Skocz do zawartości

Hot Hatch Hysteria


BartZ

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, chojny napisał:

 

Oczywiscie ze to obecnie najlepszy Hatch na rynku ale przeświadczenie ze kazdy kto w niego wsiądzie z marszu będzie zwycięzcą są baaardzo naciągane ;)

 

Tu robotę zrobił kierowca, który potrafi z auta wycisnąć 101%. ;)

 

Merc powinien zapłacić Miko za ten fejm gruby hajs ;)

w 101% sie zgadzam !!! , Merc jeszcze powinien jedna rzecz zrobić , aby był normalny ręczny !!!!! czuję że wtedy Miko jeszcze bardziej by konkurencję pokonał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, turdziGT napisał:

I co najwazniejsze w pełni użyteczny jako daily.Niestety bedzie to mieć tez swoją cenę.Strzelam z 350K za Eske

jeśli to będzie 2.0 to na polskim rynku będzie się zaczynał od około 250 wg mnie, i za 300 spokojnie będzie można sensowny samochód wyspecyfikować. Jak ktoś kliknie każde okienko to pewnie będzie 400, ale to przecież nie ma sensu w miejskim aucie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, baki napisał:

Jak już jesteśmy przy kierowcach rajdowych i hatchach to rzuciło mi się w oczy cos takiego

 

 

Trochę chyba naciągane te wyniki?

 

Liczyłem na większa różnice, w końcu to WRC....ale to chyba bardziej reklama jaki i30N to kozak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

33 minuty temu, krist napisał:

jeśli to będzie 2.0 to na polskim rynku będzie się zaczynał od około 250 wg mnie, i za 300 spokojnie będzie można sensowny samochód wyspecyfikować. Jak ktoś kliknie każde okienko to pewnie będzie 400, ale to przecież nie ma sensu w miejskim aucie

Watpię zobaczycie bedzie z 280 jak nie 300K za bazę.

RS3 zaczyna sie od prawie 270K a M2 Competition to prawie 300K bez wyposażenia.

Same fotele AMG Performance to ponad 10K do tego Navi z gramiem , jacyś asystenci , wieksze koła i 50K pęka a to i tak biednie w takim aucie to jak na waciki. Lekko bedzie  350K za takie AMG jak kazdy by chciał w tej cenie.

Edytowane przez turdziGT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, turdziGT napisał:

RS3 zaczyna sie od prawie 270K a M2 Competition to prawie 300K bez wyposażenia.

Akcyza!

 

przeskok ze 188 bodajże za A35 na 300 za A45 byłby niezrozumiały, jeśli silnik pozostanie 2.0 a na to wygląda.

Anglicy podają ceny 40 tys GBP za A35 i 50 tys za A45, co z grubsza odpowiada niecałym 200 i niecałym 250tys zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, matros1 napisał:

Nie do końca się zgodzę. O ile Evo czy STi faktycznie mogły się ślizgać, to niestety dzieli je technologiczna przepaść w zestawieniu z takim A45 czy Focusem RS. Nowe napędy dają możliwości o których wcześniej można było tylko gdybać. Dzisiaj dobry kierowca wsiada w seryjnego A45 i wygrywa SuperOES czy inne Bednary z wydmuszkami przygotowanymi do motrosportu. Potem wraca z radyjkiem i klimą tym samochodem do domu a następnego dnia wiezie nim dzieciaki do szkoły. 

nie mówię że nie są te samochody ciekawe i pozwalają wygrać nie jedną imprezę, a później wrócić nimi na kołach w komfortowych warunkach, odebrać dziecko z przedszkola, a wieczorem pojechać do opery. Ale jedź czymś takim na całodniową imprezę na torze, nie zdziwię się jak przy grubszej jeździe większość czasu spędzi się nie jeżdżąc a stojąc aż napędy ponownie się załączą. Ale jako samochód na co dzień i dla przyjemności z jazdy owszem obecnie oferowane dają to co jeszcze kilka lat temu nam się jedynie śniło.

