Skocz do zawartości

Nasze doświadczenia z jazdy Subaru e-BOXER


Paweł L

Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, spawalniczy napisał:

Na tej zapadce jest pewien luz. Jak jest z górki, przełączysz na P i szybko puścisz hamulec, to samochód zacznie się „rozpędzać” aż zapadka trafi we we właściwe miejsce.

Z twojego wywodu wynika że jak zaciągniesz ręczny zanim puścisz hamulec to zapadka ma szanse nie trafić wcale skoro potrzebuje ruchu auta żeby "wskoczyć"

 

22 godziny temu, spawalniczy napisał:

Dowiesz się od mechanika przy naprawie skrzyni.

Patrz pan 5 lat jazdy XTekiem i się nie zepsuła. Teraz pewnie nowemu właścicielowi padnie. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Szanowne koleżanki i koledzy podróżujący Forkiem eBoxer - mam takie pytanie fotograficzne do Was - czy tutaj czegoś nie brakuje??

W czwartek robiłem przegląd po 45tys, dzisiaj myjnie i tak myję te nadkola i patrzę i patrzę i coś mi wygląda inaczej... Fotki tył prawy, z lewej też mi coś dziwnie jakoś tak... ) Przód wygląda normalnie... Mam swoje przypuszczenie, ale wolę nie podpowiadać i usłyszeć od Was... ;)

1652551551168.jpg

1652551735625.jpg

1652551735635.jpg

1652551735645.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.05.2022 o 20:15, Kris3k napisał:

Szanowne koleżanki i koledzy podróżujący Forkiem eBoxer - mam takie pytanie fotograficzne do Was - czy tutaj czegoś nie brakuje??

W czwartek robiłem przegląd po 45tys, dzisiaj myjnie i tak myję te nadkola i patrzę i patrzę i coś mi wygląda inaczej... Fotki tył prawy, z lewej też mi coś dziwnie jakoś tak... ) Przód wygląda normalnie... Mam swoje przypuszczenie, ale wolę nie podpowiadać i usłyszeć od Was... ;)

1652551551168.jpg

1652551735625.jpg

1652551735635.jpg

1652551735645.jpg

Chodzi o brak kołków? To podobno tak ma być, jak kupisz chlapacze to będą i kołki w komplecie , tak powiedziano przy odbiorze auta w salonie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, dawidz napisał:

Też tak macie w waszych forkach?

 tak jest w każdym japońskim aucie. Ciesz się że nie masz widocznych  kabli w kabinie  jak w poprzedniku m.in od grzania foteli. W FHI uwielbiają taśmę izolacyjną i musisz nauczyć się z tym zyc.:mrgreen::mrgreen: W hondzie było podobnie - ale przynajmniej całe wiązki owijali izolacją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Karas napisał:

 tak jest w każdym japońskim aucie. Ciesz się że nie masz widocznych  kabli w kabinie  jak w poprzedniku m.in od grzania foteli. W FHI uwielbiają taśmę izolacyjną i musisz nauczyć się z tym zyc.:mrgreen::mrgreen: W hondzie było podobnie - ale przynajmniej całe wiązki owijali izolacją. 

Na japońskim elektryku taka wiązka nie robi wrażenia:

 

image.png.25b41406583f6b7f55b26948e70efa97.png

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, dawidz napisał:

To ja też wrzucę małą galerie.

Mogę pytanie do zdjęć, czy tak to powinno wyglądać? W starym passacie mam trochę większy porządek z kablami ale może takie są teraz standardy?

Też tak macie w waszych forkach?

U Ciebie  do tego efektu przyłożył się „elektryk szkodnik”……………, u mnie to całkiem przyzwoicie wygląda jak na subaru… nie mam takiego druciarstwa …..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi chodzi o to czy są jakieś normy, czy można iść np. z czymś takim i rzadać, żeby zrobili to porządnie. 
Dla mnie to jest nie do przyjęcia, nie wyobrażam sobie, żebym tak wykonywał swoją pracę ;)

 

Ale serio, z każdą wizytą w ASO chcę mieć z nimi jak najmniej do czynienia, już od dawna żałuję, że wykupiłem przedłużoną gwarancję i będę musiał się z nimi bujać 5 lat ;)

Po ostatniej wizycie, aż podjechałem do salonu toyoty i zacząłem zastanawiać się nad wystawieniem swojego forka na otomoto..

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, dawidz napisał:

Ale serio, z każdą wizytą w ASO chcę mieć z nimi jak najmniej do czynienia, już od dawna żałuję, że wykupiłem przedłużoną gwarancję i będę musiał się z nimi bujać 5 lat ;)

Po ostatniej wizycie, aż podjechałem do salonu toyoty i zacząłem zastanawiać się nad wystawieniem swojego forka na otomoto..


