Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, spokojnie. Może ja też źle napisałem. Zdecydowałem się sprawdzić tego Authora, to znaczy dokładnie się do niego przymierzyć ale w Warszawie nie ma rozmiaru mojej ramy.

Mierzyłem się do Meridy, Cube i Specialized. W każdej z tych marek coś mi pasowało a coś nie. Z  bardzo różnych modeli. Bardzo mi pasował Giant Roam. Mój poprzedni rower to był Talon 29er.

 

Teraz chciałem sobie sprawić prezent i przeskoczyć na carbon w ramie ale nie jest to jakiś mus. Ze względu na moje ograniczenia fizyczne (przebyte kontuzje)  rower jest dla mnie jedynym sposobem jaki przynosi mi i radość i korzyści. Lubię jeździć i pomaga zrzucić wagę a tą muszę w trybie pilnym zbijać.

 

Założyłem sobie program, że cardio codziennie po 45 minut właśnie na rowerze w ramach treningu a jeśli będzie czas wolny oczywiście dodatkowe kilometry bardzo chętnie. Trasy: Warszawa i podwarszawskie asfalty oraz lasy, z naciskiem, że jak tylko jest możliwość cetnie zjeżdżam z asfaltu. Nie umiem określić  przebiegu rocznego. W ostatnim rowerze popsuł mi się licznik i przez dwa lata go nie wymieniłem ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.04.2020 o 18:17, Ayu napisał:

Czy warto iść w karbonową ramę dla roweru crossowego jeśli różnica wagi w stosunku do aluminiowej będzie około 2 kg? 

Po pierwsze primo, to ramy aluminiowe nawet w tanich rowerach nie ważą 2kg!

Tu masz przyklad:

https://velo.pl/czesci/ramy/ramy-crossowe/accent/shannon

Ta rama waży 1,85 kg, wiec wg. tego co napisales to rama w synergy powinna wazyc -150g ;)

Nie wiem czy wiesz, ale karbon nie jest lzejszy od powietrza :p

Taka rama jak w Synergy wazy co najmniej 1,5 kg, a mniejsza waga tego roweru wynika wiadomo, ze po czesci z osprzetu, ale przede wszystkim lekki jest tam amor.

Karbon w takim rowerze jest przede wszystkim po to aby uczynic go wygodniejszym!

Ja przy wyborze cross'ówki dla siebie, kierowalem sie tylko i wylacznie wrazeniami z jazdy.

Pod uwage bralem Unibike (bardzo dobra relacja osprzetu i jakosci do ceny)

i Speca (najgorszy z mozliwych stosunek osprzetu, nie mylic z jakoscia, do ceny)

Pracujac w sklepie, w ktorym poza wyzej wymienionymi handlujemy jeszcze Author'em, Scott'em i Kross'em, nie bralem pozostalych pod uwage ;)

Tzn, nie odrzucalbym Scott'a ani Author'a, ale po prostu nie spasila mi geometria ram.

Co do Kross'a... nie bede sie wypowiadal :p

Wybralem najdrozszego Speca, na najgorszym osprzecie i... juz 4 lata jestem mega zadowolony.

Jezdzi mi sie na nim po prostu rewelacyjnie, pomimo ze to zwykla crossowka.

Dlatego tak jak wczesniej ktos wspominal: "bez przymiarki, przejazdzki ani rusz"

W dniu 4.04.2020 o 13:39, QbaqBA napisał:

https://sprint-rowery.pl/rower-crossowy-author-synergy-29-2019?utm_product_id=40721&gclid=EAIaIQobChMIpYW-8NbO6AIVxLUYCh14UA8tEAYYASABEgLUOvD_BwE

 

To o ten rower się rozchodzi? Jeśli tak to @Miałki ma rację. Za 6k PLN? Na deore, marnych hamulcach (nawet nie tylko o rozmiar tarczy chodzi) i z beznadziejnym RST? Ja rozumiem że fancy bo carbon, ale 12 kg w sztywnym rowerze za 6k? Dla mnie to jak szukając STi kupić WRXa za cenę STi.

Ogolnie RST jako marka produkujaca amortyzatory no nie powala, ale do roweru crossowego ciezko o lepszy amortyzator.

Fox, Marcok, Manitou, czy DT nie maja w swojej ofercie takich amorkow, Rock shox ma tylko Paragon'a, ktory tez jakos nie jest wybitny, wiec pozostaje nam Royal Shit Technology, ewentualnie podobnej klasy Suntour.

