Skocz do zawartości

Melduję, że......


stach1111

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Blixten napisał:

75 to cena po długich negocjacjach, na początku było chyba ze 150. 

Na mój skromny rozum sprzedający był w stanie zajść do 50. A przynajmniej bym się starał to osiągnąć. 1/3 ceny wywoławczej to i tak 100% zysku dla handlarza... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj jest co zwiedzać. Jest to jedna z naszych planowanych destynacji, po niedoszłej Subariadzie w 2016 roku. 

 

Polecam filmy z Turcji na Yt na kanale  "Busem przez świat" oraz EvaZubeck.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jaca68 napisał:

Teraz w Turcji USD i EUR dobrze stoi, może czas wakacje tam zaplanować. ;)

Turcja zdecydowanie odpada - ostatnim razem byłem mocno zniesmaczony postawą personelu hotelowego, obsługującego ruskich wpychających się bez kolejki.  Nikt nie śmiał zwrócić im uwagi poza .... mną B). rusek udawał, że angielskiego nie zna, ale gdy mu powiedziałem, żeby wypier... to nagle się ożywił :biglol:

 

W tym roku będę szukał kraju, który nie wpuszcza ruskich turystów.

Nie mam ochoty oglądać tych tępych mord.    

Edytowane przez Blixten
  • Super! 2
  • Haha 1
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Blixten napisał:

W tym roku będę szukał kraju, który nie wpuszcza ruskich turystów.

z tym nie powinieneś mieć w tym roku problemu.

 

Ruscy turyści to dramat. Parę lat temu gadałem z naszym gospodarzem na Korsyce. Najpierw poobgadywał Francuzów (nacjonalistycznie), potem bardzo mocno cisnął na Niemców (ordnung ale kasa więc mogę wszystko) ale najmocniej jechał po ruskich (kasa, chamstwo, mogę wszystko więc nasram na plaży etc.)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, STIFF napisał:
26 minut temu, Blixten napisał:

W tym roku będę szukał kraju, który nie wpuszcza ruskich turystów.

z tym nie powinieneś mieć w tym roku problemu.

 

Turkish Airlines omija zakaz lotów z Rosji nad Europą wożąc ruskich turystów z i do Rosji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Szürkebarát napisał:

... nie wiem która z Pań zaryzykuje płukankę taniochą z puchy, bo efekt może być jak po szamponie "Samson(?)" użytym w "Misiu".

Na mnie nie licz :P

 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak przyjechaliśmy do domu bezpośrednio nad Adriatykiem w Dalmacji ... i jak właścicielka się ucieszyła, że przyjechali Polacy.

 

Powód był prozaiczny. Przed nami byli ruskie, którzy przywieźli ze sobą dmuchany basen. Rozłożyli między domem oraz plażą i Adriatykiem. Następnie w tym pseudo-basenie chlali dzień w dzień, noc w noc przez cały pobyt. A właścicielka mieszkała dosłownie w sąsiednim domu. I to było całkiem niedawno, nie sto lat temu.

 

Ruskie to jest jednak stan umysłu.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś dla @Jaca68
 
20220412_183100.thumb.jpg.e5465a7590856764ad4193f9f5330680.jpg

Towarzyska natura piwa sprawia, że będzie idealnym wyborem na spotkania w gronie znajomych. Wyrazisty w smaku, jest doskonałą alternatywą dla alkoholowych drinków oraz nieodłącznym towarzyszem dobrej zabawy.
Captain Jack najlepiej smakuje podany z cząstką limonki lub cytryny, które podkreślają orzeźwiający smak piwa i doskonale komponują się ze smakiem rumu.

Składniki: woda, słód jęczmienny, syrop glukozowy, cukier, aromat, chmiel, regulator kwasowości - kwas cytrynowy i cytrynian sodu


No paw będzie obfity
  • Haha 3
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, subleo napisał:

Pamiętam jak przyjechaliśmy do domu bezpośrednio nad Adriatykiem w Dalmacji ... i jak właścicielka się ucieszyła, że przyjechali Polacy.

 

Powód był prozaiczny. Przed nami byli ruskie, którzy przywieźli ze sobą dmuchany basen. Rozłożyli między domem oraz plażą i Adriatykiem. Następnie w tym pseudo-basenie chlali dzień w dzień, noc w noc przez cały pobyt. A właścicielka mieszkała dosłownie w sąsiednim domu. I to było całkiem niedawno, nie sto lat temu.

 

Ruskie to jest jednak stan umysłu.

Żeby nie tylko, że Ruskie;) popisy Polaków w Dalmacji też widziałem....a np. w Alpach jeszcze kilka lat temu Polacy mieli jedną z najgorszych opinii

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Łukasz Zioła napisał:

Żeby nie tylko, że Ruskie;) popisy Polaków w Dalmacji też widziałem....a np. w Alpach jeszcze kilka lat temu Polacy mieli jedną z najgorszych opinii

 

Prawda. Lecz z drugiej strony, wydaje mi się, że z zachowaniem Polaków jest coraz lepiej, a u ruskich wręcz odwrotnie.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, subleo napisał:

Prawda. Lecz z drugiej strony, wydaje mi się, że z zachowaniem Polaków jest coraz lepiej, a u ruskich wręcz odwrotnie.

