Piskoor Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 (edytowane) A tak mnie naszło po wypadzie na narty w grudniu i styczniu żeby się podzielić spostrzeżeniami na temat prędkości przelotowych przez Europę ( ok... nie całą ) W grudniu trasa wiodła przez Czechy i Austrię, w styczniu w jedna stronę Czechy, Austria. w drugą Austria i Niemcy. Moja konkluzja... generalnie absolutnie bez znaczenia jaki masz silnik. W zasadzie niemożliwe jest utrzymanie choćby 130 km/h przez godzinę. Na początek otrzymałem , póki co za grudzień z Czech mandat na 1000 Kć za 97km/h w tunelu w którym było 90 oraz z Austrii 45 eur za 116km h na ograniczeniu 110 km/h. Ze stycznia cykneło coś na ograniczeniu IG-L (110) ale nie wiem czy mnie czy raczej komuś na prawych pasach - wydaje mi się że jechałem wtedy około 115 na liczniku Jak sprawdziłem sobie potem trasę z nałożonymi ograniczeniami to przejazd zarówno A1 jak i A2 w Austrii dał mi średnią 101 km h a zaznaczam że zmieniałem tempomat dokładnie tak jak pozwalały dopuszczalne prędkości +5km ( bo licznikowa prędkość mniej więcej o tyle się różni ). Stąd jestem zdziwony mandatem ale jak go dostane w ręce to się przyjrzę ( przyszedł do ojca bo tam auto wciąż zarejestrowane ) W Czechach , chyba po prostu nie zauważyłem. Wg mojej oceny - dopuszczalna prędkość 130km zarówno w Cz jak i At jest dozwolona może na 30 % - 40 % autostrady drugie tyle to 110 a reszta to 90-80 W Niemczech mitomanom planującym przejazd z prędkością 200km/h na trasie ze Zgorzelca w stronę Alp mówię stanowcze NIE.. Od wjazdu w Kufstein aż mocno za Monachium bez przerwy albo ograniczenie do 90-80 albo jeśli tego ograniczenia nie było - korek. Trzymałem się przepisów , a tam gdzie nie było ograniczeń tempomat na 145 km/h ( wiadomo - box dachowy ) średnia z Niemiec - chyba 111 albo 114 km /h ( pomiar robiłem w Fuelio, zatrzymując go na czas postojów ) Oczywiście dopuszczalna prędkość nie oznacza że można tyle jechać bo czasem roboty, czasem korek , a czasem duży ruch Patrząc również na statystki mówiące o tym że z Zachodu trafiło do nas w ub roku ponad 1,5 mln mandatów okazuje się ze niestety policja zachodnia nie ma już problemu z namierzeniem i wysłaniem mandatów. co ciekawe ponad połowa ( chyba 770 tys ) przyszła z Niemiec więc jak się okazuje chyba sporo osób myśli że ograniczeń nie ma tam nigdzie. Jechałem OBK 3.6 więc na brak czegoś pod pedałem nie narzekam a jednak czas podróży w stosunku do lat ubiegłych się zwiększa.. Nie wydaje mi się że jadąc XV żony dojechałbym wolniej. Kumple jadący autami o różnej mocy... od 90 do 190 KM mieli czasy różne o może godzinę..a wpływ na to miały raczej postoje niż prędkość Zastanawiam się zatem do czego 300-400KM może się przydać i gdzie ? Wyprzedzanie na autostradzie ? Nie ma to specjalnego znaczenia czy zajmuje 2 sekundy czy 6 Jedyna fajna i w miarę luźna droga to Łódź - Wrocław, Niemniej jednak południe Europy staje się co roku znacznie wolniejsze.. Wydaje mi się że ograniczeń jest coraz więcej. A swoją drogą - na odcinku 100 km od Salzburga w dół - w stronę Bad Gastein radarów było 31. Edytowane 20 Lutego 2019 przez Piskoor 5 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarne_Koronkowe Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 (edytowane) Po części się z Tobą zgadzam. W większej części. Ale weź pod uwagę, że są też drogi krajowe, po których jeżdżą samochody ciężarowe, które zdarza się, że jeżdżą sobie na zderzaku. Tutaj czy masz 90 czy 190 koni pod maską robi różnice. Ale dodam, że jeżeli widzę przed sobą 20 samochodów jadących na stojaku to włączam tryb eco i słucham sobie muzyki zamiast rozpocząć wariackie wyprzedzanie na 20x wciskając się za każdym razem. Poza tym każdy z nas popełnia błędy (np. przy ocenie możliwości wyprzedzenia) i dodatkowe konie pod maską mogą zrobić robotę. Kolejna sprawa, że mocny silnik zazwyczaj jest mniej wysilony, więc jest szansa, że dłużej pożyje. Co do autostrad masz 100% rację. Poza tym są wśród nas kierowcy, którzy nie posiadają dzieci i nie jeżdżą z wózkiem, fotelikiem, pieluchami itp. I zwyczajnie jazda