Skocz do zawartości

Subaru Outback [BT] (MY20/MY21 =>)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 9.05.2021 o 12:43, Rok z Bagien napisał:

Zakładając, że wymiarami obie opcje Wam pasują i są satysfakcjonujące.

Co wybieracie?:)

Założę się, że Outbacka. Mercedes GLC 400d aby był fajny, wymaga dołożenia do ceny bazowej ok 70000 złotych. Wtedy dopiero mogę nim jeździć. W przedstawionym przez Ciebie wariancie, wstyd na dzielni ;) 
A poza tym, takie GLC poza dużą ilością piano black ma niewiele do zaoferowania względem komfortu, wyciszenia kabiny i ogólnie jakości wykończenia. Teraz to tylko ładny samochód z tandetnym wnętrzem... a wiem co mówię, bo mam w domu S205 a przyjaciółka jeździ GLC, które aktualnie jest w mojej ofercie sprzedażowej. O utracie wartości nawet nie wspominam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, spawalniczy napisał:

Wszystko fajnie, tylko to przyspieszenie w tunelu 90-120 z maksymalnymi obrotami raczej niemrawe.

Silniki Subaru Boxer mają to do siebie, że jeżdżą wyraźnie lepiej po przejechaniu minimum 5000 km. Kiedyś jechałem nowym Forkiem E-Boxer i odniosłem wrażenie, że lepiej jeździł poprzedni 150 konny. Aktualnie mam  E-Boxera z przebiegiem 26 kkm (niebawem w ofercie), jeżdżę nim od dwóch dni i już teraz mogę śmiało powiedzieć, że auto jest dużo bardziej zwinne od poprzednika bez "E" jak i pali w mieście o 2  litry mniej od IV generacji z silnikiem FB20.

Co do Outbacka, czułem pod pedałem, że po jego pierwszych przejechanych 100 km auto jeszcze nie jedzie. Podczas kręcenia filmu prezentacyjnego, z każdym kilometrem reakcje na gaz poprawiały się. Dziś cieszą mnie osiągi poprzedniej generacji Outbacka 2.5i, obecna, najnowsza generacja wypadnie pod tym względem jeszcze lepiej i jestem o tym przekonany. Niebawem pokonam kilkaset kilometrów w trasie i będę mógł powiedzieć dużo więcej. Ogólnie jestem zakochany w Nowym Outbacku bo jest to produkt na miarę XXI wieku a w dalszym ciągu bez elektryki, którą nie wszyscy przecież lubią...

 

Edytowane przez raju
  • Super! 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz tego, że z biegiem kilometrów zwiększa się żwawość, to dodam, że wtedy zmniejsza się też spalanie. Szkoda, że nie ma wentylacji foteli ale super, że na stałe jest wersja z czarnym wykończeniem zamiast srebrnego. Myślę, że z biegiem dni, szczególnie jak wejdzie nowy taryfikator, osiągi 2.5i będą w zupełności wystarczające. :evil2:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, FilipBB napisał:

Oprócz tego, że z biegiem kilometrów zwiększa się żwawość, to dodam, że wtedy zmniejsza się też spalanie.

 

Co do spalania to się wypowiem i podeprę materiałem naukowym:). Z jednej strony byłoby to uzasadnione, natomiast różnice są tak małe że niemierzalne na codzień. W żadnym z czterech aut ktore monitoruję od nowości w aplikacji Fuelio nie jestem w stanie wykazać że spalanie po jakimś przebiegu/czasie spadło.

Przykład (70kkm na wykresie od pierwszego tankowania) dla 2,0tsi, ale mam z poprzednich aut też, tdi, tdci, cdi i tam też nic nie widać.

 

 

 

 

SmartSelect_20210514-234126_Fuelio.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.05.2021 o 23:28, Lisek napisał:

Skora bardzo daje rade. Brakuje tylko wentylacji.

 

Auto faktycznie bardzo ładne. Wentylacja oczywiście mogłaby być, niemniej wydaje mi się, że nie jest to konieczny element wyposażenia. Mam wentylację foteli i ... praktycznie jej nie używam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zewnątrz:

Outback VI generacji, wersja Cross. Zieleń, na siedzeniach „ala skóra”, czarne felgi, czarne emblematy na tylnej klapie. Zestawienie kolorystyczne bardzo się rzuca w oczy, przykuwa uwagę, wyraźnie wyróżnia się z tłumu pozostałych pojazdów.

