Skocz do zawartości

Subaru Outback [BT] (MY20/MY21 =>)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

Nie da się wyprzedzić TIR-a...

Oczywiście, że się da. Ja pojechałem na jazdę próbną po lekturze wątków na forum, spodziewałem się dramatu, a było zupełnie normalnie.

Z góry przepraszam za argument poniżej pasa, ale jeździłem kiedyś fiatem uno 1.0 45 KM i nim też dało się wyprzedzić TIR-a.

Poza tym... załóżmy - na potrzeby dyskusji - że faktycznie wyprzedzanie TIR-a w nowym OBK jest utrudnione i mało komfortowe. Ile razy zdarza Wam się konieczność wyprzedzania TIR-a na drodzie jednopasmowej? Pięć razy do roku? Na wakacje coraz częściej jeździ się S-kami i autostradami, a drogi jednopasmowe są zwykle tak zapchane, że o wyprzedzaniu i tak za bardzo nie ma mowy.
Jeżeli komuś pasuje OBK jako koncepcja samochodu, to rezygnować z niego dla kilku chwil w roku, kiedy trzeba wyprzedzić TIR-a, wydaje mi się lekką przesadą.

Oczywiście jest też możliwe, że jestem dziwny i Wy macie do tego inne podejście :)

  • Super! 4
  • Lajk 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Kukson napisał:

To ile teraz trzeba mieć koni aby można było bezpiecznie wyprzedzać pojazdy ciężarowe 300+? :D

Fakt :)

Poza tym samochody ciężarowe coraz częściej jeżdżą nie zachowując między sobą "żadnej" odległości. Tym samym nie zawsze te km będą w stanie pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sartek napisał:

Nie da się wyprzedzić TIR-a...

Nie zrozumiałeś że to sarkazm. 

Oczywiście, że TIR a wyprzedzę w Seicento 600 mojej Teściowej. 

Outback jest po prostu samochodem ospałym i takim jeździ się słabo i jest to denerwujące. 

Są na Forum osoby, które szybko pozbyły się Outbacka 2.5, bo był po prostu zbyt ociężały. 

My z żoną zmieniliśmy Forestera 2.0 na XT (który był jeszcze dostępny i produkowany). 

Tu nie chodzi w sensie stricte o te TIR y, ani o to by auto było wyścigówką. Chodzi o przyjemność z jazdy autem z zapasem mocy, które się zbiera, co pozwala na codzienną jazdę w niskim zakresie obciążenia silnika, oraz na dynamiczne rozpędzanie się.

Trzeba dodać że względne osiągi testowe na owych wakacjach które podałeś za przykład, stają się gorsze ze względu na dociążenie auta osobami i bagażem. Auto nie jedzie, a przemieszcza się. 

Byłem Foresterem 2.0 w Rumunii, przejechałem Transfogaraską jednak szlag mnie trafiał że nie mamy Forestera XT. 

XT jazda po przełęczach to po prostu była frajda.

Moc i moment obrotowy są potrzebne i zależą przede wszystkim od masy pojazdu.

Tobie wystarcza takie auto z osiągami na poziome 10 s do 100 km/h, spoko.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mechanik napisał:

Outback jest po prostu samochodem ospałym i takim jeździ się słabo i jest to denerwujące

Absolutnie się z tym nie zgodzę. Właśnie pyknelo nam pierwsze 10.000 km w OBK 21. Nie jeździłem poprzednia generacja (podobno inaczej się zbiera, ale to pytanie bardziej do @Lisek i innych Forumowiczów, którzy jeździli oboma). Nowy OBK wcale nie jest ospały. Przesiadłem się z S3 bezpośrednio na OBK. Owszem - nie jest to wyścigówka. Ale mówienie, ze jeżdżenie tym to dramat i ze przed każdym wyprzedzeniem TIRa trzeba się przeżegnać jest delikatnie mówiąc ściemą. Żona jeździ Forkiem E-bidetem i twierdzi, ze OBK jest zdecydowanie mocniejszy.

Zrobilem OBK trasę Wrocław - Chorwacja w 4 dorosłe osoby i pełny bagaznik. Jedzie się przyjemnie. Jedynie gdyby ktoś chciał lecieć powyżej 140 to nie jest to super przyjemne. Oczywiście ze się da - ostatnio wracałem z Krakowa z przelotowa 160. Da się. Pwotorze

to co kiedyś pisałem - gdyby wersta 2.4T była za dopłata 50.000 zł to bym nie doplacil. 
A czy chciałbym mieć więcej mocy? Oczywiście. To samo było z S3 - po roku chciało się mieć nie 300, a 400.

