Skocz do zawartości

Nowy Subaru Forester MY2013


kordynator

Rekomendowane odpowiedzi

 

Wie ktoś już dlaczego w XT przy włączonym silniku i ustawieniu na P z zaciągniętym ręcznym czasem nie mogę otworzyć automatycznie bagażnika?

A otwierasz wcześniej drzwi kierowcy.? Czy wciskasz otwieranie będąc w środku?

Częsć marek ma takie zabezpieczenie.

Chyba trafiłeś. W takim przypadku jak opisujesz nie otworzy bagażnika. Zrobiłem parę prób i za każdą nie chciało.

 

Lisek - nie blokuje drzwi wiec to nie to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

można zastąpić zwykłym R 134a, ale przy pierwszym pełnieniu trzeba całość spuścić, przedmuchać, zmienić pewnie jakiś zaworek- trochę kosztowne ale o ile pamiętam i tak tańsze jak przy 1234yf, za to kolejne pełnienia już w starej cenie.

 

 

 

Serio można to zrobić bez obaw, że coś będzie nie tak ? Orientowałem się ostatnio w zakładach, które serwisują auta z nowym chłodziwem i niewiele ich jest na mapie choćy Wawy ( wiem o PerfectClima.pl ), więc pewnie i ceny serwisowania będą wysokie... Ktoś się orientował już w temacie?

Edytowane przez ant43
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

można zastąpić zwykłym R 134a, ale przy pierwszym pełnieniu trzeba całość spuścić, przedmuchać, zmienić pewnie jakiś zaworek- trochę kosztowne ale o ile pamiętam i tak tańsze jak przy 1234yf, za to kolejne pełnienia już w starej cenie.

 

 

 

Serio można to zrobić bez obaw, że coś będzie nie tak ? Orientowałem się ostatnio w zakładach, które serwisują auta z nowym chłodziwem i niewiele ich jest na mapie choćy Wawy ( wiem o PerfectClima.pl ), więc pewnie i ceny serwisowania będą wysokie... Ktoś się orientował już w temacie?

 

Slyszalem juz kilka opini na temat, ze mozna zamienic czynnik na "zwykly", nawet od ludzi z ASO, ale zaraz padlo zastrzezenie, ze oni tego nie zrobia bo jakby cos padlo to gwarant nie uzna, bo system pracowal na "nieodpowiednim" czynniku. Czyli, ze mozna, ale dopoki na gwarancji to nie warte to ryzyka, bo kompresor zapewne drozszy niz serwis z uzyciem 1234yf. B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi po co w ogóle ta zmiana na inny czynnik? Czy ktoś miał jakiś kłopot z nowym czynnikiem? Dyskusja jest w tym temacie ale ja nie słyszałem żeby były jakieś negatywne efekty dla użytkowników.

 

Poza finansowymi przy napełnianiu nic. DO momentu nieoczekiwanych zdarzeń. Jest po prostu bardzo łatwopalny, może ulec zapłonowi w wyniku uderzenia (np dzwon)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten nowy jest podobno bardziej ekologiczny. Pod warunkiem, że się nie zapali, a pali się nieźle.

 

No i produkuje go chyba tylko jedna firma, więc przekonała unijnych urzędników, że jest lepszy od poprzednika. Oczywiście skoro jest lepszy to nie może być tani. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Slyszalem juz kilka opini na temat, ze mozna zamienic czynnik na "zwykly", nawet od ludzi z ASO, ale zaraz padlo zastrzezenie, ze oni tego nie zrobia bo jakby cos padlo to gwarant nie uzna, bo system pracowal na "nieodpowiednim" czynniku. Czyli, ze mozna, ale dopoki na gwarancji to nie warte to ryzyka, bo kompresor zapewne drozszy niz serwis z uzyciem 1234yf. B)

