Skocz do zawartości

objawy padania uszczelki pod głowicą


emotorsport

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 miesiące temu...

Odświeżę - przekopałem się przez prawie cały i zgłupiałem - jeszcze chwila i UPG mnie będzie w nocy prześladować ;) Pacjent 2 dni po wymianie chłodnicy, 2.0 N/A, oleju nie bierze póki co, ale pojawiły się słynne bąble :angry:  Nie bąbluje cały czas tylko jak go trochę przygrzeje to pojawi się 8-10 bąbli i koniec. Płynu też nie ubywa, trochę nawet jakby przybyło - chłopaki od chłodnicy mówili, ze mogło trochę przybyć po wymianie - dla mnie to dziwne.

 

Pytanie czy to już UPG i mam się bać czy przyczyna może być prostsza (się chłodnica jeszcze odpowietrza) ? A może takie bąble chwilowe są całkiem normalne ?

 

Na CO2 swoją drogą dla pewności pojadę, ale może ktoś mnie na te kilka dni uspokoi ?  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odświeżę - przekopałem się przez prawie cały i zgłupiałem - jeszcze chwila i UPG mnie będzie w nocy prześladować ;) Pacjent 2 dni po wymianie chłodnicy, 2.0 N/A, oleju nie bierze póki co, ale pojawiły się słynne bąble :angry:  Nie bąbluje cały czas tylko jak go trochę przygrzeje to pojawi się 8-10 bąbli i koniec. Płynu też nie ubywa, trochę nawet jakby przybyło - chłopaki od chłodnicy mówili, ze mogło trochę przybyć po wymianie - dla mnie to dziwne.

 

Pytanie czy to już UPG i mam się bać czy przyczyna może być prostsza (się chłodnica jeszcze odpowietrza) ? A może takie bąble chwilowe są całkiem normalne ?

 

Na CO2 swoją drogą dla pewności pojadę, ale może ktoś mnie na te kilka dni uspokoi ?  :)

Po wymianie płynu, i w ogóle po ingerencji w układ chłodzenia, tego typu zjawiska sa normalne. Musi sie to wszystko poukładać i odpowietzryć. Ja przez kilka m-cy słyszałem pod maską bulgotanie i przelewanie się płynu.

W Subaru, to zapewne kolejna typowa dla marki, nietypowa cecha. W żadnym innym samochodzie nie doświadczałem tego typu efektów specjalnych. Odpowietrzało się i cisza.

Edytowane przez suberet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UPG Tak wyglądało u mnie :

 

 

Zrób test CO2.

Trochę dziwne, żeby tak długo, się odpowietrzał układ.

Parę przelotów, z pedałem w podłodze i system powinien się, odpowietrzyć, a nie bąblować tygodniami ;)

 

Oby nie.

Ale tez, nie ma co płakać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Taka sytuacja:

Jadę sobie wczoraj południową obwodnicą Warszawy. Najpierw nieco przycisnąłem na wjeździe od Puławskiej wyprzedzając wszystkich na wzniesieniu. Potem sobie leciałem w okolicach maksymalnej prędkości dopuszczalnej z uwzględnieniem błędu wskazania licznika. Raz czy dwa nieco przycisnąłem na 5tym biegu by nie przeszkadzać jadącym szybciej, ale wszystko w  granicach rozsądku i zdecydowanie poniżej limitu, po którym w obszarze zabudowanym traci się PJ ;)

No i przy zjeździe zauważyłem, że temperatura jak zawsze stoi idealnie w połowie, tak tym razem podeszła nieco wyżej, zbliżyła się do pierwszej kreski powyżej połowy, ale jej nie osiągnęła. Zwolniłem, po jakichś 2-3km temperatura spadła do standardowego poziomu. Później stojąc w małych korkach już się nie zmieniała. Temperatura na zewnątrz wskazywana przez termometr w samochodzie: około 35 stopni. Wieczorem starałem się to powtórzyć rozpędzając się na niższych biegach w okolice obrotów mocy maksymalnej, a także na 4/5 osiągając prędkości autostradowe. Temperatura ani drgnęła.

 

Po jeździe zajrzałem pod maskę, płyn nigdzie nie był rozlany, w zbiorniku wyrównawczym stan w okolicach maksymalnego zalecanego.

