Skocz do zawartości

Usterki w Forku > MY'08 ( czyli forek III )


mrupik

Rekomendowane odpowiedzi

... w tym miejscu kończy się miejsce na wpisy w książce serwisowej
Miałem tak w Fiacie 126p ileśtamdziesiąt lat temu. :D

Na szczęście na Forestera na razie (puk, puk, puk...) nie mogę narzekać. Ciekawe, jak jest w innych krajach. Może Subaru stosuje dawną taktykę niektórych koncernów, czyli wersje specjalne dla Europy Wschodniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Andrzeju, wracając do opisanego przeze mnie zgrzytnięcia, to faktycznie tak ma być czy serwis cos bagatelizuje? Żeby nie okazało się, iż po pół roku z tego powodu będę czekał na jakąś część 2 miesiące...

Wolę się dopytać i wcześniej podziałać niż się stresować, to auto musi jeździć (jak Holender musi mieć kapitana:) ...mam 2 małych dzieci.

 

Zgrzytnięcie występuje tylko po odpaleniu auta i ruszeniu, na 1-szym biegu przy wartości obrotów między 2000-2500. Sprzęgło już dawno jest puszczone całkowicie. Potem zatrzymując się i nie-wyłączając samochodu ruszamy znowu i zgrzytnięcia nie ma. Słychać go z przodu samochodu może nieco bardziej po prawej stronie.

 

Bardzo proszę o odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 13k wymiana czujnika temperatury tylnego dyfra - płatne!

Coś zgrzyta po każdym włączaniu silnika na 1-szym biegu przy ok 2500 obrotów. Słychać chwilowe lekkie zgrzytnięcie, serwis twierdzi że resetują się napędy i każdy tak ma? Też tak macie w 2.0D?..

U mnie tez jest tak, zaraz po ruszeniu na 1-szym biegu. Nie nazwalbym tego zgrzytnieciem - jest raczej metaliczne szczekniecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Mam swojego od 12.2011 przy stanie licznika 57000km.

Usterki:

- od samego początku skrzypienie/trzeszczenie przedniej lotki szyberdachu

- 83000 - piasta prawy tył

 

Przeszukałem forum i w sumie dziw bierze, że nikt nie opisuje tego trzeszczenia szyberdachu. Ja nie mogę sobie z tym poradzić, ASO też nie. Na odgłos ma wpływ temperatura, ale to nie jest jakaś prosta zależność - nie mogę tego jeszcze całkowicie wykumać. Generalnie jednak skrzypi na nierównościach i przy przeciążeniach / skręcaniu karoserii i najmocniej przy zamkniętym szyberdachu. Ciężko zlokalizować źródło, ale wydaje mi się, że dochodzi z prawej strony lotki. Raz przesmarowałem ramię i trzpień dźwigienki od lotki z prawej strony i ustało na 2-3 miesiące. Potem już to nie działało. Dziwna sprawa. Wiem, że jak nawet lekko przycisnę środek lotki przy zamkniętym szyberdachu, to skrzypienie ustaje, a wraca zaraz po zmniejszeniu nacisku. POMÓŻCIE! To strasznie wk...wia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 13k wymiana czujnika temperatury tylnego dyfra - płatne!

Coś zgrzyta po każdym włączaniu silnika na 1-szym biegu przy ok 2500 obrotów. Słychać chwilowe lekkie zgrzytnięcie, serwis twierdzi że resetują się napędy i każdy tak ma? Też tak macie w 2.0D?..

U mnie tez jest tak, zaraz po ruszeniu na 1-szym biegu. Nie nazwalbym tego zgrzytnieciem - jest raczej metaliczne szczekniecie.

 

Odsyłam do instrukcji Panowie. To system abs "sam się sprawdza".

 

40300km - przepalona jedna żaróweczka podświetlenia tablicy rejestracyjnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 13k wymiana czujnika temperatury tylnego dyfra - płatne!

