Skocz do zawartości

Usterki w Forku > MY'08 ( czyli forek III )


mrupik

Rekomendowane odpowiedzi

pegi

 

...roznica jest taka iz uzywany SFD to najczesciej przelot 100-150tys. km czyli nie 15, 30, 45tys. jak opisuja tu na watku koledzy zatem i zuzycie wieksze i loteria ryzykowniejsza. Ze roznica w zakupie uzywki FX a FD jest prawie zadna to obecnie prawda. Ale 7,5l ropki to koszt 40pln. LPG przynajmniej 10pln taniej...

Ale co do imprezy to owszem i mniejsza jest i nie do wszystkiego ale drugie auto wcale nie znaczy ze musi byc wieksze od pierwszego (FXT SG9), zatem do latania po miescie to chyba nie najgorzej co ???

Owszem nowy forek SH jest pakowniejszy b. komfortowy, b.uniwersalny ale czy 80% miasto nadal nie zmusza do zastanowienia sie czy jest taaki duzy potrzebny, a juz diesel na warszawskie korki to rewelacja ??? no mam obawy.

Logika nakazuje mi nabyc impreze SH 2,0RS a fanaberia Aby wygodniejszego SH 2,0B+LPG

Mam racje w tych rozwazaniach ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja widzę, że pytanie było tylko prowokacją do dyskusji, bo Ty już wiesz jakie auto kupic :P Miałem okazję pojeździć trochę Imprezą 2.0, XV 2.0 i Foresterem 2.0 (w sumie kilka tysięcy km). Dużo też jeździłem OBK i Foresterem diesel (w sumie prawie 150 tys. km). Wybierając między Imprezą i Foresterem, nawet na miasto brałbym Forestera. Leszpa widoczność, większy prześwit (krawęzniki, studzienki i różne takie miejskie niespodzianki), zapewne bezpieczniejsze (nawet atak idioty i w konsekwencji drzewa przy 60 km/h nie jest straszny - wiem, bo sprawdziłem :biglol: ) i zdecydowanie pojemniejsze auto, a obrysem zewnętrznym niewiele się od Imprezy różni. Natomiast benzyna, nawet 2.0, nawet w Imprezie, na trasie niestety nie jedzie. Zatem owszem, sam kalkulator podpowiadałby Imprezę w benzynie, ale dla mnie mimo to Forester diesel :) . Zdaje się niedawno było ogłoszenie na Forum Forestera rocznik 2009 z przebiegiem 39 tys km za 60 tys. zł. Jeśli szukasz używanego, brałbym takie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast benzyna, nawet 2.0, nawet w Imprezie, na trasie niestety nie jedzie.

 

Owszem, jak się komuś nie chce zmienić biegu przy przyspieszaniu, to "nie jedzie" ;)

 

Do tego dochodzą niezaprzeczalne zalety benzyny, zwłaszcza w mieście - elastyczność (rozumiana jako szeroki zakres użytecznych obrotów) czy szybkie nagrzewanie zimą. No i kwestia ryzyka przy kupowaniu używanego diesla (bo o używanym tu mówimy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, jak się komuś nie chce zmienić biegu przy przyspieszaniu, to "nie jedzie" ;)
Wtedy na pewno nie, ale i od samego zmieniania biegów, nawet na niższy, Nm nie przybywa ;) Ale żeby nie robić tu OT, to chciałbym napisać, że mój Forester się nie psuł w ogóle ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja widzę, że pytanie było tylko prowokacją do dyskusji, bo Ty już wiesz jakie auto kupic

 

ze wiem, kurcze niby wiem. Tyle tylko ze jak kupie impreze to bede marudzil przy byle okazji ze trzeba bylo dorzucic z 10tys.pln i kupic Forka. Jak kupie Forka i zobacze iz jego spalanie nie rozni się od mojego 2,5XT to cholera mnie wezmie... Tak wiem ze diesla raczej niebardzo bo jak pisalem przelot 100-150tys.km to norma.

Przegladam alledrogo i gro sprzedawanych aut to wlasnie diesle i z takimi przelotami. Czy juz sie zaczynaja psuc i dlatego sprzedac je copredzej czy inny powod ze jest ich taka mnogosc ???

