Skocz do zawartości

XV Zlot Plejad AD 2018


guma

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, rutek111 napisał:

gdzie jedna bramka była wyżej od drugiej o ok metr?

Ci co byli w kopalni dowiedzieli się o tąpnięciach i szkodach ;) podobno jedno złoże w Gwido obsunęło się o 140 metrów. I właściciel jak się zorientował to od razu sprzedał ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, pumex1 napisał:

Pomysł powstał dawno, bo zanim ludziom ciśnienie po 2 Plejadach zeszło i ganiali całą noc po trasie, to faktycznie dochodziło do absurdów. Ale ostatnio jakoś nie widziałem ludzi jeżdżących trasami po nocy - bo w terenie po nocy... hmmmm

Przyznaję się bez bicia, że w Arlamowie "objeżdżałem" trasę od bazy do pierwszego PSa uczac się posługiwać książka drogową i drogomierzem nie tylko do pomiaru spalania :P

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Apacz napisał:

Świeży plejadowicz to dla mnie ktoś kto jeszcze nie zrozumiał, że to nie mistrzostwa świata. Napisałem wyraźnie, że sam taki byłem. Nie uważałem się jednak za nic nie znaczącego i nie uważam tak dzisiaj. To rozgoryczenie, które się wylewa z Twojej kwaśnej wypowiedzi chyba Cię nieco zaślepiło. Jeśli chcesz, żeby impreza była lepsza, wypełnij formularz, który do tego służy, a który dostaniesz na skrzynkę. Wpisuje się tam swoją ocenę, uwagi i propozycje na ulepszenie zlotu. A na tą szlachtę i plebs to już chyba tylko lekarz coś może zaradzić.

W punkt :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



To ja trochę z innej beczki (choć w przypadku tras turystycznych trochę ad rem).
 
Skoro w tych trasach wg części z was rywalizacja psuje jej charakter, może warto rozważyć rezygnację z dość cennych nagród dla zwycięzców. Emocje trochę by osłabły i byłoby bardziej turystycznie. Zamiast tego każda załoga, która zebrała by określoną ilość punktów otrzymywałaby pamiątkowy dyplom lub puchar. 

Mam podobne odczucia, chyba :-). Na trasie rodzinnej powinna się liczyć dobra zabawa i rodzinna atmosfera, ale to dzięki rywalizacji są emocje.
Emocje są bardzo ważne!
Podoba mi się osobna klasyfikacja najlepszy sportowiec i krajoznawca. Dzięki nim każdy ma szansę dostać jakieś wyróżnienie. Poszedłbym dalej. Zamiast tych "darmowych felg" dla czołówki w generalce lepiej dać 50 dyplomów z jakimś drobiazgiem dla najlepiej skaczącego przez skakankę, najszybciej obierającego ziemniaki, najsumienniej zbierającego pieczątki czy najszybciej jadącego na próbach sportowych.
W każdej załodze znajdzie się jakiś talent i starzy nie będą się napinać żeby dziecku odebrać lizaka.
Tylko trzeba zapewnić choć odrobinę atrakcji dla rodzin. W XV zlocie pod tym względem było dość ubogo, przynajmniej na tur-ter. Dobrze, że nie zabraliśmy dzieci bo by się zanudziły na śmierć.
  • Super! 2
  • Dzięki! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Bagginssss napisał:

Jak co roku, gdy tylko ktoś odważy się rozpocząć dyskusję na temat tego, co może nie w 100% było prawidłowe, zaraz odezwie się ktoś ze "starej gwardii" i sprowadza do poziomu nic nieznaczących "świeżaków". Btw - do kiedy liczy się "świeży plejadowicz"..? Tylko po jednym uczestnictwie? Po 2ch, 3ch..? Wciąż się nie łapię...;),

 

Ja złapałem i chętnie wyjaśnię ;) Generalnie na tak dużych imprezach świetnie sprawdza się Równowaga Nasha, w której strategia każdego z uczestników jest optymalna przyjmując wybory pozostałych uczestników za ustalone. W równowadze żaden uczestnik nie ma powodów jednostronnie odstępować od strategii równowagi czyniąc ją tym samym stabilną. Uczestnik, który jednostronnie odstępuje od strategii równowagi jest typowym "świeżakiem" destabilizującym całą zabawę i w tym sensie nie jest istotne, który raz bierze w niej udział.