 

Fakty: UPG robione 33kkm temu na szpilkach ARP, uszczelka Subaru, wymieniana chłodnica, olej: 300v 5w40. Obecny przebieg: 215kkm. Samochód ma raczej lekko, średnie spalanie z 70kkm to około 11l.

 

Czy mam się martwić?

Edytowane przez Bednarcm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie ma czym. W tym roku, po raz pierwszy od zakupu Forka (4,5roku) wskazówka temp. zmieniła położenie. Działo się to podczas jazdy autostradą w dużym upale i z włączoną klimą. Jechałeś z klimą?

Jesli chłodnica klimy nie wydala (wiek, przymulenie), to jako pierwsza oddaje sporo ciepła na chłodnicę silnika no i stad wzrost temp.

Taka jest moja teoria i tego się będę trzymał. ;)

Edytowane przez suberet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie opisać "poniekąd mój" problem: Bug WRX 01, całkowita seria 218 km, przebieg trochę ponad 200k. 

 

Problem: rozszczelniła się chłodnica. Potem wymiana na nową.. i po 300km to samo - rozszczelnione. Żadnego testu CO nie robiłem, ale dla mnie to jest raczej jasne. Nowa chlodnica powinna raczej wytrzymać ciśnienie w układzie, poza tym jak dolewałem płynu na odpalonym silniku że zajętym korkiem i dodałem gazu to płyn zaczął się troszkę przelewać...

 

Auto nie traci mocy, nie przegrzewa się.

 

 

W sumie dobrze byłoby mieć pewność, że to UPG, zanim nakupuję części i rozbiorę dobrą głowicę.

 

Chłodnica nowa - więc wada używanej raczej odpada.

Pompa wody? Wtedy by się grzał chyba.

Termostat? J.w.

Jakieś inne pomysły?

 

będę wdzięczny za sugestie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Legacy96, napisałem "poniekąd mój problem", bo to się dzieje w aucie od jednego z forumowiczów, a mojego kolegi, które chcę kupić. Auto stoi pod Warszawą i chciałem je możliwie szybko jechać obejrzeć. Niestety nie mogę iść i zobaczyć tego teraz i w tym momencie, ale mogę się szczegółowo wypytać o wszystko i raczej na pewno dostanę prawdziwą odpowiedź.

 

No ok.. nowa była wadliwa. Stara też? Co z tym "przelewaniem"? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To normalne ze przy pracujacym silniku przelewa. Stara chlodnica byla stara, mi tez padla w Foresterze XT po 9 latach bez konkretnego powodu. Rozszczelnila sie przy gornym kruccu, podobno zmeczenie materialu. Natomiast nowa kupilem nie najtansza i dziala bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie..to raczej w tę stronę powinno iść, że popuszcza a nie że nie nie puszcza wcale. Silnik na poduszkach luzów zbyt dużych nie ma. Ale nawet gdyby, to przecież po 300km nie uszkodziłoby tak chłodnicy.  Czyli dalej jestem w punkcie wyjścia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka sytuacja:

Jadę sobie wczoraj południową obwodnicą Warszawy. Najpierw nieco przycisnąłem na wjeździe od Puławskiej wyprzedzając wszystkich na wzniesieniu. Potem sobie leciałem w okolicach maksymalnej prędkości dopuszczalnej z uwzględnieniem błędu wskazania licznika. Raz czy dwa nieco przycisnąłem na 5tym biegu by nie przeszkadzać jadącym szybciej, ale wszystko w  granicach rozsądku i zdecydowanie poniżej limitu, po którym w obszarze zabudowanym traci się PJ ;)

No i przy zjeździe zauważyłem, że temperatura jak zawsze stoi idealnie w połowie, tak tym razem podeszła nieco wyżej, zbliżyła się do pierwszej kreski powyżej połowy, ale jej nie osiągnęła. Zwolniłem, po jakichś 2-3km temperatura spadła do standardowego poziomu. Później stojąc w małych korkach już się nie zmieniała. Temperatura na zewnątrz wskazywana przez termometr w samochodzie: około 35 stopni. Wieczorem starałem się to powtórzyć rozpędzając się na niższych biegach w okolice obrotów mocy maksymalnej, a także na 4/5 osiągając prędkości autostradowe. Temperatura ani drgnęła.

 

Po jeździe zajrzałem pod maskę, płyn nigdzie nie był rozlany, w zbiorniku wyrównawczym stan w okolicach maksymalnego zalecanego.

