Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Szürkebarát napisał:

Gdzieś się uczył pić wódkę w towarzystwie?! Wiadomo, że idzie najmłodszy

 

Na studiach mieliśmy takiego kolegę, którego muszę się przyznać, wykorzystywaliśmy i wiecznie wysyłaliśmy po ten zacny trunek.

Ale w związku z tym, że nie jesteśmy z kamienia i wiemy co to empatia, więc skończyliśmy z tym procederem.

Od tej pory było sprawiedliwie. Leciał ten, który przegrał w grę, typy rzut monetą, lub podobne. No i tak długo tą monetą rzucaliśmy, aż wypadło na właśnie tamtego kolegę... ;) 

 

Balcerek, pozdrawiam ;)  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szürkebarát napisał:

Gdzieś się uczył pić wódkę w towarzystwie?! Wiadomo, że idzie najmłodszy.

Były czasy, że byłam najmłodsza, a wódkę w nocy trudno było kupić :mrgreen:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Aga napisał:

Były czasy, że byłam najmłodsza, a wódkę w nocy trudno było kupić :mrgreen:

 

Kobit się nigdy nie wysyła. Za długo by szły i nie to co potrzeba kupiły. Plus pora wieczorowa i mogom gwałcić albo co insze zrobić a pod nocnym zawsze nerwowa atmosfera. Kobitki zawsze siedza na kwadracie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu nie dawał mi spać jakiś owad. Dokładnie o 7 rano z drewnianego sufitu dobiegał dźwięk podobny do wiercenia. I tak przez ok. godzinę. Spać się nie dało. Ok. godziny 8 winowajca pojawiał się w oknie i jeżeli było ono uchylone to szybko wylatywał.

 

ce5bf203025c08da2ed5330d1f8f418e.jpg&key=ad474ee8733116cbfb4f9f2059d6e253eaa8927d120b8ccff79e02686e7a0f07

 

Zabijałem kilka dni z rzędu delikwenta ale na następny był kolejny. Google niestety jest mało przydatny w poszukiwaniu co to za zwierz default_biggrin.png

 

29d5c39972b70264add779b3f1bbc8e2.jpg&key=9e1833eae728369f281303904b221788fbf57a0f8216e91bb5024ad1496f9ab4

 

A dla zainteresowanych to jest jakaś gliniarz naścienny budujący gniazda z piasku...

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, gumas_72 napisał:

Kobit się nigdy nie wysyła. ... Plus pora wieczorowa i mogom gwałcić albo co insze zrobić a pod nocnym zawsze nerwowa atmosfera. Kobitki zawsze siedza na kwadracie. 

nie wiedziałem że wieczorową porą taki diabeł się z tych kobiet uwalnia:blink: Nie raz wieczorami się chodziło i nigdy żadna mnie nie zgwałciła. Więc albo miałem ogromne szczęście (albo pecha) że na żadną taką nie trafiłem, albo faktycznie nikt nie wysyłał żadnych kobiet po alkohol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gumas_72 napisał:

Kobit się nigdy nie wysyła. Za długo by szły i nie to co potrzeba kupiły. Plus pora wieczorowa i mogom gwałcić albo co insze zrobić a pod nocnym zawsze nerwowa atmosfera. Kobitki zawsze siedza na kwadracie. 

 

Po alkohol wysyła się Maćka. Maciek to taki kolega, który też mieszka w Szkocji. W Szkocji po 22:00 alkoholu nigdzie nie można kupić i kary są surowe, a że w soboty gramy często do późna w planszówki ze znajomymi, trzeba mieć zapas w lodówce.

 

Maciek jest kierownikiem jakiejś sieciowej resturacji i często dołącza do nas późno, jednego razu Maciek wbiegł już grubo 22giej, zostawił plecak i poleciał na 5 minut po kebab za rogiem. Nie było go prawie godzinę, wysłał tylko SMSa żeby się nie martwić, w końcu zjawił się z niemożliwymi do kupienia o tej porze żubrówką i nalewką soplicy, z twarzy widać że po drodze jakieś też degustował. Okazało się, że z kebabowni za rogiem dowozi też jakiś polak, więc szybko się skumali, Maciek z nim przez prawie godzinę rozwoził zamówienia, a za to dostał dwie flaszki,  którymi kierowca handluje na boku z bagażnika. :)

  • Super! 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, gumas_72 napisał:

Kobit się nigdy nie wysyła. Za długo by szły i nie to co potrzeba kupiły. Plus pora wieczorowa i mogom gwałcić albo co insze zrobić a pod nocnym zawsze nerwowa atmosfera. Kobitki zawsze siedza na kwadracie. 

No chyba że się jest prezydentem(Dulkiewicz) Gdańska i chodzi się po flaszkę do Biedronki z ochroniarzami za których mieszkańcy płacą miesięcznie prawie 50 tyś :upside-down-face_1f643-small::ph34r:

 

Za jakie grzechy Gdańsk ma takiego prezydenta a może prezydentową. :facepalm:

  • Lajk 2
  • Do kitu 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...