Względem gabarytów auto wizualnie, na żywo, wydaje się… krótsze, niż poprzednik. Długo się zastanawiałem skąd to odczucie. Myślę, że te kontrowersyjne nadkola oraz potężne relingi wyciągnęły auto w górę. OBK stał się bardziej bojowy, masywniejszy, cięższy i taki trochę niezniszczalny. Pewnej finezji dodają przetłoczenia na masce, czynią auto bardziej interesującym. Ale jego odbiór jest trochę zero jedynkowy albo się podoba od pierwszego wejrzenia albo go już nie polubisz. Tak ja to widzę.
Mnie się taki styl podoba, brałbym!!!

 

Wewnątrz:

No cóż tapicerka może i jest dobrana pod styl cross, ale mnie do gustu nie przypadła. Palące w zadek nie wiadomo co, a najbliższe skojarzenia mam – no przykro mi – z dobrą gatunkową ceratą z epoki Gierka.

Same fotele mają krótkie (podobnie jak w XV) siedziska. Mam 182 cm, i po prostu jest w miarę OK. Natomiast patrząc obiektywnie, przy furze, która ma prawie 4,9m i kosztuje „nielicho” to powinny być albo te siedziska dłuższe albo mieć możliwość regulacji, wyciągnięcia fragmentu siedziska pod uda do przodu. W trasie, dla osób wyższych byłoby jak znalazł.

Za to użyte w środku, na drzwiach, konsoli i tunelu środkowym materiały są bardzo przyzwoite. Miękkie w dotyku, wszystko fajnie spasowane i robiące dobre wrażenie. Nie czuć tanizny, ani tandety.

Miejsca w środku jest od groma (poziom Superba) i z przodu i z tyłu. Zakres regulacji fotel-kierownica wystarczający, brak kłopotów z dobraniem sobie odpowiedniej pozycji. Siedzi się wysoko, czego z kolei nie zwiastuje wygląd zewnętrzny. Ot taka niespodzianka po zajęciu miejsca. Widoczność jest dobra do przodu i w bok. Do tyłu taka sobie, ale to kwestia przyzwyczajenia.

Bagażnik ustawny, ze sporą wnęką pod wykładziną, spokojnie można tam wykroić miejsce na jakąś dojazdówkę. Fajna jest obsługa roletki. To i bezdotykowe otwieranie bagażnika rzeczywiście ułatwiają codzienne życie.

 

Obsługa:

Niewiele rzeczywistych przycisków. Dobrze, że w ogóle są…. Sporo funkcji obsługuje się z kierownicy jest też wybieranie głosowe, ale….jedyne co nam się udało ustawić to zmiana temp., resztę poleceń (włącz auto hold, zmień stację na RMF, itp.) nie rozumie i przechodzi do nawigacji pytając gdzie chcę jechać lub prosi o wybór miasta…. Za krótko jeździłem, trzeba dłuższego treningu, może uda się coś więcej z tego wycisnąć.

Masę ustawień dokonuje się via tablet. Nie wiew, nie znam się, mieszkam na wsi….no ni huhu…nie dogadamy się…

Ergo ustawić co nas interesuje i traktować jak ekran do nawigacji lub pozostałych multimediów do wykorzystania w dalszej trasie.

Kłopotem może (może, bo nie wiem, czy po wyłączeniu silnika system wraca do zmienionych ustawień przy kolejnym starcie) start-stop. Wyłącza się go przeklikując kilka pozycji na tablecie. Jak miałbym to robić przy każdym załączeniu silnika, to…ja dziękuję. Ale nie!!!

W pełnym słońcu dość słabo widać co jest wyświetlane na ekranie, ale nie wiem, czy reguluje się intensywność podświetlenia, ani jak było to ustawione jeśli odpowiedź jest twierdząca. Nie wiem też jak to wypada u konkurencji. To drobiazg.