 

Tak więc jeśli "stara gwardia", czyli Ci którzy nie odstępują jednostronnie od strategii równowagi, mówi "było świetnie" to zaiste tak było i ja potwierdzam to w całej rozciągłości :D Ewentualne problemy, niedociągnięcia, błędy czy też niedoskonałości aury są immanentną częścią tej zabawy. Można to porównać do gry w polo uważanej za sport królów i szlachty. Słyszałem, że króluje tam bon ton ale gdy mimo to jakiś koń niefortunnie zrobi kupę, sprząta się i po sprawie :mrgreen:

  • Super! 3
  • Haha 4
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Aga napisał:

Kiedyś za jazdę niezgodnie z książką były kary,

Właśnie, brakuje PKP czyli sędziego który stałby na ta trasie i zaznaczały który samochód przejechał (albo z ukrycia na swojej liścia albo stawiał pieczątkę w karcie.)

 

Będzie ankieta w której można skrótowo przedstawić swoje uwagi (jeśli są takowe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako "świeżak" pozwolę sobie na uwagę, że "uszczelnianie systemu" jest bezsensu. Jak ktoś ma parcie na wynik na trasach turystycznych to kombinacje poprostu wskoczą na wyższy poziom.

Przyznaje się, że do 3 punktów dojechałem na googlu. 3-letnie dziecko umiarkowanie znosiło jazdy w upale, który panował i pilot(ka) musiała zająć się ratowaniem sytuacji, żebyśmy mogli zwiedzić możliwie dużo atrakcji przygotowanych przez Organizatora. Efektem naszych machlojek było 5 miejsce... od końca na turystyczno-szosowej. :D Wszystkich, których w ten sposób "objechałem" przepraszam i posypuję głowę popiołem. Na dodatek w biegu na 60m naszą załogę reprezentowała właśnie wspomniana 3,5-lata. :)

Jak wspomniałem byłem na plejadach pierwszy raz i jestem pod wrażeniem jak SIP ogarnia tak dużą imprezę. Szacun i podziękowanie dla wszystkich Osób pracujących na to, żeby Uczestnicy BEZPIECZNIE i miło spędzili czas.

 

Edytowane przez Michał Krupa
  • Super! 5
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MDsuperstar napisał:

Właśnie, brakuje PKP czyli sędziego który stałby na ta trasie i zaznaczały który samochód przejechał (albo z ukrycia na swojej liścia albo stawiał pieczątkę w karcie.)

Bez przesady. Nie idźmy w tę stronę:rolleyes:. Byłem na rajdzie, który był tak zorganizowany, że co pewien czas na dojazdówkach były ukryte tabliczki z literami. Należało w kolejności  zapisywać je w kratkach na karcie drogowej. Na kolejnym PKCu sędzia sprawdzał czy dany fragment kodu był OK i wpuszczał na próbę. Jeśli nie, to wypad z próby. Pomijam fakt, że co 10 aut miało inny itener różniący się jakimś niewielkim fragmentem trasy. Koszmar!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Urabus nikogo nie obrażasz tym Nashem, mam nadzieję  :)

 

Załoga 202 w całości bardzo dziękuje za kolejny bagaż świetnych wspomnień. Wszystkim, którzy przyłożyli się do tego zdarzenia serdeczne dzięki !!!

 

Przez przypadek, a właściwie własną nieuwagę w czasie zapisów, wylądowaliśmy na czele stawki "terenowej" i zaprocentowało to w każdej płaszczyźnie: 

- wstawaliśmy wcześnie rano, przez co wieczory, (dzięki @Justi  i @przemekka ), nie przeciągały się do świtu, głowa nie bolała i ponoć dużo wina zostało...