sprawia mi frajdę :-) Edytowane 20 Lutego 2019 przez Czarne_Koronkowe 2 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eddie_gt4 Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 istoty ludzkie (szczegolnie te plci slabszej, tj. meskiej) sa czasem bardzo irracjonalne... wielu rzeczy w zyciu tak naprawde nie potrzebujemy, ale jestesmi sklonni za nie slono placic - to uczucie, kiedy dajesz "pedal to the metal" i auto wyrywa do przodu, od jednego zakretu do nastepnego, jest jedna z takich rzeczy, imho 3 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piskoor Opublikowano 20 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 1 minutę temu, Czarne_Koronkowe napisał: Po części się z Tobą zgadzam. W większej części. Ale weź pod uwagę, że są też drogi krajowe, po których jeżdżą samochody ciężarowe, które zdarza się, że jeżdżą sobie na zderzaku. Tutaj czy masz 90 czy 190 koni pod maską robi różnice. Poza tym każdy z nas popełnia błędy (np. przy ocenie możliwości wyprzedzenia) i dodatkowe konie pod maską mogą zrobić robotę. Kolejna sprawa, że mocny silnik zazwyczaj jest mniej wysilony, więc jest szansa, że dłużej pożyje. Co do autostrad masz 100% rację. Tak. mogę się tutaj zgodzić.. Niemniej jednak sieć dróg mimo wszystko się rozrasta i coraz więcej podróżujemy drogami S czy A. Drogi krajowe i sznur ciężarówek.. ok. Osobiście nauczyłem się już być na tyle cierpliwym że znajduję odpowiedni czas i miejsce i okazuje się że nawet XV 1.6 daje sobie radę choć z założenia to auto dla żony i przeznaczone w 99 % na miasto. 1 minutę temu, eddie_gt4 napisał: istoty ludzkie (szczegolnie te plci slabszej, tj. meskiej) sa czasem bardzo irracjonalne... wielu rzeczy w zyciu tak naprawde nie potrzebujemy, ale jestesmi sklonni za nie slono placic - to uczucie, kiedy dajesz "pedal to the metal" i auto wyrywa do przodu, od jednego zakretu do nastepnego, jest jedna z takich rzeczy, imho no właśnie.. auto wcale mi nie wyrwało od jednego zakrętu do drugiego a jednak podróż okazała się póki co o 300 pln droższa :-) do takich zabaw mam wciąż Forestera S-Turbo po kuracji wzmacniającej. Tylko nawet nim po prostu nie ma gdzie pocisnąć :-). No chyba że 0-80 na Trasie Toruńskiej :-) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x_maly_x Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 Po co? Mi się przydaje do szybkiego a co za tym idzie bezpiecznego włączenia się do ruchu na skrzyżowaniu, rondzie, wyjazd z podporządkowanej itp(nikt nie musi z mojego powodu deptać po hamulcach) . A ile szybciej i bezpieczniej można wyprzedzić(rozsądnie - jeden a nie całą kolumnę ) to chyba mówić nie trzeba. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 4 minuty temu, x_maly_x napisał: Mi się przydaje do szybkiego a co za tym idzie bezpiecznego włączenia się do ruchu na skrzyżowaniu, rondzie, wyjazd z podporządkowanej itp(nikt nie musi z mojego powodu deptać po hamulcach) To załatwia skrzynia automatyczna, moc nie jest tu kluczowa. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x_maly_x Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 1 minutę temu, aflinta napisał: To załatwia skrzynia automatyczna, moc nie jest tu kluczowa. I zrobisz to tak samo szybko samochodem 90-150KM co ja mając 300+? No proszę Cię.... 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 Teraz, x_maly_x napisał: I zrobisz to tak samo szybko samochodem 90-150KM co ja mając 300+? No proszę Cię.... W teorii oczywiście nie.... w praktyce, ile osób z ręczną skrzynią jest na 100% skupionych przy każdym starcie i perfekcyjnie puszcza sprzęgło a potem wbija kolejny bieg? Efekt jest taki, że nawet słaby automat kierowany przez mało ogarniętą osobę wyrywa do przodu jak z procy i do tych 30-40km/h rozpędza się bez problemu - na włączenie się do ruchu czy przejazd przez skrzyżowanie zupełnie wystarczy. Oczywiście większe prędkości, rozbiegówka na autostradzie to już dla słabego auta jest większe wyzwanie i nie ma co porównywać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piskoor Opublikowano 20 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 