Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Mój kolega z liceum, po skończeniu studiów, jeździł kwadratem. Potem kupił lancera. Po ok. 2 latach sprzedał. Mgr inż. po Polibudzie. Brydż, znakomity matematyk. Wyliczył, że na jego potrzeby, taksówka będzie tańsza o ok. 20 % rocznie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla radochy ! Po co ludzie kupują obrazy po kilkadzieśiąt milionów dolców ? Wiem, im się zwróci, Posiadaczowi żartego cały czas przez rudą, raczej nie. Dlaczego mam jechać z A do B rozpadającym się oplem, z kierowcą Ukraińcem, jak mogę moją subaryną. Chociaż STI to chyba on. Czyli moim subarakiem. Żona nazwała go Szatan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega z liceum, po skończeniu studiów, jeździł kwadratem. Potem kupił lancera. Po ok. 2 latach sprzedał. Mgr inż. po Polibudzie. Brydż, znakomity matematyk. Wyliczył, że na jego potrzeby, taksówka będzie tańsza o ok. 20 % rocznie !

 

Mam kolegę co robił tak samo, po mieście takie rozwiązanie się sprawdza. Zleży ile i gdzie się jeździ. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ jest smog (często darmowa komunikacja ), ponieważ trochę się przeziębiłem ( więc rowery w garażu )

do pracy jeżdżę tramwajami. Nawiasem mówiąc bardzo je lubię.

Więc:

Szanowni Państwo, Panie i Panowie,

Jak rozmawiacie przez zestawy głośnomówiące, to pamiętajcie, że na zewnątrz to wszystko bardzo dobrze słychać.

W dniu dzisiejszym cały przystanek wysłuchał przygód seks-ogiera.

To trochę takie nie za fajne.

Przecież uszu nie zatkamy.

Pamiętajcie o tym.

Edytowane przez rombu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet gdyby tramwaje i autobusy były za darmo, i tak wolałbym jeździć autem. Bo to nie kwestia pieniędzy, tylko przyjemności z prowadzenia, z tego że jadę słuchając albo muzyki którą lubię, albo dźwięku silnika który lubię, i przede wszystkim nie stoję po przystankach jak widły w gnoju czekając w mrozie i znoju aż łaskawie przyjedzie wypełniony po brzegi, pachnący raczej nieciekawie wynalazek, tylko wsiadam kiedy chcę i jadę dokładnie tam gdzie chcę. Smutne musi być życie ludzi, którzy wszystko przeliczają na pieniądze i to czy to się mniej lub bardziej opłaci...

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet gdyby tramwaje i autobusy były za darmo, i tak wolałbym jeździć autem. Bo to nie kwestia pieniędzy, tylko przyjemności z prowadzenia, z ...

A gdyby było tak, że autobus ma wydzielony pas i przez pół miasta jedziesz 15min, a słuchając przyjemnego dźwięku silnika zajęłoby Ci to 40min, plus 15min na znalezienie miejsca do zaparkowania, plus kolejne 10 na dojście do celu piechotą, przy czym stanie jak widły w gnoju (ładne, kupuję) trwałoby max 5-10min?

Uwierz mi, są miejsca, gdzie samochód sobie w tygodniu odpoczywa, a śmigam tylko w weekendy. I nie chodzi o pieniądze.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym sposobem na nie tracenie czasu na jazdę, dochodzenie do celu, szukanie miejsca parkingowego....jest motocykl....ehh, gdyby tylko nie ta zima.

W niemal każde miejsce w Warszawie da się dojechać w 15 min i zaparkować pod drzwiami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nawet gdyby tramwaje i autobusy były za darmo, i tak wolałbym jeździć autem. Bo to nie kwestia pieniędzy, tylko przyjemności z prowadzenia, z ...

A gdyby było tak, że autobus ma wydzielony pas i przez pół miasta jedziesz 15min, a słuchając przyjemnego dźwięku silnika zajęłoby Ci to 40min, plus 15min na znalezienie miejsca do zaparkowania, plus kolejne 10 na dojście do celu piechotą, przy czym stanie jak widły w gnoju (ładne, kupuję) trwałoby max 5-10min?

Uwierz mi, są miejsca, gdzie samochód sobie w tygodniu odpoczywa, a śmigam tylko w weekendy. I nie chodzi o pieniądze.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

 

 

Dokładnie tak, inna sprawa że jak człowiek dojeżdża 250 razy w roku tą samą drogą codziennie do pracy to po prostu się nudzi taka jazda i w mojej ocenie nie ma przyjemności w jeździe zwłaszcza jak odcinek krótki i nawet silnik się nie zagrzeje - podobnie z pojazdami autonomicznymi, fajnie by było siedzieć, pić kawkę i oglądać widoki a auto samo nas zawiezie do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutne musi być życie ludzi, którzy wszystko przeliczają na pieniądze i to czy to się mniej lub bardziej opłaci...

