Zeby rozluznic atmosfere :D

[abrams]

6 minut temu, suberet napisał:

Przepracowałem w kopalni, wśród bluzgających górników (ci wszyscy stendaperzy to przy nich cienkie bolki) ale jakoś nigdy mnie to nie raziło. Dlaczego? Bo nie pchali się ze swoim językiem gdzie nie ich miejsce.

O właśnie to to...

 

7 minut temu, suberet napisał:

Ani w dzieciństwie, ani potem nie usłyszałem od nich nigdy takich słów, mimo, że byli prostymi robotnikami bez szkół. Teraz ludzie aspirujący do elit zachowują się i mówią jak ......., (dobra, dostosuję się do political corercted). Czy wobec tego mam uznać moje wychowanie za błędne, a moich rodziców za zacofanych i bez poczucia humoru?

I jeszcze albo przede wszystkim to...

[llkuba]

2 minuty temu, suberet napisał:

Moi rodzice uczyli mnie, że człowiek wulgarny to prostak.

Tu mają rację . W tym roku (a już jest wrzesień )nie powiedziałem tylu brzydkich wyrazów co przez pierwsze 10 minut oglądania stand up. Na początku szokują i początku według mnie są mizerne i wtedy zastanawia się co oglądam. Do tego idzie się przyzwyczaić, oswoić  (tak jak wysokości) i wychwytywać ciekawe momenty ale na pewno nie za 69 +++ zł bo tyle kosztuje występ na żywo.  Dlatego przed dodaniem filmiku ostrzegam, że jest wulgarny  

W dniu 7.09.2018 o 07:19, Turbo napisał:

Od dłuższego czasu te wszystkie stand upy polegają na rzuceniu kurwą i japierdolem w przypadkowym miejscu, a nie na celnych punchline'ach czy choćby zabawnych anegdotkach 

Niestety masz rację. 

[Giechu]

Godzinę temu, suberet napisał:

kiedy wyrażenie negatywnej opinii zaraz staje się ATAKIEM.

Nazwanie interlokutorów prymitywami to wyrażenie opini - moim zdaniem trochę to dyskusyjne

 

Godzinę temu, suberet napisał:

Czy wobec tego mam uznać moje wychowanie za błędne, a moich rodziców za zacofanych i bez poczucia humoru?

Absolutnie nie.

 

 

 

Godzinę temu, suberet napisał:

Druga sprawa, to to, że ludzie pewnego pokroju, czyli mający swoiste poczucie humoru, nijak nie potrafią uznać, że można być wesołym i dowcipnym człowiekiem nie realizując tego tak jak oni. Tacy nazywają mnie ponurakiem, bo nie potrafię na imprezie uchlać się i zarzygać podłogi, a oni uznają to za świetną zabawę.

Czy widziałeś mnie kiedykolwiek zarzyganego czy uchlanego?

 

1 godzinę temu, suberet napisał:

Jak mam traktować człowieka, który podczas skeczu ożywia się tylko na dźwięk wulgaryzmów? Jako kogoś powyżej mojego poziomu? Na to mi wygląda.

Podobnie jak kogoś, dla kogo "Dzień Świra" to komedia. Filmów też nie oglądasz z powodu wulgaryzmów? Przecież często gęsto padają tam słowa na k i na ch, ale tylko Stand upy są złe?

 

1 godzinę temu, suberet napisał:

political corercted

Dobrze, że nie napisałeś tego na plakacie dot. historii Polski

[Fiji]

No już przestańcie, dajcie sobie buzi.

[radnor]

13 minut temu, Fiji napisał:

No już przestańcie, dajcie sobie buzi.

 

 

[vince_snd]

Lubię przeklinać i to mnie relaksuje jak jestem zdenerwowany. Mam bogaty zestaw słów.

Nie dzielę się tym zestawem z nieznanymi przypadkowymi osobami bo jestem kulturalnym chamem

[Aga]

2 godziny temu, vince_snd napisał:

Lubię przeklinać i to mnie relaksuje jak jestem zdenerwowany. Mam bogaty zestaw słów.

Nie dzielę się tym zestawem z nieznanymi przypadkowymi osobami bo jestem kulturalnym chamem

 

Czasami też sytuacja wymusza wulgaryzmy

 

 

 

[vince_snd]

15 minut temu, Aga napisał:

 

Czasami też sytuacja wymusza wulgaryzmy

 

 

 

 

Jak potrzeba, to trzeba, wiadomo

[suberet]

W dniu 8.09.2018 o 10:19, Giechu napisał:

 

Dobrze, że nie napisałeś tego na plakacie dot. historii Polski

Ten zwrot jest pisany różnie. Ja akurat posługuję się formą z tej książki https://czytam.pl/k,ks_205887,Pulapki-poprawnosci-politycznej-Kacprzak-Monika.html  (swoją drogą genialne opracowanie tematu - praca doktorska). Polecam każdemu, kto zachodzi w głowę co dzieje się z naszym światem.

19 godzin temu, suberet napisał:

 

Dnia świra, Psy, itp klimaty mnie nie interesują, za to Chłopaki nie płaczą, albo Killery są spoko, pomimo wulgaryzmów. Jest różnica.

Edytowane 9 Września 2018 przez suberet

[Giechu]

3 minuty temu, suberet napisał:

Ten zwrot jest pisany różnie.