 

Fakty: UPG robione 33kkm temu na szpilkach ARP, uszczelka Subaru, wymieniana chłodnica, olej: 300v 5w40. Obecny przebieg: 215kkm. Samochód ma raczej lekko, średnie spalanie z 70kkm to około 11l.

 

Czy mam się martwić?

jak dla mnie upg ew termostat lub pompa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jak dla mnie upg ew termostat lub pompa

W sobotę i w niedzielę pojeździłem trochę, szybciej i wolniej, dynamicznie i spokojnie. Temperatura była nieco niższa i warunki nieco inne niż w chwili opisanego wzrostu temperatury. Problem się nie powtórzył.

Podczas awarii UPG sytuacja wyglądała trochę inaczej: w czasie jazdy było ok, natomiast w chwili zmniejszenia chłodzenia, jak stanie w korku, następował znaczny wzrost temperatury. Tutaj po zwolnieniu i zmniejszeniu obciążenia silnika temperatura się unormowała.

Z jednej strony nie wierzę w przypadki w kontekście wzrostu temperatury w tym samochodzie, z drugiej mam nadzieję, że jeszcze trochę pojeżdżę przed kolejną wymianą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem podobnie jak Ty. zrób test na co2. u mnie nawet po skatowaniu temp była ok, ale w zbiornik szył bombelki.

 

do serwisu na południu polski z gdańska spkojnie dojechałem. Uszczelkę wolałem cosworth ze względu na lepsze uszczelnienie na cylindrach. kilka stron wcześniej wklejałem różnicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwość padnięcia UPG ustawiłbym na szarym końcu,w tym przypadku prawie zawsze występuje "wypluwanie" płynu podczas wzrostów temperatury.

Przepłukałbym obie chłodnice z zewnątrz,może z jakąś chemia,szczególnie przestrzeń pomiędzy chłodnicami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

To i ja się pochwalę swoją dzisiejszą przygodą :huh:

Myślę, że mój Forek się na mnie obraził. Mam plany zakupu nowego auta w związku z czym byłem dziś w salonie oglądać nową furę. Wracając do domu, kiedy stałem w korku zauważyłem, że spod maski wydobywa się para o zapchu płynu chłodniczego. Porozglądałem się w około i niestety doszedłem do wniosku, że to z mojego Forka. Pierwszy raz na poboczu z włączonymi awaryjnymi! :yahoo:

Po otworzeniu maski oczom mym ukazał się zasikany silnik... Niewiele myśląc odprowadziłem auto do ATZ w Łodzi, a że była już godzina 16, to wieści będę miał jutro. 

 

Po przeczytaniu wątku mam mętlik w głowie, bo:

1. Rano zauważyłem, że nie włączyła się sprawna klima (chciałem odparować szyby). Ktoś wspomniał, że to objaw UPG.

2. Nigdy nie zaobserwowałem żadnych wahań temperatury. Przed, w trakcie i po całej akcji, wskazówka temp. była idealnie pomiędzy kreskami.

3. Szarpanie przy jeździe w korku - ktoś napisał, że poduszki pod silnikiem liche i może mieć to wpływ na chłodnicę, a dokładniej na jej szczelność. Mam u siebie takie szarpanie i doprowadzało mnie to do szału. Teraz już wiem, skąd się brało :)

 

Tak więc na dwoje babka (wredna swoją drogą :biglol: ) wróżyła. 

Jeżeli będzie to UPG, to mój silnik przejdzie tę operację 2 raz. Pierwszy był przy 120k km - tak pisał poprzedni lub pierwszy właściciel auta, na tym forum. Teraz mam 178k km, przebieg w 100% udokumentowany.

 

Jutro się pochwalę jaki będzie wyrok  :)

Edytowane przez azamat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update.

 

 

wg mnie to nie upg ale zobaczymy...

 

Na tę chwilę możesz mieć rację, ponieważ dzwonili z serwisu, że rozszczelniona jest chłodnica. Oby nie było więcej przykrych niespodzianek :)

 

 

Ok, wiem już wszystko. Skończyło się na wymianie chłodnicy (+kilka innych pierdół, przy okazji), sprawdzili ćiśnienie sprężania i wszystko w normie. Także ku pokrzepieniu serc, jeśli komuś wydarzy się coś takiego jak wydarzyło się mi, to nie koniecznie musi to być UPG :yahoo:

Edytowane przez azamat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...