Skocz do zawartości

Benito66

Użytkownik
  • Postów

    129
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Benito66

  1. Muszę przyznać, że do tej pory nie udało mi się zauważyć momentu odsuwania fotela, a jedynie jego przysuwanie po rozpoznaniu użytkownika, co samo w sobie jest zastanawiające, bo jeśli się przysuwa, to musi się wcześniej odsuwać. Przesunięcie fotela jest niewielkie - mam wrażenie, że jakieś 2-3 cm - jeśli więc oczekujesz wyraźnego przesuwania fotela ku tyłowi, to możesz się nie doczekać... A do przodu Ci się ten fotel przesuwa, czy w ogóle nic się z nim nie dzieje? Pozdro, B
  2. Witam Wszystkich po długiej przerwie, Nowego Subaraka Outbacka mam i ja. Auto przypadkiem wypatrzone i kupione (2 tyg. temu) w Subaru Dukiewicz (dzięki Panie Eryku!). W katalogowej cenie zamontowano mi subarowski hak holowniczy, dostałem też matę bagażnika, dywaniki letnie i zimowe, no i rzecz jasna zimowe opony, dokupiłem też nakładkę ochronną na tylny zderzak. Wykupiłem ubezpieczenie rozszerzające gwarancję na 5 lat i ruszyłem w świat... Mam już przejechane 2400 km i moje pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Dynamika oczywiście nie powala, ale jest zadowalająca i w większości przypadków wystarczająca - wyprzedzanie na "krajówkach" jest bezproblemowe, trochę gorzej jest przy ruszaniu, ale w razie potrzeby można posiłkować się trybem S. Poza tym, jazda nowym OBK jest bardzo przyjemna, komfortowa, cicha, bezpieczna i... ekonomiczna - do tej pory średnie spalanie to 9,5 l/100 km, w porównaniu do 11 l/100 km z całych 180 tys. km w Levorgu, który poszedł do @raju (dzięki Piotr za transakcję!), u którego Outback dostał zabezpieczenie podwozia i woskowanie nadwozia. Po około 4 tys. km przebiegu mam zaplanowaną wymianę oleju silnikowego w ASO DAWOJ. To moje czwarte Subaru, bo choć byłem gotów zdradzić markę i rozglądałem się za innymi autami (Mercedes, BMW, Alfa Romeo, Volvo, Mazda), to jednak na końcu rozważań doszedłem do wniosku, że nie ma jak SUBARU i mimo iż OBK nie spełnia wszystkich moich oczekiwań, bo jest trochę za wysoko zawieszony, trochę za duży, trochę za wolny etc., to jednak jest najlepszym wyborem spośród aut "uniwersalnych", a poza tym, tak podpowiedziało mi Serce idąc w sukurs skołowanemu Rozumowi
  3. Benito66

    Impreza MY2018

    Jasne, a w lesie to w ogóle rower będzie najszybszy, bo się zmieści miedzy drzewami, a samochód nie, he he Mówimy o czystej szybkości, której przyspieszenie jest nieodłącznym atrybutem:
  4. Benito66

    Impreza MY2018

    No bez jaj, przyspieszenie 0-100 km/h (lub w innych przedziałach prędkości) jak najbardziej oddaje to, które auto jest szybsze w jeździe tak normalnej, jak i nienormalnej, zasadniczo w każdej
  5. A czy Kolega za przeproszeniem był łaskaw zagłębić się w ustawienia audio i dobrać parametry dźwięku tak, żeby były optymalne/najlepsze z możliwych, czy uwagi dotyczą ustawień fabrycznych, które rzeczywiście są płaskie, skrzeczące i ogólnie dość beznadziejne? Mnie słoń na ucho nie nadepnął i naprawdę zwracam uwagę na jakość dźwięku, a jednak po edycji ustawień audio słucham bez obrzydzenia Pozdro
  6. Benito66

