tommyXTM

Z małych zwinnych autek polecam Citroena DS3 Silnik ten sam co w MINI Cooper S, fajny wygląd, tanie części i fajnie się prowadzi. Szukałem auta które daje frajdę a nie bije po kieszeni. Brałem pod uwagę Clio - ale wtedy była wersja 2.0 N/A a teraz też mają 1,6T. W Clio coś z przekładnią i jazdą w zimie były problemy, więcej paliła itd. DS-a mam od 3,5 roku i zero problemów 156KM, 7,3 do 100 i 240Nm

Po testach też jestem pod wrażeniem tej skrzyni. Następny forek w automacie

To po gwarancji też wymieniają?

Forester 12 2008 diesel - 87 000. Rdzewiejący wydech i felgi - na gwarancji pomalowane. Wymieniony 1 łącznik stabilizatora i 3 świece żarowe. Ogólnie bezawaryjnie i niech tak zostanie. Puk puk

Ja mam 82 tys i do wymiany były 3 z 4. Dlatego poprzedniej zimy zaczęły się lekkie problemy z zapalaniem, czego wcześniej nie było. Bez wykręcania sprawdza się. A samo wykręcanie delikatna sprawa bo może się urwać. U mnie poszło bez problemu. Nie było mocno zapieczone. Przed zimą przy tym przebiegu warto sprawdzić.

Ja mam od 2 lat Forestera w Dieslu i zrobiłem 53 tys. km i jest ok. Sprawę sprzęgła olej - musisz po prostu nauczyć się ruszać tym autem i będzie git. Teraz jest nowy "łatwiejszy" soft. Dostajesz za free szkolenie w SJS. Auto jest bardzo praktyczne na rodziny z dzieckiem i wypady za miasto a po dziurawym mieście też super. Auto ma minusy ale jak piszesz że właściciele Hond są zadowoleni to ja jako były posiadacz Hondy i 2 kolejnych znajomych powiem tak. Honda tańsza, lepsze materiały w dotyku ale poza tym duuuużo słabsze auto. Ja nigdy więcej Hondy nie kupię. Wszystkie serwisy w Krakowie są do d... Jak rodzinne to nie zastanawiaj się tylko bierz Forestera - ja z żoną jesteśmy zadowoleni.

120. tommyXTM - 1szt. czarna - LP

a czy ktoś jeździł na Pirelli Scorpio?

Mój Forek ON w mieście 8-8.5 a na trasie 6-7, więc jestem zadowolony jak na taka bryłę auta 17''i AWD. Dla porównania MINI Cooper 1.6 pali mi po mieście od 10-13 przy tak samo dynamicznej jeździe.

a co myślicie o całosezonowej Pirelli Scorpio. Kiedyś czytałem w 4x4 że hamowanie na śniegu jak w zimówkach, a biorąc pod uwagę że jeździłem 2 lata i 45 000 na geolandarach z salonu zastanawiam się czy nie jest to dobry wybór. Te z salonu słabe trzymanie boczne.

To lepiej jechać powoli przez taką wodę? Ja jak jechałem ulicą podczas zalania części Krakowa akurat szybko i fontanny po bokach. Wody nie było aż tak dużo.

Jestem po zmianie softu i pierwsze km bardzo pozytywnie. Łatwiej, bez stresu się rusza, choć dawałem sobie radę i na starym. Odczucia jakby równomierniej przyśpieszał - czy wolniej czy szybciej nie wiem - nie ma tego gwałtowniejszego momentu. Sprawdzę jak się ma wskazanie komputera do spalania - bo wg komputera pali teraz mniej.

co myślicie o takim http://allegro.pl/item1157326687_subaru ... ebieg.html wygląda ładnie i fajny rocznik

Myślę że albo nowa Impreza 2.0 RS albo używany Hawk N/A jak pisze np. Primi - fajny wygląd i osiągi.

Choć Lanos może z zewnątrz nie zachwyca to wole go niż sedana. Jakoś zawsze gustowałem w hatchbackach i kombi. A ciut mniejsze auto ale z przyzwoitymi osiągami i AWD było by fajne na miasto, jako drugie w rodzinie. Teraz mam Forestera i MINI Coopera i brak mi w tym drugim AWD i boxera. Ale myślę o zmianie MINI na Lanosa

A nowy 2.0 N/A vs 2.0D - 9.6s vs 8.6 lub 9.0s i moment 196 vs 350 Nm. Im nowsze auto tym surowsze normy i tak to wygląda.

za ok 3000 mam przegląd, więc jak będę w salonie przejadę się Imprezą N/A i dieslem od razu jeśli obie wersje są do testów.

