Skocz do zawartości

Przepisy ruchu drogowego.


hak64

Rekomendowane odpowiedzi

Zgodnie z oznaczeniami poziomymi na jezdni, ta zatoka autobusowa to pobocze drogi.

Jadący poboczem włącza się do ruchu.

Dodatkowo poboczem nie wolno się poruszać, chyba, że wymaga tego sytuacja na drodze.

Wiec chyba winny ten z prawej.

Ale pewny nie jestem.

:blink:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale on wjeżdża na stację, więc nie włącza się do ruchu, tylko właśnie z niego wyłącza...

 

Poczytałem trochę o tych liniach i wygląda na to, że linia która jest tu namalowana to P-7a lub P-1c. Różnica jest taka, że P-1c to linia rozdzielająca pasy, a P-7a to linia krawędziowa wyznaczająca krawędź jezdni. Ale okazuje się że nie tylko.

 

P-1c:

Znak P-1c „linia pojedyncza przerywana – wydzielająca” stosuje się do oddzielenia od pasa
ruchu następujących pasów:
a) włączania, wyłączania, przeplatania;
b) dla autobusów i rowerów (odcinki początkowe i końcowe);
c) wydzielonych dla pojazdów skręcających na wlotach skrzyżowań;
d) zanikających.

 

P-7a:

Wyznaczenie krawędzi jezdni bez krawężników na odcinkach drogi, na których dopuszcza się postój na poboczu. Może być stosowana na odcinkach o dobrej widoczności, na których omijanie stojących pojazdów przez uczestników ruchu zobowiązanych do poruszania się po poboczu, nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.Ponadto znaki te stosuje się w celu: 
- przedłużenia krawędzi jezdni na skrzyżowaniach (p-7a),
- wyznaczenia przejazdów przez pasy dzielące jezdnie (P-7a),
- oddzielenie od jezdni zlokalizowanych w zatokach przystanków komunikacji publicznej (P-7a, P-7c),
- oznaczenia zjazdów (P-7a, P-7c).

 

Więc w zasadzie to chyba można jechać przez tę zatoczkę. A najlepsze jest to, że bezpośrednio po P-1c, może nastąpić P-7a, która wygląda identycznie...

 

Nie wiem czy w ogóle oznaczenie poziome drogi jest prawidłowe. Chyba powinien być namalowany mały obszar wyłączony z ruchu między przystankiem a zjazdem, nie byłoby wtedy żadnych wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na prosty rozum, to obydwaj zmieniali pas ruchu. Ten z lewej prawie dwa. Ja pakując się na stację, ustąpiłbym prawemu. Tak dla "świętego spokoju". A przy okazji, odświeżę stary temat. Pytanie jest do hak64. Zdarza się u nas, że przed skrzyżowaniem masz pas do jazdy "na wprost". Ktoś w ten sznurek włącza się z prawej. Jesteś zwolennikiem teorii, że ktoś, włączający się z ruchu poprzecznego jest podporządkowany ? Pas kończy się za np. 200 metrów, ja jadąc lewym i chcąc zmienić na prawy, mam ich jakoś rozróżniać ? Dlatego całe życie stosuję zasadę prawej ręki. Moje pytanie nie ma znamion złośliwości. Ty na 100 % masz większe doświadczenie w tego typu sytuacjach. Po fakcie. Ja tylko doświadczenia z opla, wołgi, warszawianki... Czyli jak mój tato powoził. Pozdrawiam.

Jeszcze dopiszę, bo skłamałem. Mam też "C", przejechane z 1 500 000 z czego z 800 000 po autostradach od Portugalii po Grecję. Nigdy nie dostałem mandatu za granicą. Nieprawda. Raz dostałem w Berlinie Zachodnim. Po krótkiej dyskusji, policjant sam podarł mandat i wrzucił go do kosza ! Wyobrażasz sobie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mz56 napisał:

Zdarza się u nas, że przed skrzyżowaniem masz pas do jazdy "na wprost". Ktoś w ten sznurek włącza się z prawej. Jesteś zwolennikiem teorii, że ktoś, włączający się z ruchu poprzecznego jest podporządkowany ?