- jechaliśmy po "równym i czystym", w fajnym towarzystwie, za co dziękujemy @Lemiech i @Rafaelo

- nie znając czasów, (poza Leone, które szło czasami jak złe :D),  jechaliśmy #beznapinki najlepiej , jak potrafiliśmy

- dojeżdżaliśmy wcześnie do bazy i mieliśmy czas na "piwko i pogaduchy", choć trzeba było czekać na resztę stawki

- był moment na wybranie zdjęć, co przekuło się na 2. miejsce w konkursie foto

 

Śląsk nas zaintrygował, chętnie tam wrócimy,  aby poświęcić więcej czasu na przemysłowe zabytki. 

 

Żal nam uczestników trasy tur-ter, bo pogoda, natura i technika pokrzyżowały plany w Kotlarni, a było to mega miejsce i dużo fajnej zabawy .

 

Edytowane przez Subary
  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Subary napisał:

@Urabus nikogo nie obrażasz tym Nashem, mam nadzieję  :)

 

Piękny umysł, z natury rzeczy, jest nieobraźliwy ;) 

 

Godzinę temu, Subary napisał:

Żal nam uczestników trasy tur-ter, bo pogoda, natura i technika pokrzyżowały plany w Kotlarni, a było to mega miejsce i dużo fajnej zabawy .

 

Nie było tak źle... przez rzeczkę w której @chojny spławiał swojego scubatimera ostatecznie przejechaliśmy, zjechaliśmy też ze skarpy po której nieopacznie, jak wyjaśnił nam sędzia,  pokonaliśmy sprawnie próbę zamkniętą z powodu tego, że zakopywali się tam uczestnicy trasy terenowej :evil2: także spoko :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Izotom napisał:

Koszmar!

Nie spotkałem się jeszcze z tak rygorystycznym podejściem, żeby nie dopuszczać kogoś do próby.

 

Tabliczki działają idealnie i są wygodnym sposobem sprawdzenia czy ktoś poprawnie przejechał trasę. Nie zauważyłeś, pojechałeś inaczej = punkt karny.

Natomiast zjazd na parking przy drodze i wbicie pieczątki w kartę zajmuje chwilę i też jest dobrym PKPem.

 

Były kiedyś przecież na Plejadach również "zdjęcia z trasy", trzeba było na podstawie zdjęć otrzymanych na starcie wpisać w odpowiedniej kolejności budowle i obiekty. Można też zastosować tzn. "constans" czyli zadania obowiązujące na całej trasie, np. za każdym razem jak przekraczasz rzekę Pisia Gągolina (istnieje taka) wpisz "rzeka" w kartę. Mnogość opcji.

 

Mi w Plejadach przeszkadza tylko jedno - część uczestników w ogóle nie zwalnia w terenie zabudowanym (turystyczna-szosowa).

Edytowane przez MDsuperstar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasy przejazdu na trasie szosowej były tak wyśrubowane, że naprawdę nie byłoby czasu na szukanie literek, zjazdy na parkingi itd. Przez miasta jeździliśmy ... do odcięcia żeby wyrobić się w czasach, biegaliśmy z kartami drogowymi, po kaski, a jeszcze należało poświęcić czas na zapoznanie się z próbą itd. Myślę, że nie komplikowałbym tego aż tak bardzo. Wg mnie jeśli dojazdówki do prób są zaplanowane najkrótszą trasą, to wtedy nie opłaca się jazdą inną drogą. Są wyjątki związane z wypadkami losowymi ale wtedy można zgłosić taką sytuację do koordynatora trasy. Generalnie trasy są optymalne, na niektórych Zlotach są przyjęte zbyt krótkie czasy dojazdu.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Izotom napisał:

na niektórych Zlotach są przyjęte zbyt krótkie czasy dojazdu.

Wiem jak to wygląda na szosowej :).

Doprecyzuję, że pisałem o turystycznej-szosowej, która powinna być lajtowym zwiedzaniem, a nie pogonią przez miejscowości. (Tym bardziej że co roku i tak jest neutralizacja czasów z PKC).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Michał Krupa napisał:

Jako "świeżak" pozwolę sobie na uwagę, że "uszczelnianie systemu" jest bezsensu. Jak ktoś ma parcie na wynik na trasach turystycznych to kombinacje porostu wskoczą na wyższy poziom.