Ostatnio rozbieralem takiego RST jak w Synergy i w srodku to generalnie jest Manitou ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie rozpocząłem sezon rowerowy. U mnie póki co nie ma zakazów wychodzenia czy wstępu do lasu wiec jakoś lżej. W lesie jeszcze zalega zmarznięty śnieg a ścieżki grząskie, ale fun jest.
0bb32160c7a35c32db645eb884ae2b2b.jpg

88e9b968a36a20d24f328842be847bc9.jpg
eb67753aa2206e3f2d59f47383fe81d9.jpg

Oba rowery to Giant Anthem Advanced z 2017r. Mój kupiony 2 lata temu używany, prawie nowy, znajomy kupił identyczny na początku kwietnia, też używany w bardzo dobrym stanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, KamilP napisał:

Znacie kogos solidnego w Wwa (lub bliskich okolicach), kto zlozy nowy rower do kupy + wymieni amortyzator przedn oraz hamulce? Moze byc po godzianach pracy u siebie w piwnicy ;)

https://rafbike.pl/

Właścicielem jest forumowicz ale nie pamiętam jaki ma nick. Możesz spróbować.

Edytowane przez Ayu
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.04.2020 o 23:22, KamilP napisał:

Znacie kogos solidnego w Wwa (lub bliskich okolicach), kto zlozy nowy rower do kupy + wymieni amortyzator przedn oraz hamulce? Moze byc po godzianach pracy u siebie w piwnicy ;)

 

Zadałem rano pytanie kumplowi, u którego serwisuje różne od ok. 1997. Poważnie.
Odpowiedział: "OK mogę".
Chcesz nr?
On - Wołomin, ale dojedzie. Forkiem XT :D
Pzdr

Edytowane przez Fala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, radekk napisał:

z racji że od lat nie jestem w temacie rowerowym, ktoś mi powie jaki jest powód że obecnie coraz częściej rezygnuje się z przerzutki przedniej?

dla melepet ktore nie ogarniają 2 i wiecej blatów łatwiej  :) 

 

 

a na serio  ;]  sprawdz ile kosztuje kaseta 9r a ile kaseta do napedu 1x  ;)

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Patryk Andrzej napisał:

dla melepet ktore nie ogarniają 2 i wiecej blatów łatwiej  :) 

 

 

a na serio  ;]  sprawdz ile kosztuje kaseta 9r a ile kaseta do napedu 1x  ;)

 

 

widzę takie za 160 jak i za 1200. Jednak chyba nie cena ma wpływ przy rowerze np za 40 tys zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał może ktoś z Was jakieś doświadczenie z rowerami Cannondale lefty (pojedynczy amortyzator z przodu) ? Z tego co czytam to są tam jakieś absurdalnie krótkie interwały serwisowe tego amorka. Co 50 godzin jazdy trzeba coś zrobić począwszy od przesmarowania, poprzez wymianę oringów a skończywszy na tajemniczym "full rebuild". Szukam gravela z amortyzacją, którą można zblokować i chyba tylko ta marka oferuje coś takiego, ale z drugiej strony nie chciałbym bawić się w serwisowanie raz na miesiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RoadRunner,

Gdyby się wczytać w manuale serwisowe wysokich modeli innych amortyzatorów (SID, FOX Performance, itp.) to wszędzie znalazłbyś podobne interwały jeśli chodzi o czynności serwisowe. Takie są zalecenia w przypadku sportowej eksploatacji. Jeżeli nie zamierzasz taplać się w błocie, piachu i wodzie, to możesz śmiało robić pełen przegląd przedniego amortyzatora co 4000 km. Ważne, żeby regularnie czyścić widelec, dbać o zewnętrzne uszczelnienia kurzowe.

 

Ale amortyzator z blokadą znajdziesz chyba w każdym sensownym rowerze. Jak nie ma zdalnej blokady to można zamontować.

Też pytanie, gdzie i jak zamierzasz jeździć i po co Ci ta blokada? Są amortyzatory, w których ta blokada wcale idealnie nie usztywnia i są takie, które są na tyle twarde, że może wcale byś tej blokady nie potrzebował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, RoadRunner napisał:

Miał może ktoś z Was jakieś doświadczenie z rowerami Cannondale lefty (pojedynczy amortyzator z przodu) ? Z tego co czytam to są tam jakieś absurdalnie krótkie interwały serwisowe tego amorka. Co 50 godzin jazdy trzeba coś zrobić począwszy od przesmarowania, poprzez wymianę oringów a skończywszy na tajemniczym "full rebuild". Szukam gravela z amortyzacją, którą można zblokować i chyba tylko ta marka oferuje coś takiego, ale z drugiej strony nie chciałbym bawić się w serwisowanie raz na miesiąc.

