Skocz do zawartości

Subaru Levorg [VM] (MY14=>MY20)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Kolegów.

 

Jeśli ktoś jest zainteresowany zakupem rozpórki do Levorga to zapraszam na PW.

 

Jedno ze zdjęć poniżej.

Ramię rozpórki jest srebrne (to niebieskie na zdjęciu to folia ochronna - rozpórka jest nowa i nie chciałem jej ściągać).

post-16391-0-96430600-1466339262_thumb.jpg

Edytowane przez _adi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sie macie Levorgowcy,
Właśnie przejechałem pierwszy tysiąc km swoim nowym nabytkiem i postanowiłem podzielić się z Wami wrażeniami z tego przebiegu.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z Levorga. Jest wygodny, komfortowy, w zasadzie wszystkomający i praktycznie pod każdym względem lepszy od mojego poprzedniego auta (Impreza SBD w wersji Sport), z którego brakuje mi jedynie koloru Blue Mica.
Levorga kupiłem w Subaru Dawoj w Łomiankach (podziękowania dla Pana Macieja Rosińskiego :))​, zostawiając Imprezę w rozliczeniu. Z akcesoriów wymieniłem jedynie światła dzienne na LEDy, bo nie chciałem jeździć z fabrycznymi słabiutkimi żaróweczkami.
Przy odbiorze, uderzyło mnie średnie spalanie z pierwszych kilometrów jakie samochód musiał przejechać w drodze z fabryki do dealera - 50 l/100 km :o
Pierwszy bak i pierwsze 400 km po Warszawie przejechałem spokojnie uzyskując średnią konsumpcję 11 l/100 km.
W ten weekend zaliczyłem trasę Warszawa - Zamość - Warszawa ( ok. 600 km), gdzie spalanie ukształtowało się na poziomie 7-8 l na drodze krajowej (w zależności od natężenia ruchu i liczby wyprzedzań) oraz 9-10 l na drodze szybkiego ruchu (odpowiednio dla 140 km/h i 155 km/h na tempomacie).
Uzyskane wyniki spalania są wyższe w porównaniu do mojej Imprezy SBD od ok. 1-1,5 l na drodze krajowej do ok. 2-2,5 l w mieście (średnio 1,6DIT pali 1,5-2 litrów więcej od SBD).
Biorąc po uwagę fakt, że auto jest nowe, nie w pełni dotarte i jeszcze nie ułożone, uważam, że pali zupełnie przyzwoicie (średnia z właśnie przejechanego pierwszego tysiąca km = 10 litrów).
To może tyle o spalaniu ;)
Levorgiem jeździ się naprawdę fajnie - jak chcesz spokojnie, muskasz pedał gazu i auto jedzie równo i płynnie, jak chcesz poszaleć, robisz full throttle kickdown i po chwili (może nieco przydługiej) wgniata cię w fotel. Przy okazji fotela - oparcie jest super, ale siedzisko mogłoby być nieco dłuższe i odrobinę szersze.
Na razie jeżdżę wyłącznie w trybie , ale często używam łopatek, a konkretnie lewej, do redukowania biegów przy dohamowaniach i czasem zamiast kickdownu przed przyspieszeniem.
Co do poziomu hałasu, Levorg oczywiście nie jest cichy (gdybym chciał mieć ciche auto, to kupiłbym sobie niemiecką limuzynę), ale i tak jest cichszy od Imprezy SBD i jeśli dobrze pamiętam od mojego pierwszego Subaraka, czyli Legacy SBD, więc nie narzekam.
Nie ogarnąłem jeszcze multimediów (MirrorLink, StarLink, bluetooth itd.) bo nie miałem na to czasu, więc na razie nie wiem jak to działa. Nawigacja wydaje się być poprawna. Jakość dźwięku, po ustawieniu jego korekcji także jest do zaakceptowania, chociaż oczywiście nie powala.
A kierownica jest taka, że po raz pierwszy chce mi się trzymać na niej obie ręce :P
To chyba będzie na tyle póki co.
Pozdro, B
P.S. Porównywałem prędkość z prędkościomierza, z prędkością z GPS i wyszło mi, że w zakresie od 50 do 150 km/h prędkościomierz zawyża prędkość o ok. 6 km/h (np. przy 144 km/h wg GPS licznik pokazywał 150). Impreza SBD zawyżała o ok. 10 km/h. 