Nie bardzo Cię rozumiem. Podejrzewam nawet, że przedstawiony opis rozpali dyskusję z gatunku "co autor miał na myśli"? Co do drugiej części zdania, odpowiadam zgodnie z własnym przekonaniem, że nie jestem zwolennikiem teorii. Ta bowiem niejednokrotnie kłóci się nie tylko z praktyką, ale i zdrowym rozsądkiem. Ponadto nasze uregulowania prawne nie należą do przejrzystych, a przy tym są - nazwijmy to - "dyskretnie" rozrzucone po różnych aktach prawnych, co skutecznie skłania każdego prawie Kowalskiego, do korzystania z pomocy prawnika, w udowadnianiu winy Nowakowi. Zresztą nic w tym dziwnego, biorąc pod uwagę, że nawet podstawowy akt prawny, jakim jest konstytucja, pozwala na pewną dowolność interpretacji, a żargonie organów śledczych funkcjonuje powiedzenie "po wyjaśnieniu, obraz sprawy nieco się zaciemnił". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ o jakiej teorii mówię ? Chcę tylko powiedzieć, że w sytuacjach "wątpliwych" wpuszczam tego z prawej. Czy to źle ? Kilka wpisów wcześniej byłeś zwolennikiem bezwzględnego podporządkowania włączającego się do ruchu. Ja tylko uważam, już raz gdzieś napisałem, że skrzyżowanie nie jest z gumy i nie powinno się go rozciągać w nieskończoność. Z uporem maniaka, będę wpuszczał tych z prawej. Jest duża szansa, że nigdy w życiu się nie zderzymy :P.

Jeszcze dopiszę słówko . Chodzi mi o to, że jadąc 1. pasem (licząc projektowo od lewej), nie będę zmieniał pasa na drugi, bo jadący trzecim ma moim zdaniem pierwszeństwo. Jest z prawej i mało ważne, czy leciał za mną kilkaset metrów, czy właśnie włączył się z podporządkowanej.

P.S.

Sam, osobiście pisałem o ponad trzech tysiącach różnych rozporządzeń ministerialnych. Takich głupot nie musisz mi przypominać. :D

Cosik mi leci na pamiątkę:

Prawo w Polsce jest jak płot. Lew przeskoczy, żmija się prześlizgnie, a bydło nie pójdzie w szkodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mz56 napisał:

Kilka wpisów wcześniej byłeś zwolennikiem bezwzględnego podporządkowania włączającego się do ruchu.

Nie przypominam sobie. Twierdzenie, że jakiś tam przepis stanowi tak i tak, nie musi odzwierciedlać mojego własnego zdania. Wszak niebo pełne jest tych, którzy mieli rację i pierwszeństwo.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A piekło wybrukowane tymi co mieli... Ja tylko delikatnie przypominam sytuację z Warszawy, z Conrada. Ja bym ustąpił. Podobne skrzyżowanie, nie geometrycznie, ale niebezpieczne, to Niemcewicza z Grójecką. Z dwóch pasów w lewo. Tak jedzie 95 % użyszkodników. I nagle zonk ! Wyjeżdzający z Niemcewicza , od strony wschodniej, mają pierwszeństwo ! Postaraj się tam wepchnąć. Mimo tego, że masz pierwszeństwo.

A generalnie, to chcę powiedzieć, że jak mądrzejszy ustąpi głupkowi na drodze, mając tego pełną świadomość, to tylko zmniejszy ilość wypadków i stłuczek. Tydzień temu jechałem do Baniochy. Na południe od Warszawy. Stoi 70 km/h, i zakaz wyprzedzania. Ja STI mam ok. 80. Klient poszedł lewą stroną mając ze 140. BMW x5. Przecież jemu się należy. Kierowca skręcający w prawo, z reguły patrzy się w lewo. Jaki mógłby być piękny wypadek ?

Oczywiście mowa o skrzyżowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mz56 napisał:

A generalnie, to chcę powiedzieć, że jak mądrzejszy ustąpi głupkowi na drodze, mając tego pełną świadomość, to tylko zmniejszy ilość wypadków i stłuczek.

Tu też nie ma co generalizować, bo ustępowanie idiotom może ich utwierdzać w przekonaniu o słuszności podjętych decyzji. Swoją drogą nie mam pojęcia, jakim cudem co niektórzy zdobyli prawo jazdy.

Dzisiejszy przypadek z blondynką.  Zaparkowałem na parkingu przy targowisku. Żona poszła zrobić zakupy, wraca siada do auta. Odpalam silnik, a tu przed maskę pakuje mi się miss blondi, rozgląda się wokół i stoi... Zapalam światła mijania, włączam lewy kierunkowskaz, a ona stoi... Mrugam długimi, ona stoi... Wysiadam z auta podchodzę i zanim zdążyłem się odezwać, słyszę "coś pan taki nerwowy, nie widzi pan, że czekam aż się zwolni jakieś miejsce"... Odpaliłem - właśnie ja chciałem zwolnić, tylko jakaś idiotka mnie blokuje... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2018 o 16:50, hak64 napisał:

Tu też nie ma co generalizować, bo ustępowanie idiotom może ich utwierdzać w przekonaniu o słuszności podjętych decyzji. Swoją drogą nie mam pojęcia, jakim cudem co niektórzy zdobyli prawo jazdy.