 

Z wiarygodnego źródła słyszałem o dwóch wadach - bardziej koncepcji niż samego amora:

- demontaż koła wymaga demontażu hamulców (to oczywiste...)

- jednak pojawiają się jakieś dziwne siły na kierownicy

 

Ale wygląda dobrze ;)

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DSC02986.JPGimage.thumb.png.20ba302ada6f7ce1944b642baa96124a.png

 

Ja jeździłem przez tydzień czymś takim z wypożyczalni w Maju nad jeziorem Garda i w okolicach.  Sprawował sie scalpel całkiem nieźle. tzn nie zauważyłem dramatycznej róźnicy w jeździe w porónwnaiu do mojego roweru epic S-works który był topową maszyną ok. 3 kg lżejszy i znacznie droższy  -główna  różnica to  zapominałem włączać/wyłączać blokade amorka -w epicu jest system brain, który mi bardziej odpowiada amoże się przyzwyczaiłem. No i oponki jakieś słabo trzymające dali. Amorek w canonie (przód) był blokowany z manetki i na sztywno w  epicu przód i tył na brainie co było troche czuć na podjazdacah. Poza tym mój znajomy ma już jakiś czas scalpela i nie słyszałem żeby narzekał, nic też nie słyszałme o jakiś specjalnym serwisowaniu ale jeszcze dopytam

 

 

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega jeździ na tym lat kilka i nie słyszałem żeby mu coś dolegało.

Ja mam Cannona Fatty widelec z full blokadą z czasów jazdy w trialu - znaczy sztywny. Muszę sobie jakąś fajną ramę znaleźć żeby go w nią wetknąć, tylko gdzie tu w dzisiejszych czasach znaleźć ramę MTB pod sztywny widelec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, RoadRunner napisał:

Miał może ktoś z Was jakieś doświadczenie z rowerami Cannondale lefty (pojedynczy amortyzator z przodu) ? Z tego co czytam to są tam jakieś absurdalnie krótkie interwały serwisowe tego amorka. Co 50 godzin jazdy trzeba coś zrobić począwszy od przesmarowania, poprzez wymianę oringów a skończywszy na tajemniczym "full rebuild". Szukam gravela z amortyzacją, którą można zblokować i chyba tylko ta marka oferuje coś takiego, ale z drugiej strony nie chciałbym bawić się w serwisowanie raz na miesiąc.

Ja ujezdzam juz drugiego cannondale’a f’si.Jezeli chodzi o jakosc i uzytkowanie to dla mnie 10/10.Dlugo nie moglem przekonac sie do tego wygladu,ale jak sie przejechalem to stwierdzilem,ze ma to sens.Amor jest niesamowicie czuly,bardzo wydajny i w moim przypadku (odpukac) zarowno w nowym jak i starym f’si totalnie niezniszczalny.Moj znajomy ktory handluje tymi rowerami rowniez to potwierdza.

 

Jestem strasznie zadowolony z tego roweru i z czystym sumieniem polecam.Cannondale to nie jest firma kogucik i jak cos wypuszczaja to jest to poparte ich wiedza i doswiadczeniem.To czuc.
 

Jedyny fuckup jaki mialem z ta marka to z ich slynnym autorskim patenetem  korby w szosach - raz na 2/3 lata trzeba to ustrojstwo wymienic bo lozyska strzelaja.Poza tym elegansio:)

Co do blokady to jest opcja zatrzymania skoku na samym amorku na gorze.

 

Zdjecie jak jeszcze bylo mozna:)

CC4117FC-EB73-40F6-A52B-3C7BF54A33B6.jpeg

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, radekk napisał:

z racji że od lat nie jestem w temacie rowerowym, ktoś mi powie jaki jest powód że obecnie coraz częściej rezygnuje się z przerzutki przedniej?