Edytowane przez Benito66
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Levorgiem jeździ się naprawdę fajnie - jak chcesz spokojnie, muskasz pedał gazu i auto jedzie równo i płynnie, jak chcesz poszaleć, robisz full throttle kickdown i po chwili (może nieco przydługiej) wgniata cię w fotel.

 

Hmm, wgniata w fotel? Nie chcę się czepiać, ale czy aby na pewno? Muszę się przejechać tym Levorgiem i wyrobić sobie zdanie o tym wgniataniu w fotel, co przekładam na swobodę wyprzedzania na na trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Levorgiem jeździ się naprawdę fajnie - jak chcesz spokojnie, muskasz pedał gazu i auto jedzie równo i płynnie, jak chcesz poszaleć, robisz full throttle kickdown i po chwili (może nieco przydługiej) wgniata cię w fotel.

 

Hmm, wgniata w fotel? Nie chcę się czepiać, ale czy aby na pewno? Muszę się przejechać tym Levorgiem i wyrobić sobie zdanie o tym wgniataniu w fotel, co przekładam na swobodę wyprzedzania na na trasie.

 

Może w końcu się przejedź...

Oczywiście WRX STI to to nie jest, ale dynamika Levorga jest nie gorsza, a myślę że lepsza od Imprezy SBD, z której byłem bardzo zadowolony przez 5 lat i 156 tys. km.

 

Edytowane przez Benito66
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Levorgiem jeździ się naprawdę fajnie - jak chcesz spokojnie, muskasz pedał gazu i auto jedzie równo i płynnie, jak chcesz poszaleć, robisz full throttle kickdown i po chwili (może nieco przydługiej) wgniata cię w fotel.

Hmm, wgniata w fotel? Nie chcę się czepiać, ale czy aby na pewno? Muszę się przejechać tym Levorgiem i wyrobić sobie zdanie o tym wgniataniu w fotel, co przekładam na swobodę wyprzedzania na na trasie.
Faktycznie to wgniatanie w fotel to raczej atrybut wersji 2.0DIT (widziałem zmierzony wynik przyspieszenia 0-100km/h w 5,8s).

W tym przypadku (1,6 DIT) chyba chodzi jedynie o subiektywne odczucia. Zależy też czym się jeździlo wcześniej i porównanie.

W każdym razie gratuluję

Edytowane przez mechanik
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym wgniataniem w fotel to taka przenośnia. Chodzi mi o dynamikę, zwłaszcza 80-140. 80-120 jest w granicach 6 sekund. Źle nie jest. Tak czy siak, muszę się przejechać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne jak sie porownuje do STI . W Porownaniu do SBD przyspiesza znacznie lepiej

 

Dokładnie tak  :)

 

Z "minusów" Levorga dodam tylko drobiazg w postaci irytującego systemu START/STOP - mam nadzieję, że znajdzie się skuteczny i bezpieczny patent na dezaktywację tego cholerstwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Porównywałem prędkość z prędkościomierza, z prędkością z GPS i wyszło mi, że w zakresie od 50 do 150 km/h prędkościomierz zaniża prędkość o ok. 6 km/h (Impreza zaniżała o ok. 10 km/h).