 

1 godzinę temu, carfit napisał:

Nie samochody,  tylko subaru i evo ;):) 

P.S. Dziś próbowałem na śniegu pobawić E-PACE , trakcję wyłączyłem , i jak szybko ukradłem żonie auto , tak szybko jej oddałem :D. Zabawy prawie nie ma , ryje przodem jak trzeba , w porównaniu do subaru manuala , to dwa światy na korzyść subaru . 

no ok, na tym forum jednak jesteśmy trochę skrzywieni i trochę inaczej spoglądamy na samochody;)

A Jag widzę że spełnia swoją rolę idealnie i żona może spokojnie jeździć i nie będziesz jej podbierał:mrgreen: W ogóle tam można wyłączyć trakcję, czy tylko ograniczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, krist napisał:

Akcyza!

 

przeskok ze 188 bodajże za A35 na 300 za A45 byłby niezrozumiały, jeśli silnik pozostanie 2.0 a na to wygląda.

Anglicy podają ceny 40 tys GBP za A35 i 50 tys za A45, co z grubsza odpowiada niecałym 200 i niecałym 250tys zł

Zobaczysz , policzą sobie ekstra i uargumentuja ze taka jest cena za najszybszego i najmocniejszego HH na rynku.

Tu nie chodzi o to zeby mieć konkurencyjna cenę.Tu chodzi o lobbowanie tak z każda nowa generacja windować cenę razem z konkurencja.Jeden ciągnie w górę drugiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale obecne a45 nie jest ani najmocniejsze ani najszybsze. w porównaniu do rs3 i m2 competition wypada tak sobie. A dzwięk silnika to już totalna klapa przy konkurentach. NOwe ma dołożyć hybrydę, podejrzewam podobny system jak w nowym e53, czyli ok 20KM przez kilka sekund. Doliczą to do mocy silnika, wyjdzie im 420 koni i ogłoszą że to najmocnieszy hatch, co może i będzie prawdą, ale nadal przy cenie m2 ok 300 mercedes za 350 będzie totalną pomyłką.

Możemy się założyć, albo będzie podstawa 250 i ja wygrywa, albo będzie powyżej 300 i Ty wygrywasz, a Mercedes przegrywa ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, radekk napisał:

Ale jedź czymś takim na całodniową imprezę na torze, nie zdziwię się jak przy grubszej jeździe większość czasu spędzi się nie jeżdżąc a stojąc aż napędy ponownie się załączą.

 

To podobnie jak grubo podłubanymi "rajdówkami". Często to ja seryjną meganką ganiałem cały dzień na torze a "rajdówki" stały z zagotowanymi dyframi, wydmuchanymi uszczelkami itd itp. Moim zdaniem dobrze, że systemy w tych cywilnych autach nie pozwalają na rozdupczenie napędów. Zamiast tego dostajesz sygnał że masz brak napędu i że masz się schłodzić. Czy jest to denerwujące? No pewnie że jest. Ale jeszcze bardziej byłoby denerwujące gdybyś nie miał czym do domu wrócić albo musiałbyś wyskoczyć z kilku (kilkunastu?) tysięcy na remont. 

10 godzin temu, chojny napisał:

Kierowca nie dobry a wybitny.

 

Ciekawe ile razy jeszcze przeczytamy ze to było całkowicie seryjne auto ;) 

 

I ciekawe dlaczego się nie wspomina ze notorycznie kończyło przejazdy jako ośka bo napędy się rozłączały :p

 

A czy ja piszę o Miko i jego samochodzie, on nie ma dzieci żeby je wozić do szkoły następnego dnia ;)

 

Poza tym co za różnica jak kończyło, skoro kończyło na pudle :P Ile razy "rajdówki" kończyły z rozdupczoną skrzynią czy dyframi, o tym też nikt nie wspomina. 

 

 

Fakt jest taki że można kupić dzisiaj samochód, którym da się pojechać amatorską imprezę i powalczyć nim z samochodami przygotowanymi do tego typu imprez. Kupujesz takie np. Megane RS i jak potrafisz dobrze kręcić kierownicą to wbijasz się w pierwszą 10 generalki. I to wszystko na gwarancji, bez cyrków na przeglądach i w cywilnym przytulnym wnętrzu itd. 

