Skocz do zawartości

Skoda lepsza od Subaru


bardzozlymisio

Rekomendowane odpowiedzi

Albo to bujda, albo rozwój technologii stanął w miejscu: nie umiemy nagle wyprodukować silnika spalinowego (lub innego), który bez remontu wytrzyma 500 tys. km, a seryjnie produkowany byłby tani?
Ta teza nie jest do końca prawdą. Na planecie Ziemia granice odporności na temperaturę, wytrzymałości materiałów znacząco się nie zmieniły, nie odkryto nowych metali. Pracuje się nad stopami, ale jak napisałeś przy produkcji seryjnej istotne są też koszt i cena produktu. W stosunku do jednostek sprzed dekady, czy dwóch wzrosły parametry silników i skomplikowała ich konstrukcja, a to nie wplywa korzystnie na niezawodność/trwałość konstrukcji. Nie widzę w tym jakiegoś spisku. Pozatym na rynku obecne są marki które są znane z produkcji niezawodnych aut, jednostek i myślę że nie będziesz rozczarowany posiadając zadbaną Hondę czy Subaru. Warunek to właściwa eksploatacja i obsluga.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Celowe postarzanie produktu" to hasło, które brzmi bardzo medialne, ale obawiam się, że jest bzdurne.

 

Mercedes wypuszczając niezniszczalną "beczkę" mało co nie splajtował, późniejsze modele już psuły się częściej i firma staneła na nogi zarabiając nie tylko na sprzedaży ale i na serwisie.

SMUTNE ALE PRAWDZIWE.

 

Bujda, miejska legenda, tysiące razy dementowana przez przeróżne źródła, zresztą zdrowy rozsądek też każe mi w to nie wierzyć.

Nikt nie broni Ci żyć w błędzie :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tichy - to ja się zupełnie pogubiłem już, a śledzę Twoje poszukiwania prawie od początku, po co Tobie Forester i napęd 4x4 skoro masz takie podejście do jazdy i musisz męczyć się w Krakowie. Kup Qashkaijaa (Kłaszkaja, Nissana takiego...) z napędem tylko na przód. Odpadnie Ci martwienie się o idealny stan bieżnika na wszystkich 4 kołach, spalanie mniejsze, siedzieć będziesz wyżej niż w Forku, części tańsze, auto sprawia wrażenie większego i na pewno łatwiej będzie Ci trafić na używany egzemplarz który nie był traktowany w fantazją. Jestem pewien że po Krakowie na pewno da się jeździć szybciej po śniegu, tylko że w nocy (w Gdańku ZŁO wyjeżdża koło 1:30 w przypadku dużych opadów, przynajmniej w okolicy w której mieszkam) :)

 

Źle śledzisz ;-) Mam swoje kryteria (długo by pisać), zrobiłem sobie listę aut, po kolei siadałem sobie do jazd próbnych (w komisach) do każdego z aut i Forester był pierwszym z listy (wcale nie jedynym), który większość z nich spełnił, w dodatku te dla mnie najważniejsze. Kto pierwszy, ten lepszy i postanowiłem dać sobie (i Forkowi) czas do końca stycznia - jak się nie trafi naprawdę zadbany egzemplarz, to... do końca marca kupię coś z dalszego ciągu listy, a jest jeszcze "zapas" kilku modeli :-) Qashqai był na liście, nie spełnił podstawowych wymogów, odpadł. Napęd 4x4 nie był wymagany, choć nie ukrywam, że jest sympatycznym dodatkiem w zimie :-) To, że potrafię nieźle jeździć ośką w zimie, to nie oznacza, że nie docenię większego komfortu i marginesu bezpieczeństwa, jaki da mi 4x4 w wydaniu Subaru (a poczytałem sobie o różnych rodzajach napędów na obie osie).

 

Czy "ZŁO" to pługopiaskarki czy ja czegoś nie kumam? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tichy ehh... co za bzdury.

 

Subaru Impreza GT - silnik 2.0 Turbo 211 KM - na JEDEN LITR pojemności przypada 105,5 KM

Renault Clio 120 TCe - silnik 1.2 Turbo - 120 KM - na JEDEN LITR pojemności przypada 100 KM :)

 

To który silnik jest bardziej wyżyłowany? :)

 

 

Tichy ehh... co za bzdury.