 

Jestes pewien? Z reguly predkosciomierze zawyzaja (czyt. pokazuja wyzsza predkosc niz GPS). Tak nawet musi byc, aby bylo zgodnie z przepisami. Jeszcze sie nie spotkalem z przypadkiem, aby predkosciomierz pokazywal zbyt NISKA predkosc...  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Porównywałem prędkość z prędkościomierza, z prędkością z GPS i wyszło mi, że w zakresie od 50 do 150 km/h prędkościomierz zaniża prędkość o ok. 6 km/h (Impreza zaniżała o ok. 10 km/h).

 

Jestes pewien? Z reguly predkosciomierze zawyzaja (czyt. pokazuja wyzsza predkosc niz GPS). Tak nawet musi byc, aby bylo zgodnie z przepisami. Jeszcze sie nie spotkalem z przypadkiem, aby predkosciomierz pokazywal zbyt NISKA predkosc...  

 

Sądzę, że to nieścisłość w przekazie. Przynajmniej ja to odebrałem jednoznacznie jako zaniżanie rzeczywistej prędkości w stosunku do wskazań szafy :)

Edytowane przez sjak
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Porównywałem prędkość z prędkościomierza, z prędkością z GPS i wyszło mi, że w zakresie od 50 do 150 km/h prędkościomierz zaniża prędkość o ok. 6 km/h (Impreza zaniżała o ok. 10 km/h).

 

Jestes pewien? Z reguly predkosciomierze zawyzaja (czyt. pokazuja wyzsza predkosc niz GPS). Tak nawet musi byc, aby bylo zgodnie z przepisami. Jeszcze sie nie spotkalem z przypadkiem, aby predkosciomierz pokazywal zbyt NISKA predkosc...  

 

 

Oczywiście, że chodziło o zawyżanie, a nie zaniżanie  ;)  Już poprawiłem, dzięki  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z "minusów" Levorga dodam tylko drobiazg w postaci irytującego systemu START/STOP - mam nadzieję, że znajdzie się skuteczny i bezpieczny patent na dezaktywację tego cholerstwa...

 

U mnie patent na to jest bardzo prosty bo z automatu po odpaleniu ręka idzie na wyłącznik start stopu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z "minusów" Levorga dodam tylko drobiazg w postaci irytującego systemu START/STOP - mam nadzieję, że znajdzie się skuteczny i bezpieczny patent na dezaktywację tego cholerstwa...

 

U mnie patent na to jest bardzo prosty bo z automatu po odpaleniu ręka idzie na wyłącznik start stopu :D

 