Przyznaje się, że do 3 punktów dojechałem na googlu. 3-letnie dziecko umiarkowanie znosiło jazdy w upale, który panował i pilot(ka) musiała zająć się ratowaniem sytuacji, żebyśmy mogli zwiedzić możliwie dużo atrakcji przygotowanych przez Organizatora. Efektem naszych machlojek było 5 miejsce... od końca na turystyczno-szosowej. :D Wszystkich, których w ten sposób "objechałem" przepraszam i posypuję głowę popiołem. Na dodatek w biegu na 60m naszą załogę reprezentowała właśnie wspomniana 3,5-lata. :)

Jak wspomniałem byłem na plejadach pierwszy raz i jestem pod wrażeniem jak SIP ogarnia tak dużą imprezę. Szacun i podziękowanie dla wszystkich Osób pracujących na to, żeby Uczestnicy BEZPIECZNIE i miło spędzili czas.

 

 

I o to chodzi @Michał Krupa !:). My z Żonką jesteśmy w takim wieku, że już powinniśmy mieć 3,5 letnie wnuki, więc też mamy dylematy, ale zupełnie inne :biglol:. Szósty raz na Plejadach i zawsze dobrze się bawimy, chociaż zwykle zajmujemy miejsca w dziesiątce ....ostatniej od końca. Ja, flegmatyk z popsutymi kolanami, więc w dal skakała Żona. I pobiła rekord - 1,8m (drugie miejsce od końca) przeskakując siebie o prawie 30cm :yahoo:. Trochę było mi żal, że nie pojechałem na torze Fiata. Musiałbym się ustawić w kolejce jako 38. A ponieważ, jak usłyszałem od ludzi startujących załogi na 1 samochód średnio trzeba przyjąć 4 min, musiałbym czekać 2,5 h. Słyszałem tez dywagacje, że skoro ta próba miała być dla tras SZO i TUR-SZO, to licząc prawie 150 załóg x 4 min , blisko 10 h :o, czyli niewykonalne z założenia.... Ale co miał zrobić Organizator przy takiej ilości uczestników ? Wiecie jakie byłyby utyskiwania, że nie było próby na torze Fiata w ogóle?

Przed rokiem wszyscy cieszyliśmy się, że Organizator zwiększył pulę miejsc na Plejady. Ja (rejestruję się w 3 turze zapisów) na pewno dzięki temu mogłem wziąć udział i nadal chętnie będę znosił różnego rodzaju niedociągnięcia, (a one wynikają niemal wyłącznie z ogromnej ilości uczestników) , bo one naprawdę nic nie znaczą w porównaniu z doskonała zabawą i niepowtarzalną atmosferą, jakich możemy na Plejadach doświadczać.

Dziękujemy @Dyrekcja, Organizatorom, @Szkoła Jazdy Subaru , obsłudze na trasie i wszystkim Uczestnikom spotkanym na trasie za wspaniała zabawę :yahoo:

  • Super! 2
  • Lajk 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Apacz napisał:

 

Świeży plejadowicz to dla mnie ktoś kto jeszcze nie zrozumiał, że to nie mistrzostwa świata

 

masz na mysli bebna? nieladnie, chlop sie wkurzy ;)  (zanim ci zylka trachnie - to zart)

 

10 godzin temu, Apacz napisał:

to już chyba tylko lekarz coś może zaradzić.

 

dlaczego zamiast merytorycznej dyskusji atak personalny? a fe, brzydki apacz

 

to towarzystwo wzajemnej adoracji istnialo, istnieje i bedzie istniec i trzeba sie z tym albo pogodzic albo zrezygnowac z plejad

na szczescie osobiscie uczestnicze tylko i wylacznie jako chlacz, wiec rozterki punktowo-czasowo-wynikowe sa mi obce, o wczesniejszych smetnych doswiadczeniach moich pan juz kiedys pisalem

pare cierpkich slow od uczestnikow musi pasc, inaczej wzajemnie zaglaskalibyscie sie na smierc ;)

podziekowania od zony dla ekipy mts za cenne uwagi o sti

pozdrawiam wszystkich

 

tapatalked

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, MDsuperstar napisał:

Mi w Plejadach przeszkadza tylko jedno - część uczestników w ogóle nie zwalnia w terenie zabudowanym (turystyczna-szosowa).

