cham na drodze

[marcin]

 

 

Moim zdaniem ten z prawego - do prawej krawędzi, ten z lewego -do lewej krawędzi, a pas środkowy - to już pierwszeństwo z prawej, czyli ten z prawego.

 

Jest inaczej, bo ten z lewego też powinien zająć pas najbliżej prawej krawędzi, więc środkowy, a ponieważ nie ma kolizji z lewym to może zająć od razu lewy. Jeśli ten z lewego zajmie skrajny lewy, a potem będzie chciał zmienić pas na środkowy to wtedy musi ustąpić pierwszeństwa pojazdowi z prawej strony.

[Aga]

 

 

Jest takie miejsce w Gdańsku - skręt z Jaśkowej doliny w Grunwaldzką,

Prędzej wyjazd z Targu Drzewnego na Hucisko

 

Przy dwóch pasach do skrętu w lewo, ten kto skręca w lewo z prawego pasa ma pierwszeństwo gdy zjeżdża na pas środkowy (gdy są 3 pasy, tak akurat jest na Hucisku).

 

 

 

No właśnie ja raz zapytałem instruktora o taką sytuację i powołał się na zasadę jazdy przy prawej krawędzi jezdni i ten z prawego powinien jechać na prawy, a ten z lewego może jechać na środek i lewy.

Nie ma racji ... tak właśnie niestety wygląda poziom szkolenia ...

[Czarne_Koronkowe]

A wystarczyłoby nie żałować kasy na farbę i namalować przerywana kreska na skrzyżowaniu który pas gdzie ma jechać i wszystkim żyłoby sie łatwiej.

[lojszczyk]

A wystarczyłoby nie żałować kasy na farbę i namalować przerywana kreska na skrzyżowaniu który pas gdzie ma jechać i wszystkim żyłoby sie łatwiej.

 

Nie wystarczy. Ostatnio w Krakowie sie przekonałem, że nie wystarczy. Facet przejechał przez ciągłą i jeszcze mnie otrąbił.

[Czarne_Koronkowe]

 

A wystarczyłoby nie żałować kasy na farbę i namalować przerywana kreska na skrzyżowaniu który pas gdzie ma jechać i wszystkim żyłoby sie łatwiej.

 

Nie wystarczy. Ostatnio w Krakowie sie przekonałem, że nie wystarczy. Facet przejechał przez ciągłą i jeszcze mnie otrąbił.

 

 W takim razie edit: A wystarczyłoby nie żałować kasy na farbę i namalować przerywaną kreska na skrzyżowaniu który pas gdzie na jechać i montować w zderzaku rakiety ziemia-ziemia i wszystkim żyłoby się łatwiej ;-)

[rombu]

 

 

rombu powiedział Moim zdaniem ten z prawego - do prawej krawędzi, ten z lewego -do lewej krawędzi, a pas środkowy - to już pierwszeństwo z prawej, czyli ten z prawego. Jest inaczej, bo ten z lewego też powinien zająć pas najbliżej prawej krawędzi, więc środkowy, a ponieważ nie ma kolizji z lewym to może zająć od razu lewy. Jeśli ten z lewego zajmie skrajny lewy, a potem będzie chciał zmienić pas na środkowy to wtedy musi ustąpić pierwszeństwa pojazdowi z prawej strony.

 

 

marcin powiedział No właśnie ja raz zapytałem instruktora o taką sytuację i powołał się na zasadę jazdy przy prawej krawędzi jezdni i ten z prawego powinien jechać na prawy, a ten z lewego może jechać na środek i lewy. Nie ma racji ... tak właśnie niestety wygląda poziom szkolenia ...

No to mam rację czy nie ?

Warto widzieć jak jeździć.

 

 

 

wystarczyłoby nie żałować kasy na farbę i namalować przerywaną kreska na skrzyżowaniu który pas gdzie na jechać i montować w zderzaku rakiety ziemia-ziemia i wszystkim żyłoby się łatwiej ;-)

 

Może lepiej wprowadzić zapis, że ten który złamie przepisy zawsze jest winny kolizji / wypadkowi.