Dzisiejszy przypadek z blondynką.  Zaparkowałem na parkingu przy targowisku. Żona poszła zrobić zakupy, wraca siada do auta. Odpalam silnik, a tu przed maskę pakuje mi się miss blondi, rozgląda się wokół i stoi... Zapalam światła mijania, włączam lewy kierunkowskaz, a ona stoi... Mrugam długimi, ona stoi... Wysiadam z auta podchodzę i zanim zdążyłem się odezwać, słyszę "coś pan taki nerwowy, nie widzi pan, że czekam aż się zwolni jakieś miejsce"... Odpaliłem - właśnie ja chciałem zwolnić, tylko jakaś idiotka mnie blokuje... 

ja bym tam się spytał, czy jest jakiś powód dla którego tak usilnie nie chce mnie wypuścić B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Sytuacja taka: skrzyżowanie, dwa pasy. Prawy do jazdy na wprost a lewy do skrętu w lewo. Do tego dwa sygnalizatory. Jeden, przy prawej krawędzi pasa prawego (tj. do jazdy na wprost) a drugi wiaszący nad lewym pasem ale mocno w głębi, tak, że można skręcić w lewo bez przecięcia wiszącego sygnalizatora. Co mówią na ten temat przepisy ? Normalnie zawsze zwracam uwagę na sygnalizator na moim pasie, ale pierwszy raz spotkałem się z tak dziwnym ustawieniem i zatrzymałem się. Inaczej byłoby bez sensu moim zdaniem - bo jeśli każdy manewr (de facto tylko jeden - skręt)  z lewego pasa mogę zrobić bez wjeżdżania za sygnalizator to jest on zbędny.

 

I druga sprawa: czy znaki uzupełniające, te z grupy F z żółtym tłem mogą przedstawiać dowolną sytuację czy tylko te wyszczególnione w przepisach ? Czasami widzę dowolne twórczości i naprawdę trzeba chwilkę pomyśleć co autor miał na myśli.

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RoadRunner napisał:

Do tego dwa sygnalizatory. Jeden, przy prawej krawędzi pasa prawego (tj. do jazdy na wprost) a drugi wiaszący nad lewym pasem ale mocno w głębi, tak, że można skręcić w lewo bez przecięcia wiszącego sygnalizatora.

Godzinę temu, RoadRunner napisał:

co autor miał na myśli.

Wytłumacz proszę, jak rozumieć "przecięcie wiszącego sygnalizatora". Czy to ma być przejechanie za pierwszy sygnalizator i wykonanie skrętu przed drugim? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić takiej sytuacji i takiego skrzyżowania. Ponadto nie napisałeś jaki to sygnalizator: zwykły S-1, czy kierunkowy S -3 (ze strzałkami).

1 godzinę temu, RoadRunner napisał:

Co mówią na ten temat przepisy ?

Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych. § 99.

1. Zatrzymanie pojazdu wynikające z nadawanego sygnału powinno nastąpić przed linią zatrzymania, a w razie jej braku - przed sygnalizatorem.

2. Jeżeli sygnalizator jest umieszczony nad jezdnią, to zatrzymanie pojazdu wynikające z nadawanego sygnału powinno nastąpić przed linią zatrzymania, a w razie jej braku - przed jezdnią, nad którą sygnalizator został umieszczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, hak64 napisał:

Wytłumacz proszę, jak rozumieć "przecięcie wiszącego sygnalizatora". Czy to ma być przejechanie za pierwszy sygnalizator i wykonanie skrętu przed drugim?

Dokładnie. Jadąc lewym pasem mijasz sygnalizator stojący przy prawej krawędzi prawego pasa i skręcasz w lewo przed sygnalizatorem nad jezdnią.

13 godzin temu, hak64 napisał:

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić takiej sytuacji i takiego skrzyżowania.

Jak będę w Olsztynie to zrobię fotkę. 

13 godzin temu, hak64 napisał:

Ponadto nie napisałeś jaki to sygnalizator: zwykły S-1, czy kierunkowy S -3 (ze strzałkami).

S-1

Google wyjaśnia sprawę. Linia zatrzymania jest sporo wcześniej niż sygnalizator.