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, matros1 napisał:

A czy ja piszę o Miko i jego samochodzie, on nie ma dzieci żeby je wozić do szkoły następnego dnia ;)

 

A jaki inny kierowca wygrywał Bednary A45? :rolleyes:

 

 

19 minut temu, matros1 napisał:

Poza tym co za różnica jak kończyło, skoro kończyło na pudle :P Ile razy "rajdówki" kończyły z rozdupczoną skrzynią czy dyframi, o tym też nikt nie wspomina. 

 

Ile to razy byłem polatać i takie super cuda odmawiały posłuszeństwa, te tryby awaryjne, czerwone lampki, spadek mocy, brak napędów... bajka Panie, tylko brać z salonu i upalać :mrgreen:

 

 

19 minut temu, matros1 napisał:

Megane RS i jak potrafisz dobrze kręcić kierownicą to wbijasz się w pierwszą 10 generalki. I to wszystko na gwarancji, bez cyrków na przeglądach i w cywilnym przytulnym wnętrzu itd. 

 

Wpadaj na Bednary, chętnie popatrzę na to Top10 albo przynajmniej ścigniemy się :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, chojny napisał:

Wpadaj na Bednary, chętnie popatrzę na to Top10 albo przynajmniej ścigniemy się :twisted:

 

Wyrażenie klucz w mojej wypowiedzi:

 

36 minut temu, matros1 napisał:

jak potrafisz dobrze kręcić kierownicą

 

Nie czuję się kompetentny żeby się z kimkolwiek czymkolwiek ścigać. 

 

Poza tym megankę sprzedaję, więc będziesz musiał poczekać aż kupię nowego HH ;) 

 

 

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, matros1 napisał:

Moim zdaniem dobrze, że systemy w tych cywilnych autach nie pozwalają na rozdupczenie napędów. Zamiast tego dostajesz sygnał że masz brak napędu i że masz się schłodzić.

oczywiście że dobrze że informuje, ale mimo wszystko lepiej byłoby gdyby po prostu działało. Zawsze we wszystkim może się coś posypać czy to będzie fura za 100 tys, czy taka seryjna za bańkę czy budowana wyłącznie w celu takich imprez i również w budżecie tej bańki. Jednak pamiętam nawet amatorskie pojeżdżawki np po SJSach gdzie stały "fajne" fury za równowartość kilku mojej i się chłodziły, bo to napęd się zgotował, to coś padło, a takie Imprezy GT latały w najlepsze i Mietki W124:mrgreen: A później wracali tymi samochodami do domów tyle że jedni wracali z bananami na twarzy a inni że zbytnio nie pojeździli.

Ale tak jak mówię dla kogoś kto przede wszystkim potrzebuje samochodu na co dzień i żeby okazjonalnie polecieć sobie na jakąś imprezę, to jak najbardziej to co obecnie oferują, jest można by powiedzieć spełnieniem tych marzeń.

Godzinę temu, matros1 napisał:

Fakt jest taki że można kupić dzisiaj samochód, którym da się pojechać amatorską imprezę i powalczyć nim z samochodami przygotowanymi do tego typu imprez. Kupujesz takie np. Megane RS i jak potrafisz dobrze kręcić kierownicą to wbijasz się w pierwszą 10 generalki.

jak potrafisz dobrze kręcić to różne cuda można zdziałać. Przyjeżdżali na szkolenia kierownicy STI różnej maści, którzy nie byli może jakimiś wyjadaczami, ale na pewno umiejętności posiadali ponad przeciętną i później wsiadał "Pan" instruktor w jakiegoś Citroena z silnikiem 1.2 i tą samą próbę robił z czasem lepszym albo podobnym do tych co mieli jakoś 3 krotnie więcej mocy. Więc zawsze może przyjechać ktoś znacznie gorszym samochodem i zawstydzić takiego półamatora

 

 

 

  • Super! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie  pamiętam który to rok był jak Brian Bouffier przyjechał na rajd Polski C2R2 pierwszy raz, i zdeklasował konkurencję w ośce, mimo że auto było teoretycznie niespecjalnie konkurencyjne w generalce ośki. Wiara rajdowa rzuciła się zamawiać kity, i jak w następnym sezonie jak to wszystko wyjechało na oesy to wyszło, że owszem, c2R2 to niezła rajdówka, ale jakoś aż tak tyłka nie urywa. POtem się ludziska zastanawiali co ten Brian miał w swojej porobione, a on ket po prostu kosmita.