 

Tomasz p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arkitekt, o mnogość to trzeba pytać w salonach - może sprzedający te auta wracają po kolejne subaru diesle do salonów? ;) Ja tak zrobiłem i mimo leczenia w OBK chorób dziecięcych silnika, wziąłem kolejnego diesla i nie napisze złego słowa na ten silnik, w przeciwieństwie do wielu Forumowiczów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegladam alledrogo i gro sprzedawanych aut to wlasnie diesle i z takimi przelotami. Czy juz sie zaczynaja psuc i dlatego sprzedac je copredzej czy inny powod ze jest ich taka mnogosc ???

 

kończy się leasing 3/4/5 letni , użytkownicy własnie po 3/5 latach wymianiaja auta na nowe modele i tak , mniej wiecej , jest w każdej marce.......do tego import.... :)

ps. wyobrażmy sobie , że każdy klient jeżdzi nowym autem 10 lat......albo więcej... :unsure: ...jakie skutki..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@arkitekt, ja na twoim miejscu celowałbym w Forka 2.0 + LPG. Jeśli już teraz boisz się wysokich kosztów diesla, awarii i przebiegów to lepiej kup benzynę, zagazuj i ciesz się bezawaryjnym autem. A już do Ciebie należy decyzja czy Forek czy Impreza bardziej spełni twoje wymogi i oczekiwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech nie wiem czy powinienem tutaj się wypowiadać, żeby nie zniechęcić nikogo. Ja też mam pecha co do Subaru. Mój to 2,0 NA wersja ze skórą i fabryczną NAVI i ma teraz przejechane 88 tkm. Kupiłem go przy przebiegu 72 tkm. Od poprzedniego właściciela dowiedziałem się, że na gwarancji wymienione były 2 ksenony i sprężarka klimatyzacji. Przy 75 tkm ja musiałem wymienić sprzęgło. Przy około 85 tkm naprawiałem zawieszenie (łączniki stabilizatorów, gumy na wahaczach, tuleje gumowe). Teraz od dwóch tygodni robię przegląd na 90 tkm bo w drodze do serwisu padła UPG. Faktem jest, że kupiłem używane auto i takie rzeczy mogą zdarzyć się w każdej marce. Pierwsza zima sprawiła, że innego samochodu nie chcę. Jednak z tą bezawaryjnością to jednak przy najlepszych markach bywa losowo. Nie zamienię mojego Potforka na nic innego, mimo tego że odkąd go kupiłem coś się dzieje (m.in. ucierpiał w gradobiciu). Nie polecę Subaru nikomu, bo chcę by ta marka była dla osób nakręconych i wiedzących czego chcą. Mam tylko nadzieje, ze za około 4-5 lat nasze Subaryny też będą na szczytach rankingów bezawaryjności.

 

"To mówiłem ja Jarząbek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

bobsynek

 

...UPG przy 2,0 bez turbo ??? jak tego dokonales na czym oparles swoje domniemanie (teraz juz rozumiem potwierdzone przez servis) ze to UPG. kurcze to ze padla u mnie mimo kapeluszowej praktycznie jazdy bo przemieszczanie sie do max.120km/h takim chyba mozna nazwac juz wydalo sie dziwnym, Ale 2,0 bez turbo ...

Czekam pilnie na neewsy.

 

tomasz p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, podzielę się uwagami dotyczącymi użytkowania Forestera 2.0D MY09. Autko kupiłem rok temu z przebiegiem ok 100K km. Autko jest użytkowane głównie na autostradach i wyjazdach sportowych rower/narty i trasy do CRO ok 3000 km. Miasto ok 10 km dziennie, bez stania w korkach.

Awarie które wyszły w trakcie użytkowania autka:

1. Pęknięta gumowa rura od intercoolera do kolektora. Awaria wyszła w trakcie szybszej jazdy po krętej drodze, nastąpił spadek mocy i siwy dym z rur i świst przy przyspieszaniu. Koszt ok 500 zł + serwis.