 

Jazda:

Najpierw tradycyjny tor przeszkód. Gruntówka pełna dziur, no cóż, dziury czuć. Jest sztywniej i mniej komfortowo niż w Foresterze, nie wspominając o XV 1.6 (ma 17” koła). Pewną radą na to jest przyspieszenie (nie chciałem nowego samochodu „obkamienić”) więc z umiarem naciskałem pedał gazu. Było lepiej, samochód się robi miło sztywny, a nierówności lepiej kompensowane. Buda, jak na taki prześwit, nie buja na boki na takiej drodze.  

 

Wyjazd na asfalt, ja mu w gaz a on….prawie „zgasł”. Rozciąganie gumy, takie mam skojarzenie. Jeszcze raz, to samo!!. Kurcze w żadnym Subaru z CVT, którym jeździłem czegoś takiego nie było. Nie wiem dokładnie przy jakich obrotach efekt znika i przyspieszenie zaczyna być liniowe i adekwatne do nacisku na pedał. Jeśli się chce ostrzej ruszyć trzeba albo zdecydowanie wcisnąć gaz, tak by poziom obrotów wskoczył w okolice 2600-3000 albo nacisnąć na „sport”.  

Co ciekawe tak jest tylko podczas startu (ochrona skrzyni?), podczas jazdy CVT z silnikiem dogaduje się bajecznie. Jazda po trasie to czysta przyjemność, relaks i swoboda. Absolutnie nie czuć braku mocy, silnik jest (jak na wolnossaka) zaskakująco elastyczny. Przyspieszanie nawet w trybie „I” jest satysfakcjonujące, po naciśnięciu „Sport” obroty rosną, reakcje gazu się wyostrzają, układ kierowniczy nieco się usztywnia. Niczego nie brakuje w normalnym, polskim peletonie na A i S-kach. Nie, szaleć nie ma czym, ale do tych 140 idzie bez oporów i ma chęć na więcej (nie sprawdzałem).

ES 4 generacji trzyma (no stara się) pojazd na środku pasa, interweniuje bardzo łagodnie, fajnie mieć takiego „kolegę”.

Zawieszenie na trasie…no z uwagi na brak stosownych przymiotników użyję po raz wtóry…jest bajeczne. Komfortowo, cicho, płynnie, a w zakrętach daje taki margines bezpieczeństwa, że to coś niesamowitego.

Samochód do tych 120 jest baaaardzo cichy. Od tej prędkości zaczyna szumieć z okolic słupków „A”. Być może dają o sobie znać relingi, nie wiem. Dźwięk nie jest natarczywy i specjalnie nie przeszkadza nawet podczas jazdy z wyłączonym „radiem”. Po włączeniu muzyki w ogóle nie ma o czym wspominać.  

 

Podsumowanie:

Mega komfortowy krążownik szos, który niczego się nie musi obawiać. A za nim jego właściciel. Wsiadasz, wbijasz cel w nawigację i naprzód. Jazdy tym samochodem sprawia ogromną frajdę. Czy to samochód do miasta? Nie wiem, tu każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Czy cena jest adekwatna do tego co oferuje? Chyba tak, ale wszak każdy może mieć swoje priorytety i jego wady (bo je ma) mogą być dla kogoś nie do zaakceptowania za tą cenę.

 

Kilka zdjęć (jazda dzięki Emil Frey ze Rzgowa):

20210515_131332.jpg,maxwidth,1366,maxheight,654?f=20210515_131332.jpg

 

20210515_131409.jpg,maxwidth,1366,maxheight,654?f=20210515_131409.jpg

 

20210515_131357.jpg,maxwidth,1366,maxheight,654?f=20210515_131357.jpg

 

20210515_130848.jpg,maxwidth,1366,maxheight,654?f=20210515_130848.jpg

  • Super! 7
  • Dzięki! 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zewnątrz:


Outback VI generacji, wersja Cross. Zieleń, na siedzeniach „ala skóra”, czarne felgi, czarne emblematy na tylnej klapie. Zestawienie kolorystyczne bardzo się rzuca w oczy, przykuwa uwagę, wyraźnie wyróżnia się z tłumu pozostałych pojazdów.


Względem gabarytów auto wizualnie, na żywo, wydaje się… krótsze, niż poprzednik. Długo się zastanawiałem skąd to odczucie. Myślę, że te kontrowersyjne nadkola oraz potężne relingi wyciągnęły auto w górę. OBK stał się bardziej bojowy, masywniejszy, cięższy i taki trochę niezniszczalny. Pewnej finezji dodają przetłoczenia na masce, czynią auto bardziej interesującym. Ale jego odbiór jest trochę zero jedynkowy albo się podoba od pierwszego wejrzenia albo go już nie polubisz. Tak ja to widzę.
Mnie się taki styl podoba, brałbym!!!