Czyżbyś doświadczył subtelnego ale nieodpartego wrażenia, że jesteś intruzem  burzącym bliżej nie zdefiniowaną równowagę systemu? Że przeszkadzasz i gdybyś nie przyszedł z butami do serwisu, to im by się żyło lepiej? Taki PRL tylko w bardziej współczesnej formie.

Co tam serwis - nawet jak wszedłem do salonu ze szczerym zakupem kolejnego samochodu, to mocno odczułem, że w tym pustym przybytku pozbawionym klientów najzwyczajniej przeszkadzam. A kupić nie mogę, bo cennika nie ma.?Testówka jest, ale mało kilometrów można jeździć, bo właściwie już sprzedana z określonym przebiegiem. Taki lokalny folwark po prostu.

Myślałem nawet, że za dużo wymagam. Ale kurcze nie! W innych markach jest inaczej. Aż chce się być klientem. 
Namówiłem kiedyś kumpla na zakup Subaru. Kupił używkę i pojechał do ASO zrobić po bożemu przegląd. Był tam dwa razy pierwszy i ostatni. Pojechał jako klient z potencjałem na długą współpracę, wrócił jako zagorzały przeciwnik ASO Subaru. Znalazł niezależny serwisuje już z 10 lat a czasami opowiada znajomym jaki fajny jest jego OBK i jaki beznadziejny ma serwis w ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to z moich wizyt serwisowych, wyniknęło, że podczas moich wakacyjnych perturbacji, kiedy aku padał mi co 3 dni i odwiedziłem w tydzień 3 różne ASO, w jednym z nich Panowie  dokonali dezaktywacji odcięcia zapłonu, podczas mojej ostatniej wizyty w ASO w Katowicach okazało się, że dezaktywacja polegała na tym, że wycięto moduł i mi go nie wydano, także musiałem wydać 500zł na nowy moduł, jako że nie wiem nawet do kogo miałbym się udać po ten wycięty.

Ale przy okazji montowania nowego modułu, Pan elektryk schował mi gdzies za deską rozdzielcza smartboxa z videorejestratora, który miałem ładnie na wierzchu przy bezpiecznikach, dlatego kolejnego dnia musiałem ponownie jechać do serwisu. Same te wizyty, które nie wynikały z błędów aso kosztowały mnie 1 dzień pracy, zostawiłem jakieś 600zł i dla nich to jest normalne, Pan elektryk myślał, że trzeba schować to sobie schował, nie ważne że klient straci np. 300zł przyjeżdżając kolejnego dnia, jego sprawa.

 

Przy okazji na piano black przy skrzyni zauważyłem że lakier zaczyna jakby się luszczyć, czego na pewno wcześniej nie było, dodatkowo leżały tam jakieś resztki przewodów. Przypuszczam, ze może odłożono sobie tam lutownicę i pod wplywem ciepła nawet jak się nie stykała z tym piano black to po prostu powierzchnia się lekko zdeformowała. 
Jak o tym wspomniałem, to usłyszałem, że mam się szanować :D Nasz pracownik na pewno tego nie zrobił, czy ma Pan dowód że tego nie było wcześniej? I nic nie zrobisz, Pan zacząl grzebać paznokciem w szczelinie, wyciągnął jakiś brud i zaczął sugerować, że pewnie wylało mi się coś tutaj i na pewno było to coś gorącego ;d

Ogólnie to porazka, trzeba by przed serwisem zeskanować cały samochód żeby poźniej móc zwrócić uwage.

image.thumb.png.db096a4567a7d0520fbb139924c988d4.pngimage.thumb.png.61f2462fc361b393c7094b2e33e82369.png

Jak oddawałem samochód w Mikołowie, na wymianę głośnika który się zepsuł to mi porysowali lakier na drzwiech przy oknie ale niestety zauważyłem to po kilku miesiącach, bo zazwyczaj nie siadam na tyle.

 

Ogólnie nie przypominam sobie wizyty, żebym wyjechał i wszystko było ok, 90% przypadków muszę wracać i tracic kolejny dzień pracy - samochodu zastępczego nie dostałem nigdy, zawsze są niedostępne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo przepraszam, to taki sam kanon jak ten z wyspy węży, nie bądźmy bardziej papiescy od papieża, tudzież bardziej poprawni politycznie niż Bruksela.
W takim razie kulturalnie stwierdzam , ze opinie o poziomie usług z aso są jak nos pinokia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma własne doświadczenia, ciężko je negować. Wiele zależy zapewne od miejsca serwisu, samego podejścia, oczekiwań. Ogólnie zasada jest prosta, klient zadowolony się nie odezwie, a niezadowolony zniechęci dziesięciu potencjalnych. Osobiście mam dobre doświadczenia z ASO w Krakowie, głowę też mogę dać za Dzierżoniów. Z innych nie korzystałem.

