Skocz do zawartości

Subarowicze na "2 kółkach"


Lucass

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze się czyta Wasze argumenty! 

Mogę dodać kilka informacji: jazdę miejską mam opanowaną w przyzwoitym stopniu choć uczyć się trzeba ciągle. Wiem, że skuter jest idealny, taki co ma więcej niż 300 pojemności to już bajka ale ja potrafię być zadowolony z osiągów i podróżowania w po aglomeracji warszawskiej na Forzie 125 MY21. 

 

Budżet - sprzęt i tak będzie w jakimś finansowaniu więc 5-6 dyszek się znajdzie i pewnie zostawię w rozliczeniu Forzę.

Wzrost - 1.8 cm. 

PS. Nie mam miejsca, możliwości trzymać dwóch motocykli. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Ayu napisał:

Dobrze się czyta Wasze argumenty! 

Mogę dodać kilka informacji: jazdę miejską mam opanowaną w przyzwoitym stopniu choć uczyć się trzeba ciągle. Wiem, że skuter jest idealny, taki co ma więcej niż 300 pojemności to już bajka ale ja potrafię być zadowolony z osiągów i podróżowania w po aglomeracji warszawskiej na Forzie 125 MY21. 

 

Budżet - sprzęt i tak będzie w jakimś finansowaniu więc 5-6 dyszek się znajdzie i pewnie zostawię w rozliczeniu Forzę.

Wzrost - 1.8 cm. 

PS. Nie mam miejsca, możliwości trzymać dwóch motocykli. 

 

 

To jedź na początek do MCSu na Prymasa i się przymierz do NC750X, jak się trochę poprawi aura powinni Ci go za nieduże pieniądze wypożyczyć na weekend, pojeździsz i zobaczysz czy Ci pasuje. Markę znasz, przesiadka na większy model nie sprawi dużego problemu i po skuterze spodoba Ci się patent ze schowkiem na kask w miejscu baku, co w mieście jest idealnym rozwiązaniem. Zostanie Ci jeszcze kasy na akcesoryjne kufry na wyjazdy, gmole czy akcesoryjną wyższą szybę.

Edytowane przez skwaro
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znając nowe fakty podpisuję się pod tym co Skwaro napisał. NC chyba można mieć i w manualu i w auto do wyboru :)

Ewentualnie X-ADV lub Forza 750.

A do miasta najlepszy jest skuter 125 :) Mam moto, ale do miasta często biorę Piaggio Liberty żony, zwłaszcza jak coś muszę przewieźć drobnego i nie chcę mieć plecaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, skwaro napisał:

To jedź na początek do MCSu na Prymasa i się przymierz do NC750X

 

To ważne co @skwaro pisze. Przymierz się do kilku modeli i wybierz takiego pod siebie.

Z 600-700-tek zobacz koniecznie poza NC 750x, jeszcze Suzuki V-strom 650, fajne moto i to z V-ką ;) i jeszcze wspomnianego tu Tracera. Jest najszybszy z tej trójki.

Chyba można w każdym salonie wziąć na kilka godzin za jakiś zastaw 2-3 tys.

 

A jak będą za małe...to wiadomo- Africa ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, skwaro napisał:

Ja bym celował w Hondę NC750X jak ma być nowy, jak używka to któraś VFRka ale 800, 1200 za duża na początek. Masz i komfort i kompletną bezawaryjność. I mimo że to dla Ciebie trzeciorzędna sprawa, to VFRka w sprawnych rękach daje niewiele mniej frajdy w zakrętach niż sportowe motocykle :)

A o której, ciekawość, VFRce 800 piszesz?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, maryjan napisał:

Kupiłem 600-tkę 8 lat temu, i w ogóle nie patrzę w stronę litra. Ani na drodze, ani na torze.

