Skocz do zawartości

Rewolucja w karaniu kierowcow


Simon WRC

Rekomendowane odpowiedzi

 

Wczoraj na TVN turbo Policja oświadczyła że immoniunio nie chroni przed administracyjnym odebraniem prawa jazdy posłów, senatorów, prokuratorów, sędziów... itd. 

 

Nie mogą ukarać ale zabrać prawko bez problemu. 

I to jest teges ;)

 

A jak taki poseł czy senator pójdzie do starosty pogadać, to jaką on decyzję wyda ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już jest zupełnie inna sprawa .... poza tym, w zależności od tego z którym/którą sędzią rozmawiam, to słyszę dwie różne wersje, czy policja ma prawo nałożyć mandat karny, czy nie może ... ponoć może, ale tego nie robi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy faktycznie chodzi o skrupulatność w przepisach czy po prostu o uniknięcie kary ? Wczoraj zrobiłem 600km w trasie na E7 (Olsztyn-Warszawa-Olsztyn) i po raz pierwszy w życiu nie spotkałem ani jednego pirata.. Normalnie 2-3 razy są wyprzedzania grubo ponad 50km/h powyżej dozwolonej.

 

 

W poniedziałek zrobiłem Gdańsk- Zielona Góra- Gdańsk i mam odwrotne przemyślenia. Nigdy mi się tak łatwo nie wyprzedzało po drodze ;) Wszyscy potulnie zjeżdżali na prawy/ do prawej krawędzi widząc bolida w wstecznym lusterku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. 

 

Zmieniam zdanie. 

 

Wytargałem wczoraj z gawry Subarkę i.... nie da się jeździć zgodnie z przepisami  :mellow:

 

Dzisiaj w drodze do firmy spaliłem 1/4 zbiornika... w jedną stronę, prawko straciłem pewnie z 10 razy... bije się w piersi ale VAGiem w dieslu można się wlec w rządku, zgodnie z tym co na znakach ale na litość Matki Boskiej od pB98 nie Subarką z wiatrakiem....

 

Jutro trasa do MTSu na serwis i  oby cierpliwości wystarczyło na 500km.  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jutro trasa do MTSu na serwis i  oby cierpliwości wystarczyło na 500km.
 

dotyk rąk które leczą - przed Plejadami? ;)

 

 

Nie ma co leczyć (mam nadzieję), przegląd i błogosławieństwo  ;)

 

 

 

 

niech podciśnienie będzie z Tobą... jeśli masz wrócić z prawkiem

 

Czyli wskazówka ma zwisać... smutny widok   ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja byłem w poniedziałkowej podróży zaskoczony kilkoma radarowymi patrolami poza terenem zabudowanym na odcinkach z 90. Na tej trasie (wwa-Suwałki) to żadkość. Czy kierowcy tak zwolnili ze w zabudowanym nie ma kogo łapać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja byłem w poniedziałkowej podróży zaskoczony kilkoma radarowymi patrolami poza terenem zabudowanym na odcinkach z 90. Na tej trasie (wwa-Suwałki) to żadkość. Czy kierowcy tak zwolnili ze w zabudowanym nie ma kogo łapać?

wczoraj wracajac krajowa 8 z Kłodzka również natrafiłem na pare suszarek poza terenem zabudowanym. Gdyby nie yanosik i cb pewnie bym mandat zarobil. O ile jestem za tym aby w terenie zabudowanym kierowcy rzeczywiscie jezdzili 50'ka - ze wzgledu na rowerzystów, pieszych, dzieci idace do szkoły itp itd, tak lapanie kierowców na terenie nie zabudowanym którzy jada 100-120km/h jest chore i z utrzymywaniem bezpieczeństwa ma niewiele wspolnego a raczej sa to policyjne praktyki czysto zarobkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie w B-B spotkać suszarkę to święto ;) ale czarna Insignia jeździ bez przerwy chyba a na alkomat trafiam raz w tygodniu (np. wczoraj o 20.00 natrafiłem na blokadę drogi, ale z reguły pilnują w poniedziałki o 6.30 rano w kilku miejscach w mieście).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejechałem pierwsze kilkadziesiąt kilometrów po Polsce po zmianie przepisów. Jestem zaskoczony, że wielu kierowców potrafi zdjąć nogę z gazu i pilnuje ograniczeń +/- 5-10km/h. Cud nad Wisłą? Nie do końca, bo niektórym przeszkadzają inni kierowcy jadący z przepisową prędkością.

