Skocz do zawartości

Nowy Subaru Forester MY2013


kordynator

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się składa że mam w tej chwili oba te samochodzy - MY14 i MY16 - oba XT.

I cały czas mam wrażenie że MY16 jest jakiś "mułowaty" ptzy MY14. Z wiekszym oporem wkręca się na obroty, później zmienia biegi,

mam wrażenie jakbym jeździł manualem ze ślizgającym sprzęgłem.

Może musze dać mu więcej czasu - na razie ma przelatane ok 650 km.

Oprogramowanie krzyni chyba też jest inne bo pracuje inaczej - w Sharp Sport nie czuć "zmiany" biegów - jest równo i jednostajnie.

W MY14 wyraźnie czuć tą "emulację" manuala.

 

to interesujace, co piszesz... wydalo mi sie, ze silnik bardzo chetnie sie wkreca na obroty i "biegi" sa zmieniane calkiem sprawnie - az trudno uwierzyc, ze moze byc jeszcze lepiej :o

nasz FXT ma juz ciut ponad 5000 km, wiec juz w sumie jest dotarty

Edytowane przez eddie_gt4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak się składa że mam w tej chwili oba te samochodzy - MY14 i MY16 - oba XT.

I cały czas mam wrażenie że MY16 jest jakiś "mułowaty" ptzy MY14. Z wiekszym oporem wkręca się na obroty, później zmienia biegi,

mam wrażenie jakbym jeździł manualem ze ślizgającym sprzęgłem.

Może musze dać mu więcej czasu - na razie ma przelatane ok 650 km.

Oprogramowanie krzyni chyba też jest inne bo pracuje inaczej - w Sharp Sport nie czuć "zmiany" biegów - jest równo i jednostajnie.

W MY14 wyraźnie czuć tą "emulację" manuala.

to interesujace, co piszesz... wydalo mi sie, ze silnik bardzo chetnie sie wkreca na obroty i "biegi" sa zmieniane calkiem plynnie. - az trudno uwierzyc, ze moze byc jeszcze lepiej :o

Bo to tylko hejt poliftowej wersji :-D ;-)

 

Wysłano z Xperia Z3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja porównujesz komfort jazdy?

Komfort po stronie MY16.

Wrażenie estetyczno - materiałowe również.

Nowe audio też znacząco inne - jest kilka fajhnych nowych funkcji, łatwiesze w konfiguracji,

skrętne reflektory, dzienne LED w "brewkach" - widać że to nowsza generacja samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kluczem jest to że auto ma nalatane 650 km .

Sterownik samochodu dostosowuje się do użytkownika reakcją na pedał gazu oraz ostrością zmiany biegów .

Aby auto całkowicie dostosowało się do nas w każdym aspekcie trzeba nim przejechać ok 1000 km 

 

Dwa że jest na dotarciu a ty je właśnie katujesz przeciążając układ tłok/cylinder .

Może też mieć kaganiec właśnie ze względu na dotarcie ale to tylko moje insynuacje 

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiedziawszy to zastanawia mnie czy docieranie silnika to nie jest temat z lat ubieglych. Wydaje mi sie ze w chwili obecnej producenci dysponują takim sprzętem, taka dokładnością pomiarów ze docieranie sie jest dla lepszego samopoczucia klienta. Swoją droga skoro na pewno nie zaszkodzi a nóż widelec pomoże to czemu nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiedziawszy to zastanawia mnie czy docieranie silnika to nie jest temat z lat ubieglych. Wydaje mi sie ze w chwili obecnej producenci dysponują takim sprzętem, taka dokładnością pomiarów ze docieranie sie jest dla lepszego samopoczucia klienta. Swoją droga skoro na pewno nie zaszkodzi a nóż widelec pomoże to czemu nie.

Jest jak pisze @Karenz. Proces docierania istnieje (nie jest wymysłem inżynierów) i nie da się go wyeliminować.

Na początku eksploatacji samochodu trzeba jeździć łagodniej. I tylko tyle.