 

Wewnątrz:


No cóż tapicerka może i jest dobrana pod styl cross, ale mnie do gustu nie przypadła. Palące w zadek nie wiadomo co, a najbliższe skojarzenia mam – no przykro mi – z dobrą gatunkową ceratą z epoki Gierka.


Same fotele mają krótkie (podobnie jak w XV) siedziska. Mam 182 cm, i po prostu jest w miarę OK. Natomiast patrząc obiektywnie, przy furze, która ma prawie 4,9m i kosztuje „nielicho” to powinny być albo te siedziska dłuższe albo mieć możliwość regulacji, wyciągnięcia fragmentu siedziska pod uda do przodu. W trasie, dla osób wyższych byłoby jak znalazł.


Za to użyte w środku, na drzwiach, konsoli i tunelu środkowym materiały są bardzo przyzwoite. Miękkie w dotyku, wszystko fajnie spasowane i robiące dobre wrażenie. Nie czuć tanizny, ani tandety.


Miejsca w środku jest od groma (poziom Superba) i z przodu i z tyłu. Zakres regulacji fotel-kierownica wystarczający, brak kłopotów z dobraniem sobie odpowiedniej pozycji. Siedzi się wysoko, czego z kolei nie zwiastuje wygląd zewnętrzny. Ot taka niespodzianka po zajęciu miejsca. Widoczność jest dobra do przodu i w bok. Do tyłu taka sobie, ale to kwestia przyzwyczajenia.


Bagażnik ustawny, ze sporą wnęką pod wykładziną, spokojnie można tam wykroić miejsce na jakąś dojazdówkę. Fajna jest obsługa roletki. To i bezdotykowe otwieranie bagażnika rzeczywiście ułatwiają codzienne życie.


 

Obsługa:


Niewiele rzeczywistych przycisków. Dobrze, że w ogóle są…. Sporo funkcji obsługuje się z kierownicy jest też wybieranie głosowe, ale….jedyne co nam się udało ustawić to zmiana temp., resztę poleceń (włącz auto hold, zmień stację na RMF, itp.) nie rozumie i przechodzi do nawigacji pytając gdzie chcę jechać lub prosi o wybór miasta…. Za krótko jeździłem, trzeba dłuższego treningu, może uda się coś więcej z tego wycisnąć.


Masę ustawień dokonuje się via tablet. Nie wiew, nie znam się, mieszkam na wsi….no ni huhu…nie dogadamy się…


Ergo ustawić co nas interesuje i traktować jak ekran do nawigacji lub pozostałych multimediów do wykorzystania w dalszej trasie.


Kłopotem może (może, bo nie wiem, czy po wyłączeniu silnika system wraca do zmienionych ustawień przy kolejnym starcie) start-stop. Wyłącza się go przeklikując kilka pozycji na tablecie. Jak miałbym to robić przy każdym załączeniu silnika, to…ja dziękuję. Ale nie!!!


W pełnym słońcu dość słabo widać co jest wyświetlane na ekranie, ale nie wiem, czy reguluje się intensywność podświetlenia, ani jak było to ustawione jeśli odpowiedź jest twierdząca. Nie wiem też jak to wypada u konkurencji. To drobiazg.


 

Jazda:


Najpierw tradycyjny tor przeszkód. Gruntówka pełna dziur, no cóż, dziury czuć. Jest sztywniej i mniej komfortowo niż w Foresterze, nie wspominając o XV 1.6 (ma 17” koła). Pewną radą na to jest przyspieszenie (nie chciałem nowego samochodu „obkamienić”) więc z umiarem naciskałem pedał gazu. Było lepiej, samochód się robi miło sztywny, a nierówności lepiej kompensowane. Buda, jak na taki prześwit, nie buja na boki na takiej drodze.  