 

Tutaj zdecydowanie musimy się pilnować.

Może się okazać, że zlot okryje się złą sławą i ciężko będzie zdobyć w przyszłości pozwolenia. 

Już drugiego dnia pojawiło się szereg patroli. 

 

Co do jazdy na googlu, też tak zrobiłem jak mi mój niespełna 9 letni pilot miał już dość. 

Nie uważam, żebyśmy tym czynem popełnili jakąś straszliwą zbrodnie :), ba uważam, że przed obiadem mogły by być próby sportowe a po mniej napięty grafik (jeśli to organizacyjnie możliwe) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Michał Krupa napisał:

Jako "świeżak" pozwolę sobie na uwagę, że "uszczelnianie systemu" jest bezsensu. Jak ktoś ma parcie na wynik na trasach turystycznych to kombinacje poprostu wskoczą na wyższy poziom.

 

Ja się w 100% zgadzam, i żeby nie pozostawić wątpliwości, bądź niedobrego wrażenia oświadczam, że mówiąc o nadużyciach miałem na myśli nadużywających bezecnie. Znaczy się, w imię osiągnięcia rezultatu (najlepiej również w pierwszej piątce, ale od początku ;)), a nie tak o:

 

Godzinę temu, Michał Krupa napisał:

Przyznaje się, że do 3 punktów dojechałem na googlu. 3-letnie dziecko umiarkowanie znosiło jazdy w upale, który panował i pilot(ka) musiała zająć się ratowaniem sytuacji, żebyśmy mogli zwiedzić możliwie dużo atrakcji przygotowanych przez Organizatora. Efektem naszych machlojek było 5 miejsce... od końca na turystyczno-szosowej. :D Wszystkich, których w ten sposób "objechałem" przepraszam i posypuję głowę popiołem. Na dodatek w biegu na 60m naszą załogę reprezentowała właśnie wspomniana 3,5-lata. :)

 

3 minuty temu, coocer napisał:

Co do jazdy na googlu, też tak zrobiłem jak mi mój niespełna 9 letni pilot miał już dość. 

 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dwóch latach przerwy powróciłem na trasy Plejad. Tym razem zamiast trasę tur-szos pojechałem typowy szos w klasie "outlaw". 

Nie będę ukrywał, że byłem bardzo szczęśliwy z powrotu i do tego w takiej klasie. Przed przerwą uczestniczyłem w kilku Plejadach, a podczas mojej nieobecności żona z córką dzielnie reprezentowały naszą rodzinę, więc jakieś doświadczenie mamy i dokładnie wiemy jak sprawy się miały na Plejadach w ostatnich kilku latach. ;)

Nie chcę pisać o samej organizacji, bo to jest MEGA temat i przy takiej ilości osób nie jest się w stanie zadowolić każdego. Ogólnie jednak MEGA SZACUN dla Organizatorów za ogarnięcie takiej imprezy i mimo wszystko uśmiechu na twarzach większości uczestników. Oczywiście ciągle i ciągle uwidaczniają się jakieś niedociągnięcia i uważam, ze trzeba o nich rozmawiać, aby w przyszłości Plejady usprawniać i uśmiech na twarzy pojawiał się u jeszcze większej ilości osób.  Niektóre rzeczy są zmieniane i dopiero "w praniu" wychodzi, ze zmiana nie poszła na lepsze, a niektóre zmiany są jak najbardziej poprawiające jakość Zlotu. Mam nadzieję, ze będzie ankieta w tym roku, bo także mam kilka uwag, które moim zdaniem usprawniły by trochę całą organizację i może zlikwidowały niezadowolenie u niektórych osób (chociaż wiem, ze to jest prawie niewykonalne :biglol:). 

