Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś pan jechał focusem, w kubraczku z logo forda. I naprawdę nie planowałem kopać i prawie tego nie zrobiłem, a raczej zrobiłem to nieświadomie: dopiero po odjechaniu paru metrów zorientowałem się, że ten dźwięk zza szyby to dźwięk opon forda, próbujących łapać trakcję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam czym za bardzo kopać.... Ze swojego Outbacka '07 na automacie jak 9.3 wycisnę to się cieszę :/ Przez co byłem już sam kopany przez auta typu Maseratti czy ine diabelstwa - a wcale nie prowokowałem. Ale jak widzę nową bemę 325i coupe czy jakiś inny pieron to panowie z bemek mają nie lada problemu. A jak już wjadę w mniej utwardzoną drogę czy nawet przejadę na skróty łąką to już się im nie chce ścigać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stalem dzis pierwszy na czerwonym swietle na czerniakowskiej na rondzie pod trasa siekierkowska w kierunku centrum, na tym pasie konczacym sie. na zielonym ruszylem, a pasem wylacznie do skretu w lewo wyprzedzil mnie rozpedzony czarny golf 3 z ekipa rozbawionej mlodziezy w czapeczkach bejzbolowkach, bynajmniej z zamiarem skretu. co tam, dopadlem go zanim zdazyl jeszcze wbic sie przede mnie, ale chyba zaskoczylem go, bo nawet nie patrzal w lusterka zmieniajac pas, taki pewny siebie byl. spanikowal, gdy ujrzal, ze nie ma miejsca, dal po heblach, wpadl w poslizg, wyrznal w wysoki kraweznik wysepki. zlapal gume i przesunely mi sie kola, remont oski da mu czas do namyslu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stalem dzis pierwszy na czerwonym swietle na czerniakowskiej na rondzie pod trasa siekierkowska w kierunku centrum, na tym pasie konczacym sie. na zielonym ruszylem, a pasem wylacznie do skretu w lewo wyprzedzil mnie rozpedzony czarny golf 3 z ekipa rozbawionej mlodziezy w czapeczkach bejzbolowkach, bynajmniej z zamiarem skretu. co tam, dopadlem go zanim zdazyl jeszcze wbic sie przede mnie, ale chyba zaskoczylem go, bo nawet nie patrzal w lusterka zmieniajac pas, taki pewny siebie byl. spanikowal, gdy ujrzal, ze nie ma miejsca, dal po heblach, wpadl w poslizg, wyrznal w wysoki kraweznik wysepki. zlapal gume i przesunely mi sie kola, remont oski da mu czas do namyslu :wink:

 

Very wise :neutral:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co tam, dopadlem go zanim zdazyl jeszcze wbic sie przede mnie, ale chyba zaskoczylem go, bo nawet nie patrzal w lusterka zmieniajac pas, taki pewny siebie byl. spanikowal, gdy ujrzal, ze nie ma miejsca, dal po heblach, wpadl w poslizg, wyrznal w wysoki kraweznik wysepki. zlapal gume i przesunely mi sie kola, remont oski da mu czas do namyslu

A gdyby tak dachował, pasażerom pourywałoby ręce, nogi, komuś może głowę... albo walnął w matkę z dzieckiem w wózku na chodniku...

A może po prostu by Ciebie nie zauważył i zepchnąłby Cię na barierkę oddzielającą pasy. Może Ty byś dachował, może Tobie urwałoby ręcę, nogi, może głowę, może byś trafił w jakąś matkę z dzieckiem w wózku na chodniku...

remont ośki powiadasz... masz farta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby nastolatek spojrzal w lustero, to trzy razy zdazylby zahamowac, skrecic, a nawet zawrocic na zyczenie. czekal do ostatniej chwili, nie patrzy sie za siebie. nie zal mi go. oraz nie dramatyzuj, nie znasz budowy ronda.

 

Ale nie zrobił tego. Ja nie chcę moralizować, bo sam może bym zrobił podobnie, ale jakbym doprowadził do tego, że chłopaki się rozwalili, choćby przez własną głupotę, to raczej bym się tym nie chwalił. Tak jak napisał Chmarski... nigdy nie wiesz co tacy idioci zrobią - trzeba zatem myśleć za nich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...