 

Wyjazd na asfalt, ja mu w gaz a on….prawie „zgasł”. Rozciąganie gumy, takie mam skojarzenie. Jeszcze raz, to samo!!. Kurcze w żadnym Subaru z CVT, którym jeździłem czegoś takiego nie było. Nie wiem dokładnie przy jakich obrotach efekt znika i przyspieszenie zaczyna być liniowe i adekwatne do nacisku na pedał. Jeśli się chce ostrzej ruszyć trzeba albo zdecydowanie wcisnąć gaz, tak by poziom obrotów wskoczył w okolice 2600-3000 albo nacisnąć na „sport”.  


Co ciekawe tak jest tylko podczas startu (ochrona skrzyni?), podczas jazdy CVT z silnikiem dogaduje się bajecznie. Jazda po trasie to czysta przyjemność, relaks i swoboda. Absolutnie nie czuć braku mocy, silnik jest (jak na wolnossaka) zaskakująco elastyczny. Przyspieszanie nawet w trybie „I” jest satysfakcjonujące, po naciśnięciu „Sport” obroty rosną, reakcje gazu się wyostrzają, układ kierowniczy nieco się usztywnia. Niczego nie brakuje w normalnym, polskim peletonie na A i S-kach. Nie, szaleć nie ma czym, ale do tych 140 idzie bez oporów i ma chęć na więcej (nie sprawdzałem).


ES 4 generacji trzyma (no stara się) pojazd na środku pasa, interweniuje bardzo łagodnie, fajnie mieć takiego „kolegę”.


Zawieszenie na trasie…no z uwagi na brak stosownych przymiotników użyję po raz wtóry…jest bajeczne. Komfortowo, cicho, płynnie, a w zakrętach daje taki margines bezpieczeństwa, że to coś niesamowitego.


Samochód do tych 120 jest baaaardzo cichy. Od tej prędkości zaczyna szumieć z okolic słupków „A”. Być może dają o sobie znać relingi, nie wiem. Dźwięk nie jest natarczywy i specjalnie nie przeszkadza nawet podczas jazdy z wyłączonym „radiem”. Po włączeniu muzyki w ogóle nie ma o czym wspominać.  


 

Podsumowanie:


Mega komfortowy krążownik szos, który niczego się nie musi obawiać. A za nim jego właściciel. Wsiadasz, wbijasz cel w nawigację i naprzód. Jazdy tym samochodem sprawia ogromną frajdę. Czy to samochód do miasta? Nie wiem, tu każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Czy cena jest adekwatna do tego co oferuje? Chyba tak, ale wszak każdy może mieć swoje priorytety i jego wady (bo je ma) mogą być dla kogoś nie do zaakceptowania za tą cenę.


 

Kilka zdjęć (jazda dzięki Emil Frey ze Rzgowa):


20210515_131332.jpg,maxwidth,1366,maxheight,654?f=20210515_131332.jpg

 

20210515_131409.jpg,maxwidth,1366,maxheight,654?f=20210515_131409.jpg

 

20210515_131357.jpg,maxwidth,1366,maxheight,654?f=20210515_131357.jpg

 

20210515_130848.jpg,maxwidth,1366,maxheight,654?f=20210515_130848.jpg


Bardzo fajny opis. Super się czytało


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rok z Bagien napisał:

Kłopotem może (może, bo nie wiem, czy po wyłączeniu silnika system wraca do zmienionych ustawień przy kolejnym starcie) start-stop. Wyłącza się go przeklikując kilka pozycji na tablecie. Jak miałbym to robić przy każdym załączeniu silnika, to…ja dziękuję. Ale nie!!!

Może jest tam podobnie jak w XV - czyli jak hamulec nie jest dociśnięty do końca, to silnika nie gasi. Od kiedy wyczułem ten moment, to przestałem S/S wyłączać i czasem jak wiem, że będę dłużej stał to mogę docisnąć hamulec mocniej i silnik gaśnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jest. To o czym piszesz sprawdza się przy spokojnym ruchu i dojeździe do świateł/skrzyżowania/przejścia/przejazdu kolejowego.

 

Kiedy sytuacja robi się dynamiczna np. nagłe hamowanie na skręcie w lewo lub hamowanie emergency... to nie bangla.

Jeździłem przez ponad 5 lat z SS i właśnie tak było. Też bez najmniejszych problemów wyczuwałem siłę nacisku na pedał hamulca. Ale to się nie sprawdza w każdej sytuacji, a zawieść może w najgorszym momencie.