Panowie nie ma co dramatyzowac tak z tym nowym czynnikiem. Sprezarka raczej nie padnie bo w obiegu razem z kazdym czynnikiem i tym nowym i starym jest olej który sprezarke smaruje.Wazne aby co jakis czas włączac klime nawet na chwile ( w zimie tez) alby sprezarka nie zastała sie.  Przejscie na stary czynnik tez jakim strasznym wydatkiem nie jest - firmy od klimy zmieniaja jakis tam zaworek, jakis filterek wszystko smiga i nie kosztuje to fortuny. Ceny nowego czynnika beda malec tak jak było R134a. Jak odbierałem w 1999r civica z nowym czynnikiem r134 nabicie kosztował krocie pare lat pozniej za serwis klimy z uzupelnieniem placilem 100 pare pln. Czynnik wam tak szybko z układu nie wyparuje zebyscie musieli po roku czy 2 uzupelniac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Slyszalem juz kilka opini na temat, ze mozna zamienic czynnik na "zwykly", nawet od ludzi z ASO, ale zaraz padlo zastrzezenie, ze oni tego nie zrobia bo jakby cos padlo to gwarant nie uzna, bo system pracowal na "nieodpowiednim" czynniku. Czyli, ze mozna, ale dopoki na gwarancji to nie warte to ryzyka, bo kompresor zapewne drozszy niz serwis z uzyciem 1234yf. B)

Panowie nie ma co dramatyzowac tak z tym nowym czynnikiem. Sprezarka raczej nie padnie bo w obiegu razem z kazdym czynnikiem i tym nowym i starym jest olej który sprezarke smaruje.Wazne aby co jakis czas włączac klime nawet na chwile ( w zimie tez) alby sprezarka nie zastała sie.  Przejscie na stary czynnik tez jakim strasznym wydatkiem nie jest - firmy od klimy zmieniaja jakis tam zaworek, jakis filterek wszystko smiga i nie kosztuje to fortuny. Ceny nowego czynnika beda malec tak jak było R134a. Jak odbierałem w 1999r civica z nowym czynnikiem r134 nabicie kosztował krocie pare lat pozniej za serwis klimy z uzupelnieniem placilem 100 pare pln. Czynnik wam tak szybko z układu nie wyparuje zebyscie musieli po roku czy 2 uzupelniac

 

 

Zgadzam się z Karas-em - byłem ostatnio na przeglądzie w ASO /mają tam już osprzęt do tego nowego czynnika/ i powiedzieli mi, że przez pierwsze 2-3 lata nie ma co nawet tykać klimy - a wszystko i tak będzie ok - zrobiliśmy więc tylko ozonowanie,żeby było świeżo + filtr klimy wiadomo...

 

Ubytki wynikające z normalnego użytkowania są minimalne, no chyba, że się rozszczelni - ale wtedy to już będzie odczuwalny spadek wydajności....

 

Zaś co do używania klimy w instrukcji napisali, aby uruchamiać ją minimum na 1 raz w tygodniu /przez cały rok/

 

Zatem na razie jestem spokojny i czekam na spadki cen - za kilka lat /mam taką nadzieję/ - będzie już dużo bardziej popularny i mnie bolesny cenowo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patent na ten nowy czynnik mają tylko 2 koncerny z USA, więc z tym spadkiem cen to może być różnie. Faktycznie problem to będą mieli raczej nabywcy używanych aut, po kilku latach eksploatacji, którzy zapewne u pana Heńka nabiją klimę jakąś chińską podróbką za ułamek ceny - tylko jak to wpłynie na zdrowie i bezpieczeństwo. Ekologia i troska o ludzi  :angry:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku nowego czynnika koszty to tylko jedna kwestia.

Druga, i nie wiem czy nie znacznie ważniejsza to jego zachowanie podczas ew. wypadku / rozszczelnienia układu.

Nowy środek jest bardzo łatwo palny a jego opary i spaliny bardzo toksyczne.

