Subaru Forester XT 2015 - Padł silnik przy 36780 km...

[Andrzej Koper]

 

 

będzie składany na miejscu.

 

składanie polega na przykręceniu głowic i osprzętu.....

[WOJO]

 

będzie składany na miejscu.

 

składanie polega na przykręceniu głowic i osprzętu.....

 

Tak mi się właśnie zdawało...

[Subirider]

Dzień dobry,

 

Na początku witam Was wszystkich.

 

Od roku jestem/byłem szczęśliwym posiadaczem Subaru Forester'a XT.

Postanowiłem opisać ta sprawę na forum ponieważ nie uważam tej sytuacji za normalną i oczywistą.

W dniu 29.06.2016 wracając z serwisu Subaru w firmie MM Cars w Katowicach samochód padł po przejechaniu ok. 50 km.

 

Zacznę może od początku :

 

Dodatkowe światła LED które znajdowały się od początku w "Forku" zaczęły mrugać (uściślając był to 1 led. prawa strona górny) i po kilku dniach padły całkowicie. Efektem tego był brak świateł dziennych oraz automatycznego przełączania w/w. Przy okazji wizyty serwisowej (przy 30 000km) w dniu 30.05.2016 poprosiłem o gwarancyjną naprawę tego elementu. Czekałem na wymianę miesiąc - tak długi czas oczekiwania serwis tłumaczył tym że to nie taka prosta sprawa z wymianą i dostępnością takich świateł(Nie jestem fachowcem z serwisu MM Cars ale dla mnie były by to 3 dni gdybym sam u swojego mechanika to naprawiał). Wracając do sedna w dniu 31.06.2016 doczekałem się wizyty dotyczącej naprawy świateł. Po 5 godzinach światła zostały rzekomo naprawione. Wyruszyłem w drogę powrotną autostradą. Przejechałem ok. 50 km autostradą A4 i usłyszałem dziwne stuki dochodzące z silnika które coraz bardziej się nasilały. Zjechałem na MOP (który bym na szczęści pod ręką) i zadzwoniłem do serwisu tam mi polecili abym przywiózł im samochód. Dodam jeszcze że "naprawione światłą dalej mrugały (więc niepotrzebnie straciłem cenny czas oraz pieniądze na dojazd - mam ok 100 km. w jedną stronę) Samochód odstawiłem do serwisu w dniu 31.06.2016 ok. godziny 15. Zdziwiła mnie sytuacja w której fachowcy z serwisu MMCars pytali mnie czy mogą na pewno odpalać silnik. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie więc to pytanie raczej nie do mnie. Po odpaleniu silnik stukał jak traktor a serwisanci stwierdzili ze to wał korbowy.

Przypomnę że przebieg wynosił tylko 36 780 km. Od tej chwili czyli do dnia 05.07.2016 nic więcej się nie dowiedziałem poza tym że muszę się uzbroić w cierpliwość nie dzwonić i czekać (podkreślam ponieważ to najczęstsze stwierdzenie które słyszę od obsugi serwisu MM Cars Katowice). Gdybym miał tą wiedzę o padających silnikach w subaru wybrał bym inną pewniejszą markę. Na dzień dzisiejszy mogę stwierdzić że dalej nie wiem co z moim samochodem i jestem rozczarowany całą tą sytuacją i marką Subaru, Subaru która do tej pory była dla mnie niepodważalna co do silników (bynajmniej benzynowych).

 

Nie wiem co myśleć o tym wszystkim. Kupiłem nowy samochód nie myśląc nawet że mogą wystąpić takie problemy. Teraz nie będzie to już ten sam pojazd ponieważ nie wieże że polscy mechanicy poskładają to wszystko tak jak japońscy (a ponadto zawsze będzie to samochód który będzie mi przypominać że w Subaru silniki padają po 36 000 km.. )

 

Co o tym sądzicie macie może również takie doświadczenia, na czyją pomoc mogę liczyć w sprawniejszym załatwieniu sprawy.