 

Nikt nie pyta o to spalanie? :D:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Rok z Bagien napisał:

 

 

Nikt nie pyta o to spalanie? :D:rolleyes:

Jak kupujesz auto za 220 k. to moim zdaniem ostatnie pytanie, czy pali pół szklanki na 100 mniej czy więcej od obecnego modelu. Poza tym raczej nie było oszczędzane... Tu wszyscy bardziej ciekawi czy z silnika coś więcej wykrzesano :)

BTW Ale znam też przypadek że ktoś wybrał Toyotę Aygo vs Fiat 500 bo Fiat zbyt dużo palił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Rok z Bagien napisał:

Kiedy sytuacja robi się dynamiczna np. nagłe hamowanie na skręcie w lewo lub hamowanie emergency... to nie bangla.

Moja jazda po drodze publicznej nie przypomina zmagań na odcinkach specjalnych (moja połówka ma odmienne zdanie), więc w sumie ten problem mnie za bardzo nie dotyczy ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki jest problem ze Start&Stop? Rozumiem, że jego dezaktywacja jest skomplikowana (dużo klikania) lub niemożliwa, tak? W Hondzie ustawienie nawiewu na szybę powoduje, że S&S nie działa, bo nawiew ma priorytet. Pewnie w Subaru nie musi to być tak zrobione, ale spróbujcie, może schemat działania jest podobny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, aflinta napisał:

Moja jazda po drodze publicznej nie przypomina zmagań na odcinkach specjalnych (moja połówka ma odmienne zdanie), więc w sumie ten problem mnie za bardzo nie dotyczy ;)

 

Szkoda, że dość wybiórczo zacytowałeś moją wypowiedź. Nie mogę sobie wyobrazić, że niebezpieczne i wymagające natychmiastowego hamowania sytuacje utożsamiasz z własnym sposobem jazdy, nie dostrzegając zagrożenia od innych użytkowników.

 

Zostawmy to.

 

Ja wolałbym poznać odpowiedź: czy wyłączenie SS jest zapamiętywane, czy trzeba klikać za każdym uruchomieniem silnika od nowa?

 

Co do spalania. No jak to nie podają? Przeca pokazałem, spalił 6,1l....:P z ostatnich 12,6 km jazdy S-ką i kawałek dwupasmowej "1", ze światłami i z dużym sobotnim ruchem wokół CH Ptak.

 

Średnie z dłuższego odcinka było ok. 11l, ale to każdy robi testy przyspieszenia.

 

OBK jest wręcz abstrakcyjnie oszczędny przy spokojnej jeździe na trasie 90-120km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Rok z Bagien napisał:

Nie mogę sobie wyobrazić, że niebezpieczne i wymagające natychmiastowego hamowania sytuacje utożsamiasz z własnym sposobem jazdy, nie dostrzegając zagrożenia od innych użytkowników.

Niepotrzebnie się unosisz. Zwyczajnie przez ostatnie trzy lata miałem takich sytuacji wymagających gwałtownego hamowania może ze dwie i S/S nic mi tu nie przeszkadzał. Zdecydowanie częściej potrafi zaskoczyć przy manewrach na parkingu.

 

24 minuty temu, Rok z Bagien napisał:

Ja wolałbym poznać odpowiedź: czy wyłączenie SS jest zapamiętywane, czy trzeba klikać za każdym uruchomieniem silnika od nowa?

Myślę, że będzie trzeba klikać za każdym razem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, aflinta napisał:

Niepotrzebnie się unosisz. Zwyczajnie przez ostatnie trzy lata miałem takich sytuacji wymagających gwałtownego hamowania może ze dwie i S/S nic mi tu nie przeszkadzał. Zdecydowanie częściej potrafi zaskoczyć przy manewrach na parkingu.

 

Nie unoszę się, jeździłem z SS ponad 5 lat, w tym w centrum jednego z najbardziej zatłoczonych miast Europy (takie statystyki nawigacyjne widywałem dla Łodzi) i używanie pedału hamulca (przy DSG) jako regulatora tego systemu uważam za błąd. Wystarczy, by raz Cię intuicja zawiodła kiedy skupisz się na skręcie (przy dużym, intensywnym ruchu ulicznym, w sznurze aut to startujących, to hamujących) w lewo, byś nie zdążył uciec ze skrzyżowania, bo akurat SS zadziałał. Miast natychmiastowego odejścia - by uciec od pędzącego na Ciebie pojazdu z naprzeciwka - masz zgaszony silnik.