I to tutaj jest większy problem niż tylko wyższy koszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

którzy zapewne u pana Heńka nabiją klimę jakąś chińską podróbką za ułamek ceny - tylko jak to wpłynie na zdrowie i bezpieczeństwo. Ekologia i troska o ludzi :angry:

??? nabija starym czynnikiem R134.Na zdrowie i bezpieczenstwo nie wpłynie w zaden sposób i prznajmniej podczas wypadku nie beda  musieli sie  obawiac o zatrucie trujacym gazem powstalym w procesie spalania nowego czynnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Niechby kosztował nie wiadomo ile, to przede wszystkim ma być bezpieczny. A ten nowy jak już wiadomo nie jest.

 

Tak na szybko z googla

 

http://www.treehugger.com/cars/air-conditioning-debate-heats-mercedes.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

którzy zapewne u pana Heńka nabiją klimę jakąś chińską podróbką za ułamek ceny - tylko jak to wpłynie na zdrowie i bezpieczeństwo. Ekologia i troska o ludzi :angry:

??? nabija starym czynnikiem R134.Na zdrowie i bezpieczenstwo nie wpłynie w zaden sposób i prznajmniej podczas wypadku nie beda  musieli sie  obawiac o zatrucie trujacym gazem powstalym w procesie spalania nowego czynnika...

 

 

Ale do starego czynnika trzeba przerobić układ, więc może się okazać, że taniej dobić nowego czynnika z lewego źródła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przerobienie układu polega na zmianie zaworka serwisowego do nabijania klimy bo ten od nowego czynnika jest oczywiscie inny. Temat juz opanowany przez wlascicieli Kijanek i Hundajów . Kompresor przyjmuje i taki i taki czynnik, olej do smarownia jest taki sam. Nie ma co bic piany

http://obrazki.elektroda.pl/5178474300_1394204256.jpg

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a myślałem że już ten temat wyczerpaliśmy ;)

 

tzw "lewego źródła" może prędko nie być, nawet podróby muszą spełnić pewne wymogi, z gazami nie ma żartów, raz że certyfikat z zawartością weryfikowany na okoliczność próby "przemycenia" w gazie innych gazów trujących/zakazanych, atesty itd, to trwa latami, na przykład chiński R134a jest w Eurpie dostępny "zaledwie" od 5-6 lat, w Polsce nawet krócej ;)

Z tą łatwopalnością to serio nie są żarty, nawet został sklasyfikowany jako łatwopalny (ADR UN 3161), R134a był neutralny (UN 3159)

 

Natomiast o ile w dystrybucji ma to jakieś znaczenie, tak przy eksploatacji raczej mniejsze, łatwiej pali się benzyna w baku, gaz z instalacji LPG, a jakoś nikt się tego specjalnie nie obawia ;)
Co mnie trochę jednak dziwi, to to że nie postawiono na przejście na nowsze gazy chłodnicze (R404, 507), ale zapewne się nie nadają w takich warunkach i po prostu musieli stworzyć coś nowego, trochę to rozumiem, jest to krok w jakąś stronę, choć może troszkę wyszło w bok :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przerobienie układu polega na zmianie zaworka serwisowego do nabijania klimy bo ten od nowego czynnika jest oczywiscie inny. Temat juz opanowany przez wlascicieli Kijanek i Hundajów . Kompresor przyjmuje i taki i taki czynnik, olej do smarownia jest taki sam. Nie ma co bic piany

http://obrazki.elektroda.pl/5178474300_1394204256.jpg

 

Cóż, skoro to takie banalne, pozostaje tylko życzyć powodzenia przy przeróbkach i dalszej eksploatacji  :)  

Edytowane przez GREGG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Natomiast o ile w dystrybucji ma to jakieś znaczenie, tak przy eksploatacji raczej mniejsze, łatwiej pali się benzyna w baku, gaz z instalacji LPG, a jakoś nikt się tego specjalnie nie obawia ;)

 

Ani benzyna, ani LPG nie emituje tak toksycznych gazów jak ten nowy syf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast o ile w dystrybucji ma to jakieś znaczenie, tak przy eksploatacji raczej mniejsze, łatwiej pali się benzyna w baku, gaz z instalacji LPG, a jakoś nikt się tego specjalnie nie obawia ;)

 

Ani benzyna, ani LPG nie emituje tak toksycznych gazów jak ten nowy syf.