 

Kilku poganiaczy na zderzaku się zdarzyło, a jeden nawet (Skoda Fabia (!) :D ) wyprzedził mnie przez podwójną ciągłą i zmusił audi z przeciwka do awaryjnego hamowania, aby uniknąć zderzenia czołowego. Ale generalnie postęp i większa tolerancja dla jadących przepisowo - na plus. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj robilem trase 120km, przejechalem przez wiele miejscowosci, jestem pod wrazeniem tego debilnego przepisu, nagle w zabudowanym ludzie jada 40, tam gdzie jest ograniczenie do 90 jada 70, zdarzali sie tacy co jechali 60. Wedlug mnie to tylko zwiekszylo zagrozenie na drogach, bo nie jedzie kolumna samochodow 90km/h tylko jeden jedzie 90 a reszta 70 no i trzeba wyprzedzac (albo tracic czas jadac za zolwiem), nie kazdy ma taki zapas mocy zeby sprawnie wyprzedzic, a samochody z naprzeciwka tez jezdza i na wyprzedzanie duzo czasu nie ma. Rozumiem przepisowa jazde ale to jest juz paranoja, przynajmniej to z czym ja sie poki co spotkalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo tracic czas jadac za zolwiem

jezeli zalezy Ci na 5-10 minutach w dojechaniu do celu to masz racje - bo  różnica w czasie przejazdu jadac 70km/h a 90 jest niewielka. W koncu kiedys  auto jadace 70km/h i tak wyprzedzisz i bedziesz mogl sobie ta 90'ka jechac. Ja jestem natomiast zadania ze limit predkosci wynoszacy 90km/h w terenie nie zabudowanym powinien zostac zwiekszony do 110km/h. Byloby to uczciwe rozwiaznie w dobie nowo wprowadzonych przepisów  bo w chwili obecnej panowie z drogówki poluja na 90'tce i nawet wyprzedzenie takiego "zółwia" jadacego 70 km/h grozi mandatem. A  różnica w czasie przejazdu jadac 70km/h a 110km/h jest spora...

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jest też, że owe "żółwie" terenów niezabudowanych w terenie zabudowanym automatycznie stają się piratami drogowymi, gdyż dalej pocinają z przelotową 70 km/h.

 

Z ciekawostek: blady przedświt (godzina 3.00 rano), żywego ducha na ulicach, a na wylotówce z Krakowa w kierunku A4 trzy ekipy suszą (teren zabudowany, a jakże). Oczywiście na pewno to nocne polowanie miało na celu podniesienie bezpieczeństwa na drogach itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policja musi swoje zrobić żeby się wykazać

Odnośnie wykazywania się.

W Krakowie jest ulica Na Zjedzie, przy placu Bohaterów Getta. Znajduje się tam przystanek o dużym przepływie pasażerów.

Żeby się na niego dostać trzeba skorzystać z przejście podziemnego (gdzieś z 50 stopni) lub  pokonać 5 metrów przez ulicę - dwa wąskie pasy ruchu

Ulica nie jest  "przelotowa". Często jest zakorkowana. Prędkości raczej są tam niewielkie. Wielu pasażerów przechodzi przez ulicę.

Od kliku lat to ulubione miejsce "łowów". Policja i SM jak przyjedzie tramwaj mają tyle roboty, że czeka ich tam od trzech do 8 funkcjonariuszy.

Właśnie łatwo się wykazać.

W zeszły tygodniu było śmiesznie, bo policja już "łowiła" ale przyszła SM i też chciała. Prawie się pobili czyje to łowisko.

Wcześnie spotkałem ich, jak w trójkę stali w budce telefonicznej - żeby ich nie było z daleka widać.

Edytowane przez rombu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie w B-B spotkać suszarkę to święto ;) ale czarna Insignia jeździ bez przerwy chyba a na alkomat trafiam raz w tygodniu (np. wczoraj o 20.00 natrafiłem na blokadę drogi, ale z reguły pilnują w poniedziałki o 6.30 rano w kilku miejscach w mieście).

Paweł, śmigaj w spokoju ducha , kino obwoźne wczoraj straciło koło .

post-1485-0-42438300-1432829179_thumb.jpg

Edytowane przez Mark L.A.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...