[Aga]

 

 

No to mam rację czy nie ? Warto widzieć jak jeździć.

 

Masz rację, tak jest prawidłowo:

 

 

Moim zdaniem ten z prawego - do prawej krawędzi, ten z lewego -do lewej krawędzi, a pas środkowy - to już pierwszeństwo z prawej, czyli ten z prawego.

[marcin]

 

No to mam rację czy nie ? Warto widzieć jak jeździć.

 

Masz rację, tak jest prawidłowo:

 

 

Moim zdaniem ten z prawego - do prawej krawędzi, ten z lewego -do lewej krawędzi, a pas środkowy - to już pierwszeństwo z prawej, czyli ten z prawego.

 

Aga nie zgodzę się z tym, bo kierowca z lewego powinien zająć pas możliwy najbliższej krawędzi, czyli środkowy. Kierowca z prawego powinien zająć pas prawy. Tak mówi art. 16

To, że kierowca jadący z lewego pasa ma możliwość wjechania również na skrajny lewy wynika tylko z tego, że jezdnia rozszerza się do większej ilości pasów (znów licząc od prawej) - analogicznie skręcając z jednopasmowej jezdni na jezdnię dwupasmową też można zająć oba pasy. Żeby jednak znów nie łamać art. 16 kierowca musi mieć powód żeby zając ten skrajny lewy pas - np planując następny manewr skrętu w lewo, co już nie dotyczy kierowcy z prawego pasa

[Paweł_P]

Pokażcie mi skrzyżowania które z 2 pasów do skrętu nagle mają 3 pasy bo szczerze takich nie widziałem

[marcin]

https://goo.gl/maps/rY5wgmkaMtQ2

[jpol]

Pokażcie mi skrzyżowania które z 2 pasów do skrętu nagle mają 3 pasy bo szczerze takich nie widziałem

Olsztyn. Z Synów Pułku w lewo w Sikorskiego. Do tego ten trzeci na Sikorskiego jest pasem do skrętu w lewo w Wańkowicza na następnym skrzyżowaniu. (Google jeszcze nie ma zdjęć tej organizacji, bo to dość nowa sprawa, po rewolucji tramwajowej)

 

Ogólnie niezłe sceny dzieją się na tym skrzyżowaniu. Z każdego kierunku. Bo też swoje dokładają pobliska galeria i markety.

[hak64]

 

 

nie zgodzę się z tym, bo kierowca z lewego powinien zająć pas możliwy najbliższej krawędzi, czyli środkowy. Kierowca z prawego powinien zająć pas prawy.

Kolego, zauważ że "powinien" nie jest tożsame z "ma obowiązek". Natomiast przepis "reguły prawej ręki" mówi o obowiązku, co słusznie raczyłeś tu zauważyć  

 

musi ustąpić pierwszeństwa pojazdowi z prawej strony.

  

[marcin]

Tylko o ustąpieniu pierwszeństwa można mówić przy manewrze zmiany pasa ruchu, a w tym przypadku każdy powinien zająć ten sam pas, który zajmował przed skrzyżowaniem. Żeby było łatwiej zamiast określać pas prawy lewy środkowy ponumerujemy je zaczynając od prawej, czyli przed skrzyżowaniem są pasy 1 i 2, a za skrzyżowaniem 1,2 i 3. Kierowca jadąc przed skrzyżowaniem pasem 2 powinien wjechać na pas 2, inaczej będzie wykonywał manewr zmiany pasa. Może on również wjechać na pas 3 (teoretycznie zmieniając z 2), bo w rozpatrywanym przypadku nie wymusi na nikim pierwszeństwa. W każdym razie kierowca jadący pasem 1 musi wjechać na pas 1, inaczej zmienia pas ruchu i ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu tym pasem, czyli pojazdowi jadącemu pasem 2 przed i (teoretycznie) za skrzyżowaniem.

