Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Nie odwoływałem się nigdy, kolega policjant mnie uświadomił że jak przyjmiesz mandat to jak napisałem wyżej jest po ptokach, bo podpisując przyznajesz się do winy. A jak widać w linku który podesłał @.Misza. jednak są jakieś odstępstwa. Ale nie da się ich zastosować w przypadku sytuacji z filmu z Kornackim w roli głównej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, aflinta napisał:

W zasadzie nie na drodze a na parkingu, 7 rano, parking praktycznie pusty... jak i głowa tego co parkował(a):

 

PXL_20211106_061000001.jpg

Coś a'la pani z BMW mówiąca, że inni jeżdżą gruzami czy jakoś tak.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, aflinta napisał:

 

W zasadzie nie na drodze a na parkingu, 7 rano, parking praktycznie pusty... jak i głowa tego co parkował(a):

image.jpeg.15d67266c81ee1abe5e31f62198ec33d.jpeg

 

 

Może to był inwalida z dziećmi i uznał, że mu przysługują dwa miejsca parkingowe? :upside-down-face_1f643-small:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Turbo napisał:

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że stoi zaparkowane od poprzedniego dnia, kiedy inne auta był postawione tak, że ten inaczej nie mógł, bo nie wierzę że można to na pustym parkingu zrobić tak gównianie.

Jak wchodziłem pół godziny wcześniej do sklepu to go nie było :)

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, aflinta napisał:

Jak wchodziłem pół godziny wcześniej do sklepu to go nie było

Przecież to ewidentny przykład żarliwego patrioty. Celowo tak zaparkował, bo kwotą mandatu chciał podratować nasz narodowy budżet... a wy zaraz, że w głowie pusto... a fe, wstyd. 

  • Super! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu lepszy cwaniaczek

Kilkadziesiąt metrów dalej sporo wolnych miejsc.

Ale pan musiał zaparkować przed samym wejściem do azjatyckiego baru bo padał lekki deszczyk i jego fryzura mogłaby się popsuć.

Na widok mnie robiącego zdjęcia odwracał się i udawał, że go nie ma...

IMG_20210918_145521_1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, rombu napisał:

JA MUSZĘ....

przejechać

zaparkować

na chwilkę

dzieci do przedszkola, szkoły

na 5 minut

co się komuś stanie ?

I to przy "udziale" milicji.....

 

 

 

Ciekawe gdzie się znajduje ten "wesoły" odcinek drogi? :upside-down-face_1f643-small:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Neutrino33 napisał:

 

Pardą - mersi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Kiwi 4ester napisał:

Ciekawe gdzie się znajduje ten "wesoły" odcinek drogi? :upside-down-face_1f643-small:

Elektrociepłownia 'Siekierki' Wwa, od strony ul. Augustówki. 

Parę dni temu jechałem poprawnie skuterem i obsobaczył mnie koleś w mondeo, jadący pod prąd... 

Edytowane przez Fala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, tydzień temu jadę sobie spokojnie po bułki. Sobota. Po skręcie z Opaczewskiej (Warszawa, w stronę Grójeckiej, ostatnia w prawo) czyli w Stanisława Skarżyńskiego zobaczyłem jakiś ruch za śmietnikiem. Profilaktycznie dałem w hebel. Powoli, tyłem, wyjechał na ulicę merc. Na niemieckiej rejestracji. Taki ładniusi, srebrny. Zatrzymał się tak pod kątem 60 stopni i blokując przejazd zaczął coś dłubać w nawigacji albo czymś innym. Błysnąłem długimi. Zjechał na prawo, na przejście dla pieszych, tam była luka, i coś zaczął gesktykulować przez szybę. Obraził się. Zignorowałem i pojechałem. Na końcu Skarżyńskiego, tuż przed Dickensa, jest możliwość zaparkowania na małym placyku po lewej stronie. Wjechałem, wysiadam, a facet stoi za mną i przez otwartą szybę zaczyna: kupią sobie takie pseudo szybkie samochody i próbują wymuszać ! (STI 08 po zakuciu). Gość jakieś 35 lat, czapeczka na głowie i pyszczy dalej. Ja mam szybki samochód i nie dogoniłbyś mnie. Spojrzałem na jego rejestrację po raz drugi i powiedziałem mu, że włączając się do ruchu powinien mi ustąpić. Nawet, jak kupię sobie z jego ukochanego kraju veloreksa. W tym momencie, zaczął coś bluzgać o ....... starych dziadach. Zamknąłem STI i trochę obawiając się o konsekwencje, poszedłem do budki po rzeczone bułki. Na szczęście, jak wróciłem, STI nie był zdewastowany a gościa już nie było. Stało kilku miejscowych potencjalnych świadków. Jak palma może odbijać po kupieniu czegoś niby bardziej cennego ? Nawet nie spojrzałem co to jest. Mogła być buda od 55 i silnik 2,0 D :biglol:. Co o takim zachowaniu sądzicie ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...