 

Subaru Impreza GT - silnik 2.0 Turbo 211 KM - na JEDEN LITR pojemności przypada 105,5 KM

Renault Clio 120 TCe - silnik 1.2 Turbo - 120 KM - na JEDEN LITR pojemności przypada 100 KM :)

 

To który silnik jest bardziej wyżyłowany? :)

(...)

 

Żadne bzdury - czy gdzieś twierdziłem, że silnik Imprezy GT nie jest wyżyłowany? Wg mnie oba są wyżyłowane.

 

No własnie. A jednak ten z Subaru przejeżdża spore przebiegi i zapewniam Cię - taki silnik w GT'ku ma dużo cięższe życie niż silniczek w małym miejskim pudełeczku. Dlaczego więc 120 TCe ma być bardzo awaryjne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tekst fajny, ale z jednym się nie zgodzę - "Nie wierzcie w to, że jakaś firma zarabia tylko 3000 zł na aucie kompaktowym i musi na serwisie kręcić wałki. Zarabia DUUUŻO więcej. Koszt wyprodukowania zwykłej Corolli jeszcze niedawno wynosił coś około 24 tys. zł, podczas gdy w salonie chodziła ona za ponad 50 tys. zł. Produkcja aut jest tania jak barszcz – nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, jak bardzo tania. Nie kładzie się na szali fundamentu zysków w nadziei na drobniaki z rynku wtórnego."

 

Sam koszt produkcji może tak, ale dolicz do tego transport, podatki, reklamy, koszt utrzymania salonu, pensje pracowników salonu i robi się kwota zbliżona do wartości auta. Akurat tu jestem prawie pewien - salony zarabiają głównie na serwisie - nie na sprzedaży aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł 'skoda lepsza od subaru' powala, ale skodziarze próbują to udowodnić częściej niż inni. Może dlatego że firmy rozdają młodym pracownikom jako najtańsze. Dają w rurę spod świateł, wyje to jak trąba, na chama wyprzedzają na drogach, itd. Jakby chcieli powiedzieć patrzcie, skoda naprawdę jeździ ! Głupio to oglądać normalnym skodziarzom, którym do głowy nie przyjdzie kręcić oesy na ulicach. Ostatnio ciągle oglądam popisy. Nas jakoś tolerują ale VW, BMW to ich ulubieni przeciwnicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł 'skoda lepsza od subaru' powala, ale skodziarze próbują to udowodnić częściej niż inni. Może dlatego że firmy rozdają młodym pracownikom jako najtańsze. Dają w rurę spod świateł, wyje to jak trąba, na chama wyprzedzają na drogach, itd. Jakby chcieli powiedzieć patrzcie, skoda naprawdę jeździ ! Głupio to oglądać normalnym skodziarzom, którym do głowy nie przyjdzie kręcić oesy na ulicach. Ostatnio ciągle oglądam popisy. Nas jakoś tolerują ale VW, BMW to ich ulubieni przeciwnicy...

Idiotów w każdej marce znajdziesz. W Subaru też. Skód jest więcej na drogach więc częściej ich ujrzysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tekst nie najgorszy, ale nie całkiem prawdziwy, życie weryfikuje tezy tam postawione. Nie będę robił za dużego OT, ale pogadajcie z jakimś dobrym, zaprzyjaźnionym mechanikiem samochodowym, to się dowiecie. Nie chodzi wcale o silniki, ale o zwykłe, proste mechanizmy. 4 przykłady z autopsji:

1). łożyska w kołach: dlaczego w latach 90-tych w zupełnie zwykłym (z punktu widzenia Niemca, nie Polaka lat 90-tych!) Audi czy VW łożysko potrafiło wytrzymać spokojnie 200-250 tys. km, a obecnie w tej samej grupie VW-Audi-... łożysko wytrzymuje ok. 100 tys. km? Co, ZAPOMNIELIŚMY, jak się robi dobre łożyska?? A przecież nie podbijały one ceny o 10%!

2). łożyska nośne zawieszenia McPhersona - gdy zobaczyłem, jakie się teraz montuje, to zdębiałem: przenosi toto cały ciężar samochodu, a ma wymiary i budowę podobną do łożyska z roweru Wigry3, tylko średnica większa! Dramat! U mnie w Skodzie (a jeżdżę delikatnie i dziury omijam) wytrzymały rzeczone łożyska ok. 50 tys. km. Gdyby je zrobili solidnie, byłyby wg mnie dożywotnie.