2. Urwany tylny tłumik od rury wydechu na łączeniu. Dospawany i dodatkowo drugi tłumik podobnie naprawiony. Koszt 100 zł.

3. Padnięty ksenon. Mrugał, słabo świecił, aż padł. Koszt 350 zł.

4. Padnięty mechanizm samo poziomowania się świateł. Wtyczka przy próbie wyjęcia, rozsypała się w proszek. Kupiony nowy mechanizm, brak możliwości naprawy, brak zamienników. Po naprawie zabezpieczony przed korozją. Koszt 500 zł + serwis.

5. Wymiana gum stabilizatora x2. Koszt 100 zł

6. Zardzewiałe tłumiki chciałem wymienić na lekko sportowe lub pokryć folią żaroodporną (koszt 500 zł). Skończyło się pomalowanie sprayem do kominków żeliwnych w kolorze grafitowym. Jeżdżę z tym od 2 miesięcy i żadnej oznaki odpadania lakieru. Zobaczymy jak po zimie będzie ale, spray kosztuje 20 zł w Obi. Polecam szczególnie to rozwiązanie.

 

Na deser;)

 

6. Pęknięta panewka. Na zimnym silniku dochodzące głośne stuki, wyróżniające się od stuków wtrysków. Głośne metaliczne walenie, głównie było słychać od dołu silnika. Diagnoza w serwisie, shortblock do wymiany, czyli wał korbowy, tłoki, panewki, chyba głowica, ale nie wygląda na nową. W ramach "dobrej woli" SIP wymieniło na swój koszt i za usługę serwisową. Czas naprawy ok 2 tyg. Koszt tylko za świece i olej ok 1500 zł. Ważne przeglądy w ASO! Wyraźna poprawa dynamiki, i redukcja stuków.

7. Przy okazji naprawy, wymiana sprzęgła, nowe odziedziczonego po poprzednim właścicielu, który zakupił i woził sprzęgło w bagażniku z obawy o awarie w czasie jazdy. Poprawa miękkości sprzęgła. Koszt serwis 500 zł

8. Po naprawie podczas przyspieszania na 3 i 4 biegu ok 3000 obrotów dźwięk jakby zamiast silnika była wsadzona skrzynka z narzędziami. Okazało się, że nie dokręcone były osłony termiczne.

 

Dodatkowo wymienione:

Tarcze i klocki hamulcowe Brembo i Ferodo, piszczą jak zarzynana krowa, ale jakoś dają rade. Koszt ok 1500 zł

Stabilizator tył firmy Whiteline. Po dodaniu stabilizatora wyraźna poprawa stabilności Forka na ciasnych zakrętach. Brakuje jeszcze stabilizatora na przód, w 4T można sprowadzić ale z Australii (300$). Koszt 800 zł.

Każdy serwis min 1000 zł, filrty, oleje itp.

 

Do zrobienia:

Przy przyspieszaniu od zera, dochodzi stukot podobny do odgłosów wiatraka, jakby był zatarty. Nie wiem czy włącza się wentylator wtedy? Coś problem z dolotem.

Tylne amortyzatory zużyte w 50% wg badań ze stacji diag. Albo regeneracja albo jakiś zamiennik bo nowe porażają ceną.

Stuki z przedniego zawieszenia są chyba do nie wyeliminowania.

Oponki Geolandery do kosza idą na jesieni, głośne, na mokrym strach hamować. Na wiosnę kupuję jakieś do SUV, bo nie zależy mi na właściwościach terenowych.