2 minuty temu, x_maly_x napisał: I zrobisz to tak samo szybko samochodem 90-150KM co ja mając 300+? No proszę Cię.... przepraszam Ale to jakiś dziwne stwierdzenie. Absolutnie nigdy, nigdzie nie miałem problemu z bezpiecznym włączeniem się do ruchu. Niezależnie od tego którym autem jadę. Jeżeli jest duży ruch to i tak na skrzyżowaniu, rondzie jedzie się wolno. Jeżeli jest mały ruch to moc silnika nie ma znaczenia. No chyba że trzeba się włączyć z przytupem... Ewentualnie pokazać że zmieścisz się w lukę od długości 6 metrów pomiędzy samochodami. Przecież to jest przyspieszenie powiedzmy 0-70 km h i jakie ma znaczenie czy auto przyśpieszy do tej prędkości w 5 czy w 7,5 sekundy ?. Sam kiedyś miałem ciśnienie na moce w aucie. ale stwierdzenie że jak masz 300 + to włączysz się bezpieczniej do ruchu od tego kto ma 150 - jest chyba mocno na wyrost. Teraz tylko stwierdzam że w gruncie rzeczy nie czuję w jeździe tego czy mam 100 czy 150 KM więcej pod butem A bezpieczne wyprzedzanie.. Tak jeśli chcesz się zmieścić w małej luce i nie poczekasz to tak... Ale jeśli wykazujesz się minimum cierpliwości to miejsce do bezpiecznego wyprzedzenia zawsze ale to zawsze się znajdzie. Może minutę lub trzy później. A jeśli się nie znajduje to znaczy że ruch jest na tyle duży ze nie warto bo za 10 sekund utkniesz przed kolejnym samochodem :-) Nie to ze wolałbym wrócić do OBK 2,5... Ciesze sie ze mam 3.6.. Choć dojeżdżam do celu z roku na rok coraz dłużej :-D 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ptasi0r Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 moc = fun Wiecej mocy, wiecej przyjemnosci z jazdy. Czym innym jest jazda z A do B zeby po prostu dojechać (tu moc nie ma znaczenia), a czym innym jazda żeby mieć przyjemność. Przy czym żeby być precyzyjnym, nie tyle chodzi o samą liczbę KM a ich ilość na 1kg masy pojazdu. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blejzu Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 19 minut temu, x_maly_x napisał: I zrobisz to tak samo szybko samochodem 90-150KM co ja mając 300+? No proszę Cię.... Wykorzystasz w pelni te 300KM przy zakrecie o 90 stopni? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piskoor Opublikowano 20 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 8 minut temu, Ptasi0r napisał: moc = fun Wiecej mocy, wiecej przyjemnosci z jazdy. Czym innym jest jazda z A do B zeby po prostu dojechać (tu moc nie ma znaczenia), a czym innym jazda żeby mieć przyjemność. Przy czym żeby być precyzyjnym, nie tyle chodzi o samą liczbę KM a ich ilość na 1kg masy pojazdu. wiem.. pytanie brzmi.. gdzie poza torem ? Jadę codziennie do pracy dokładnie 16 km... ponieważ remont żołnierskiej wygląda jak wygląda zajmuje mi to od 45 minut do 2 h gdyby nie ES to by mi noga odpadła od trzymania hamulca w korku :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
msi Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 Od prawie dwóch lat jeżdżę do pracy Aygo, 1.0 69km okazuje się, że jadąc sprawnie, na jakieś 75% możliwości auta nie odstaję tempem od innych aut. Mówimy o jeździe miejskiej Więcej w mieście nie jest potrzebne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ptasi0r Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 @Piskoor, Wiadomo, że +300KM pod maską na codzienne dojazdy do pracy i stanie w korkach w miescie nie ma wiekszego sensu, ale są takie drogi poza miastem którymi można się przyjemnie przejechać i mieć frajdę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QbaqBA Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 Temat trochę jak z hajsem. Po co komu miliardy $$$ skoro racjonalnie nie ma tego na co wydać, a jednak jak przychodzi co do czego to lepiej mieć niż nie mieć 2 1 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eryk Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 W moim doswiadczeniu, moc w aucie daje pewien komfort... nie chodzi tutaj o to by szybciej gdzies dojechac - tulko w wiekszym komforcie. Jadac OBK 2007 175 koni - przy wyprzedzaniu musze bardziej planowac, na autostradzie musze jechac bardziej strategicznie. W STI 2009 305 koni, nie musze sie tak stresowac, poprostu jade. I dla mnie to jest wlasnie ta roznica w mocy. Natomiast jadac drogami bocznymi to taki STI sie marnuje - w szczegolnosci gdy na danej trasie tylko 2 miejsca gdzie mozna wyprzedzac - poprostu sie nie oplaca... na takich drogach spokojna jazda w 3.6 OBK daje rade. Te same drogi w weekend sa puste i wtedy frajda jazdy STI jest - w szczegolnosci w zakretach. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x_maly_x Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 20 minut temu, blejzu napisał: Wykorzystasz w pelni te 300KM przy zakrecie o 90 stopni? Przy nie, ale jak byś zrozumiał to co napisałem to byś wiedział że na wyjściu z zakrętu i owszem - a co za tym idzie kierowca któremu "wyjechałem " nie musi zwalniać, hamować itp. a ja nie muszę czekać na większą lukę w jadących samochodach żeby włączyć się do ruchu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piskoor Opublikowano 20 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 (edytowane) W wątku który założyłem bardziej chodziło mi o mitomanię kolegów, którzy twierdzą jak to podróż 1000km przez europę zabierała im max 6h :-) Na bazie osobistych doświadczeń stwierdziłem tylko że niestety przemieszczanie się po Europie z prędkościami wyższymi niż 120-130km na godzinę staje się z roku na rok coraz trudniejsze. Moc może przydać się do zabawy w wolnym czasie. Niemniej jednak auta rodzinne o wysokich mocach to po prostu przerost formy nad treścią. Nie wiem czy ktoś kupuje np Audi q7 czy q8 o mocy 300= po to żeby gdzieś pomykać bocznymi dróżkami... ( gdzie notabene prędkość dozwolona nie przekracza 100 km/h ) Sam jak pisałem mam Forka w świetnym stanie który zadziwia niejednego. Wszystko co tutaj napisałem dotyczy jednakże głównie normalnego codziennego użytkowania samochodu + kilka razy do roku jakieś dłuższe przeloty. 6 minut temu, Eryk napisał: W moim doswiadczeniu, moc w aucie daje pewien komfort... nie chodzi tutaj o to by szybciej gdzies dojechac - tulko w wiekszym komforcie. Jadac OBK 2007 175 koni - przy wyprzedzaniu musze bardziej planowac, na autostradzie musze jechac bardziej strategicznie. W STI 2009 305 koni, nie musze sie tak stresowac, poprostu jade. I dla mnie to jest wlasnie ta roznica w mocy. Natomiast jadac drogami bocznymi to taki STI sie marnuje - w szczegolnosci gdy na danej trasie tylko 2 miejsca gdzie mozna wyprzedzac - poprostu sie nie oplaca... na takich drogach spokojna jazda w 3.6 OBK daje rade. Te same drogi w weekend sa puste i wtedy frajda jazdy STI jest - w szczegolnosci w zakretach. Serio ? ja absolutnie nie zauważyłem tego bym jechał szybciej czy jakoś inaczej planował na autotradzie.. Baaaa - jak napisałem wydaje mi sie że od czasów OBK 2,5 czyli do roku 2017 w Austrii np było znacznie więcej odcinków z dopuszczalną 130 i mniej radarów niż obecnie. Teraz jechałem OBK 3.6 i średnia ledwo 100km /h a i tak 300 pln w plecy 6 minut temu, x_maly_x napisał: Przy nie, ale jak byś zrozumiał to co napisałem to byś wiedział że na wyjściu z zakrętu i owszem - a co za tym idzie kierowca któremu "wyjechałem " nie musi zwalniać, hamować itp. a ja nie muszę czekać na większą lukę w jadących samochodach żeby włączyć się do ruchu. ja tam staram się po prostu komuś przed nosem nie wyjechać... Chyba nauczyłem się nieco cierpliwości :-) Ostatnio chyba w Top Gear było porównanie Panamery z Ferrari ( kombi ) jeden miał 3,5 sek (f) do 100 drugi 3,9 (p) jak to powiedział prowadzący... 3,4 sek robi różnicę... mogę rano ze 4 sekundy dłużej w łóżku poleżeć :-) Edytowane 20 Lutego 2019 przez Piskoor 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blejzu Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 Rozumiem, ze wszyscy piszecie te slowa na komputerach w ktorych drzemia i7, 32GB RAMu i chlodzenie wodne? Przeciez zawsze moze sie okazac ze bedziecie cos kompilowac (uzytkownicy Gentoo wiedza o czym mowie) a otworzenie kolejnego taba w przegladarce potrwa o 1s krocej Kazdemu wg. potrzeb ale przelot 200KM/h po jakiejkolwiek drodze publicznej to igranie ze smiercia - przykladem niedawna akcja na Slowacji. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eryk Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 5 minut temu, Piskoor napisał: Serio ? ja absolutnie nie zauważyłem tego bym jechał szybciej czy jakoś inaczej planował na autotradzie.. Baaaa - jak napisałem wydaje mi sie że od czasów OBK 2,5 czyli do roku 2017 w Austrii np było znacznie więcej odcinków z dopuszczalną 130 i mniej radarów niż obecnie. Teraz jechałem OBK 3.6 i średnia ledwo 100km /h a i tak 300 pln w plecy Tak jak pisalem... nie predkosc przejazdu a komfort sie liczy... fakt ze w Europie pewnie trudniej... w moich realiach najwieksze utrapienie to wolno jadacy pojazd na lewym pasie, ktory jedzie z ta sama predkoscia co samochod na pasie srodkowym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
llkuba Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 Napiszę coś od siebie czy w mieście jadę 1.3 benzyna , 1.6 T dieslem, 2.5 benzyna wolnossącym SAWD czy 2.5 T AWD benzyna to za dużej różnicy nie ma chyba, że stoję na pole position i chcę zmienić pas to wtedy 2.5T robi robotę. W zeszłym roku jechałem nad morze załadowaną Imprezą 2.5 RS i trzeba było mocno deptać żeby te auto jechało. Natomiast pod koniec roku byłem w górach S40 2.5T samochodem też mocno załadowanym i mogę napisać wyprzedzanie i komfort jazdy dzień do nocy w porównaniu z 2.5 wolnossącym. W 2.5 T przy 1.5 tys obr/min już miałem maksymalny moment obrotowy i wystarczyło redukować z 6 biegu na 5 żeby sprawnie wyprzedzić np: autobus. Jak dla mnie na miasto z mojego punktu widzenia bo przeważnie stoję w korku moc nie ma znaczenia, natomiast trasa im więcej koni tym lepiej. PS: Mogę wam napisać jak jechałem 1.3 nad morze ale to by za długo trwało . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turdziGT Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 1 godzinę temu, x_maly_x napisał: I zrobisz to tak samo szybko samochodem 90-150KM co ja mając 300+? No proszę Cię.... Wszystko zalezy w czym jest te 150KM a w czym 300+ a zwłaszcza ile waza te auta Jako właściciel dosc szybkiego auta rodzinnego dosc często odpowiadam na to pytanie a mianowicie po co mi ta moc.Odpowiedz jest jedna - dla bezpieczeństwa.Kazdy manewr takim samochodem robi sie z większym zapasem , rezerwa i mniejszym stresem a co za tym idzie bezpiecznie.Bomusem w tam samochodzie sa hamulce czy zawieszenie ktore kiedys tez mogą pomoc zmniejszając drogę hamowania w krytycznej sytuacji lub zawieszenie ktore pozwoli z większa kontrola wykonać jakiś nagły manewr.Z tej perspektywy to nie tylko Fun ale przede wszystkim bezpieczeństwo. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skwaro Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 Ten wątek doskonale potwierdza czemu Subaru już nie sprzedaje nic pokroju STI, Forestera XT czy Obk H6. Ludziom widocznie wystarczy potwór Impreza 114KM 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ura_bus Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 (edytowane) 14 minut temu, turdziGT napisał: Odpowiedz jest jedna - dla bezpieczeństwa.Kazdy manewr takim samochodem robi sie z większym zapasem , rezerwa i mniejszym stresem a co za tym idzie bezpiecznie. I to jest najważniejsze. 3 godziny temu, Piskoor napisał: Osobiście nauczyłem się już być na tyle cierpliwym że znajduję odpowiedni czas i miejsce i okazuje się że nawet XV 1.6 daje sobie radę Częstotliwość przypadków pojawiania się "odpowiedniego czasu i miejsca" jest wprost proporcjonalna do dostępnej ilości koników pod maską . Pozdrawiam, Edytowane 20 Lutego 2019 przez ura_bus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
house_1 Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 (edytowane) Ale fajny wątek. Mój Mustang idealnie się wpisuje w te klimaty. Tylko po co mi niemal 500 kunia? Wszędzie fotoradary a pełnym butem włączyć się do ruchu nie można bo się ślizga i tył chce mnie koniecznie wyprzedzić . Bez sensu. Ale i tak uwielbiam kobyłę . Edytowane 20 Lutego 2019 przez house_1 1 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się