Może nie przeliczają a szukają oszczędności w miejscu gdzie pieniądze nie potrzebnie "wypływają"...

Nie jestem sknerą ani materialistą, ale oszczędzam pieniądze mimo, że dobrze zarabiam - chociaż nie ukrywam jestem młody...

Ja osobiście, gdybym miał taka możliwość zamienić dojazd do pracy na tramwaj/autobus/pociag itd. to bym to zrobił. Obliczyłem że zaoszczędziłbym ok. 500pln miesięcznie, co daje w skali roku 6000pln oszczędności, po 10 latach masz 60 000pln, czyli całkiem sporo kasy. :)

Niestety żyjemy w takich czasach, że nie oszczędzanie nawet jak się ma perspektywy rozwoju i w miarę pewna posadę, jest wg mnie głupie i nierozsądne. (to tylko moja opinia). Wystarczy zachwianie na rynku, albo destabilizacja jakiejś gałęzi biznesu i wtedy jak trzeba to niezależnie jak wysoko jesteś, możesz spaść. A jak już spadasz to lepiej mieć zabezpieczenie w postaci zapasu gotówki / obligacji czy surowca typu złoto, ale niestety jak chcesz oszczędności to trzeba szanować każdą złotówkę. Z tym, że to wszystko musi być w granicach rozsądku, w końcu pracujemy i zarabiamy, żeby następnie coś kupić, skorzystać z przyjemności itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwłaszcza jak odcinek krótki i nawet silnik się nie zagrzeje -

I w dodatku masz szczęście mieć DPF. ;)

 

Ale żeby wrócić do tematu wątku: życie nie jest bajką, bo na bus pasach mamy tych, co się spieszą bardziej, a potem koniecznie muszą uciec z prawego i blokując autobusy stoją z lewym kierunkowskazem, bo nikt nie chce takich spryciarzy wpuścić.

 

Czy Wy wpuszczacie, w imię dobra pasażerów autobusu?

 

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@thomson0073: mi po prostu stanie w korku sprawia więcej przyjemnosci niz ultraszybka jazda autobusem :) a co do oszczednosci - nie wydasz tych 500pln na auto, to wydasz na cos innego, a jak faktycznie chcesz odłożyć to bedziesz to robil bez wzgledu na to czym jezdzisz.

 

Ale to są trochę kwestie podejscia do zycia, czerpania z niego przyjemnosci itp itd, nie do tego tematu w ogole. 

  • Lajk 2
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

zwłaszcza jak odcinek krótki i nawet silnik się nie zagrzeje -

I w dodatku masz szczęście mieć DPF. ;)

 

Ale żeby wrócić do tematu wątku: życie nie jest bajką, bo na bus pasach mamy tych, co się spieszą bardziej, a potem koniecznie muszą uciec z prawego i blokując autobusy stoją z lewym kierunkowskazem, bo nikt nie chce takich spryciarzy wpuścić.

 

Czy Wy wpuszczacie, w imię dobra pasażerów autobusu?

 

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

 

zawsze wpuszczam ludzi z konczacego sie pasa, a autobusy z przystankow rownierz przepuszczam. za to nigdy ludzi jadacych poboczem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thomson, to nie 10 lat oszczędności, tylko aż 10 lat wyrzeczeń. Dla 60 tys. Warto?

Sam czasami jeżdżę metrem, bo mam 300 m.do stacji, ale tylko jak mam miejsce docelowe pod daną stacja. Ale, jak miałbym jeździć na codzień ogólnopojętą komunikacja..to nie za 60 tys na 10 lat. ;-)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lepiej by było "uszu" ?

:unsure:

Poprawione.

 

Nawet gdyby tramwaje i autobusy były za darmo, i tak wolałbym jeździć autem.

Samochodem jadę >20 minut + kłopoty z parkowaniem - brak miejsc + bardzo wysoka opłata za strefę - mimo, że lokal firmy jest moją własnością,

Rowerem jadę ok. 15minut, tramwajem 17 minut + 5 minut dojście do przystanku.

Rachunek jest prosty.

 

 

Bo to nie kwestia pieniędzy, tylko przyjemności z prowadzenia,

Wolę  mieć czystsze powietrze.

 

 

przede wszystkim nie stoję po przystankach jak widły w gnoju czekając w mrozie i znoju aż łaskawie przyjedzie wypełniony po brzegi, pachnący raczej nieciekawie wynalazek,

A ja stoję. nie czuję się jak widły...

Tramwaje dość punktualnie jeżdżą, więc długo się nie czeka.

Wypełnione po brzegi nie są. Praktycznie zawsze można znaleźć miejsce siedzące.