 

czytałem o tym, narażony na wdychanie tych toksyn jesteś gdy:

1. siedzisz w płonącym (!) aucie i dym dostaje się do kabiny. czyli brzydko mówiąc- i tak jesteś trupem więc ci wszystko jedno ;)

2. stoisz poza płonącym autem "z wiatrem", czyli brzydko mówiąc... masz coś z instynktem samozachowawczym, bo powinieneś spieprzać gdzieś dużo dalej i w innym kierunku

 

ps. dużo większą dozę toksyn wdychamy w ciągu roku nieświadomie z samych spalin- trujących gazów dostających się do kabiny jak np. stoimy w korku.

 

źródełko http://strazacki.pl/szkolenia/nowa-klimatyzacja-zagrozeniem-dla-strazakow

PS. zagrożeniem jest głównie kontakt z wodą i nie ma mowy o "toksycznym gazie"

" Czynnik R1234yf w kontakcie przede wszystkim z wodą przekształca się w toksyczny kwas fluorowodorowy."

Edytowane przez cOijN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ps. dużo większą dozę toksyn wdychamy w ciągu roku nieświadomie z samych spalin- trujących gazów dostających się do kabiny jak np. stoimy w korku.

 

to mnie uspokoiłeś, wdycham tyle świństw, że jeszcze jeden syf nie robi różnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doczytaj linka, którego wrzuciłem wyżej. najważniejsze to znać zagrożenie i wiedzieć jak zareagować, ale dalej mówimy o bardzo specyficznej sytuacji, w której gaz zapali się (temp 400st!) i będzie miał kontakt z wodą i w tym kontekscie oraz ilością gazu o której mowa- są to raczej strachy na lachy. Co nie zmienia faktu że fanem R1234yf nie jestem i sam polecałbym przerobienie klimy na R123a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@cOijN, niestety muszę trochę zburzyć Twój spokój.

 

 

siedzisz w płonącym (!) aucie i dym dostaje się do kabiny. czyli brzydko mówiąc- i tak jesteś trupem więc ci wszystko jedno
- pojawienie się ognia w samochodzie jeszcze nie oznacza, że on spłonął. Ty w tym czasie możesz być po prostu uwięziony lub nieprzytomny. Jest bardzo duża szansa, że nim zginiesz, ogień zostanie ugaszony ofiary wyciągnięte.

 

 

  zagrożeniem jest głównie kontakt z wodą i nie ma mowy o "toksycznym gazie"
- jest to oczywista nieprawda.

Ten gaz to fluorowodór. Jest bardzo, ale to bardzo toksyczny w stanie lotnym, co więcej - wcale nie musisz go wdychać. Bez kłopotu jest wchłaniany do organizmu przez skórę. Ilość potencjalnie wytworzonego gazu z jednej instalacji wystarczy do poważnego zatrucia  kilkunastu osób.

Wzmianka o tym, że w kontakcie z wodą "przekształca się" w kwas fluorowodorowy dotyczy czego innego, ale bardzo istotnego dla prowadzenia akcji ratunkowej oczyszczania terenu. Ten kwas (HF) jest dość specyficzną substancją i wymaga nieco innych metod jego "zbierania"  - rozpuszcza prawie wszystko, nawet szkło.

 

 

 

 

dużo większą dozę toksyn wdychamy w ciągu roku nieświadomie z samych spalin- trujących gazów dostających się do kabiny jak np. stoimy w korku.

 

Podam taki przykład - co dziennie przez rok jesteś w stanie wypijać 100 ml wódki. I nawet tego specjalnie nie zauważysz. A spróbuj jednorazowo wypić tylko 10% rocznej dawki. Widzisz różnicę? Liczy się ilość dostarczona w jednostce czasu, a nie ilość bezwzględnie dostarczonej do organizmu substancji w czasie dowolnie długim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...