Sprawy z ubezpieczycielami są kłopotliwe. Mam na myśli postępowanie dowodowe, a więc konieczność przeprowadzania dowodu z opinii biegłego. Ze swojej strony polecam rozważyć złożenie, przed skierowaniem pozwu, wniosku o zabezpieczenie takiego dowodu. Dzięki temu jeszcze przed zainicjowaniem kosztownego sporu (na początku, ponieważ w przypadku wygranej to pozwany pokrywa koszty procesu), dysponujemy dowodem, który może uzmysłowić ubezpieczycielowi, że eufemistycznie rzecz ujmując błądzi.