    Kubica w F1

    Moje Prosecco D.O.C. Martini już od dawna stoi w lodówce
  7. Komfort jest znakomity, może poza nieco zbyt dużym hałasem (szumem) przy szybkiej jeździe. Ogólnie, gdyby nie nadmierny apetyt na paliwo, Levorg ma same zalety. Dynamika też jest OK, trzeba tylko mocniej przycisnąć, ale wtedy uwypukla się jego jedyna (jak dla mnie) wada.
  8. Może to jest kwestia stylu jazdy, chociaż na autostradach jeżdżę na tempomacie, ale w mieście (Warszawa) ciągle kotłuje mi ok. 14 litrów (komputer), a zimą to nawet 1-2 litry więcej... Oczywiście mówimy o jeździe dynamicznej, bo snując się jak nieszczęście można zejść do 10-11.
  9. Aż tak, to nie, ale dobrą dychę spali, a w realu litr więcej jak już wspomniałem (cwany oszust z niego).
  10. We Włoszech jest generalnie 130 (tak jak w Austrii), ale są też wolniejsze odcinki (90-110). W Polsce zapinam licznikowe 150, ale wtedy pali ponad 10 z kompa (mój oszukuje ok. 1 litra, więc łatwo policzyć realne spalanie ;-)).
  11. Tegoroczny wypad do Toskanii i z powrotem, całość trasy ok. 3500 km, głównie autostrady, jazda przepisowa +5-10 km/h - 9,0 z kompa = 10,0 w rzeczywistości.
  12. Benito66

    hałas w levorgu

    Podobno 3 lata, ale mam nadzieję, że w praktyce dłużej. Podwozie zabezpieczane jest preparatem woskowym Waxoyl w kolorze czarnym, a profile zamknięte bezbarwnym.
  13. Benito66

    hałas w levorgu

    Zabezpieczenie robiłem w ASO Subaru DaWoj w Łomiankach. Polecam.
  14. Benito66

    hałas w levorgu

    No przecież pisałem, że mam woskowe zabezpieczenie podwozia i profili zamkniętych, zapewne uszczelniające także dziury akustyczne ;-)
  15. Benito66

    hałas w levorgu

    Dzisiaj przejechałem 900 km wracając z Budapesztu do Warszawy i powiem szczerze, nie zostałem ogłuszony hałasem w swoim Levorgu. Jedynie na betonowych autostradach (szczególnie w Czechach i na Słowacji) hałas był nieco uciążliwy, natomiast na gładkim asfalcie było zupełnie przyjemnie (prędkości ok. 140-150 km/h).
  16. Benito66

    spalanie

    Warszawa - Budapeszt - Warszawa (1800 km), zasadniczo przepisowo +10 (wg prędkościomierza cyfrowego) - 9,0 l/100 km (wg komputera) - jestem zadowolony. Na marginesie wątku - jazda była bajeczna i coraz bardziej lubię to auto.
  17. Benito66

    System Start & Stop

    Też na początku miałem problem z tym poronionym systemem, ale szybko wyrobiłem sobie nawyk wyłączania go zaraz po odpaleniu silnika, na szczęście przycisk jest tuż obok dźwigni hamulca ręcznego, więc jedno z drugim idzie w parze.
  18. Cześć, Niedawno napisałem, że kontrolka rezerwy zapala się u mnie najczęściej przy zasięgu 70 km. Dziś zapaliła mi się przy 40, także... Ostatni bak przejeździłem prawie wyłącznie po Wawie: raczej krótkie odcinki, dynamicznie, często w trybie , bez patrzenia na spalanie. Efekt - 13 l/100 km wg kompa, 14 przy dystrybutorze. Powiem szczerze, że mina mi trochę zrzedła, po pierwsze z powodu apetytu Levorga na benzynę, a po drugie z powodu skali pomyłki w wyliczeniach komputera. Poza tym, jazda Levogiem to poezja.
  19. Komfort na pewno byłby wyższy, ale spalanie zapewne też. A swoją drogą pamiętam, jak kilkanaście lat temu jeździłem Peugeotem 406 z 2.0 benzyną (136 KM chyba) i po Warszawie spokojnie palił 12-13, a w trasie 10-11...
  20. to jest oczywiste dla kazdego benzynowego motoru Subaru No chyba ze wczesniej miales SBD... No właśnie miałem i to dwa, ale i one pod moją nogą paliły niemało...
  21. Tym bardziej, że nasze kochane Levorgi piją jak małe smoczki, a czasem nawet jak olbrzymie smoczyska
  22. Miałem raz taką sytuację, że zasięg spadł do 30 km, a wkrótce potem pokazały się "---" (zasięg nieoznaczalny?). Po kilku kilometrach dojechałem na swoją stację Lotos, gdzie do pierwszego odbicia pistoletu weszło 57 litrów, czyli zostały 3 litry i przeszedł mnie lekki dreszcz. To pokrywałoby się z tym co napisałeś crimson11, bo Ty co prawda miałeś większy zasięg (o ok. 20 km), ale też wlałeś więcej paliwa, bo pod sam korek. Co do momentu zaświecenia się rezerwy, to u mnie jest to najczęściej przy zasięgu 70 km. Reasumując, z rezerwą paliwa w Levorgu żartów nie ma ;-)
  23. Benito66

    hałas w levorgu

    Może mam, a może tylko mi się tak wydaje...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...