Ja tak powiedziałem, że prawie nowe auto? Jak masz tu pisać takie bzdety, to lepiej od razu zamilknij. Wiem po pierwszym poście, że masz tendencje do koloryzowania, ale nie o to tu chyba chodzi, żebym ja też coś dodawał od siebie co nie jest prawdą. Na rozrząd mam fakturę, a o pompie wspomagania rozmawiałem z mechanikiem, który zajmował się tym autem za czasów poprzedniego właściciela.
Pewnie, że teraz to już nie twój problem. Tak się składa, że przebieg i dotychczasową obsługę mam udokumentowaną od początku jak to auto zaczęło jeździć po śląsku, więc swoje opowieści dziwnej treści zostaw dla siebie. Jakbym auto serwisował u was to by wypadało rozrząd wymieniać co 50 tys km. bo dobrze by zrobić, skoro silnik na stole, prawda? Szkoda, że panewek i pierścieni nie było dobrze zrobić skoro silnik był na stole. Naciągnęliscie mnie na wymianę rozrządu, bo ślizgi niby są wytarte i usunie to dźwięk pojawiający się czasem przy lekkim dodawaniu gazu. Gdy mówilem, ze rozrząd był robiony 53tys temu usłyszałem, że jak wymienimy to na pewno wszystko będzie w porządku. Więc wymieniliśmy dodatkowo za 1800 zł rozrząd, jednak dźwięk, o którym mowiliśmy jest tak jak był. Przewód to samo, po wyjeździe od was dzwoniłem z uwagami, ze pompa pracuje za głośno i że tak nie było. Jaka była odpowiedź? "Przejedzie pan 100 km to będzie ok, musi się odpowietrzyć". Zrobiłem 1000km i nie zmieniło się nic! Zaprowadziłem auto do was ponownie, na co dowiaduję się, że jak wyłożę znowu 2500 pln na nową pompę to na pewno będzie dobrze. Czy ja wyglądam jakbym miał 15 lat?
Mocowanie żarówki świateł mijania odpadło mi osobiście przy wymianie żarówki, zrobiłeś gratis to zrobiłeś, nawet do tego nie zaglądałem, ale aż dziwne, że nie było sugestii by wymienić na nową lampę, skoro silnik macie na stole i dostęp jest bez przeszkód.
Kolejny raz piszesz bajki i przez to nie jesteś dla mnie partnerem do jakiejkolwiek rozmowy. Poprosiłem o sprawdzenie dostępności nowej pompy wspomagania, oddzwoniłeś na drugi dzień z info, że czas oczekiwania 10 dni, na co odpowiedziałem, że jutro przyjadę po samochód. W którym miejscu cię wyśmiałem?
Wiedziałeś, że po reklamacji nie dostaniecie już żadnej kasy ode mnie, dlatego nie warto było się pochylić nad tym problemem. Także pompa została tak jak jest, a dźwięk przez który wcześniej wymieniliśmy rozrząd za 1800 zł, teraz wg ciebie jest dźwiekiem, który powoduje "pewnie jakiś kamyczek w metalowej obudowie gdzieś w podwoziu". Poza tym jeżeli tak nagminnie nagar jest wypłukiwany z pompy przez nowy olej, to dlaczego nie poinformowano mnie o tym zanim wymieniliście przewód? Lekko się pocił, nawet nic nie ciekło!! Zdecydowałem się na wymianę tylko dlatego, bo silnik był wymontowany.
Co do kosztów to dobrze wiedziałeś, że mam to w dupie. To ma działać, nie jeżdżę tym autem po OSach, ale mówiłem ci zanim przywiozłem auto na UPG, że chcę móc czasem skorzystać w pełni z mocy silnika więc ma to być zrobione dobrze. I widocznie to mnie zgubiło, bo najpierw wsadzimy mu nowy rozrząd, a poźniej może weźmie pompę za 2500.
Jakoś jak przez telefon powiedziałem, że chcę odebrać auto po tym jak z reklamacją nic nie zrobiliście, to nie byłeś skory by coś razem wymyśleć. Teraz chcesz sobie punktów nazbierać jak jest po wszystkim? Co do tych inwektyw, które tak chętnie przytaczasz, to czy ja ciebie w jakiś sposób nimi obraziłem? Może do ciebie je kierowałem? Dobrze wiesz, że nie. W starej maździe z 2,5 V6 kosztowała mnie jedynie eksploatacja, tak jak ci mówiłem, nie słyszałem nigdy o żadnych upg, pompach wspomagania, termostatach czy innych wynalazkach. Płyny, świece, filtry. Nie dziw się, że na wiadomość o pompie za 2,5tys (z którą do wymiany przewodu nie miałem, od ponad roku, problemu) usłyszałeś parę słów dla dorosłych.