Coś zgrzyta po każdym włączaniu silnika na 1-szym biegu przy ok 2500 obrotów. Słychać chwilowe lekkie zgrzytnięcie, serwis twierdzi że resetują się napędy i każdy tak ma? Też tak macie w 2.0D?..

U mnie tez jest tak, zaraz po ruszeniu na 1-szym biegu. Nie nazwalbym tego zgrzytnieciem - jest raczej metaliczne szczekniecie.

 

Odsyłam do instrukcji Panowie. To system abs "sam się sprawdza".

 

40300km - przepalona jedna żaróweczka podświetlenia tablicy rejestracyjnej.

 

to ABS, TTTM,

ja mam 95 kkm i ciągle pierwszy komplet tarcz i klocków hamulcowych,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To chyba wcale nie hamujesz, ja mam 105tys km tarcze sa ok a klocki zmienilem przy 30tys km a obecne ferodo przejechaly ponad 70 i jeszcze polowa jest. Takze niezly syf te oryginalne klocki, tymbardziej ze pierwsze 50tys km latalem glownie trasy bez hamowania prawie a teraz wiecej po miescie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba wcale nie hamujesz, ja mam 105tys km tarcze sa ok a klocki zmienilem przy 30tys km a obecne ferodo przejechaly ponad 70 i jeszcze polowa jest. Takze niezly syf te oryginalne klocki, tymbardziej ze pierwsze 50tys km latalem glownie trasy bez hamowania prawie a teraz wiecej po miescie...

 

 

ja właśnie głównie jeżdżę trasy to może dlatego ciągle mam pierwszy komplet a mam już 96 kkm,

będę robił przegląd w maju to napewno będą już do wymiany bo niewiele z nich zostało i się zastanawiam

czy wymienić na orginały czy na coś lepszego w stylu Ferodo,

i czy muszę też wymienić tarcze czy tylko klocki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forester III 2.0 benzyna AT uzytkowany od wrzesnia 2012, stan licznika 16600:

 

- rdezewiejacy wydech - wiem, ze ten temat wraca jak bumerang, prosilbym Forumowiczow o skuteczna porade;

 

- rozladowany akumulator - obiektywnie piszac moja wina. Bylem przez okres kolo 3 tygodni na kontrakcie zagranicznym i auto stalo kolo 18-19 dni w garazu podziemnym, gdzie telefonia komorkowa nie ma zasiegu. Ciagla praca ISR spowodowala rozladowanie akumulatora. Odpalilem z kabli, przejechalem kolo 30 km. Nastepnie przeladowalem prostownikiem kolo 15-16h, z tym, ze po osiagnieciu gornego napiecia (okolo 5 minut po podlaczeniu prostownika) prostownik przeszedl w tryb ladowania pradem konserwujacym. Po tym zabiegu zero problemow, akumulator dziala bez zarzutow. Z reszta akumulatory Panasonica do kiepskich nie naleza.

 

- brak "stukow-pukow"

 

Oprocz w/w problemow auto smiga bez zarzutow, garazowane. Przy okolo 3500 km wymiana oleju i zrobiony przeglad przy 14500.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forek 2.0D z 2009, obecny przebieg 30 000km

z ważniejszych usterek (bo o zaparowanych reflektorach, rdzewiejącym wydechu i innych "pierdołach" nie będę pisał):

- wymiana przekładni kierowniczej icon_eek.gif

- usterka czujnika temp. tyl. dyferencjału

- usterka czujnika ciśnienia oleju (wadliwa instalacja łapała masę)

- wymiana uszczelek pod głowicą ( :mrgreen: zaraz po przeglądzie 30000)

 

Cóż. Dla własnego komfortu psychicznego udaję, że nic nie było i mam dobry samochód :twisted:

 

przybyło 6 000 km, czyli obecnie mam 36 000km i dalej:

- wymiana tulei stabilizatora przód i tył (płatne!!!)

- po ok 1 000km kolejna wizyta i wymiana łącznika stabilizatora przód prawy

- wymiana napinacza paska rozrządu

 

Pytanie do kolegi MirekEm - czy płaciłeś za wymianę tulejek stabilizatora?