Taki sam przypadek jest gdy pojazdy jechałyby na wprost, tyle że przed skrzyżowaniem są dwa pasy, a za skrzyżowaniem 3. Kierowca jadącym pasem 1 (prawym) może sobie bezkarnie wjechać na pas 2 za skrzyżowaniem?

[Henryk82]

Pokażcie mi skrzyżowania które z 2 pasów do skrętu nagle mają 3 pasy bo szczerze takich nie widziałem

https://www.google.pl/maps/@51.7618331,19.4855305,84m/data=!3m1!1e3

 

i opis do tego dwa lewoskręty zamieniają się w 3 pasy gdzie lewoskręt prawy (2) ma do wyboru 2  lub 3 pas do jazdy na wprost po wykonaniu manewru skrętu  licząc od lewej strony

Edytowane 22 Kwietnia 2016 przez ipsx82

[Beavis]

Opis sytuacyjny:

Dwupasmowy lewoskręt ze światłami przechodzący w 1 pas do jazdy na wprost (lewy) 1 pas do jazdy na wprost i w prawo (środkowy) i 1 pas do jazdy w prawo (prawy)

Jadę prawym pasem lewoskrętu na środkowy pas do jazdy na wprost i w prawo.

Facet z lewego pasa lewoskrętu zjeżdża od razu na mój pas zajeżdżając mi drogę.  Hamuję i trąbię.

Na co pan włącza awaryjne, wysiada i pyta z irytacją czego trąbisz.

Wyjaśniłem że zajechał mi drogę i że powinien z lewego pasa zjechać na lewy pas, a następnie dać kierunek do zjazdu na środkowy pas.

Pan na to że on z lewego pasa może zjeżdżać na środkowy pas i tak jest w kodeksie ruchu drogowego.

Kto miał rację?

 

Nie będąc złośliwym pan miał okazałego wąsa 

 

Dzixd - napisz co to za skrzyżowanie, gdzie i od której strony jechałeś, bo wtedy będzie można powiedzieć co i jak (np. podobnie wygląda skręt w lewo z Kaszubskiej w Obrońców Stalingradu w Szczecinie). Zwykle jak kilka pasów skręca w tą samą stronę, to nie można sobie wybrać pasa, na który chce się pojechać i często są linie naprowadzające (czy jak to się nazywa). Z tego co pamiętam z "Jedź bezpiecznie", to wybór ma się jak jest pojedynczy pas do skrętu w drogę o kilku pasach...Tak to wróżenie z fusów

 

Jeśli to Szczecin, to stawiam na skrzyżowanie Wojska Polskiego z Krzywoustego, lewoskręt dojeżdżając od bramy portowej. W takich przypadkach widzę 2 problemy:

1. Przepisy, które tu już przedyskutowaliście, ale uważam że w takich przypadkach najważniejszym wyznacznikiem, którego należy pilnować jest oznakowanie poziome (już wpomniano o tym), czyli zazwyczaj przerywana linia rozgraniczająca pasy. Jeśli takie rozgraniczenie jest, to należy się go trzymać, ustępując temu z prawej i tyle.

2. Drugi problem to logika i kultura zarazem. Tu widzę analogię do zajmowania pasów na rondzie. Jeśli ktoś chce na rondzie skręcić w lewo, czyli zjechać 3, 4 czy którymś tam zjazdem, to rozpieprza system wjeżdżając na rondo prawym pasem. Tak samo w tym przypadku: jeśli za lewoskrętem zamierzamy jechać w prawo - to po kiego grzyba obieramy na tym lewoskręcie wewnętrzny pas? Z własnego doświadczenia wiem, że w takich przypadkach przepisy raczej sprzyjają logice i wystarczy obierać właściwy pas ruchu w stosunku do zamiarów. No ale jak ktoś ma w dupie co się wokół niego dzieje...