 

Po jednej takiej sytuacji, mój przycisk do wyłączania SS był najbardziej wyrobionym w całym samochodzie.

 

Dla konwencjonalnego napędu system SS uważam za zło, które może być niebezpieczne. Jego prosta dezaktywacja zwykłym przyciskiem to wybawienie.

 

Takie moje zdanie.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Rok z Bagien napisał:

 

Dla konwencjonalnego napędu system SS uważam za zło, które może być niebezpieczne. Jego prosta dezaktywacja zwykłym przyciskiem to wybawienie.

Też uważam go za zło, ale w Subaru nie mam problemu jaki miałeś przy DSG - wyczucie hamulca nie wymaga chirurgicznej precyzji. System też wydaje się nie aktywować w każdych warunkach (auto na wzniesieniu, skręcone koła) więc z mojego punktu widzenia nie jest strasznie irytujący i bez mojego świadomego działania praktycznie się już nie aktywuje. Jego wpływ na oszczędność paliwa jest znikomy (przy moim samozaparciu udało się zrobić 1l na 60l paliwa - bez sensu), a wymaga dodatkowego i droższego osprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rok z Bagien napisał:

Co do spalania. No jak to nie podają? Przeca pokazałem, spalił 6,1l....:P z ostatnich 12,6 km jazdy S-ką i kawałek dwupasmowej "1", ze światłami i z dużym sobotnim ruchem wokół CH Ptak.

 

Średnie z dłuższego odcinka było ok. 11l, ale to każdy robi testy przyspieszenia.

 

OBK jest wręcz abstrakcyjnie oszczędny przy spokojnej jeździe na trasie 90-120km/h.

Czyli nie jest źle,a nawet dobrze można by rzec ;)

Więcej wniosków i wyników pojawi się zapewnie po dłuższej jeździe miejskiej.

Czekamy na dalsze badania:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.05.2021 o 17:45, raju napisał:

. Niebawem pokonam kilkaset kilometrów w trasie i będę mógł powiedzieć dużo więcej. Ogólnie jestem zakochany w Nowym Outbacku bo jest to produkt na miarę XXI wieku a w dalszym ciągu bez elektryki, którą nie wszyscy przecież lubią...

 

Raju jak będziesz miał okazję potestować w trasie to zrób proszę test 80-120 i 100 - 140. 

Przyznam, że mi nowy OBK bardzo się podoba. Wnętrze na ogromny plus, fotele wyglądają znakomicie, a jeśli faktycznie wyciszenie jest poprawione (w co wierzę) i dynamika chociaż nieco lepsza niż MY16 (na co mam cichą nadzieję), to jak dla mnie poważnie do rozważenia zamiast V90CC. Nawet już te religii bym przeżył.

Ogólnie wydaje się, że to bardzo fajna propozycja. No i SUBARU :)

 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Blixten napisał:

W którymś - chyba australijskim - teście, był komentarz, że SS można dezaktywować na ekranie na stałe

Byłoby to świetne! Tylko czy zgodne z homologacją auta? Dobrze jakby ktoś mógł sprawdzić jak dorwie OBK na jazdę testową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, aflinta napisał:

Byłoby to świetne! Tylko czy zgodne z homologacją auta? Dobrze jakby ktoś mógł sprawdzić jak dorwie OBK na jazdę testową.

Odpalalem go wielokrotnie jak mialem na jazdy.

Niestety start stop trzeba wylaczyc za kazdym razem w tablecie.

Nie pamieta tez AVH jak poprzednia generacja ale podgrzewanie foteli (tylko przod) juz tak.

  • Dzięki! 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lisek napisał:

Odpalalem go wielokrotnie jak mialem na jazdy.

Niestety start stop trzeba wylaczyc za kazdym razem w tablecie.

Nie pamieta tez AVH jak poprzednia generacja ale podgrzewanie foteli (tylko przod) juz tak.

Może doczekamy się w wersji EU aktualizacji jak na załączonym materiale filmowym:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...