 

Ten pojazd, to kpina i oszustwo!

Problem jest z wycierającym się drążkiem, u mnie zmierzyliśmy i wyszło, że trzeba kupić tuleje 1-2 mm ciaśniejsze. Zamówiłem poliuretany fioletowe Powerflex'a i jak ręką odjął. Na oryginałach zaraz po założeniu sprawdzaliśmy i drążek można było ręką przesuwać.

Edytowane przez kitewinger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

120kkm z powerboxem i nadal nic sie psuje.

wymiana sprzęgła przy 90kkm (ciągam przyczepy i sporo kopalem piachu)

 

wymieniłeś sprzęgło na orginał Subaru?

czy jest może opcja wymiany na coś innego/mocniejszego niż seryjne sprzęgło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

- rozladowany akumulator - obiektywnie piszac moja wina. Bylem przez okres kolo 3 tygodni na kontrakcie zagranicznym i auto stalo kolo 18-19 dni w garazu podziemnym, gdzie telefonia komorkowa nie ma zasiegu. Ciagla praca ISR spowodowala rozladowanie akumulatora. Odpalilem z kabli, przejechalem kolo 30 km. Nastepnie przeladowalem prostownikiem kolo 15-16h, z tym, ze po osiagnieciu gornego napiecia (okolo 5 minut po podlaczeniu prostownika) prostownik przeszedl w tryb ladowania pradem konserwujacym. Po tym zabiegu zero problemow, akumulator dziala bez zarzutow. Z reszta akumulatory Panasonica do kiepskich nie naleza.

 

 

Akurat Panasonic w forku to padaczka. Rok temu mieniłem ten akumulator. Mi padł przy około 20.000km. Przeszukaj forum, opinie negatywne.

Teraz forek ma 40.000 i piszczy mi pasek, cos tam na przegladzie przesmaruja a piszczenie wraca po paru dniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@miecho, wymieniłem sprzęgło na subarowe. Wcale nie są takie słabe jak co poniektórzy piszą. 90kkm w takich warunkach to baaaardzo dobry wynik

 

ok,

też potwierdzam dużą wytrzymałość sprzęgła w Forku dieslu,

myślałem tylko że może jest mocniejsza alternatywa w razie czego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- rozladowany akumulator - obiektywnie piszac moja wina. Bylem przez okres kolo 3 tygodni na kontrakcie zagranicznym i auto stalo kolo 18-19 dni w garazu podziemnym, gdzie telefonia komorkowa nie ma zasiegu. Ciagla praca ISR spowodowala rozladowanie akumulatora. Odpalilem z kabli, przejechalem kolo 30 km. Nastepnie przeladowalem prostownikiem kolo 15-16h, z tym, ze po osiagnieciu gornego napiecia (okolo 5 minut po podlaczeniu prostownika) prostownik przeszedl w tryb ladowania pradem konserwujacym. Po tym zabiegu zero problemow, akumulator dziala bez zarzutow. Z reszta akumulatory Panasonica do kiepskich nie naleza.

 

 

Akurat Panasonic w forku to padaczka. Rok temu mieniłem ten akumulator. Mi padł przy około 20.000km. Przeszukaj forum, opinie negatywne.

Teraz forek ma 40.000 i piszczy mi pasek, cos tam na przegladzie przesmaruja a piszczenie wraca po paru dniach.

 

 

Ja sie powoli zblizam do 20000 :) Po zimie tez przeladowalem ten akumulator - co jakis czas sprawdzam napiecie i wyglada, ze jest ok. Stety/niestety ISR w garazu podziemnym i kilka dni stania nie sa dobre dla akumulatora. Pozyjemy, zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Od prawie dwóch miesięcy jestem (pierwszy raz w życiu) właścicielem Forka III w dieslu - przebieg 135000. Miałem tą niewątpliwość przyjemność jeździć zimą i wsłuchiwać się w te piękne B) brzmienie zimnego silnika (wcześniej jeździłem benzyną - więc chyba rozumiecie mój "zachwyt". Nastały wyższe temperatury i jakby przeszło i pewnie się do tego klekotu przyzwyczaiłem. Zgodnie z sugestią ASO wymieniłem hamulce przód i tył i czekam na wymianę łączników stabilizatorów z przodu. Ciekawostką jest fakt że po każdym myciu (bezdotykowo) pojawia się coraz więcej rysek - ale to akurat nie problem, bowiem nie żal parkować przy centrach handlowych. Oczywiście w środku coś stuka ale w końcu od czego jest radio...