  • Super! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Absolutnie się z tym nie zgodzę. Właśnie pyknelo nam pierwsze 10.000 km w OBK 21. Nie jeździłem poprzednia generacja (podobno inaczej się zbiera, ale to pytanie bardziej do @Lisek i innych Forumowiczów, którzy jeździli oboma). Nowy OBK wcale nie jest ospały. Przesiadłem się z S3 bezpośrednio na OBK. Owszem - nie jest to wyścigówka. Ale mówienie, ze jeżdżenie tym to dramat i ze przed każdym wyprzedzeniem TIRa trzeba się przeżegnać jest delikatnie mówiąc ściemą. Żona jeździ Forkiem E-bidetem i twierdzi, ze OBK jest zdecydowanie mocniejszy.

Zrobilem OBK trasę Wrocław - Chorwacja w 4 dorosłe osoby i pełny bagaznik. Jedzie się przyjemnie. Jedynie gdyby ktoś chciał lecieć powyżej 140 to nie jest to super przyjemne. Oczywiście ze się da - ostatnio wracałem z Krakowa z przelotowa 160. Da się. Pwotorze

to co kiedyś pisałem - gdyby wersta 2.4T była za dopłata 50.000 zł to bym nie doplacil. 
A czy chciałbym mieć więcej mocy? Oczywiście. To samo było z S3 - po roku chciało się mieć nie 300, a 400.

Można więc stwierdzić że ospałość auta i bycie wyścigówką jest po prostu subiektywne. 

Dla Ciebie rozumiem Outback XT 260 KM, czy Volvo V90 to wyścigówki?

My jeździliśmy Foresterem 2.0 150 KM i mówię że przez trzy lata na wakacje nim jeździliśmy. Jeszcze bardziej denerwowało włączanie się do ruchu i dźwięk silnika który przy próbach osiągnięcia fabrycznych wartości przyspieszenia błagał o litość. Może takie parametry komuś wystarczają - my zmieniliśmy to auto na XT.

Jest jeszcze bardzo istotne jak długo masz auto i ile nim przejechaliście? W pierwszym okresie po zakupie każdy cieszy się z zakupu wymarzonego auta i odsuwa od siebie myśli o jednak słabych stronach. Z doświadczenia osobistego i czytania Forum widzę że ten stan zauroczenia mija.

 

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mechanik napisał:

Można więc stwierdzić że ospałość auta i bycie wyścigówką jest po prostu subiektywne. 

Dla Ciebie rozumiem Outback XT 260 KM, czy Volvo V90 to wyścigówki?

My jeździliśmy Foresterem 2.0 150 KM i mówię że przez trzy lata na wakacje nim jeździliśmy. Jeszcze bardziej denerwowało włączanie się do ruchu i dźwięk silnika który przy próbach osiągnięcia fabrycznych wartości przyspieszenia błagał o litość. Może takie parametry komuś wystarczają - my zmieniliśmy to auto na XT.

Jest jeszcze bardzo istotne jak długo masz auto i ile nim przejechaliście? W pierwszym okresie po zakupie każdy cieszy się z zakupu wymarzonego auta i odsuwa od siebie myśli o jednak słabych stronach. Z doświadczenia osobistego i czytania Forum widzę że ten stan zauroczenia mija.

 

 

tlumaczenie posiadaczowi auta ze sie nie zna i zle wybral i bedzie zalowal - jakie to polskie    :biglol:

 

tapatalked

verstuurd vanaf mijn iphone

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może inny argument, z własnego doświadczenia:

Od ponad roku jeżdżę 15-letnim OBK 2.5 175KM z leciwym automatem 4EAT. Mam do niego różne zastrzeżenia (sporo pali, ma słabe światła, fotel już wysiedziany i przez to mało wygodny) ale ani razu nie pomyślałem, że jest za wolny albo za mało dynamiczny. Powiedziałbym wręcz, że stateczny charakter napędu pasuje do całokształtu samochodu :)

Jeździłem nowym OBK (niedużo, ale jeździłem) i jest o NIEBO bardziej dynamiczny i zwinny od mojego auta.