[Henryk82]

o właśnie to  jest sedno nie  zawsze potrafimy przewidzieć , zaplanować podróży po mieście tak aby ją  zrobić jak najszybciej i ekonomicznie. często widzę spotykam czasem sam biorę w nich udział (będąc w obcym mieście) nieracjonalne  obieranie kursów i później by dotrzeć do celu trzeba komuś zajechać drogę , wpychać się na chama bo się jechało szybszym lewym i zamiast za wczas zjechać na prawy  robi się to jak w opisanej sytuacji podczas manewru lub zaraz po wykonaniu.

[Beavis]

o właśnie to  jest sedno nie  zawsze potrafimy przewidzieć , zaplanować podróży po mieście tak aby ją  zrobić jak najszybciej i ekonomicznie. często widzę spotykam czasem sam biorę w nich udział (będąc w obcym mieście) nieracjonalne  obieranie kursów i później by dotrzeć do celu trzeba komuś zajechać drogę , wpychać się na chama bo się jechało szybszym lewym i zamiast za wczas zjechać na prawy  robi się to jak w opisanej sytuacji podczas manewru lub zaraz po wykonaniu.

Czyli w skrócie kultura jazdy i szacunek dla "przeciwnika"...

[Aga]

Marcin, przekonasz się jak dojdzie do kolizji

To co piszę jest zgodne z interpretacją policji i egzaminatorów. Niektórzy instruktorzy też tego uczą.

W Gdańsku jest takich miejsc kilka, gdy dwupasmówka na skrzyżowaniu zmienia się w trzypasmowke i pierwszeństwo w zajęciu środkowego pasa zawsze mają ci wjeżdżajacy z prawego.

Na szczęście większość kierowców w Gdańsku o tym wie ale trzeba być czujnym

[lojszczyk]

 

 

W Gdańsku jest takich miejsc kilka, gdy dwupasmówka na skrzyżowaniu zmienia się w trzypasmowke i pierwszeństwo w zajęciu środkowego pasa zawsze mają ci wjeżdżajacy z prawego

W Warszawie jest takie Rondo Jazdy Polskiej.

W Krakowie otrąbił mnie też na takim rondzie, gdzie były linie przerywane, sugerujące jak należy zmieniać kierunek jazdy w lewo. Facet włączył lewy kierunkowskaz i wjechał z prawego na środkowy i trąbił na mnie, że powinienem stanąć na tym lewym do zawracania. Przecież tam były linie przerywane, więc, on zmieniał pas ruchu. Poza tym coraz częściej są malowane linie przerywane

[dako]

Pokażcie mi skrzyżowania które z 2 pasów do skrętu nagle mają 3 pasy bo szczerze takich nie widziałem

 

W większych miastach wojewódzkich jest sporo takich krzyżówek - masz powód by się wybrać nad morze

 

Ja do tego dodam inną prawidłowość - skręt z dwupasmówki w trzypasmówkę, ale tylko skrajny lewy upoważnia do skrętu w lewo (np . w Gdańsku pod Galerią Bałtycką jadąc al. Żołnierzy Wyklętych) - Ci z prawego pasa dwupasmówki do jazdy na wprost często omijają znak poziomy P-8a, skręcają i zajmują po skręcie skrajny prawy. Ciekaw jestem tutaj interpretacji policji - bo niby nie powinien się tam znaleźć ale z drugiej strony był z prawej strony skręcającego prawidłowo.

 

Wspomniane miejsce:

 

https://www.google.pl/maps/@54.3824791,18.5977007,133m/data=!3m1!1e3

[pmastal]

W Krakowie otrąbił mnie też na takim rondzie, gdzie były linie przerywane, sugerujące jak należy zmieniać kierunek jazdy w lewo. Facet włączył lewy kierunkowskaz i wjechał z prawego na środkowy i trąbił na mnie, że powinienem stanąć na tym lewym do zawracania. Przecież tam były linie przerywane, więc, on zmieniał pas ruchu. Poza tym coraz częściej są malowane linie przerywane

Które to rondo?

[Qlesh]

Przepraszam, ja mam pytanie: gdzie w ustawie Prawo o ruchu drogowym jest napisane, że lewy pas to ten "szybszy" (cokolwiek by to miało znaczyć)? Może czegoś nie doczytałem, motyla noga...