 

Niepokoją mnie natomiast dwa zjawiska:

1) to rzucanie tyłem przy przejeździe przez nierówności - bardzo nieciekawe przy dużej prędkości. Kolega sugeruje, że wina leży po stronie niewłaściwej geometrii (mam zawieszenie samopoziomujące)

2) gaśnięcie silnika przy włączonej na maksa klimie i przy redukcji z 2 na 1 w momencie wciśnięcia sprzęgła. Obroty w tym momencie spadają do zera. Co ciekawe w momencie włączenia klimy obroty na biegu jałowym się nie podnoszą ( w poprzednim aucie tak było - więc nie wiem do końca czy TTTM)

Bardzo proszę o jakieś posty uspokajające, że to normalne zjawisko ;) lub tez wskazówki co ewentualnie trzeba by było sprawdzić. Pytam profilaktycznie przed wizytą w ASO

Edytowane przez No name
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2) gaśnięcie silnika przy włączonej na maksa klimie i przy redukcji z 2 na 1 w momencie wciśnięcia sprzęgła. Obroty w tym momencie spadają do zera. Co ciekawe w momencie włączenia klimy obroty na biegu jałowym się nie podnoszą ( w poprzednim aucie tak było - więc nie wiem do końca czy TTTM)

 

Na Forum były już opisane podobne problemy zdaje się że pomogła wtedy aktualizacja softu, druga opcja to problem z kompresorem lepiej sprawdzić to w ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forester III 2.0 benzyna AT uzytkowany od wrzesnia 2012, stan licznika 16600:

 

- rdezewiejacy wydech - wiem, ze ten temat wraca jak bumerang, prosilbym Forumowiczow o skuteczna porade;

 

- rozladowany akumulator - obiektywnie piszac moja wina. Bylem przez okres kolo 3 tygodni na kontrakcie zagranicznym i auto stalo kolo 18-19 dni w garazu podziemnym, gdzie telefonia komorkowa nie ma zasiegu. Ciagla praca ISR spowodowala rozladowanie akumulatora. Odpalilem z kabli, przejechalem kolo 30 km. Nastepnie przeladowalem prostownikiem kolo 15-16h, z tym, ze po osiagnieciu gornego napiecia (okolo 5 minut po podlaczeniu prostownika) prostownik przeszedl w tryb ladowania pradem konserwujacym. Po tym zabiegu zero problemow, akumulator dziala bez zarzutow. Z reszta akumulatory Panasonica do kiepskich nie naleza.

 

- brak "stukow-pukow"

 

Oprocz w/w problemow auto smiga bez zarzutow, garazowane. Przy okolo 3500 km wymiana oleju i zrobiony przeglad przy 14500.

Wydech malują w ASO ponoć raz w okresie gwarancji. Mnie pomalowali ... ale już widać rdzę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój forester ma 1400km po negatywnych opiniach o dieslu-sprzęgle-i filtrze wiec kupiłem benzyne w automacie i jest ok. dynamika fajna do ryku silnika na wysokich obrotach idzie sie przyzwyczaić.

spalanie różne potrafi spalić mniej niż 10l a równiez 13 zależy od nogi.

Pozytywnie zaskoczyło mnie ruszanie, 4x4 daje ten komfort że koła nie buksują

zaobserwowałem skoki obrotów na postoju, przy przeglądzie zgłoszę usterke bo chyba tak nie powinno być

 

Autko wydaje sie przyjemne i fajnie sie jeździ, mam w skórach wiec w środku tez jest przyjemnie. Super szyberdach z lotką- nie wieje w głowe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...