wyznacznikiem.

W moim przypadku wyróżniłbym jeszcze kwestię miejsca siedzenia ;) Jako kierowca mam kontrolę nad silnikiem, wiem kiedy będzie wydawał jakie dźwięki i drażni to trochę mniej. Jako pasażer oczekuję innych doznań, więc jazda ekpresówkowo-autostradowa miała charakter Smerfa marudy ;) 

„po co tyle gazu, przecież wyje”, „dlaczego jedziemy 140, jest głośno”, „po co wyprzedzasz?” itp.:mrgreen:

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

W moim przypadku wyróżniłbym jeszcze kwestię miejsca siedzenia  Jako kierowca mam kontrolę nad silnikiem, wiem kiedy będzie wydawał jakie dźwięki i drażni to trochę mniej. Jako pasażer oczekuję innych doznań, więc jazda ekpresówkowo-autostradowa miała charakter Smerfa marudy  

„po co tyle gazu, przecież wyje”, „dlaczego jedziemy 140, jest głośno”, „po co wyprzedzasz?” itp.default_icon_mrgreen.gif

 

Podobno na tylnich siedzeniach jest jeszcze gorzej (nie wiem jak źle, bo nigdy podczas jazdy tam nie siedziałem ). Przy tych 140 km/h, jak z pasażerem z boku rozmawiasz normalnie, to ten z tylu nie słyszy nic. Ma to też swoje plusy...w sobotę jedziemy do Gdańska, a teściową posadzę na tylnej kanapie hihi

Co do tekstów „dlaczego jedziemy 140...po co wyprzedzasz ?” to od szanownej małżonki raczej słyszę „co tak wolno jedziesz, czego typa nie wyprzedzasz, przecież jak jest ograniczenie 140 to >160 można jechać”

A spalanie na trasie przy 140+ mam ok. 9l/100km

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Snuff napisał:

od szanownej małżonki raczej słyszę „co tak wolno jedziesz, czego typa nie wyprzedzasz, przecież jak jest ograniczenie 140 to >160 można jechać” emoji3.png

 

Pozazdrościć.

Moja małżonka powtarza "jadę z tobą ostatni raz", a jak jedziemy Mazdą, to na każdym zakręcie słyszę "to nie Subaru" :huh:

  • Super! 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Snuff napisał:

Podobno na tylnich siedzeniach jest jeszcze gorzej (nie wiem jak źle, bo nigdy podczas jazdy tam nie siedziałem emoji1.png ). Przy tych 140 km/h, jak z pasażerem z boku rozmawiasz normalnie, to ten z tylu nie słyszy nic. Ma to też swoje plusy...w sobotę jedziemy do Gdańska, a teściową posadzę na tylnej kanapie hihi emoji2.pngemoji106.png

Czy ja wiem, mi by bardziej się rozchodziło o to żeby jej nie słyszeć... ;) 

A tak swoja drogą o małżonkach to moja tylko marudzi, że przepał robię (co poradzić, takie kopyto) a sama jak w końcu się kierownicy dorwie to zap.... aż miło.

Edytowane przez moominko
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...