Skocz do zawartości

Ogólna trwałość xv, istotne naprawy


FanSub

Rekomendowane odpowiedzi

29 minut temu, Szürkebarát napisał:

I te wszystkie zabiegi tylko po to żeby przywrócić fabryczny stan auta?!

no żeby wymienić czujnik w kole i jeszcze trzeba oponę zdjąć żeby wyjąc stary i włożyć nowy trwało może z 20 min B) tragedii nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Snuff napisał:

Czujnik z ASO w 2018 roku był za 220 pln/szt. Nie wiem jakie teraz ceny mają.

+ pewnie zaprogramowanie ( bo oem schradery to nie klony )  + wymiana z 300 stówki minimum . Pytałem wulkanizatora czujniki w innych autach wytrzymują do 10 lat  aż się dziwił że przyjechałem na wymianę tak "młodym" autem. Tak więc jak macie opcje wymieniajcie na klony . Jest szansa że posłużą dłużej. 

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Karas napisał:

+ pewnie zaprogramowanie ( bo oem schradery to nie klony )  + wymiana z 300 stówki minimum . Pytałem wulkanizatora czujniki w innych autach wytrzymują do 10 lat  aż się dziwił że przyjechałem na wymianę tak "młodym" autem. Tak więc jak macie opcje wymieniajcie na klony . Jest szansa że posłużą dłużej. 

Oczywiście gdy padną, będę szukał najlepszej opcji. Poczekam :coffee:

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Szürkebarát napisał:

I te wszystkie zabiegi tylko po to żeby przywrócić fabryczny stan auta?!

To chyba oczywiste i prawidłowe. Czytam ten post (jak się wydaje że zrozumieniem) i nie wiem, o co autorowi chodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety im więcej w aucie elektroniki tym gorzej dla portfela właściciela.  Elektronika pada najszybciej. Rozwiązania mechaniczne są najbardziej trwałe ale odchodzą do lamusa ze względu na cene i trudności w wykonaniu. Prosty przykład z cvt. Przekładni mechanicznej z awd już w Europie w Subaru nie kupisz tylko haldexopodobne rozwiązanie. Te wszystkie cechy które wyróżniały markę  jak kurnik na masce , dyferencjał z wiskozą, bezramkowe szyby itp zostają  zastępowane tańszymi/ prostszymi w wykonaniu / bezpieczniejszymi rozwiązaniami.

Taki głupi przykład czujników w kołach. Po co mi one? Jak mi opona wybuchnie na autostradzie to nie pomogą, jak będę miał flaka to prędzej wyczuje ze z prowadzeniem auta jest coś nie halo niż one zadziałają. Zycie :upside-down-face_1f643-small:

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Karas napisał:

Niestety im więcej w aucie elektroniki tym gorzej dla portfela właściciela.  Elektronika pada najszybciej. Rozwiązania mechaniczne są najbardziej trwałe ale odchodzą do lamusa ze względu na cene i trudności w wykonaniu. Prosty przykład z cvt. Przekładni mechanicznej z awd już w Europie w Subaru nie kupisz tylko haldexopodobne rozwiązanie. Te wszystkie cechy które wyróżniały markę  jak kurnik na masce , dyferencjał z wiskozą, bezramkowe szyby itp zostają  zastępowane tańszymi rozwiązaniami

i tak nie kupię VAGa,

i tak nie kupię VAGa,

i tak nie kupię VAGa,

...

i tak nie kupię VAGa !

 

:OO:

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja to w ogole zastanawiam się  czy zakup jakiegokolwiek nowego auta ma sens bez różnicy czy VAG czy Japończyk. Już nawet w autach średniego segmentu rozwiązania mechaniczne takie jak zegary zastępowane są panelami lcd które jak wiadomo wieczne nie są... To samo światła. Kiedyś padła żarówka kupowałeś na stacji H4 za  dychę i problem rozwiązany. Teraz padnie Ci led i bez grubej gotówki do naprawy nie podchodź. To wszystko idzie imo w złym kierunku. Jeszcze gdyby auto było inwestycją jak dom czy mieszkanie gdzie dziś kupujesz jutro sprzedajesz drożej a tu jest odwrotnie

Edytowane przez Karas
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Karas said:

Jeszcze gdyby auto było inwestycją jak dom czy mieszkanie gdzie dziś kupujesz jutro sprzedajesz drożej a tu jest odwrotnie

No chyba, że uda się kupić Suzuki Jimny, to można potem sprzedać drożej jak ongiś bywało za czasów słusznie minionych.

 

Ale żeby nie było całkiem off topic, kupujac XV 1.6 sprzed podwyżki, sprzedajac teraz niewiele można stracić:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Karas napisał:

...

