z drugą częścią Twojej wypowiedzi się zgadzam - jest to dość oczywiste, ale co do pierwszej, to mam zgoła odmienne zdanie.
Obniżanie kosztów produkcji nie ma prawa być realizowane kosztem jakości tego produktu, a dzieje się tak i jeśli głośno nie będziemy wyrażać swego niezadowolenia z zaistniałej sytuacji potraktować należy, że jest wszystko w porządku. Może trafić się feralny egzemplarz, można też mieć pecha ale wg mojej opinii Subaru Forester III generacji jest autem usterkowym i wykonanym niedbale przy użyciu kiepskiej jakości materiałów. Świadczą o tym wszystkim znane i jakże banalne usterki instalacji elektrycznej, rdzewiejące wydechy, zaparowane klosze lamp, złe (hałaśliwe ) spasowanie elementów, .... itd. Nie ma samochodów bezawaryjnych, nawet te nowe mogą się popsuć, ale permanentne awarie różnych (poważnych) podzespołów, jak i w/w niedoróbki dają jednoznaczny ogląd sprawie.
Nie cierpię malkontenctwa, niekonstruktywnej krytyki, biadolenia, ale jeżeli uwaga powodowana jest zaistniałymi okolicznościami, a raczej ich ciągiem, które wykraczają poza ogólnie przyjęte unormowania to należy to piętnować i głośno powiedzieć "nie". Tym bardziej, jeżeli serwis, a raczej Gwarant próbuje czasami zbyć swą odpowiedzialność.
Cieszę się, że za moją namową dwóch znajomych nie zakupiło tego samochodu. Jeżdżą innymi markami i z niedowierzaniem słuchają o przyczynach moich wizyt w serwisie.
P.S.
Jako ciekawostkę powiem, że jestem pierwszy raz niezadowolony z zakupionego samochodu. Cóż dzięki popełnionym błędom życie staje się ciekawsze, a my mądrzejsi.