Nie jest moją ambicją z nikim się sprzeczać i przekonywać do mojego punktu widzenia, każdemu pasuje coś innego, ale jeśli ktoś miałby się kierować wpisami na forum, to przynajmniej będzie miał dostęp do zróżnicowanych opinii :drinks:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mechanik napisał:

Można więc stwierdzić że ospałość auta i bycie wyścigówką jest po prostu subiektywne. 

Dla Ciebie rozumiem Outback XT 260 KM, czy Volvo V90 to wyścigówki?

My jeździliśmy Foresterem 2.0 150 KM i mówię że przez trzy lata na wakacje nim jeździliśmy. Jeszcze bardziej denerwowało włączanie się do ruchu i dźwięk silnika który przy próbach osiągnięcia fabrycznych wartości przyspieszenia błagał o litość. Może takie parametry komuś wystarczają - my zmieniliśmy to auto na XT.

Jest jeszcze bardzo istotne jak długo masz auto i ile nim przejechaliście? W pierwszym okresie po zakupie każdy cieszy się z zakupu wymarzonego auta i odsuwa od siebie myśli o jednak słabych stronach. Z doświadczenia osobistego i czytania Forum widzę że ten stan zauroczenia mija.

 

 

Ale my przecież nie piszemy o Foresterze 2.0, a O OBK 2.5…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mechanik napisał:

Można więc stwierdzić że ospałość auta i bycie wyścigówką jest po prostu subiektywne. 

Dla Ciebie rozumiem Outback XT 260 KM, czy Volvo V90 to wyścigówki?

My jeździliśmy Foresterem 2.0 150 KM i mówię że przez trzy lata na wakacje nim jeździliśmy. Jeszcze bardziej denerwowało włączanie się do ruchu i dźwięk silnika który przy próbach osiągnięcia fabrycznych wartości przyspieszenia błagał o litość. Może takie parametry komuś wystarczają - my zmieniliśmy to auto na XT.

Jest jeszcze bardzo istotne jak długo masz auto i ile nim przejechaliście? W pierwszym okresie po zakupie każdy cieszy się z zakupu wymarzonego auta i odsuwa od siebie myśli o jednak słabych stronach. Z doświadczenia osobistego i czytania Forum widzę że ten stan zauroczenia mija.

 

 


No to ja dodam swoje 3 grosze. Otóż rok właśnie minął jak posiadywuje Forka SK e-boxer. Stan zauroczenia nie minął. Z tym, że ja auto kupiłem w pierwszej kolejności dla napędu i "dzielności" terenowej. Sporo nim się poruszam po górach (ze względu na pasję), poruszam w znaczeniu dojeżdżam do szlaków o każdej porze roku - nigdy w życiu tak bezpiecznie się nie czułem na mokrych, stromych, ośnieżonych drogach jak z Subaru :) Sporo Forkiem zrobiłem km po Słoweni, Chorwacji, BiH w wakacje - zapakowany i z boxem na dachu i bylo naprawdę spoko.
Mając OBK byłoby tylko lepiej.
Patrząc na nowego OBK to tylko wzdycham. Jak bym miał nieco więcej zaskórniaków to bym nawet się nie zastanawiał.  

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, lazy_moose napisał:


No to ja dodam swoje 3 grosze. Otóż rok właśnie minął jak posiadywuje Forka SK e-boxer. Stan zauroczenia nie minął. Z tym, że ja auto kupiłem w pierwszej kolejności dla napędu i "dzielności" terenowej. Sporo nim się poruszam po górach (ze względu na pasję), poruszam w znaczeniu dojeżdżam do szlaków o każdej porze roku - nigdy w życiu tak bezpiecznie się nie czułem na mokrych, stromych, ośnieżonych drogach jak z Subaru :) Sporo Forkiem zrobiłem km po Słoweni, Chorwacji, BiH w wakacje - zapakowany i z boxem na dachu i bylo naprawdę spoko.
Mając OBK byłoby tylko lepiej.
Patrząc na nowego OBK to tylko wzdycham. Jak bym miał nieco więcej zaskórniaków to bym nawet się nie zastanawiał.  