Jeździsz sam czy z plecakiem ? Ja czasem jeżdżę z Żoną i nie wyobrażam sobie z nią  jazdy na 600-ce. Średnio bezpieczne na naszych drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, maryjan napisał:

Kupiłem 600-tkę 8 lat temu, i w ogóle nie patrzę w stronę litra. Ani na drodze, ani na torze.

 

2 minuty temu, maryjan napisał:

Sam, nie interesuje mnie jazda sportem z plecakiem.

 

A, Ty o sportach piszesz ;)

Dlatego Ci starcza. My od jakiegoś czasu o miejskich sprzętach i wypadach w większą turystykę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Tommo napisał:

Wybieracie najbardziej nudne i bezpłciowe motocykle jakie są obecnie na rynku :);)

Motocykl to emocje, pasja i adrenalina. Ma być piękny żeby ciężko się z garażu wychodziło a po odpaleniu czuć ciary na plecach. To jedziemy :D:

 

 

ducati_scrambler_1100_pro_01.jpeg

80021b814f5b808a2d6bbc0e3108.jpeg

pobrane (2).jpeg

Wszystko fajnie, tylko Ayu z tego co opisał potrzebuje jedno, uniwersalne moto do wszystkiego, a nie fajny wynalazek, który zmusza do posiadania co najmniej dwóch motocykli. No chyba że lubisz się katować takim Scramblerem w trasie :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Tommo napisał:

Katować mówisz...300 km...masakra :D

Można wszystkim i wszędzie jak się ma chęci i zajawkę. Wraz z upływającym czasem coraz bardziej cenie sobie komfort, choc S4RS robiłem po 1000 km dziennie. Od czasu jak mam Afrykę Ducat raczej sporadycznie jest używany :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tommo napisał:

Katować mówisz...300 km...masakra :D

 

https://m.youtube.com/watch?v=5uUmwmS31RM

Pamiętam jak kiedyś wybrałem się w trasę SVką w nakedzie ze znajomymi na turystykach. Prędkości autostradowe. Oni lecieli jak gdyby nic, ja walczyłem z wiatrem. Jak się ma dwadzieścia parę lat to można, może nawet trzeba, żeby się samemu przekonać, ale Ayu z tego co wiem jest już trochę starszy i sam pisał że ma być wygodnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, skwaro napisał:

Pamiętam jak kiedyś wybrałem się w trasę SVką w nakedzie ze znajomymi na turystykach. Prędkości autostradowe. Oni lecieli jak gdyby nic, ja walczyłem z wiatrem. Jak się ma dwadzieścia parę lat to można, może nawet trzeba, żeby się samemu przekonać, ale Ayu z tego co wiem jest już trochę starszy i sam pisał że ma być wygodnie :)

Dwa lata temu, kolega wyleczył się tak z nakedów gdy jechaliśmy w Bieszczady :D autostradą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skwaro... rozumiem, szanuję. Koledzy na RT'kach i Goldasach, szybkie przeloty, autostrady, nie moja bajka.

Motocykl to przygoda. Lokalne, wyrypane drogi, smród obornika na polach, małe stacje benzynowe i szukanie lokalnych knajpek. Moja filozofia podróżowania na moto :ph34r:

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 14 lat jezdze na nakedach i w miedzyczasie bardzo szybko wyleczylem sie z…

 

autostrad :)

 

Jak sie inaczej nie da, to trudno, przejezdzam autostrada, bo jest taka potrzeba. Zagryzam zeby i jade, skoro czasem nie ma wyjscia. Ale i tak najbardziej lubie krete boczne drogi o slanym natezeniu ruchu. 
 

Nie kreci mnie speed, przestaly mnie bawic chorwackie urlopy z namiotem i pakowanie polowy dobytku na motocykl. Mialem trzy „turystyczne enduro“, ale i tak najfajniejsza jest jazda kretymi bocznymi drogami na nakedzie. 

 

@Tommo, chyba mamy podobne odczucia. 
 

 


 



 

Edytowane przez Christoph
  • Zdrówko! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...