Dokładnie, czujki.
W zimę będziesz miał jeszcze tak fajnie,że jak zamarznie Ci wodana zderzaku, która leci z pod kół innych aut to będą non stop piszczeć. Pomaga zjazd i czyszczenie z lodu. Oczywiście po 15 minutach dzieje się to samo i znowu musisz czyścić.
Po paru takich przygodach ja poprosiłem ASO o montaż wyłącznika przednich czujników. Jazda autostradą bez MOP i budzące się dzieci... Auto piszczy, dzieci płaczą...
Kiedy są BARDZO DUŻE ulewy i na upartego jadę czasem czujniki pisną. Wykrywają ścianę wody która leci z naprzeciwka. Myślę, że jest mniejsza szansa na to że czujniki są nieszczelne niż na to, że ten typ tak ma,choć muszę przyznać, że u mnie rozleciała się centralka od czujników.