To akurat nie do końca był przytyk w Twoją stronę

[suberet]

A wracając do meritumu wątku

 

 

 

[BiP]

W lesie dodatkowym okiem, uchem i przede wszystkim nosem. W nocy nogi grzeje, za dnia dba o poziom mojej aktywności fizycznej, a i ciśnienie podniesie robiąc rzeczy niesamowite. Łapie myszy, muchy, goni intruzów, sprząta okruchy z podłogi, zajmuje najfajniejsze miejsce w salonie. Najlepsza zabawa: zawinąć klucze, sekator, pędzel, cokolwiek i ganiać się z panem...

foksterier krótkowłosy.

polecam

"Trzech panów w łódce, nie licząc psa"

Czyta się jak bajkę. Mimo przeszło 100 lat na karku, trochę wyższych lotów rozrywka, jak dzisiejsze stand-upy

[Juan Rapru]

10 godzin temu, BiP napisał:

polecam

"Trzech panów w łódce, nie licząc psa"

Czyta się jak bajkę. Mimo przeszło 100 lat na karku, trochę wyższych lotów rozrywka, jak dzisiejsze stand-upy

 

Też polecam. Jak pierwszy raz czytałem, to nie byłem w stanie przeczytać na raz więcej niż 1 stronę - ze śmiechu.

[suberet]

11 godzin temu, Giechu napisał:

To akurat nie do końca był przytyk w Twoją stronę

o żesz...., dopiero teraz zauważyłem literówkę . Nie poprawiam jej, bo bez niej dalsza wymiana zdań na jej temat straciła by sens.

[aflinta]

56 minut temu, Juan Rapru napisał:

 

Też polecam. Jak pierwszy raz czytałem, to nie byłem w stanie przeczytać na raz więcej niż 1 stronę - ze śmiechu.

Ponad trzydzieści lat temu Wojciech Pokora czytał to w Lato z Radiem

[Giechu]

3 godziny temu, suberet napisał:

o żesz...., dopiero teraz zauważyłem literówkę . Nie poprawiam jej, bo bez niej dalsza wymiana zdań na jej temat straciła by sens.

Moim zdaniem powinna być zablokowana możliwość edycji postu po jego ocenieniu lub odpowiedzi na niego. Teraz ja też mogę zamienić stand-upy na skecze Monty Pythona i dyskusja zrobi się dziwna

W dniu 7.09.2018 o 12:34, subleo napisał:

Trzeba by zapytać native speakerów jak odbierają to hasło, dla mnie jest bardzo mocno pejoratywne. Przede wszystkim "fight" w języku ang. oznacza walkę w bardzo ogólnym tego sło

Jeszcze tutaj się szybko odniosę.

Właśnie zapytałem "nativa" czy opisanie kogoś slowami "first to fight" oznacza kogoś agresywnego czy odważnego. Rzeczywiście opisuje to kogoś agresywnego. W żadnym wypadku odważnego.

 

[suberet]

[Juan Rapru]

Czyżby wyleczył daltonizm?

[Ayu]

W dniu 7.09.2018 o 18:29, Teddy26 napisał:

 

Przypomniało mi to taki dialog, obrazek idealnie pasuje:

On: Może zagramy w jakąś grę słowną, na przykład czy umiałabyś powiedzieć coś co mnie bardzo zasmuci ale jednocześnie sprawi też przyjemność?

Ona: Masz największego pośród swoich kolegów

 

 

[chojny]

[subarutux]

Już sześcioletnie dzieci wiedzą, że

 

[suberet]

[Adi]

Ale się niektórzy rozpędzili z tymi wulgaryzmami. Oczywiście drażnią w pewnych środowiskach, ale to nie jest główna rzecz, która drażni w tych właśnie środowiskach.

Ja widzę wulgaryzmy jako środek ekspresji, czasem jako zgrabną kropkę, ale nie przecinek. Niekiedy żarty bez nich zwyczajnie nie miałby sensu, wiele z nich wymaga ostrości, szorstkości, a motyla noga, jakoś tak za słabo brzmi

Odwołujecie się do kiepskich standupów, jakby ta forma miała na to monopol, tymczasem wulgaryzmy zawsze były w sztuce, przede wszystkim w literaturze. Zobaczcie ile jest tego, często wydawałoby się nieuzasadnionego, np. w "Ulyssesie" Joyca. 

Porównanie polskich filmów...to już prawdziwa komedia. Wyższość filmu dla nastolatków, w których główny żart to "Bolec Stolec", nad ciekawym studium neurotycznego człowieka, który  powiedział od czasu do czasu "kuuuurrrrwaaa" w emocjach, dobrze opisujących to co czuje, jest co najmniej zaskakująca, żeby nie powiedzieć komediowa. 

Wracając do Stand up. każda sztuka ma swoje dobrych i słabych przedstawicieli. Jeśli mamy choć trochę wyczucia, łatwo to odróżnimy. Nie słuchajmy tych, których treścią jest wspomniana wcześniej kur...ka, ani mój szczególnie nie szanowany temat: narkotyki, marihuana etc. Ale tych, którzy używają powyższych dla podkreślenia formy wyrazu ich śmiesznych żartów. 

Edytowane 11 Września 2018 przez Adi

[Turbo]

Nie chodzi o używanie wulgaryzmów, przeciwko czemu nic nie mam, tylko o to że to jest jedyne co ma wywoływać efekt komiczny w tych badziewnych standupach.

[Adi]

2 minuty temu, Turbo napisał:

tylko o to że to jest jedyne co ma wywoływać efekt komiczny w tych badziewnych standupach.

 

8 minut temu, Adi napisał:

Wracając do Stand up. każda sztuka ma swoje dobrych i słabych przedstawicieli. Jeśli mamy choć trochę wyczucia, łatwo to odróżnimy. Nie słuchajmy tych, których treścią jest wspomniana wcześniej kur...ka