- duży plus za szybki i sprawny BK (chociaż muszę przyznać, ze prawie go nie przeszedłem, bo przepaliła mi się żarówka od światła ..... postojowego z przodu :o )

- serwis sprawny i pomocny

- organizacja parkingu i wyjazdu na próby

- namiot na imprezę końcową i osobno w dużym pomieszczeniu jedzonko i napoje - super pomysł - jeszcze jakby wejście do namiotu technicznie można zrobić w tylnej części to już w ogóle by była rewelacja. Na ogłoszenie wyników duzo osób przyszło i stanęło między sceną a ławami zasłaniając tym siedzącym prawie wszystko :huh:

- wyniki przed 22:00 to już w ogóle nowość na Plejadach :D

 

Kilka punktów, które moim zdaniem nie zagrały jak powinny (większość już była wspomniana we wcześniejszych postach)

- zbyt długie dojazdówki i zdecydowanie za krótki czas przeznaczony na nie

- książka drogowa i mapki prób zdecydowanie za mało czytelne. Zgłaszam wniosek do powrotu z poprzednim formatem książek drogowych. W samochodzie miałem problemy z odczytaniem drogowskazów, a o tych przekreślonych to już w ogóle nie wspomnę. Wiem, wiem oczy do wymiany, ale nawet w okularach miałem problemy. :) Poprzednie lata zdecydowanie były bardziej czytelne książki. A mapka na Torze Fiata Tychy to już była tragedia. Wszystko do poprawy od samej trasy przejazdu do ustawienia szykan czy innych atrakcji. 

- organizacja prób sprawnościowych i ich ocenianie

- PKC - było kilka sytuacji, ze próby nikt nie wykonywał, bo czekał na swój czas w PKC i tworzyły się niepotrzebne kolejki. Jak najbardziej rozumiem, ze porządek musi być i PKC ten porządek pomaga utrzymać.  Wiemy też, że czasy na PKC nie były ostatecznie brane pod uwagę, ale bez oficjalnego komunikatu trzeba się trzymać reguł. Może zamiast sztywnego czasu dawać na PKC na przykład czas +/- 10(15) minut i nikt nie będzie zestresowany, a reżim czasowy będzie dalej w miarę utrzymany. 

- na koniec wagi punktacji - jestem bardzo zaskoczony jaką ostateczną wagę mają zadania sprawnościowe i to nie tylko na trasach turystycznych. Na szosowej w tym roku wyszło podobnie. Trochę się pobawiłem i przyjrzałem się wynikom Szos Outlaw w której jechałem. Wiem, że podobnie było w innych klasach również. 

 

image.thumb.png.b30536f1b2c7a6320a271d8eee2936a8.png

 

Proszę zauważyć, że różnica jednej sekundy w biegu na 60 metrów to około 4% różnicy w wyniku. Jeżeli przeliczymy wagę 0,2 to ciągle nam daje prawie 1% na wyniku ostatecznym. (Różnica pomiędzy 2 a 9 miejscem to 4% w końcowej klasyfikacji, więc 4 sekundy wolniejszy bieg daje ogromną różnicę). Podobnie jest z pozostałymi próbami, szczególnie hulajnogą na ryneczku w Miłowie i wężem strażackim w Muzeum Pożarnictwa. Mała różnica w czasie daje ogromną różnicę w punktach końcowych. Na próbach sportowych najlepsza ekipa ma 98% a najgorsza 78%. Na próbach sprawnościowych jest to 82% do 48%. Wiemy również jak te próby są mierzone podczas jej wykonywania. Bieg na 60 metrów mierzony przez jedną osobę jednym ręcznym stoperem, a biegną 4 osoby razem. Błąd pomiaru jest OGROMNY (moment startu/stopu - szybkość wciskania guziczka - skupienie sędziego w 30+ stopni etc ), a ostateczna waga każdego ułamka sekundy prawie decyduje na ostatecznej pozycji na trasie szosowej. Doskonale rozumiem, że jest to zabawa i tak też to traktuję, ale trochę przykre, że 10 prób samochodowych (gdzie chodzi o umiejętności, sprzęt i przede wszystkim bezpieczeństwo), może zostać przyćmione przez próby sprawnościowe i do tego nie do końca dokładnie mierzone. 