Podobnie z cywilem w Kielcach czy Bednarach, dobry kierowca na dobrej oponie może wynik zrobić, okazjonalny upalacz na ulicznych kołach już nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chojny napisał:

 

Czyli hipotetycznie ktoś, gdzieś, czymś, kiedyś, byłby, mógłby ale nie... a to spoko. :thumbup:

Cieszę się że rozumiesz :thumbup:

 

38 minut temu, radekk napisał:

oczywiście że dobrze że informuje, ale mimo wszystko lepiej byłoby gdyby po prostu działało. Zawsze we wszystkim może się coś posypać czy to będzie fura za 100 tys, czy taka seryjna za bańkę czy budowana wyłącznie w celu takich imprez i również w budżecie tej bańki. Jednak pamiętam nawet amatorskie pojeżdżawki np po SJSach gdzie stały "fajne" fury za równowartość kilku mojej i się chłodziły, bo to napęd się zgotował, to coś padło, a takie Imprezy GT latały w najlepsze i Mietki W124:mrgreen: A później wracali tymi samochodami do domów tyle że jedni wracali z bananami na twarzy a inni że zbytnio nie pojeździli.

Ale tak jak mówię dla kogoś kto przede wszystkim potrzebuje samochodu na co dzień i żeby okazjonalnie polecieć sobie na jakąś imprezę, to jak najbardziej to co obecnie oferują, jest można by powiedzieć spełnieniem tych marzeń.

jak potrafisz dobrze kręcić to różne cuda można zdziałać. Przyjeżdżali na szkolenia kierownicy STI różnej maści, którzy nie byli może jakimiś wyjadaczami, ale na pewno umiejętności posiadali ponad przeciętną i później wsiadał "Pan" instruktor w jakiegoś Citroena z silnikiem 1.2 i tą samą próbę robił z czasem lepszym albo podobnym do tych co mieli jakoś 3 krotnie więcej mocy. Więc zawsze może przyjechać ktoś znacznie gorszym samochodem i zawstydzić takiego półamatora

 

 

 

 

Co by nie gadać to najlepszy do upalania jest samochód służbowy albo taki z wypożyczalni. Numer dwa jak dla mnie to będzie jakieś tanie padło, którego zwyczajnie nie szkoda rozpieprzyć. 

Żeby szybko jeździć własnym samochodem kosztującym po kilkaset tysięcy, to trzeba mieć nie tylko umiejętności, ale też jaja ze stali i konkretny budżet. Niestety mi brakuje przynajmniej dwóch z tych rzeczy. 

Edytowane przez matros1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to to zupełnie inna prawda i można powiedzieć że kluczowa. W przypadku samochodu na co dzień dochodzi jeszcze jedna rzecz jeśli jest to jedyny samochód, że u większości jakaś kontrolka się jednak zapali żeby przystopować, bo jak skasuje to nie ma czym jechać do pracy/na wakacje, itp.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy jak podnoszenie cen będzie się miało do popytu na drogie auta po wejściu w życie nowych przepisów...

Moim zdaniem rabaty możliwe do wynegocjowania będą większe niż w latach poprzednich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, matros1 napisał:

Żeby szybko jeździć własnym samochodem kosztującym po kilkaset tysięcy, to trzeba mieć nie tylko umiejętności, ale też jaja ze stali i konkretny budżet. Niestety mi brakuje przynajmniej dwóch z tych rzeczy. 

 

Można jeździć bardzo szybko dużo tańszym samochodem ale Ci co nie potrafią jeździć nie bardzo chcą tego słuchać i kupują mocniejsze, szybsze samochody aby być szybszym od szybkich kierowców w wolniejszych samochodach. Skupiają się na cyferkach i kwotach, bo jak umiejętnościami nie zaskoczą to chociaż sobie wydadzą pieniążek na szybki samochód. Logiczne ale zazwyczaj w wynikach końcowych komiczne, wystarczy samo obserwowanie jazdy aby sporo się dowiedzieć ;) 

 

Najczęściej też wysłuchasz opowieści jak to.. opona nie trzymała, jakiś tam przełącznik był źle przełączony, zawias źle wyregulowany, sprężynka nie dojechała... to testy tylko bo za tydzień to będzie dodatkowe 100 koni. 