Coś się w biznesie musi dziać ;) A poza tym: obsługa prostsza, masa mniejsza, a przełożenia się nie powtarzają, chociaż skrajnych pewnie może brakować (jednym z dołu, innym z góry;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Zyzol napisał:

Coś się w biznesie musi dziać ;) A poza tym: obsługa prostsza, masa mniejsza, a przełożenia się nie powtarzają, chociaż skrajnych pewnie może brakować (jednym z dołu, innym z góry;))

Czyli to trochę takie BMW M135i w porównaniu ze starym M140i, masa faktycznie w dół, ale jednak lekki regres, osiągi w dół, odczucie ze jednak dostajesz mniej niż w poprzedniku:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, RoadRunner napisał:

Miał może ktoś z Was jakieś doświadczenie z rowerami Cannondale lefty (pojedynczy amortyzator z przodu) ? Z tego co czytam to są tam jakieś absurdalnie krótkie interwały serwisowe tego amorka. Co 50 godzin jazdy trzeba coś zrobić począwszy od przesmarowania, poprzez wymianę oringów a skończywszy na tajemniczym "full rebuild". Szukam gravela z amortyzacją, którą można zblokować i chyba tylko ta marka oferuje coś takiego, ale z drugiej strony nie chciałbym bawić się w serwisowanie raz na miesiąc.

 

Mam od 1,5 roku Scalpela 2018 Carbon 3.

Rower praktycznie jeżdżony co weekend przez cały rok. Po każdej jeździe rower myty i napęd smarowany. Nie robię przy nim nic sam poza czyszczeniem napędu (lenistwo). Jak go kupowałem to sprzedawca powiedział żebym przyjechał za rok na serwis i tego się trzymam  Rower jest genialny :) 

@jaszyn - oponki Speca lepiej trzymaja? mozesz wiecej napisac na ten temat? 

@Knurek1111  -  w przednim kole do wymiany dętki/opony nie potrzebujesz odkręcać koła ;)

 

Pozdrawiam

 

41632363_2340466905967517_5238750947290644480_n.jpg

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, radekk napisał:

z racji że od lat nie jestem w temacie rowerowym, ktoś mi powie jaki jest powód że obecnie coraz częściej rezygnuje się z przerzutki przedniej?

Rozwiązanie to dedykowane jest już dla zaawansowanych rowerzystów co mają już dużo pary w nogach. Co prawda kaseta potrafi mieć nawet 51dno zębną tarczę, ale bywa i to za mało przy bardzo stromych podjazdach. Zależy też jak duży mamy blat na korbie. Te tarczki  na korbie są wymienne i dostępne w różnych rozmiarach. Ja mam 32dwu i 28śmio zębne. 

Brak przedniej przerzutki upraszcza system i redukuje wagę. Ponadto odnosi się wrażenie że łancuch jest jakby zespolony z korbą. Dzieje się tak gdyż jest on mocno napięty i nie obija się o ramę ani widełki przedniej przerzutki,  bo jej po prostu nie ma. Tarcze zebate kasety maja także zabieraki łańcucha, dzięki którym łańcuch praktycznie bezzwłocznie przelatuje po calej kasecie. 

Pierwszy kontakt z tym rozwiązaniem przyprawił mnie o osłupienie. Nie mogłem wyjsć z podziwu jak sprawnie i szybko wachluje się biegami. Co wiecej, nie miałem jeszcze sytuacji by przerzutka nie trafiła  z poprawnym wrzuceniem biegu i trzeba bylo ją doregulowywać. (Przynajmniej w Sram XX1 tak jest)

Polecam tego typu napęd.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, radekk napisał:

z racji że od lat nie jestem w temacie rowerowym, ktoś mi powie jaki jest powód że obecnie coraz częściej rezygnuje się z przerzutki przedniej?

 

Historia zatoczyła koło - miałem takie rozwiązanie w moim pierwszym "prawdziwym" rowerze - tak ze 30 lat temu. Romet Alka się nazywał, czy jakoś tak.

Potem nastąpił rozwój koncepcji i wyścig zbrojeń w teorii dający dużo biegów - w praktyce mało kto korzystał w pełni z możliwości jakie dawał taki system. Jestem przekonany, że znaczna część posiadaczy rowerów nigdy nie używała więcej niż jednego przedniego blatu.

 

Godzinę temu, Miałki napisał:

Pierwszy kontakt z tym rozwiązaniem przyprawił mnie o osłupienie. Nie mogłem wyjsć z podziwu jak sprawnie i szybko wachluje się biegami. Co wiecej, nie miałem jeszcze sytuacji by przerzutka nie trafiła  z poprawnym wrzuceniem biegu i trzeba bylo ją doregulowywać. (Przynajmniej w Sram XX1 tak jest)

Polecam tego typu napęd.