Wydaje mi się, że przyjęcie 150% jako taryfę przy tak krótkich próbach jest tutaj błędnym założeniem. Wiele osób pomimo starań otrzymało 0 pkt za próbę, bo znalazł się ktoś komu pasowało zadanie i zrobił dobry czas. Proponuje zwiększyć procent taryfy przy próbach sprawnościowych do 300-400 a może nawet i 500%. Czym więcej prób tym procent taryfy może być niższy, ale przy liczbie 5 prób na 2 dni to te 300-400% zdecydowanie byłoby lepsze niż 150%. Szanowna @Dyrekcja i taka modyfikacja nie opóźni ogłoszenia wyników w żaden sposób, bo Excel równie sprawnie sobie z tym poradzi. ;)

 

Raz jeszcze dzięki za super 4 dni spędzone w doborowym towarzystwie.

Pozdrawiam

 

Edytowane przez Platon
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
12 godzin temu, Bagginssss napisał:

To tyle na ten moment, i tak za długo...

Nie, nie za długo :)

Dziękuję za wyjaśnienie.

Postaram się przedstawić kilka parametrów "granicznych" .

1. Kopalnia Guido ( za łatwe umieszczenie pytań ) - musieliśmy zrezygnować z umieszczenia pytań "na dole", albowiem dzieci poniżej 5 lat nie mogły uczestniczyć w zwiedzaniu. Czyli rodziny z małymi dziećmi nie miałyby żadnej szansy. Natomiast generalnie staramy się kształtować miejsce / treść pytań tak, aby nie dało się odpowiedzi "wygooglać". Pozytywny rozwój jest taki, że w tym roku nie było wątpliwości odnośnie prawidłowości odpowiedzi.

2. Jazda poza trasą - mieliśmy w przeszłości takie przypadki, ale głównie na trasie szosowej i terenowej ( gdzie "napinka" jest z definicji większa).  Wówczas wprowadzaliśmy zarówno PKP jak i wydawanie książki drogowej na starcie. Nie sądziłem, że takie rzeczy pojawią się na trasach turystycznych. Tym bardziej, że trasy są przygotowywane ze szczególnym uwzględnieniem ... aspektów turystycznych właśnie . Czy wobec tego powinniśmy wprowadzić bardziej rygorystyczne podejście - nie wiem. Zobaczymy wyniki ankiety i ew. zrobimy na Forum dodatkową ankietę pod tym właśnie kątem.

3. PKC ( brak kar ) - generalnie PKC sa po to, aby usystematyzować całość, ograniczać czekanie etc. i należy ich przestrzegać. Odwołałem osobiście kary za spóźnienia na PKC na trasie terenowej i Tur-Ter gdy dowidziałem się o znacznych spóźnieniach wynikających z sytuacji na próbach / pogody. Intencja wydaje się jasna - jeżeli uczestnik nic nie jest winny spóźnieniu, to dlaczego miałby być za to karany. Ponadto nadmierny rygor mógłby prowokować do zbyt szybkiej jazdy, a to jest zdecydowanie sprzeczne z ideą.

4. Problemy na trasie Tur-Ter oraz Tur-Szos - istotnie wystąpiły znaczne opóźnienia. Przyczyny  leżały po części po naszej stronie. Jak wiadomo zawsze współpracujemy z lokalnym organizatorem, gdyż inaczej rozeznanie w okolicy, znajdowanie odpowiednich miejsc na próby etc. byłoby nieomal niemożliwe. Tym razem firma, która podjęła się opracowania tras itp. nie wywiązała się z zadania. Wobec braku postępów (pomimo licznych monitów ! ) musieliśmy zrezygnować z ich usług - nowy partner miał niestety już niecałe 4 miesiące. A to, proszę mi uwierzyć, uwzględniając konieczność pozyskanie wszelkich zgód, zawarcia umów itd. itd  jest naprawdę bardzo mało. Stąd pewne niedogrania organizacyjne ( jak np. blokowanie prób na trasach turystycznych przez Szosówkę czy Terenówkę ). Ponadto w tym roku w znacznym stopniu musiałem zrezygnować z osobistego udziału w przygotowaniach ze względu na nadmiar innych obowiązków. Z tego punktu widzenia, znając pełną historię poprzednich Zlotów, oraz uwzględniając dodatkowy aspekt - pogodę ( i stan wód podnoszący się w tempie szybszym, niż nocne uchwalanie ustaw w Sejmie ) - oceniam mimo wszystko jako kawał dobrej ( choć nie bezbłędnej ) roboty.