 

Ale taki to już ten motorsport i to nie ważne czy amatorski, pół czy w pełni profesjonalny. ;)

 

Cytując klasyka, "Jak masz jaja nie potrzeba "eSTiaja"... czymkolwiek by ten STi nie był ;) 

 

Taka sytuacja to zwyczajnie interes, ludzie nie chcą zrozumieć że muszą się uczyć, szkolić, słuchać że nie wszyscy mają to "coś"... więc jak nie chcą się uczyć, szkolić, zrozumieć to brakujące sekundy w tej zabawie można zwyczajnie kupić. Aż szybki kierowca nie wsiądzie do takiego auta i się nie okaże że kierowca nadal dupa. 

 

Cytując klasyka "Fura gwizda a kierowca...." ;) 

 

 

Można mieć, można być a najlepiej mieć i być jednocześnie. ;)

 

 

 

 

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, ponton500 napisał:

Szybsze wozy sa po prostu bardziej fun, a nie kazdy sciga sie o zlote gacie. Wole jezdzic 300konnym wozem, ktory fajnie przyspiesza, a nie powolnym 100konnym slimakiem, w ktorym stane sie wytrawnym kierowcom, bo mozesz sie skupic na jezdzie bo wszystko tak powoli sie dzieje...

 

O! Dokładnie o tym własnie pisałem. :mrgreen:

 

 

 

81144dcae7c322c81f444582925b9bf5.jpg

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marketing, marketing, marketing!

 

Im więcej sprzętu w (moto)sporcie tym większe pole do popisu dla PR-owców. Powiedzmy sobie szczerze, kto na torze będzie w stanie wykorzystać przewagę A45S nad A45? Jeden promil kierowców? W dodatku dobrych kierowców. Ale ego wielu zostanie połechcone, gdy zakupią S-kę. Taki wyścig zbrojeń, który trochę już trąca absurdem.

 

Dawno temu, kolega, instruktor narciarstwa SITN przekazał mi ciekawą myśl. Wydawaj na sprzęt narciarski tyle ile wydajesz na szkolenie. Po latach stwierdzam, że to mądra rada ... choć, jak patrzę na stoki naraciarskie, rzadko stosowana. Bo wiele osób zamiast, że zamiast kupić narty za 1kPLN oraz 1kPLN przeznaczyć na 10 godz. z instruktorem, kupuje narty za 2 kPLN bo one same w sobie są takie super/hiper i już dają gwarancję świetnej jazdy. A tutaj niestety ... nie wszystko można kupić ... i w sumie bardzo dobrze!

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, matros1 napisał:

Co by nie gadać to najlepszy do upalania jest samochód służbowy albo taki z wypożyczalni. Numer dwa jak dla mnie to będzie jakieś tanie padło, którego zwyczajnie nie szkoda rozpieprzyć. 

 

Generalnie to nie jest, bo się do tego nie nadaje i nie możesz nim pojechać na 110%, pojechać na zawody, upalać na Ringu a tym bardziej rozwalić, bo nie będziesz miał:

 

a) rano czym jechać do pracy

b) czego oddać do wypożyczalni a jak dojdą że upalałeś to naprawią z ubezpieczenia a Ty dostaniesz w prezencie regresik na koszty związane z naprawą i utratą korzyści związanych z czasowym wycofaniem auta z floty. 

 

 

Taki przykład. 

 

https://spidersweb.pl/autoblog/panek-carsharing-wypadek-odpowiedzialnosc/

 

Niestety nie mogę znaleźć tego sławnego filmiku z dachowania poznańskiego Yarisa, może ktoś pomoże. ;) 

 

 

A zabawkę można ciorać, upalać, uszkodzić, przytrzeć, wysadzić motor, zabić skrzynię, zmielić dyfer itd. Wstawiasz gdzie trzeba i za określony czas odbierasz i upalasz dalej.

 

Bez stresu.  :thumbup:

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...