Skocz do zawartości

Jaki samochód... elektryczny, .. bądź łódka ;-)


radekk

Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.05.2021 o 19:01, pumex1 napisał:

Uwielbiam te tytuły. No rzeczywiście armagedon. W zasadzie to zagłada wszechświata wręcz. Kilka autobusów w kolejce do ładowarki....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, so_what napisał:

Smutne. Znowu te SUV'y. Masakra  :-( Wygląda na to, że nie ma co się spodziewać samochodu, dającego frajdę z jazdy...

tego domaga się klient. Na dzisiaj w ofercie subaru też niespecjalnie czuć emocje, Nawet BRZ nas ominie w europie

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/pesa-bydgoszcz-lokomotywa-na-wodor-wizualizacje-premiera-na-trako-2021/stphjfk

 

jest szansa że będziemy pionierem w stawianiu stacji wodorowych żeby Obajtek mógł dojechać do każdego swojego domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
4 godziny temu, pumex1 napisał:

a tymczasem za służbowe elektryki... dodatkowy podatek dla pracownika :)

 

https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/8185917,samochod-elektryczny-podatek-pracownik-urzad-skarbowy.html

 

A jeśli przedsiębiorca ma samochód elektryczny, którego również używa do celów prywatnych? Ciekawe co jeszcze wymyślą... Bardzo przyjazny kraj, bardzo :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, pumex1 napisał:

a tymczasem za służbowe elektryki... dodatkowy podatek dla pracownika :)

 

https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/8185917,samochod-elektryczny-podatek-pracownik-urzad-skarbowy.html

 

Nie bardzo rozumiem w czym problem. To że używanie samochodu służbowego do celów prywatnych jest opodatkowane - jasne, takie rozwiązania funkcjonują, kwestia jak wycenićprzychód. Ale o co chodzi z ładowaniem? Zakładają że ta kwota ryczałtu nie pokrywa się z realnym kosztem użytego prądu z sieci domowej? W takim razie niech zainstalują dodatkowy podlicznik. W mojej okolicy dostawca prądu sam proponuje podobne rozwiązanie - wallbox z którego faktura idzie bezpośrednio do pracodawcy. Powstaje w ten sposób namiastka "karty paliwowej".

No ale pewnie zaraz się okaże że na każdą z opcji jest inna stawka VAT i księgowy zapłacze nad excelem :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada ryczałtu jest zrozumiała, natomiast kuriozalna jest interpretacja fiskusa. W świecie paliw płynnych są 2 stawki ryczałtu na pojemność <> 1600 cm3. Ponieważ auto elektryczne nie ma parametru pojemności silnika, to znaczy że ma silnik z zerową pojemnością . Zero to mniej niż 1600, stąd pierwsza stawka. Czego nie rozumiecie:biglol:?

Mogło być gorzej - nie ma pojemności silnika, czyli jest niemierzalna, czyli w teorii nieskończenie duża. Nieskończoność > 1600, czyli należy się wyższy podatek.

Edytowane przez gourmet
...
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.09.2020 o 12:42, chojny napisał:

Dane nowej Tesli S.

 

Ponad 520 mil zasięgu (832 km), przyspieszenie wbijające w fotel (dosłownie) - poniżej 2 sekund od 0 do 60 mil na godzinę.

 

Napęd Tri Motor a ćwierć mili poniżej 9 sekund.

Prędkość maksymalna 320 km/h.

Jak na razie z zasięgu się wycofali :) Ale zobaczymy nad ranem, może Elon ma coś w zanadrzu…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
9 minut temu, Voldemort napisał:

Właściwie to chyba prościej, dopóki wszystko jest hermetyczne to nie ma potrzeby chrap ani ryzyka zalania silnika wydechem przy zduszeniu więc…

tak, ale od zawsze mnie uczono, żeby nie bawić się prądem jak stoję w wodzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, pumex1 napisał:

tak, ale od zawsze mnie uczono, żeby nie bawić się prądem jak stoję w wodzie ;)

niby tak, choć jakby nie patrzeć łodzie podwodne pływając pod wodą używały silników elektrycznych;)

 

jeszcze kwestia samego dostępu do prądu, jak prąd padnie to nic nie zrobisz z tymi elektrykami, benzynę/ropę dostarczysz jakoś w baniakach, wypompujesz ręczną pompą, prądu nie przewieziesz, chyba że jednak zrobią wymienne akumulatory i będą transportować całe zestawy baterii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, radekk napisał:

niby tak, choć jakby nie patrzeć łodzie podwodne pływając pod wodą używały silników elektrycznych;)

pytanie, czy furacze będą tak samo szczelne i będą mogły się zanurzać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj ogladalem Harry's Garage na YT, i bylo o maszynach JCB.  Genealnie problem z elektrykami w ciezkich maszynach polega na tym ze baterie dodaja tak duzo wagi ze uzytkowanie koparki czy wywrotki moze byc kompletnie nie oplacalne.  Rozwiazaniem sa silniki na wodor... i wydaje mi sie ze wojsko bedzie musialo sie raczej kierowac w strone wodoru rowniez.  Co w przypadkach klesk zywiolowych rozwiazalo by  problem z brakiem pradu (przyszlosciowo).

 

Generalnie podchodze bardzo sceptycznie do rozwoju aut elektrycznych, z podanymi konkretnymi datami wycofania aut spalinowych... do tej pory rzady zarabialy na podatkach za paliwo, co sie bedzie dzialo jak wszystkie auta beda elektryczne? Opodatkuja ilosc przejechanych km?  Gdyby auta elektryczne wyparly naturalnie auta spalinowe, bez przymusu - wtedy bylby w tym jakis sens, a tak to przewiduje porazke na wielu plaszczyznach.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 5 tygodni później...

Właśnie mija 5 miesiąc użytkowania eNiro. Samochód przejechał w tym czasie 7500km.

Ładowany był wyłącznie garażowym wallboxem głównie w ciągu dnia - czyli wprost z paneli słonecznych.

Łącznie przeszło przez wallboxa 1015 kWh energii elektrycznej.

Niedawno robiłem przegląd gwarancyjny po pierwszym roku użytkowania - koszt 480 zł.

Wrażenia z użytkowania - to bardzo fajny kompletny samochód. Pozbawiony kompromisów i co dla mnie istotne bez udziwnień stylistycznych w stylu -„patrzcie ludzie - jestem elektryczny”.

Co ciekawe - kijanka daje naprawdę dużą przyjemność z jazdy. Komfort natychmiastowej reakcji na pedał przyspieszenia jest fantastyczny. I nie mam na myśli możliwości wykorzystywania maksymalnych przyspieszeń - tylko przyjemność jazdy w normalnym trybie - w ciszy, bez wycia silnika, lagów, turbo dziur i innych zjawisk znanych z klasycznej spalinowej motoryzacji. 

Wolę nim jeździć wokół komina niż mocniejszą turbo benzyną z automatem.

Drugie zaskoczenie - pod względem spasowania wnętrza   i wynikających z tego hałasów elementów plastikowych eNiro znacznie przewyższa wszystkie moje dotychczasowe samochody z BMW włącznie.

Nie taka straszna ta elektryfikacja, jak o niej piszą.

  • Super! 3
  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...