5. Próby dla dzieci - wyłącznie dla dzieci - nie. Nie może być tak, żeby bezdzietni nie mieli szans ( Zlot to nie 500+ ). Natomiast próby, w których dzieci mają przynajmniej równe ( jeżeli nie większe ) szanse - tak. Trochę tego zabrakło na trasach turystycznych z powodów j.w.

6. Dyplomy dla wszystkich - rozumiem jak najbardziej ideę. Problem jednak w tym, że samo wypisywanie dyplomów zajmuje sporo czasu. Gdybyśmy jeszcze chcieli je wręczać na scenie, to przy ok 300 załogach skończymy najwcześniej w poniedziałek ...

7. Algorytm - sprawdzę i ( być może :) ) wprowadzimy poprawkę na następny Zlot.

 

To tyle z tego, co zapamiętałem :)

 

Pozdrowienia

  • Super! 4
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad 6 Dyplomy mogą zostać przesłane uczestnikom już po zlocie, w formie elektronicznej, do samodzielnego wydrukowania. Projekt  dyplomu plus mały program, który je sam wypełni i wyśle na maile nie powinien być bardzo pracochłonny i kosztowny. :)

A byłaby fajna pamiątka. 

Edytowane przez przemekka
  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Jumpman napisał:

Po 1 dniu byliśmy nawet na 3 miejscu w generalce, ale 2 dnia potwory pokazały Nam gdzie nasze miejsce :)

Tak coś czułem chojny z wrażenia nie przełączył LPG --- >Pb98+ a prosiłem -_-

  • Haha 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Platon napisał:

 

Oczywiście ciągle i ciągle uwidaczniają się jakieś niedociągnięcia i uważam, ze trzeba o nich rozmawiać, aby w przyszłości Plejady usprawniać i uśmiech na twarzy pojawiał się u jeszcze większej ilości osób.  Niektóre rzeczy są zmieniane i dopiero "w praniu" wychodzi, ze zmiana nie poszła na lepsze, a niektóre zmiany są jak najbardziej poprawiające jakość Zlotu. Mam nadzieję, ze będzie ankieta w tym roku, bo także mam kilka uwag, które moim zdaniem usprawniły by trochę całą organizację i może zlikwidowały niezadowolenie u niektórych osób (chociaż wiem, ze to jest prawie niewykonalne :biglol:). 

 

 

Mam podobne odczucia, szczególnie jeśli chodzi o przelicznik prób sportowych. Co prawda to odwieczny problem, ale zmiany powoli szły w dobrym kierunku. Na przestrzeni lat waga prób pozasportowych systematycznie była zmniejszana, ale coś stanęło. W tym roku rzeczywiście przelicznik trochę namieszał i spowodował np., że załoga prowadząca w outlaw po pierwszym dniu i kręcąca świetne czasy spadła przez te dodatki na odległe miejsce. Co prawda nie sądzę, żeby kiedykolwiek ta część plejad zniknęła, bo to właśnie odróżnia ją od zawodów, ale warto nad tym pracować.

Natomiast co do książki drogowej to mam dokładnie odwrotne spostrzeżenia niż Ty. Wszystko było bardzo czytelne. Wprowadzone zostały nawet kolory, co jeszcze ułatwiło nawigację w mojej ocenie. Pilotowała mnie 15-letnia córka i nie miała żadnego problemu z podawaniem trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...