 

 

Smutne musi być życie ludzi, którzy wszystko przeliczają na pieniądze i to czy to się mniej lub bardziej opłaci...

NIe mierz innych swoją miarą.

Nie patrzę na to przez pryzmat pieniędzy.

Tak mi jest wygodniej i szybciej.

Edytowane przez rombu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież każdej/każdemu z Was, jazda Subarakiem sprawia radochę ? Mój rekord, to jazda z Ostrobramskiej na Szczęśliwice. 12,5 kilometra w 1,5 godziny.


Od wprowadzenia buspasów, czuję się jak inwalida. Zawsze jeździłem prawym.

Edytowane przez mz56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Samochodem jadę >20 minut + kłopoty z parkowaniem - brak miejsc + bardzo wysoka opłata za strefę - mimo, że lokal firmy jest moją własnością, Rowerem jadę ok. 15minut, tramwajem 17 minut + 5 minut dojście do przystanku. Rachunek jest prosty.

Wszystko zależy od szeregu czynników, przy których sprawy finansowe są tylko pewnym fragmentem układanki. Dla mnie mój CZAS jest wart konkretne pieniądze. Tak w punktach tylko wymienię moje problemy z komunikacją miejską, bo mi się rozwijać nie chce.

  1. Ilość rzeczy do załatwienia: zawieźć rano dziecko do przedszkola, dojechać na drugi koniec miasta do pracy, a po pracy zgarnąć po drodze żonę i dziecko, zrobić zakupy.
  2. Charakter mojej pracy wymaga ode mnie często przewożenia w jedną lub obie strony dość ciężkiego i nieporęcznego bagażu/sprzętu. W dodatku często b.drogiego i delikatnego.
  3. Problemy zdrowotne, np. z kręgosłupem, ale oczywiście nie takie, żeby na to dostać „grupę” czy inne „taryfy ulgowe”.
  4. Tramwaje i autobusy nabite na maxa (np. jedyny, który dojeżdża pod moją pracę), bywało, że się nie zmieściłem i zaliczałem spóźnienie, jeżdżą strasznie wolno i (niektóre linie) bardzo rzadko, ludzie w nich kichają, kaszlą, śmierdzą, gadają przez telefony. O miejscu siedzącym można zapomnieć – są linie (w mojej okolicy kojarzę takie dwie), gdzie nawet na pętli jest walka o wolne miejsce (dosłownie), a potem to już dramat!
  5. Smog: auto ma jedną zaletę: OBIEG WEWNĘTRZNY oraz FILTR. Włączam obieg wewn., dodatkowo powietrze cały czas przechodzi przez filtr kabinowy (im mam lepszy, tym lepiej filtruje, są nawet z filtrami węglowymi neutralizującymi część toksyn!), mogę jeszcze ubrać maseczkę i mam nieźle.
  6. Temperaturę reguluję sobie sam, mogę robić, co chcę, słuchać muzyki, pisać SMS-y i maile (w korku), zatrzymać się, kiedy chcę i jechać taką trasą, jaką sobie w danym dniu wybiorę.
  7. Na koniec najważniejsze: gdybym chciał pokonywać trasę dom-przedszkole-praca i z powrotem MPK (testowałem), zajęło by mi to dziennie 90-100 min. w jedną stronę i 95-120 min. w drugą (czasy minimalne to najlepszy wynik, czasy max. to wynik przy dużych korkach), sumarycznie od 185 do 220 min. Autem zajmuje mi to (przyjmijmy max. czasy, czyli duże korki) 60 + 80 = 140 min., czyli mam dziennie od 45 do 80 min. więcej czasu dla rodziny i domu! W miesiącu, licząc tylko dni robocze, daje to (biorę tą pesymistyczną wartość 45 min.) 990 min., czyli 16,5 godziny! Mój czas jest bezcenny, bo mam go b.mało.

W tej sytuacji przestałem obliczać koszt tankowania (zwłaszcza że mam LPG).


 

 

Najlepszym sposobem na nie tracenie czasu na jazdę, dochodzenie do celu, szukanie miejsca parkingowego....jest motocykl....ehh, gdyby tylko nie ta zima.

 

Zima właśnie dlatego jest piękna - jedyny okres w roku, gdzie nie budzi mnie ryk motocykli przelatujących przed oknami...

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pisać SMS-y i maile (w korku)

Nie zdziw się, jak dostaniesz mandacik ;)

 

Nie masz racji, nawet w niedawnym odcinku Jedź Bezpiecznie (albo Stop Drogówka, nie pamiętam) mówili, że gdy się stoi, to można - nie wolno tylko podczas JAZDY, tj. poruszania się pojazdu. Wielokrotnie stałem w korku obok pojazdu "drogówki". na pewno widzieli tableta w moich rękach i nigdy nie było problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...