Taki głupi przykład czujników w kołach. Po co mi one? Jak mi opona wybuchnie na autostradzie to nie pomogą, jak będę miał flaka to prędzej wyczuje ze z prowadzeniem auta jest coś nie halo niż one zadziałają. Zycie :upside-down-face_1f643-small:

Naprawdę nie widujesz na ulicy pojazdów z prawie flakami (a ich kierowcy nic nie czują)? Jak wszystkie "udogodnienia" zostało to wprowadzone właśnie dla takich lajkoników, a nie dla świadomych technicznie kierowców Subaru :) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów. Kiedyś to chłop pompował auto dobrze dmuchając w wentyl, a nie, że teraz to jeżdzo na stacje z kompresora korzystają. Lajkonik jeden z drugim by nadmuchał sam opony do auta to by wiedział, co to bycie kierowco.

 

Czujniki? A idź pan w cholerę.

Edytowane przez bmbm
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, FanSub napisał:

To chyba oczywiste i prawidłowe. Czytam ten post (jak się wydaje że zrozumieniem) i nie wiem, o co autorowi chodzi...

To do mnie? Autorowi chodzi, że czujniki ciśnienia w oponach to dość banalny fragment większej całości jaką jest samochód Subaru XV a żeby je doprowadzić do stanu fabrycznego trzeba wielu skomplikowanych zabiegów.

Godzinę temu, peteres napisał:

No chyba, że uda się kupić Suzuki Jimny, to można potem sprzedać drożej jak ongiś bywało za czasów słusznie minionych.

 

Ale żeby nie było całkiem off topic, kupujac XV 1.6 sprzed podwyżki, sprzedajac teraz niewiele można stracić:P

Jeśli to prowokacja to nie dam się sprowokować i dośmiertnego auta - nie sprzedam! :P

32 minuty temu, bmbm napisał:

Kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów. Kiedyś to chłop pompował auto dobrze dmuchając w wentyl, a nie, że teraz to jeżdzo na stacje z kompresora korzystają. Lajkonik jeden z drugim by nadmuchał sam opony do auta to by wiedział, co to bycie kierowco.

 

Czujniki? A idź pan w cholerę.

Bo kiedyś to były chłopy a nie metroseksy miziające się w barberszopach i strzelające fochy! "...podkreślić wężykiem, panie majster? A jak!".

Edytowane przez Szürkebarát
  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, radix99 napisał:

Naprawdę nie widujesz na ulicy pojazdów z prawie flakami (a ich kierowcy nic nie czują)? Jak wszystkie "udogodnienia" zostało to wprowadzone właśnie dla takich lajkoników

  Myślisz ze użytkownik takiego auta nie wie o tym ze ma flaka? W 99% wie tylko mu się nie chce podjechać na stacje żeby dopompować i to ze mu się coś będzie swiecilo na desce nie wiele zmieni - widze po mojej zonie. Jej ani flak a ni kontrolka kompletnie w niczym nie przeszkadza ;). Ja naprawiłem tą usterkę wyłącznie dlatego ze nie lubię śmigać nie sprawnym autem. Sama kontrolka nie irytowała mnie tak bardzo jak świadomość ze auto jest sprawne (opony są napompowane) a pokazuje ze nie jest :biglol:

Edytowane przez Karas
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po przeglądzie technicznym przy 110 t.km Diagnosta powiedział że  za niedługo powinienem wymienić gumy łącznika stabilizatora tył.  Wymieniał ktoś  w XV? Poza tym wszystko ok. Trwałość XV I  gen jak dla mnie jest bdb.

Edytowane przez meci
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jeżdżąc z wyłączonym radiem, usłyszałem podczas hamowania szeleszczenie klocków z przodu. To chyba nie sugeruje bliskiej konieczności wymiany?! Bez jaj, auto nie przejechało jeszcze 18kkm i dopiero co, w grudniu było na przeglądzie po 15kkm. Nic mi wtedy o klockach nie mówiono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Szürkebarát napisał:

Ostatnio jeżdżąc z wyłączonym radiem, usłyszałem podczas hamowania szeleszczenie klocków z przodu. To chyba nie sugeruje bliskiej konieczności wymiany?! Bez jaj, auto nie przejechało jeszcze 18kkm i dopiero co, w grudniu było na przeglądzie po 15kkm. Nic mi wtedy o klockach nie mówiono.

W sporej części 2.0l klocki powiększyły grono aniołków mniej więcej po 30-35kkm więc chyba ciut za wcześnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Szürkebarát napisał:

To chyba nie sugeruje bliskiej konieczności wymiany?!

nie sugeruje. Przy klockach masz blaszkę która zaczyna ocierać o tarczę wydając przeraźliwy pisk ( nie da się nie usłyszeć) jak klocki się kończą. Na chwile obecną możesz spać spokojnie

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

czegoś takiego nie miałem w żadnym aucie to już mój 3 akumulator. Fabryczny padł po 2 latach. Na jednym z portali aukcyjnych kupiłem oem Panasonic z rozbitka XV crosstreka za 1,5 stówki wytrzymał 4 lata padł w tym tygodniu.  Na pokład wjechała centra efb  Już wiem że Subaru to nie Honda czy Toyota w których aku wytrzymywał 7-8 lat a żarówek się nie wymieniało bo się nie przepalały.  

 

IMG_1981.JPG

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...