Czytając przejścia różnych osób na forum rozumiem ich rozgoryczenie i rozczarowanie. Ale na szczęście są też wpisy pozytywne :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, radiolog napisał:

[edycja moderatora] o Chopinie,

 

Zdecydowanie nie!

Fajnie, że masz dobre doświadczenia. Chwała, za to, że są dobre ASO. Swoją drogą gdyby nawet w Krakowie było słabo...

Ale nie wszędzie jest różowo i to od wielu lat na tym samym słabym poziomie. Jak widać nie jest łatwo zmienić mentalność osób zarządzających i jednocześnie nie ma narzędzi / chęci / możliwości (niepotrzebne skreślić) by ich pozbawić autoryzacji albo sprowadzić na dobrą drogę.

Sam doświadczyłem doskonałej, wręcz wzorcowej opieki sprzedawcy kupując kilka samochodów u @raju - nie było rzeczy niemożliwych. Chwała Mu za to, ale jego wysiłki, profesjonalizm i serce wkładane w promowanie marki szybko były niweczone przez mój lokalny serwis.

 

31 minut temu, radiolog napisał:

W takim razie kulturalnie stwierdzam , ze opinie o poziomie usług z aso są jak nos pinokia

 

Używając Twojej retoryki - w nieco złagodzonej wersji - nie opowiadaj farmazonów. 

Obyś nigdy nie doświadczył poziomu usług z tego drugiego końca skali (kraju).

 

 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, dawidz napisał:

Jak oddawałem samochód w Mikołowie, na wymianę głośnika który się zepsuł to mi porysowali lakier na drzwiech przy oknie ale niestety zauważyłem to po kilku miesiącach, bo zazwyczaj nie siadam na tyle.

 

Ogólnie nie przypominam sobie wizyty, żebym wyjechał i wszystko było ok, 90% przypadków muszę wracać i tracic kolejny dzień pracy - samochodu zastępczego nie dostałem nigdy, zawsze są niedostępne.

 

Od jakiegoś czasu jeżdżę do Mikołowa i poza tym, że czasem trudno się do nich dodzwonić, to nie mam żadnych zastrzeżeń :ok:

Za wymianę oleju w silniku płacę mniej niż w niezależnym serwisie w Katowicach, do którego kiedyś jeździłem..

Z autem zastępczym też nigdy nie miałem problemu (o ile wcześniej zgłosiłem, że będzie potrzebne).

 

Natomiast ASO Katowice to niestety inny temat, bo o nich słyszałem zbyt wiele kiepskich opinii więc staram się unikać <_<

Rok temu zaryzykowałem i podjechałem umówić się na akcję serwisową poduszki pasażera.

Wpisali na listę i obiecali, że zadzwonią - wciąż czekam :biglol:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, czekker napisał:

 

 

Natomiast ASO Katowice to niestety inny temat, bo o nich słyszałem zbyt wiele kiepskich opinii więc staram się unikać <_<

Rok temu zaryzykowałem i podjechałem umówić się na akcję serwisową poduszki pasażera.

Wpisali na listę i obiecali, że zadzwonią - wciąż czekam :biglol:

 

Trochę OT Ale wbrew obiegowej opinii nie narzekam na ASO Gdańsk, co więcej ostatnio niezależny serwis z Gdańska mocno obrósł piórkami i stare fotki na których dobrze nie zarabia traktuje mocno po macoszemu. Zaznaczam że jeśli chodzi o ASO tom mam na myśli tylko ASO. Dział sprzedaży to nieco inna planeta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumulator trup - całkowicie rozładowany.

 

Twoje przygody nie są normalne. Są dwie opcje, albo Ty jesteś - za przeproszeniem - imbecylem technicznym, albo Twój samochód ma ukrytą wadę - albo fabryczną, albo co bardziej prawdopodobne wygenerowaną w ASO. 
Pozostaje Ci rzeczoznawca i droga sądowa albo dogadanie się z SIP - może odkupią od Ciebie ten samochód.

 

Zmień markę - szkoda życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio assistance subaru to dno. Dzwonię o 11 rano że potrzebuję samochód, dzwonię o 15.00 co w tym temacie bo miał być za 2-3h to się dowiaduję, ze są problemy (nie wiem jakim cudem, nagle w dolnośląskim wszystkie samochody są wypożyczone), dostaje o godzinie 17 fiata tipo z ubezpieczeniem wykupionym tylko na nasz kraj, a przyjechałem sobie w góry stołowe, żeby pozwiedzać czeskie skalne miasta..

Dzwonie do nich czy mogą mi na dzisiaj wymienić ten samochód na coś innego - dowiedziałem się, że oczywiście będą działali w tym temacie - od rana zero kontaktu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...