 

Gratuluję fajnej pasji! I podzielam zdanie, że OBK (i wszystkie nowsze Subaraki) to w zasadzie auto bardzie life-style'owe - jak ktoś nie wybiera się nim w trudniejsze tereny, to imho jest wiele aut bardziej przyjaznych dla "zwykłych ludzi"... tańszych, bardziej dynamicznych i łatwiejszych w sensie serwisowania

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Absolutnie się z tym nie zgodzę. Właśnie pyknelo nam pierwsze 10.000 km w OBK 21. Nie jeździłem poprzednia generacja (podobno inaczej się zbiera, ale to pytanie bardziej do @Lisek i innych Forumowiczów, którzy jeździli oboma). Nowy OBK wcale nie jest ospały. Przesiadłem się z S3 bezpośrednio na OBK. Owszem - nie jest to wyścigówka. Ale mówienie, ze jeżdżenie tym to dramat i ze przed każdym wyprzedzeniem TIRa trzeba się przeżegnać jest delikatnie mówiąc ściemą. Żona jeździ Forkiem E-bidetem i twierdzi, ze OBK jest zdecydowanie mocniejszy.

Zrobilem OBK trasę Wrocław - Chorwacja w 4 dorosłe osoby i pełny bagaznik. Jedzie się przyjemnie. Jedynie gdyby ktoś chciał lecieć powyżej 140 to nie jest to super przyjemne. Oczywiście ze się da - ostatnio wracałem z Krakowa z przelotowa 160. Da się. Pwotorze

to co kiedyś pisałem - gdyby wersta 2.4T była za dopłata 50.000 zł to bym nie doplacil. 
A czy chciałbym mieć więcej mocy? Oczywiście. To samo było z S3 - po roku chciało się mieć nie 300, a 400.

Do OBK przesiadlem sie z STI MY16.

Wciskasz gaz i ....dzieje sie niewiele.

Trzeba madrze operowac gazem i miec duzo cierpliwosci.

Jakos to przyspiesza ale bez szalu.

W grudniu minie 2 lata i 47 tys km nalotu.

Z auta ogolem jestem zadowolny lecz z relacji osiagi/spalanie juz nie. 

W XT 18 mam podobne spalanie i duzo lepsze osiagi.

Mimo gorszego komfortu czesciej jezdze XT. Banan jest za kazdym razem:)

Nowym OBK zrobilem ok 200 km i bylo calkiem ok. Troszke lepsza dynamika.

Wg mnie w tej cenie lub ciut wyzszej powinien byc dostepny 2,4T.

Na przelomie roku koncze moje przygode z OBK. Bede milo wspominal.

 

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Nitrograd napisał:

Ostatnio byłem w salonie Volvo, czas oczekiwania na v60CC to aktualnie ok. 8 miesięcy…


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zamowilismy do firmy kolejne XC60 B4 wiersja bieda. Przyjedzie najwczesniej w sierpniu lub wrzesniu 2022. Bedzie to juz rocznik modelowy 2023. Caly 2022 juz wyprzedany.

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Blixten napisał:

Co przesądziło, że zamówiliście kolejne auta, na które tak narzekałeś ? 

… i nie lepiej było już brać V60CC, które lepiej się prowadzi ? 

Te auta zamowili pracownicy ktorzy chcieli nimi jezdzic.

JA nigdy w zyciu nie bede jezdzil zadnym Volvo,sorry. Nie moj gust i wogole nie teges.

Zawazyla niska cena wynajmu i wzgledna "reprezentatywnosc"auta.

Kwestie prowadzenia i osiagow byly bez znaczenia. 

Auta glownie do toczenia sie po miescie.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Lisek napisał:

Zawazyla niska cena wynajmu i wzgledna "reprezentatywnosc" auta.

 

10 godzin temu, sartek napisał:

Wziąłbym nowego Yarisa w hybrydzie


Racjonalne to jest, ale czy reprezentatywne? Nawet jeżeli ta reprezentatywność ma być „względna”? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, RedSasza napisał:

Racjonalne to jest, ale czy reprezentatywne?

Jeżeli "reprezentatywność" ma przełożenie na wyniki biznesowe, to trudno, rozumiem.

Ogólnie jednak nad reprezentatywność przedkładam wygodę, w gęstym ruchu miejskim ideałem jest dla mnie małe, zwinne auto, koniecznie z automatem. Tak samo przedkładam dżinsy nad garnitur (tak, wiem, nie każdy tak może) :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...