 

Wysłano z Xperia Z3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba docierać nawet piłę spalinową a co dopiero samochód . daimler nie dociera swoich silników , jedynie w amg są docieranie wstępnie . 

Dobre dotarcie nasypuje dopiero po 5-10 tyś km wtedy też można zaobserwować spadek spalania 

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba docierać nawet piłę spalinową a co dopiero samochód . daimler nie dociera swoich silników , jedynie w amg są docieranie wstępnie .

Dobre dotarcie nasypuje dopiero po 5-10 tyś km wtedy też można zaobserwować spadek spalania

Amen

 

Wysłano z Xperia Z3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiedziawszy to zastanawia mnie czy docieranie silnika to nie jest temat z lat ubieglych. Wydaje mi sie ze w chwili obecnej producenci dysponują takim sprzętem, taka dokładnością pomiarów ze docieranie sie jest dla lepszego samopoczucia klienta. Swoją droga skoro na pewno nie zaszkodzi a nóż widelec pomoże to czemu nie.

tylko w takim razie po co w instrukcji jest punkt poświęcony docieraniu właśnie? - zapomnieli usunąć czy może jednak coś jest na rzeczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Szczerze powiedziawszy to zastanawia mnie czy docieranie silnika to nie jest temat z lat ubieglych. Wydaje mi sie ze w chwili obecnej producenci dysponują takim sprzętem, taka dokładnością pomiarów ze docieranie sie jest dla lepszego samopoczucia klienta. Swoją droga skoro na pewno nie zaszkodzi a nóż widelec pomoże to czemu nie.

tylko w takim razie po co w instrukcji jest punkt poświęcony docieraniu właśnie? - zapomnieli usunąć czy może jednak coś jest na rzeczy ;)

 

Bo to na pewno nie zaszkodzi. A do wszystkiego czytacie instrukcje? Odtłuszczacie mikrofalę tak jak to napisano w instrukcji? Czyścicie zmywarkę, pralkę, kuchenkę itp itd wg instrukcji? Jasne, że nie ;-) Bo generalnie w praktyce nie ma takiej potrzeby. Ale jak coś się spierniczy to producent ma na co zrzucić. NIE TWIERDZĘ, że tak jest w przypadku samochodów. Po prostu zarzucam temat. I tak jak wspomniałem - sam bym to napisał bo skoro nie zaszkodzi, a może pomóc to czemu nie.

Swoją drogą jak odebrałem swoje pierwsze auto z salonu (Peugeot 208 1,6 THP) to zapomniałem (o zgrozo) o docieraniu i pierwszego dnia poszedł w palnik 210 na autostradzie a powrót przez miasto gdzie spod każdych świateł byłem pierwszy. Teraz ma 80.000 km po 3,5 roku i nie zauważyłem żadnych problemów.

Edytowane przez Czarne_Koronkowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Czarne_Koronkowe, problem w tym, że jak mikrofala, kuchenka czy inna lodówka zrobi kaboom, to idziesz do sklepu i od ręki kupujesz nową - jak silnik w aucie zrobi kaboom to konsekwencje (finansowe i logistyczne) są nieco poważniejsze :)

no, ale za to padnięty silnik daje asumpt do pochwalenia się tym na The Forum i utwierdzeniu w przekonaniu, że trzeba było kupić Skodę ;)

Ja swoje auta zawsze docierałem, a i wymiany płynów ustrojowych robiłem częściej niż zalecała instrukcja i nie narzekam - żadne nie padło, nie wiem czy dzięki docieraniu czy pomimo docierania, ale przynajmniej lżej mi na duszy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie Cię popieram bo też teraz robie podobnie. Każde auto w firmie miało wymienione olej po 5000km, a przy niektórych producent podawał nawet 30.000. W serwisie Toyoty to się gościu za głowę złapał "ale jak ja niby mam wpisać wymianę oleju bez przeglądu" - brzmiało to trochę jakby pierwszy raz się spotkali z taką sytuacją. Ale to dalej nie zmienia faktu, że nie mam pewności, czy docieranie silnika coś daje ;-) Bo żywotność naszych silników będzie składową wszystkiego. Trzeba byłoby w labie ustawić dwa silniki i niech pracują 24/7. Jeden od początku w palnik, a drugi po iluś tam roboczo-godzinach. Z tym, że takie badanie powinno się przeprowadzić kilkukrotnie itp itd. W związku z tym pewnie nikt tego nie robi ;-)

Edytowane przez Czarne_Koronkowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kluczem jest to że auto ma nalatane 650 km .

