jak na razie skasował konto na fejsie, całą sprawą zainteresowała się policja,"na temat" dało sie podprowadzić na bajki beja
a sam zainteresowany zwyczajnie się nawalił jak działo i przydzwonił facjatą w chodnik
dla swojej pracodawczyni wymyślił bajkę, która zaczęła żyć swoim własnym życiem przez redaktorka z natemat który jak pelikan we wszystko uwierzył bez sprawdzenia co kibice Legi i Lecha robili w Gdańsku na ulicy której w samym Gdańsku nie ma
ps:
ciekawe co z pakistańczykiem i czy portal natemat przeprosi Legię i Lecha?
Jeśli nawet ta sprawa potoczy się tak jak mówisz(co byłaby chwała Bogu),człowiek konfabulował i sam się pobił, to uważasz ,że problem rasizmu na stadionach w Polsce nie istnieje? Jeśli oczywiście tak samo rozumiemy rasizm i obaj go jednakowo potępiamy.
A ja dziś kibicuję Madrytowi, a niech będą derby w finale.
Ale szczególnie to liczę na dobre widowisko i geniusz CR7.