 

Pozdrawiam Grzesiek

Cześć, kurcze nie zazdroszczę. Mam My 13 2.0 150 KM i nic się nie dzieje. Nie słyszałem, żeby w Forkach padały silniki. To chyba odrębny przypadek. Ja kupiłem auto w Mm Cars i mam pozytywne zdanie, ale ze względu na miejsce zamieszkania serwisuje w świetnym serwisie w Dzierżoniowie. Nie umiem nic doradzić, ale miejmy nadzieję, że subaru stanie na wysokości zadania. Pozdrawiam. Paweł

 

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

[mariusz77b]

Zgodnie z przepisami , samochód na gwarancji, mają 30 dni na usuniecie usterki bądź wymiany samochodu na nowy. 

 

Proponuję przeczytać książkę gwarancyjną a nie gdybać.

 

Właśnie, tym bardziej, że przepisy regulują gwarancję dość szczątkowo i na dodatek nie wszystkie mają charakter bezwzględnie obowiązujący bo gwarancja to umowa przecież.

Co innego rękojmia, ale zdaje się, że o tym to tu nikt nie gada.

 

przepisy o rękojmi stosuję się bezpośrednio do gwarancji. Pamiętajmy, o czym zapominamy, jesteśmy w UE i jeśli przepisy UE są dla nas bardziej korzystne je stosujemy. 

[grzes124]

Pod warunkiem, że samochód nie jest na firmę.

[B-52]

Zgodnie z przepisami , samochód na gwarancji, mają 30 dni na usuniecie usterki bądź wymiany samochodu na nowy. 

 

 

Proponuję przeczytać książkę gwarancyjną a nie gdybać.

 

 

Właśnie, tym bardziej, że przepisy regulują gwarancję dość szczątkowo i na dodatek nie wszystkie mają charakter bezwzględnie obowiązujący bo gwarancja to umowa przecież.

Co innego rękojmia, ale zdaje się, że o tym to tu nikt nie gada.

przepisy o rękojmi stosuję się bezpośrednio do gwarancji

To po co ta gwarancja jest, skoro się do niej stosuje "bezpośrednio" przepisy o rękojmi? Nie wystarczyłaby rękojmia?

[grzes124]

Rękojmia najczęściej trwa 2 lata, gwarancja może trwać dłużej.

Konsument ma prawo wyboru z jakiej opcji chcę skorzystać. Najczęściej warunki rękojmi są bardziej korzystne, chociaż nie wiem ja się to ma w odniesieniu do samochodów.

[B-52]

No właśnie, może. Czyli jednak trochę zależy od tego, jak się strony umówią?

[pmastal]

Rękojmia najczęściej trwa 2 lata, gwarancja może trwać dłużej.

Rękojmia - sprzedawca

Gwarancja - gwarant

 

Nie zawsze te dwa podmioty są tożsame.

 

 

Konsument ma prawo wyboru z jakiej opcji chcę skorzystać. Najczęściej warunki rękojmi są bardziej korzystne, chociaż nie wiem ja się to ma w odniesieniu do samochodów.

Tyko konsument - czyli zwykły Kowalski. Podmiot typu firma nie ma rękojmi - o tym należy pamiętać.

[elmo]

 

 

Podmiot typu firma nie ma rękojmi - o tym należy pamiętać.

Bzdura   

[largoo]

Witam wszystkich,

 

"Jedna jaskółka wiosny nie czyni" ...

 

No to melduje się druga jaskółka.

 

FXT'15 dzisiaj wylądował z uwagi na dziwne dźwięki (myślałem że to turbina) w serwisie celem sprawdzenia.

Okazuje się, że stwierdzili problem z korbowodem. Serwis również MMCars.

Przebieg 32605 km 

Podobno naprawa ma potrwać do 1,5 miesiąca.