 

Screen Shot 2018-08-28 at 12.08.24.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z 2 powodów może być tak zrobiona sygnalizacja gdzie 1 bym wykluczył a 2 przyjął jako prawdopodobny

1 to finanse 

2 to uwarunkowania do transportu ponad gabarytowego

Bo normalnie powinno być na wspólnej lini z tym po prawej wiszący nad jezdnią bo uwarunkowania nie pozwalają na postawienie z lewej strony z powodu braku wysepki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ipsx82 napisał:

Z 2 powodów może być tak zrobiona sygnalizacja gdzie 1 bym wykluczył a 2 przyjął jako prawdopodobny

1 to finanse 

2 to uwarunkowania do transportu ponad gabarytowego

Bo normalnie powinno być na wspólnej lini z tym po prawej wiszący nad jezdnią bo uwarunkowania nie pozwalają na postawienie z lewej strony z powodu braku wysepki

3) bo to Olsztyn gdzie organizacja ruchu drogowego musi być inna niż wszędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Ojciec Założyciel
W dniu 8.09.2018 o 11:05, hak64 napisał:

Podobno w nowych testach na prawo jazdy ma pojawić się pytanie: "kto w tej sytuacji ma pierwszeństwo?"

A ja słyszałem, że na podstawie umieszczonego zdjęcia wszyscy kierowcy znajdujący się w obrębie skrzyżowania mają otrzymać mandaty (skądinąd zgodnie z obowiązującymi przepisami ). Regularne stosowanie tej metody ma zezwolić na sfinansowanie kolejnej linii metra.  

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dyrekcja napisał:

... na podstawie umieszczonego zdjęcia wszyscy kierowcy znajdujący się w obrębie skrzyżowania mają otrzymać mandaty (skądinąd zgodnie z obowiązującymi przepisami )

 

Słusznie. Nie wolno wjeżdżać na skrzyżowanie (przejazd kolejowy, tramwajowy itp.), jeśli nie ma możliwości jego opuszczenia.

Ale w dużych miastach to tylko teoria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, subarutux napisał:

 

Słusznie. Nie wolno wjeżdżać na skrzyżowanie (przejazd kolejowy, tramwajowy itp.), jeśli nie ma możliwości jego opuszczenia.

Ale w dużych miastach to tylko teoria. 

A literalne stosowanie tego przepisu spowodowałoby natychmiastowy paraliż zatłoczonych miast...

Oczywiście nie należy wjeżdżać, gdy szans na zjechanie na zielonym nie ma (vide powyższe zdjęcie), ale delikatne naginanie przepisu, czyli płynny przejazd "jeden za drugim" przez skrzyżowanie, to jedyny sposób na utrzymanie ruchu w dużym mieście. Granica jest cienka, ale rozsądny kierowca to poczuje. ;)

Edytowane przez Kambol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.09.2018 o 23:00, Kambol napisał:

A literalne stosowanie tego przepisu spowodowałoby natychmiastowy paraliż zatłoczonych miast...

Oczywiście nie należy wjeżdżać, gdy szans na zjechanie na zielonym nie ma (vide powyższe zdjęcie), ale delikatne naginanie przepisu, czyli płynny przejazd "jeden za drugim" przez skrzyżowanie, to jedyny sposób na utrzymanie ruchu w dużym mieście. Granica jest cienka, ale rozsądny kierowca to poczuje. ;)

Ja tutaj naginania przepisów nie widzę. Zakaz wjazdu na skrzyżowanie nie oznacza, że trzeba się zatrzymać i czekać aż poprzedzający pojazd je opuści. Jedziesz tak jak mówisz, jeden za drugim. Zawsze widać jak strumień aut jedzie i można ocenić czy zatrzymują się tak, że nie da rady przejechać, czy można jechać. 

Mnie denerwuje, że jak już delikwent utknął na skrzyżowaniu to stoi jak ten baran za przeproszeniem i nawet nie próbuje nic zrobić. Często można zmienić pas albo skręcić w prostopadłą i potem zawrócić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
5 godzin temu, Sebastian32 napisał:

Takie spotkanie dzis mialem

Oj tam, oj tam... Kiedyś policjant z zaprzyjaźnionej jednostki  przyjechał po mnie (dyżur domowy) do obsługi wypadku i zrobił rzecz identyczną, tyle że jechaliśmy jakieś 10 km pod prąd. Ja na szczęście spałem i zacząłem się pocić dopiero w momencie, kiedy trzeba było zawrócić, bo wypadek na sąsiednim pasie... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Znalazłem w necie coś, co mnie przeraziło. Autor tegoż dzieła powinien modlić się aby nie znalazł na drodze osobników podobnie interpretujących przepisy, zaś analiza komentarzy pozwala wyciągnąć wniosek, ze co drugiemu "kierownikowi", należy zabrać prawo jazdy. Miłej lektury. https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/polski-kierowca/news-kto-tu-ma-pierwszenstwo-czyli-zagadka-z-myslowic,nId,2629128?fbclid=IwAR21wIw-ROpLmoMBwK0n2kseNBQOyRFtNeywRmjuKaWQKI4HMIOdRf

/INTERIA.PL

Edytowane przez hak64
  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...