3). Łancuch rowerowy Shimano: model ten sam od lat, tylko dlaczego dawniej wytrzymywał spokojnie 5-7 tys. km, a dziś to samo wyciągnięcie osiąga się już po 1 tys. km??? Zaznaczam, że cena się wiele nie zmieniła.

4). Dyski twarde do serwerów: starego IBM-a wycofaliśmy dlatego, że nie wydalał wydajnościowo (RAM, procesory, magistrale itp.). Dyski (6 szt.) kręciły się bez przerwy (24h./7dni) przez ok. 8 lat, do samego końca, zero awarii. W nowym serwerze (też 6 HDD) wymieniliśmy już połowę i to po 5 latach!

Zresztą chodzi o to, żeby był wybór, żebym mógł, jak dawniej, kupić produkt tani "no name", gdy nie bardzo mi zależy na jakości i produkt drogi, ale porządny. Teraz płaci się za markę i tylko za nią. No dobra, żeby nie było całkiem OT, to przyznam się, że chcę kupić Subaru, bo uważam, że Skoda jest GORSZA od Subaru pod względem "zamierzonej nietrwałości" i jedzie tylko na dawnej dobrej opinii grupy VW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy "ZŁO" to pługopiaskarki czy ja czegoś nie kumam? :-)

Tak

Pozwolę sobie jeszcze wtrącić moje 0,03 zł: pługopiaskarka sama w sobie to jeszcze nic takiego bardzo złego; ZŁO pisane i mówione (jeśli ktoś potrafi) dużymi literami to sól, którą owe pojazdy rozsypują tysiącami ton.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie jeszcze wtrącić moje 0,03 zł: pługopiaskarka sama w sobie to jeszcze nic takiego bardzo złego; ZŁO pisane i mówione (jeśli ktoś potrafi) dużymi literami to sól, którą owe pojazdy rozsypują tysiącami ton.
Pomimo, że dopiero będę miał samochód z napędem na obie osie jestem przeciwnikiem sypania soli na drogi i uważam, że przy silnych opadach śniegu i niskiej temperaturze możnaby poprzestać na odśnieżaniu. Nie koniecznie jestem za koncepcją czarnej nawierzchni za wszelką cenę. Mój Civic na drodze pokrytej śniegiem radził sobie całkiem dzielnie (jak na FWD) - dobre opony + elektronika pomagają... a ruch na drodze znacznie mniejszy. Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak tylko po pewnycm czasie z tego sniegu robi sie lod. Nacisk kol ciezarowki powoduje topnienie sniegu na powiezchni a nastepnie przymarzanie. Wtedy to i AWD malo pomoze :)
A i przejścia temperatury przez 0 powodują taki sam skutek. Mnie już się zdarzyło Subarkiem na dobrych oponach na pierwszym biegu jechać do tyłu, więc nie potępiajmy tak bardzo soli. Auto autem, ale jednak na pierwszym miejscu bezpieczeństwo ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Warszawie, bodajże na Żoliborzu, ubiegłej zimy prowadzono eksperyment z nieużywaniem soli do utrzymania bocznych dróg. Ciekawe jakie były wnioski, być może pomysł zostanie rozszerzony. W Skandynawii oraz Stanach Zjednoczonych aby ograniczyć użycie soli, stosuje się mieszankę sól + cukier :rolleyes::excl: Alternatywą dla soli jest stosowanie sprzętu do odśnieżania jak na lotniskach (wałki, grzebyki, szczotki). Finlandia z tym eksperymentuje, ale problemem są niestety koszty.

 

Mnie osobiście najbardziej jednak drażni lenistwo dozorców/właścicieli posesji, którym nie chce się odśnieżyć kilku-nastu/dziesięciu metrów kwadratowych chodnika, lecz ładują dziesiątki/setki kilogramów soli. To powinno być ustawowo zabronione.

 

A w temacie, która marka lepiej znosi sól Skoda czy Subaru B):question:

Edytowane przez subleo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mięciutkiego puszystego śniegu ja bym się nie pozbywał :D....aż mi się żal robi kiedy widzę jak odśnieżają taki fajny śnieg...a dodatkowo posypią solą i sie robi chlapa......bleeee

Edytowane przez RLP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...