 

Coś jest na rzeczy...

[Karas]

"Jedna jaskółka wiosny nie czyni" ... No to melduje się druga jaskółka.

dwie również. XT jest modelem ktorego sprzedaje sie najwiecej więc  pewnie jakby  cos było na rzeczy to już forum by o tym huczało - jak w przypadku SBD

Edytowane 28 Lipca 2016 przez Karas

[Gość]

.

Edytowane 5 Lutego 2019 przez Gość

[largoo]

 

"Jedna jaskółka wiosny nie czyni" ... No to melduje się druga jaskółka.

dwie również. XT jest modelem ktorego sprzedaje sie najwiecej więc pewnie jakby cos było na rzeczy to już forum by o tym huczało - jak w przypadku SBD

Generalnie nie sieję paniki. Jest niesmak bo chciałem niezawodne auto i mogąc wybrać nawet droższy innej marki zdecydowałem się na forka. I byłem szalenie zadowolony. Do dzisiaj.

Zaskakujący dla mnie jest zbieg okoliczności - prawie ten sam przebieg. Ja również miesiąc temu byłem na przeglądzie przy 30k.

[elmo]

Może jakaś wadliwa seria. Porównajcie VIN i okres produkcji.

[B-52]

Współczuję Przy tej serii to niedługo 2.5XT będzie uchodził za silnik nie do zajechania.

Nie przesadziłeś odrobinkę? Ta "seria", to "aż" dwa przypadki .

[Gość]

.

Edytowane 5 Lutego 2019 przez Gość

[Wielki Szu]

 

 

jakby cos było na rzeczy to już forum by o tym huczało - jak w przypadku SBD

 

Przecież oficjalnie nie było problemu.

[spawalniczy]

Będąc ostatnio na przeglądzie w Aso zauważyłem na parkingu forka z charakterystycznie uniesionym przodem. Kolejny diesel kaput pomyślałem. Okazało się jednak, że to XT. W czasie rozmowy dowiedziałem się, że to trzeci egzemplarz który robią. W dwóch panewki, w trzecim korba wyszła bokiem.

[largoo]

Ja dzisiaj w luźnej rozmowie w aso dowiedziałem się że oprócz mojego stoi tam właśnie xt kolegi który zaczął wątek... oraz zdarzyło się to u levrogów (liczba mnoga padła)... nie wiem u ilu.

[ketivv]

może Subaru musi nabrać doświadczenia z wyższymi momentami przy niskich obrotach 

[Karas]

a moze ksiegowi przesadzili z oszczednosciami. Subaru od lat robi benzynowe silniki z turbo wiec laikami w tej dziedzinie nie sa...

W USA jezdzi pelno dit'ow ( wrx+fxt) i o awaryjnosci tych silnikow jak narazie nic nie pisza. A tamto społeczeństwo jest bardzo roszczeniowe

Edytowane 28 Lipca 2016 przez Karas

[B-52]

A czemu to się dzieje tak w ogóle? Jakiś element nie wytrzymuje, czy co?

[ketivv]

 

 

W USA jezdzi pelno dit'ow ( wrx+fxt) i o awaryjnosci tych silnikow jak narazie nic nie pisza

 

 

dokładnie trochę tych 2.0 DIT pewnie już natłukło sporo kilometrów

 

 

Subaru od lat robi benzynowe silniki z turbo wiec laikami w tej dziedzinie nie sa...

 

 

tylko, że wcześniejsze turbo to odrobinę inne

 

wyższy moment na niskich obrotach swoje robi, z drugiej strony w tych silnikach jest sprzężony z CVT a ta reaguje błyskawicznie

 

do tego w Polsce FXT to się sprzedało chyba więcej jak Diesli to powiedzmy nawet 5 szt. na 2000 szt. to jeszcze nie dramat

[carfit]

a może olej 0W20 czy 5W30 , jest nie odpowiedni …… do naszych warunków .