Jechałem na razie Legacy 2.0 N/A i w porównaniu do Forestera 2.0 D nie jedzie. Więc myślę że w Imprezie jeszcze lepsze odczucia. AAA - i dostałem na weekend MINI Coopera S - w tych nowych jest kompresor zamiast turbiny - i cały czas równo, ładnie przyśpieszał i spalanie na poziomie 9-11 l. 7.0 s do 100 i 184 KM. Trzymanie fajne, wykończenie w środku też i był FUN. Jakby dali my napęd AWD to było by to.

święte słowa - na miasto dobry automat bym chciał - choć do niedawna byłem wielkim przeciwnikiem. Te nowe automaty coraz lepsze, szybsze. Korki coraz większe a ja czasem ochotę odpocząć za kierownicą. Dodatkowo nie ma wtedy stresu ze sprzęgłem jak ktoś nie wie jak w Subaru się obchodzić.

Ale mi teraz namieszało się w głowie. Tym dieslem w Foresterze dobrze się jeździ, ale drugim autem ze względu na krótkie odcinki i ogólnie mało jazdy benzyna wydaje się lepszym wyborem. To że mniej będzie palić to nie znaczy że więcej można jeździć. Bo większość po pracy to rodzinnie więc ma być wygodnie dla żony i dziecka - więc i tak wsiądą do Forestera. Jak się przejadę tą benzyną to się wyjaśni. Najlepsza to by była starsza Impreza 2.0 WRX !!!

dzięki za pomoc - potwierdziło się że lepiej benzynę. A kiedyś liczyliśmy z kumplem że jadąc taxi tylko do pracy, faktycznie nie opłaca się utrzymywać drugiego auta.

Muszę przejechać się tą benzyną jakie będą odczucia. Gazu na pewno nie założę. Uważam że albo benzyna i wiem ile pali i jest ok albo diesel i koniec. O benzynie myślałem też ze względu na zimę jak przy -20 miałem problem z odpaleniem Forestera to zawsze drugie auto w benzynie jest. WRX-a z 2.0 nie ma, a STI - cena, spalanie, koszty odpuszczam - choć wiem jaka była by radość. Foresterem zrobiłem już w 1.5 roku 41 000 - tyle że drugim autem zrobiłem w ciągu roku 4 tys. - więc myślę że diesel nie ma sensu. A MINI i tak pali 12, więc jak spalę te 14 w Subaru tragedii nie ma. Była by jakby miało to być 18-20 l - a w STI pewnie by było.

Witam, posiadam forestera w dieslu jako rodzinne auto na miasto i na weekend do lasu i jestem z niego bardzo zadowolony, To było moje pierwsze auto z napędem na 4. Potrzebne jest drugi auto jako dojazd do pracy ok 10 km dziennie i czasem raz na 3 miesiące ew. trasa ok 600 km. Aktualnie jako drugie do pracy jest Mini Cooper - ale jednak coś z 4 drzwiami i napędem na 4 (w zimie) by się przydało. Chcę kupić Impreze ale nie wiem czy diesel czy benzyna. Niby benzyna więcej pali ale mniejsze koszty potem i mniej problemów a biorąc pod uwagę przebieg może być lepszym rozwiązaniem. Mini pali 10-12 a Forester 7.5-8.5. Ale które auto będzie jako lepszy dynamiczniejszy i ekonomiczniejszy "dupowóz" do pracy. Mini na suchym, w mieście daje dużo radości. Forester jest wygodny, fajnie się parkuje na krawężnikach, tylko żeby na krótkich odcinkach ciut sobie poszaleć i czuć większą adrenalinę chcę coś mniej wychylającym się na zakrętach i foteli z lepszym trzymaniem bocznym.

Ja mam 39 tys zrobione i za wyjątkiem klimy która działa do d... jest ok. Z tyłu już po nic nie piszczy i nie tłucze się - serwis wyregulował. A to auto jest do jazdy a nie do oglądania. Jakbym jeszcze raz wybierał to mimo twardych plastików, klimy itd... wybrałbym dokładnie to samo. A jest to moje pierwsze SUBARU.

Co ile wymieniacie tarcze - ja w Foresterze po 30 tys. miałem do wymiany? czy to nie za wcześnie. Myślałem że przynajmniej drugie tyle powinny wytrzymać.