[Dzixd]

 

Opis sytuacyjny:

Dwupasmowy lewoskręt ze światłami przechodzący w 1 pas do jazdy na wprost (lewy) 1 pas do jazdy na wprost i w prawo (środkowy) i 1 pas do jazdy w prawo (prawy)

Jadę prawym pasem lewoskrętu na środkowy pas do jazdy na wprost i w prawo.

Facet z lewego pasa lewoskrętu zjeżdża od razu na mój pas zajeżdżając mi drogę.  Hamuję i trąbię.

Na co pan włącza awaryjne, wysiada i pyta z irytacją czego trąbisz.

Wyjaśniłem że zajechał mi drogę i że powinien z lewego pasa zjechać na lewy pas, a następnie dać kierunek do zjazdu na środkowy pas.

Pan na to że on z lewego pasa może zjeżdżać na środkowy pas i tak jest w kodeksie ruchu drogowego.

Kto miał rację?

 

Nie będąc złośliwym pan miał okazałego wąsa 

 

Dzixd - napisz co to za skrzyżowanie, gdzie i od której strony jechałeś, bo wtedy będzie można powiedzieć co i jak (np. podobnie wygląda skręt w lewo z Kaszubskiej w Obrońców Stalingradu w Szczecinie). Zwykle jak kilka pasów skręca w tą samą stronę, to nie można sobie wybrać pasa, na który chce się pojechać i często są linie naprowadzające (czy jak to się nazywa). Z tego co pamiętam z "Jedź bezpiecznie", to wybór ma się jak jest pojedynczy pas do skrętu w drogę o kilku pasach...Tak to wróżenie z fusów

 

Jeśli to Szczecin, to stawiam na skrzyżowanie Wojska Polskiego z Krzywoustego, lewoskręt dojeżdżając od bramy portowej. W takich przypadkach widzę 2 problemy:

1. Przepisy, które tu już przedyskutowaliście, ale uważam że w takich przypadkach najważniejszym wyznacznikiem, którego należy pilnować jest oznakowanie poziome (już wpomniano o tym), czyli zazwyczaj przerywana linia rozgraniczająca pasy. Jeśli takie rozgraniczenie jest, to należy się go trzymać, ustępując temu z prawej i tyle.

2. Drugi problem to logika i kultura zarazem. Tu widzę analogię do zajmowania pasów na rondzie. Jeśli ktoś chce na rondzie skręcić w lewo, czyli zjechać 3, 4 czy którymś tam zjazdem, to rozpieprza system wjeżdżając na rondo prawym pasem. Tak samo w tym przypadku: jeśli za lewoskrętem zamierzamy jechać w prawo - to po kiego grzyba obieramy na tym lewoskręcie wewnętrzny pas? Z własnego doświadczenia wiem, że w takich przypadkach przepisy raczej sprzyjają logice i wystarczy obierać właściwy pas ruchu w stosunku do zamiarów. No ale jak ktoś ma w dupie co się wokół niego dzieje...

 

 

 

Skrzyżowanie ulic ku Słońcu z piastów 

[Beavis]

 

 

Skrzyżowanie ulic ku Słońcu z piastów

 

Aaaaa no tak... o tym miejscu nie pomyślałem. A czy tam przypadkiem ten prawy skrajny pas, ten nowy nie zaczyna się dopiero na prostym odcinku, po skręcie w lewo? Nie pamiętam dokładnie, ale może nie....

[Dzixd]

 

Skrzyżowanie ulic ku Słońcu z piastów

 

Aaaaa no tak... o tym miejscu nie pomyślałem. A czy tam przypadkiem ten prawy skrajny pas, ten nowy nie zaczyna się dopiero na prostym odcinku, po skręcie w lewo? Nie pamiętam dokładnie, ale może nie....

 

pas skrajny ze skrętem na prawo zaczyna się skrzyżowanie wcześniej, ale ja ze środkowego po lewoskręcie jechałem na wprost, więc trzymałem się swojego pasa.