 

To tyle co do usterek jakie wydarzyły mi się w ciągu roku użytkowania Forka. Koszty są jakie widać. W porównaniu do poprzednich aut (hatchbak, kombi, sedan) Forek wypada na plus, cenie sobie w nim napęd 4X4, małe spalanie ok 7/8l. ładowność na dach i hak (bagaznik mały), dobra widoczności i wygoda w podróżowaniu. Niestety występuje dużo nie doróbek, z których robią się awarie i usterki i psują przyjemność z jazdy autem. Nie jest to standard wykończenia Audi, ale cena zakupu jest współmierna do Subaru. Mogę z czystym sumieniem polecić to autko każdemu, od pani na zakupy po wyjazdy na wakacje w 4 osoby z 4 rowerami i dwiema deskami wind + trumna. Czy zakup Forestera był udanym zakupem? TAK. Czy kupiłbym kolejne Subaru w przyszłości? NIE

 

Pozdrawiam serdecznie wszystkich użytkowników Subaru jak i potencjalnych nabywców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stuki z przedniego zawieszenia to na 90% gumy stabilizatora, nie kupuj oryginalnych ale weź ciaśniejsze (mniejsza średnica otworu) np z PowerFlexa, ja tak zrobiłem i po problem, wziąłem chyba 2mm ciaśniejsze od oryginalnych. Jedynie raz na jakiś czas trzeba przesmarować bo skrzypią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owad

 

...a ja mysle ze kolega zawarl cale klu sprawy, jestesmy zadowoleni z zakupów Naszych forkow (za to za co lubimy je od poczatku za naped, za frajde z jazdy, za poczucie bepieczenstwa), ale stale pogarszajaca sie jakosc wykonania kaze nam myslec iz nastepne auto to juz chyba nie bedzie subaru :cry::cry::cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owad

 

...a ja mysle ze kolega zawarl cale klu sprawy, jestesmy zadowoleni z zakupów Naszych forkow (za to za co lubimy je od poczatku za naped, za frajde z jazdy, za poczucie bepieczenstwa), ale stale pogarszajaca sie jakosc wykonania kaze nam myslec iz nastepne auto to juz chyba nie bedzie subaru :cry::cry::cry:

 

Po prostu jeśli ja bym tak trafił i miał tyle usterek to bym nie pisał że jestem zadowolony :). Odpowiedziałbym dwa razy NIE ;). Przez takie coś można zniechęcić się do najlepszego auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu jeśli ja bym tak trafił i miał tyle usterek to bym nie pisał że jestem zadowolony :). Odpowiedziałbym dwa razy NIE ;). Przez takie coś można zniechęcić się do najlepszego auta.

 

Moim zdaniem kupując używane auto z jakimś tam przebiegiem i historią trudno narzekać na fabrykę, prędzej na poprzedniego właściciela, a cóż biedne auto winne, że było źle traktowane ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu jeśli ja bym tak trafił i miał tyle usterek to bym nie pisał że jestem zadowolony :). Odpowiedziałbym dwa razy NIE ;). Przez takie coś można zniechęcić się do najlepszego auta.

 

Moim zdaniem kupując używane auto z jakimś tam przebiegiem i historią trudno narzekać na fabrykę, prędzej na poprzedniego właściciela, a cóż biedne auto winne, że było źle traktowane ;)

Witam, ja nie narzekam na fabrykę czy też to biedne auto. Świadomie podjąłem decyzje o zakupie Forka. Nie wylewam żalów na Subaru, wręcz przeciwnie chwalę za to co jest do chwalenia. Niestety są tez wady na które nie byłem przygotowany, szczególnie przy przebiegu 100K km. Usterki które wymieniłem, raczej nie są spowodowane stylem użytkowania, a ich sposobem wykonania, bo przecież Subaru Forester posiada homologację auta osobowego, czyli można zakładać, że jeździ nim się tak jak każdym innym autem. Nie jest to temat do debatowania nad marką Subaru, a ja opisałem tylko swoje przygody z Forkiem. Tak jak pisałem, po zakupie mogę stwierdzić, że ogólnie fajne z Forka autko, ale następnego już nie kupię ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mrugająca kontrolka ciśnienia oleju w tylnym mechanizmie różnicowym, mieliście coś takiego?

Serwis twierdzi że na 99 % kabelek przerdzewiał.

Sprawdzimy...

Edytowane przez No name
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mrugająca kontrolka ciśnienia oleju w tylnym mechanizmie różnicowym, mieliście coś takiego?

Serwis twierdzi że na 99 % kabelek przerdzewiał.

Sprawdzimy...

Dość częsta przypadłość tych czujników i kabelków,śniedzieją czy żre je ruda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...