No właśnie u mnie nie wytworzył się jeszcze ten automatyzm i czasami zapominam wyłączyć gnojka. Muszę chyba sobie jakąś karteczkę na szybie naklejać  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta jak pisałem: odebrałem w poniedziałem mojego Levo po profesjonalnym wyciszeniu w ciche-auto.pl + modyfiakcja audio. Niestety, testy głośności robione były w tym samym miejscu (Autostradowa Obdwodnica Wrocławia) tyle że w gorszych warunkach: akurat tego dnia było mokro i padał deszcz, więc wyniki i tak są wyższe niż przy slonecznej pogodzie i suchej nawierzchni. Sprawa wygląda następująco: 50 km/h, przed: 60,9, po 58,1 dB, 100km/h: 65,9, po: 64,8dB, 130km/h: 69,6, po: 67,9dB, przy 150km/h: przed: 71,9dB, po: 70,4dB. Średnia redukcja: 1,9dB. Umówiłem się że jak kiedyś będę w okolicach Wrocławia to dokonamy pomiaru jeszcze raz, według właściciela zakładu (Pana Tomka), spokojnie powinno wyjść zbicie o co najmniej 2,5dB. Co do samego warsztatu pracy i podejścia do klienat: same plusy: miło i projesjonalnie: otrzymałem zdjęcia z roboty z każdym elementem, po robocie przez prawie godzinę Pan Tomek omawiał każde z nich i tłumaczył dlaczego i gdzie zastosował jaki materiał pokazując ich próbki. Co do audio: dokonałem podstawowej modyfikacji: wymiana 2 głośników z przodu + wzmacniach wmontowany pod przednim siedzieniem pasażera. Różnica jest: KOLOSALNA!!! Poza tym widać że audio to konik Pana Tomka i sam osobiście wszystko robił i dumnie prezentował potem jak co gra na swoich płytach. Też uważam że przy tym nakładzie środków na audio do efektu to jest KOSMOS! Tutaj widzę już mój bład: nie posłuchałem rady i zostawiłem tylne głośniki oryginalne i już widzę że niekedy nie dają rady, jak już to wymieniajcie wszystkie. (Na razie przerzuciłem więcej muzy na przód). Ogólne wrażenia z jazdy: jest OK, chociaż Mercedes S klasa to nie jest:-) A na serio to zależało mi na poprawie głośności przy duużych prędkościach: 67,9/130 km  teraz to poziom lepszy niż BMW 3 (68,0dB), ten sam co BMW 4 (67,9dB) i...dużo lepiej niż np. Citrone DS 5 (69,6dB), ale gorzej niż nowa C-Klasse (absolutny rekordzista: 66,2dB). Biorąc pod uwagę zawyżony wynik ze względu na deszcz to jest to gdzieś poziom pomiędzy C-klase a BMW 3. Co do wrażeń to słychać teraz szum opływający karoserię w sposób ciągły, nie mam już jakiegoś wrażenia że strasznie buczało w okolicach słupka środkowego przy dużych prędkościach. O nadkolach już nie wspomnę, bo to był dramat. Pzdr!:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]h: 67,9/130 km  teraz to poziom lepszy niż BMW 3 (68,0dB), ten sam co BMW 4 (67,9dB) i...dużo lepiej niż np. Citrone DS 5 (69,6dB), ale gorzej niż nowa C-Klasse (absolutny rekordzista: 66,2dB). Biorąc pod uwagę zawyżony wynik ze względu na deszcz to jest to gdzieś poziom pomiędzy C-klase a BMW 3. Co do wrażeń to słychać teraz szum opływający karoserię w sposób ciągły, nie mam już jakiegoś wrażenia że strasznie buczało w okolicach słupka środkowego przy dużych prędkościach. O nadkolach już nie wspomnę, bo to był dramat. Pzdr!:-)

Najważniejsze są subiektywne odczucia. Jeżdżąc teraz 'trójką' faktycznie słyszę różnicę w stosunku do legaca (lekko wygłuszonego). Jest delikatne echo od nadkoli ale nie ma tego wyraźnego szumu kół o nawierzchnię. No i grubsze szyby także lepiej izolują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamknęło się to na 8500:-( Sporo, ale zdecydowałem że jak robić to od razu, skoro mam nim pojeździć z 5 lat:-) Co do szyb to niestety w ofercie nie ma nawet za dopłata ekstra wygłuszanych (jak jest np. w Passacie najnowszym, Audi A4). Co do F31 to też ich nie mają, ale jestem bardzo ciekawy czy można gdzieś sprawdzić jaka jest grubość fabryczna w obu przypadkach. Jeśli obydwie są brane od Piklingtona, to raczej to samo, a jeśli Fuji wstawia swoje to może być inna bajka... BTW na jesieni Pan Tomek ma sprowadzić jakiś wynalazek z US i przetestować najpierw na swoim samochodzie: folia izolująca akustycznie na szybę. Ciekawe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem wyciszenie w tej samej firmie. Usługa ma jedną wadę: zrobisz to raz, będziesz chciał mieć cicho w każdym aucie. Człowiek się szybko przyzwyczaja do dobrego.

A poza tym po dwóch latach jestem wciąż zadowolony, chociaż audio to tylko podstawowy upgrade :)

Nie pomiary decybeli, ale wrażenia z jazdy utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto wyciszyć swoje Subaru. Samochód nabiera wtedy innego wyrazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...