Sterownik samochodu dostosowuje się do użytkownika reakcją na pedał gazu oraz ostrością zmiany biegów .

Aby auto całkowicie dostosowało się do nas w każdym aspekcie trzeba nim przejechać ok 1000 km

 

Dwa że jest na dotarciu a ty je właśnie katujesz przeciążając układ tłok/cylinder .

Może też mieć kaganiec właśnie ze względu na dotarcie ale to tylko moje insynuacje

A skąd wniosek że katuję ten samochód ?

Dość odważna teza ...

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karenz, z tym dopasowaniem się samochodu do nas po 1000km to trochę przesada. To nie zwierze, żeby je oswajać i żeby pamiętliwe było na całe życie. Co ma "powiedzieć" auto, które jest jeżdżone przez kilku właścicieli? To raczej kierowca "dopasowuje się" do samochodu poznając i czując coraz lepiej jego działanie. Elektronika może przewidywać, podpowiadać, ale ostatecznie to kierownik operuje pedałami i kierownicą, a komputer musi uwzględniać zmienne parametry jazdy, bo zmienia się sytuacja na drodze. 

 

PS: jeśli jeździłem przez pierwsze 1000km jak oferma, to czy muszę sprzedać auto, i kupić od kogoś, kto miał ADHD, czy inny słaby dzień, bo obecnie chce mi się jeździć dynamicznie i szybko, a mój samochód już się dostosował do mojego dawnego stylu jazdy? Czy tak to rozumieć? 

 

PS2: dobrze, że kupiłem demo - ten nie był oszczędzany :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co ... słyszałem, ECU (ogólnie nazywając zespół modułów sterujących) magazynuje wszelkie odchylenia w działaniu od tego co zostało zaprogramowane jako normalne funkcjonowanie np.: spalanie stukowe, wrzucanie D zanim auto dobrze odpali, wrzucanie, przed zatrzymaniem się auta R, chwilowe brak zasilania albo zbyt niskie zasilanie itd. ECU potem testuje te punkty co może, czasami, obniżać moc, opóźniając reakcję na naciśnięcie pedału gazu. ECU pamięta również czy np. pedał gazu pracuje 0-50% czy 0-100%, dostosowując się do tego. Zazwyczaj jak jeździ się delikatnie, to przy próbie tzw. zbutowania auta następuję niewielka zwłoka. Ja sobie radzę z tym tak, że na włączonym zapłonie, kilkanaście razy wciskam pedału gazu od 0 do dechy. ECU wbije sobie wtedy "do łba": acha, lecimy wszystko. Pomaga też reset ECU np. poprzez odłączenie akumulatora. Przez 15 minut będzie ok. Generalnie posiadacze aut chcieli eko, to mają  :P  :biglol:  ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego mając w pamięci mojego xt-ka jestem w powyższej kwestii bardzo zadowolony z jazdy obecnym forkiem sg. Z "udogodnień" ma tylko ... ABS. :D

Jedzie tam gdzie ja chcę i jak ja chcę, ;) może tylko trochę wolniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanik, czekam na opinie i zestawienie z ssakiem.

Oddałeś poprzednie auto?

Mnie obecnie korci Land Cruiser V6.

Oczywiście nie ma co aut porównywać.

Dla purystów LC J150 z silnikiem 4.0 V6

(zaraz ktoś zacznie krzyczeć, że jest V8 a nie V6 ;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...