To samo co każdy nowoczesny kocioł bez prądu - wyłączy się.
Nie zrozumiałeś sarkazmu.
Ja wiem, że się wyłączy. Mam kocioł gazowy kondensacyjny, który też się wyłącza, gdy nie ma prądu. I nawet się sam włącza, gdy się prąd pojawi, spryciarz jeden.
Kłopot jednak w tym, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż - jeśli w Europie nic się nie zmieni, niedługo zabraknie prądu na samochody, ogrzewanie, oświetlenie, non-stop pracujące wszędobylskie komputery, o przemyśle nie wspomnę. I wtedy takie chwalebne wynalazki, jak np. pompy ciepła, staną się bezużyteczne, tym bardziej, że tak się głupio składa, iż w najzimniejszych miesiącach jest także najciemniej, więc na fotowoltaikę też nie można za bardzo liczyć. Do tego wspomniane znaki wskazują również, że zanosi się na powrót zimniejszych zim.