 

Możliwe. Choć przyczyna jest ta sama: poczucie wyjątkowości.

Jak trafnie ujął to pewien Chorwat, który z założenia nie wynajmował łodzi Rosjanom: "jestem najwspanialszy na świecie i żadne zakazy mnie nie dotyczą".

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chorwaci o dziwo lubią Polaków.

Razu pewnego przybijaliśmy do mariny gdzieś na wioseczce głębiej w lądzie, a byliśmy w 2 szt. jednokadłubków wtedy. Zmierzchało już, zajęliśmy ostatnie wolne miejsce. Mówię do pana Chorwata, że bieda panie, jeszcze jeden jachcik idzie a tu miejsca zajęte. Położył mi rękę na ramieniu i mówi: "Spokojnie, Wy jesteście Polacy - dla Was się zawsze miejsce znajdzie". Wsiadł na łódkę popłynął do bojki, muring dodatkowy zaczepił, łódki porozsuwał: proszę. Z innym panem, właścicielem pensjony na jednej z wysepek mamy taki układ: że jak przypłyniemy, a jego akurat nie ma: dzwońcie że jesteście, wiecie gdzie klucz leży, jedzcie pijcie bawcie się, na kartce rozpiszcie co wypiliście, zostawcie kasiorkę i gra gitara. Innym razem pan w marinie, jak zmiarkował że Polacy przybyli: dopłacił swoim kelnerom żeby dłużej zostali "knajpa była do 22 godz." i biesiadował z nami przy stole do 4 rano, stawiając przy okazji talerze z miejscowymi przysmakami. Itede itepe.. także polecam Chorwację bo tam fajni ludzie są.

  • Super! 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, eurojanek napisał:

Chorwaci o dziwo lubią Polaków. (...) Chorwację bo tam fajni ludzie są.

Bo tak to zazwyczaj działa. W pewnym uproszczeniu: lubimy bo jesteśmy lubiani.

Każdy ma jakieś swoje zagraniczne czy krajowe doświadczenia z różnymi nacjami. Ja akurat wyłącznie neutralne i dobre. Może dlatego, że miałem szczęście, albo że... nigdy nie przebywał w bliskim towrzystwie Rosjan. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, eurojanek napisał:

Chorwaci o dziwo lubią Polaków.

Razu pewnego przybijaliśmy do mariny gdzieś na wioseczce głębiej w lądzie, a byliśmy w 2 szt. jednokadłubków wtedy. Zmierzchało już, zajęliśmy ostatnie wolne miejsce. Mówię do pana Chorwata, że bieda panie, jeszcze jeden jachcik idzie a tu miejsca zajęte. Położył mi rękę na ramieniu i mówi: "Spokojnie, Wy jesteście Polacy - dla Was się zawsze miejsce znajdzie". Wsiadł na łódkę popłynął do bojki, muring dodatkowy zaczepił, łódki porozsuwał: proszę. Z innym panem, właścicielem pensjony na jednej z wysepek mamy taki układ: że jak przypłyniemy, a jego akurat nie ma: dzwońcie że jesteście, wiecie gdzie klucz leży, jedzcie pijcie bawcie się, na kartce rozpiszcie co wypiliście, zostawcie kasiorkę i gra gitara. Innym razem pan w marinie, jak zmiarkował że Polacy przybyli: dopłacił swoim kelnerom żeby dłużej zostali "knajpa była do 22 godz." i biesiadował z nami przy stole do 4 rano, stawiając przy okazji talerze z miejscowymi przysmakami. Itede itepe.. także polecam Chorwację bo tam fajni ludzie są.

Mam podobne doświadczenia z Chorwacji ale chyba podobnie jak Ty odwiedzam głównie nadmorską "prowincje" a w kurortach bywa bardzo różnie. :upside-down-face_1f643-small:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RedSasza napisał:

Każdy ma jakieś swoje zagraniczne czy krajowe doświadczenia z różnymi nacjami. Ja akurat wyłącznie neutralne i dobre. Może dlatego, że miałem szczęście, albo że... nigdy nie przebywał w bliskim towrzystwie Rosjan. ;)

 

 

Przejechaliśmy spory kawałek Rosji dwa razy i poza kolejką na  granicy gruzińsko rosyjskiej, gdzie generalnie wszystkie nacje były mniej lub bardziej nerwowe, nie mieliśmy jakichś szczególnie negatywnych doświadczeń, wręcz przeciwnie. Czy to w knajpach,  na noclegach, stacjach benzynowych,  czy wręcz na ulicy ludzie byli życzliwi i sympatyczni. Z tym, że to znów inny rodzaj turystyki i chyba nie mieliśmy do czynienia z nowobogackimi Rosjanami z "wyższych sfer".

Inna sprawa, że to nie do końca wynika z ich natury, a bardziej z wieloletniej skutecznej indoktrynacji.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...