 

Potwierdzam - mam to rozwiązanie i jak na mój styl jeżdżenia zakres przełożeń jest w zupełności wystarczający a samo działanie perfekcyjne. Wiele razy już się zastanawiałem, dlaczego nie miałem tego rozwiązania w moich poprzednich rowerach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spawalniczy napisał:

Potem nastąpił rozwój koncepcji i wyścig zbrojeń w teorii dający dużo biegów - w praktyce mało kto korzystał w pełni z możliwości jakie dawał taki system. Jestem przekonany, że znaczna część posiadaczy rowerów nigdy nie używała więcej niż jednego przedniego blatu.

Potwierdzam - mam to rozwiązanie i jak na mój styl jeżdżenia zakres przełożeń jest w zupełności wystarczający a samo działanie perfekcyjne. Wiele razy już się zastanawiałem, dlaczego nie miałem tego rozwiązania w moich poprzednich rowerach.

Szczerze mowiac to zupelnie nie rozumiem tych entuzjastycznych opini na temat systemow 1x... obserwujac rozwoj tego rozwiazania to wszystko zaczelo sie od ludzi faktycznie mocnych ktorzy poprostu zaczeli jezdzic na singlespeedach, i generalnie jezdzili na sztywnych rowerach... z czasem singlespeed stalo sie mniej popularne ale 1x zostalo u wielu silniejszych rowerzystow, z tym ze dodano kasete i mozliwosc zmiany biegow z tylu. Gdy pojawily sie duze kola, poczatkowo naped byl taki sam jak w 26 calowakch, ale dosc szybko zrobiono przeskok na 2x i 1x, co umozliwilo zmienic konstrukcje nowych ram tak by skrocic tlnie widelki, i zwiekszyc ilosc miejsca w ramie na wieksze opony... Gdy okazalo sie ze na tradycyjnej kasecie 11-34 wiele osob nie daje rady jezdzic wprowadzono gigantyczne kasety, ktore umozliwily podjazd pod gore slabszym rowerzystom.  Problem w tym ze przeskoki miedzy tarczami w kasecie staly sie znacznie wieksze co powoduje ze czasami ciezko jest znalezc prawidlowe przelozenie... Generalnie wieksza ilosc przerzutek zwieksza wydajnosc pedalowania (z reszta to widac w przemysle samochodowym gdzie najbardziej wydajne automaty maja 8 biegow a nie 3 czy 4 jak kiedys).  Osobiscie uzywam wszystkich 3 blatow z przodu, z tym ze 22 zeby to w zasadzie tryb awaryjny przy najbardziej stromych odcinkach, natomiast 32 zeby uzywam najczesciej a 44 na szosie poniewaz szosa dojezdzam na szlak (zamiast wozic rower samochodem).  Procz tego, gdy zmienie opony lub kola z oponami szosowymi system 3x daje mi wieksze mozliwosci wyboru odpowiedniego przelozenia. 

 

Wydaje mi sie ze wielu rowerzystow nie potrafi ustawic przedniej przerzutki stad taka niechec do niej... przez 30 lat jazdy na goralu, jedynie tylnia przerzutka sprawiala mi problemy - glownie przez wkrecenie w kolo, lub wygiety hak ramy.  Obecne przerzutki tylnie sa jeszcze wieksze od tych starych co jedynie naraza ja na zniszczenie. 

 

IMO jakikolwiek rower z dobrze ustawionym systemem 3x jest wydajniejszy od kazdego roweru z systemem 1x - niektorym chodzi o to by sie "pokazac" a tym czasem jazda z 3 blatami to czysta przyjemnosc dla waszych kolan...

 

O... i jeszcze manetki typu gripshift odeszly do lamusa, bo byly tanie w produkcji i czesto byly i sa uzywane w najtanszych rowerach!  Takie bzdurne opinie slyszalem i czytalem na forach, realia sa takie ze sa one niezawodne, lzejsze, i dzialaja precyzyjniej od innych typow (w szczegolnosci jesli mowa o tych z wyzszej polki).  Jest mnostwo nowych rozwiazan w nowoczesnych rowerach, ktore niby "rozwiazuja" problemy starszych rowerow ale de facto tworza nowe problemy ktorych nie bylo...  Sorki za dlugi post, ale ten niby postep w kolarstwie gorskim prowadzie w zle miejsce w mojej opini.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze i ja sie wypowiem na temat 1 biegu z przodu.

A mianowicie jest to dobre i nie dobre. To wszystko zalezy od tego kto, jak, gdzie i w jakim typie roweru bedzie to uzywane.

Jezeli ma to byc rower gorski do jazdy po pagorkach, to wywalenie przedniej przerzutki i zastosowanie kasety o ogromnej rozpietosci bylo strzalem w dziesiatke.

Natomiast jezeli chodzi o zastosowanie 1 biegu w rowerach do jazdy po plaskim jest to, ze strony niektorych producentow, strzal w kolano.

Bo o ile jadac w terenie raz pod gorke, a raz z gorki, brak przedniej przerzutki i spore roznice miedzy przelozeniami sa bardzo korzystne, o tyle podczas jazdy po wzgledzie plaskim mozemy miec problem z dostosowaniem odpowiedniego biegu do kadencji jaka bedzie nam odpowiadac.

Co do rozpietosci przelozenia przy 1x12 z zebatka 30 zebow z przodu, przy jezdzie po gorach, to mi nie braklo nigdy.

Bo najlzejsze przelozenie przy podjazdach pozwala jechac tak powoli, pod taki pion ze efektywniej jest zejsc z tego roweru i pchach go pod te gorke.

A niech sie znajdzie tu jakis kozak, ktory przy zjezdzie w gorach, po kretej trasie z kamieniami i drzewami, bedzie chcial jeszcze sie rozpedzac powyzej 40-50 km/h ;)

Takze w skrocie:

Jezeli ma to byc rower do ciorania po gorach, to przednia przerzutka przeszkadza.

Ale jak chcesz miec sprzet bardziej uniwersalny lub po prostu do szybszej jazdy po wzglednie plaskim, to przednia przerzutka jest wrecz niezbedna.

Oczywiscie na nic to wszystko, jezeli rowerzysta nie bedzie korzystac z tych dobrodziejstw ;)

  • Dzięki! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, pajac_am napisał:

Moze i ja sie wypowiem na temat 1 biegu z przodu.

A mianowicie jest to dobre i nie dobre. To wszystko zalezy od tego kto, jak, gdzie i w jakim typie roweru bedzie to uzywane.

Jezeli ma to byc rower gorski do jazdy po pagorkach, to wywalenie przedniej przerzutki i zastosowanie kasety o ogromnej rozpietosci bylo strzalem w dziesiatke.

Natomiast jezeli chodzi o zastosowanie 1 biegu w rowerach do jazdy po plaskim jest to, ze strony niektorych producentow, strzal w kolano.

Bo o ile jadac w terenie raz pod gorke, a raz z gorki, brak przedniej przerzutki i spore roznice miedzy przelozeniami sa bardzo korzystne, o tyle podczas jazdy po wzgledzie plaskim mozemy miec problem z dostosowaniem odpowiedniego biegu do kadencji jaka bedzie nam odpowiadac.

Co do rozpietosci przelozenia przy 1x12 z zebatka 30 zebow z przodu, przy jezdzie po gorach, to mi nie braklo nigdy.

Bo najlzejsze przelozenie przy podjazdach pozwala jechac tak powoli, pod taki pion ze efektywniej jest zejsc z tego roweru i pchach go pod te gorke.

A niech sie znajdzie tu jakis kozak, ktory przy zjezdzie w gorach, po kretej trasie z kamieniami i drzewami, bedzie chcial jeszcze sie rozpedzac powyzej 40-50 km/h ;)

Takze w skrocie:

Jezeli ma to byc rower do ciorania po gorach, to przednia przerzutka przeszkadza.

Ale jak chcesz miec sprzet bardziej uniwersalny lub po prostu do szybszej jazdy po wzglednie plaskim, to przednia przerzutka jest wrecz niezbedna.

Oczywiscie na nic to wszystko, jezeli rowerzysta nie bedzie korzystac z tych dobrodziejstw ;)

Nic dodać, nic ująć.


Przez lata miałem XC na 26" 3x9, z koronkami 24/36/46 i kasetą 11-32. Wydawało mi się, że nie ma lepiej. 24 przód na 32 tył to super miękkie przełożenie, niżej to już lepiej podchodzić. A 46 przód na 11 to jeden obrót patelni na więcej niż 4 obroty koła.

Po tym, jak mój stary rower (2001 Trek 8000)  udał się do krainy wiecznych łowów - kupiłem 29" 1x11 (Trek Stache 7.0).

Nie wyobrażałem sobie, jaki skok zrobiono w MTB na przestrzeni 15 lat. Jak się policzy przełożenia w 1x11 i większy obwód koła (u mnie jeszcze 29x3.0) to wychodzi, że lepszego nic na góry nie wymyślono.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...