Skocz do zawartości

Fajny film wczoraj widziałem, a momenty były?


Intakwrx

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Adi napisał:

Kocham tego faceta...a dokładnie jego twórczość ;) 

 

Kurczę ja też, "La Grande Belleza" ubóstwiam, stąd może tak mieszane uczucia po obejrzeniu "The hand of God".
Podobnie z najnowszym wypustem Wesa Andersona. Ale może po prostu jego "Moonrise Kingdom" postawiło poprzeczkę za wysoko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, radekk napisał:

nie chciałbym spojlerować tym co nie widzieli a chcą obejrzeć, więc napisze tylko że rozumiem że chodzi ci o scenę z Jonahem Hillem?


 

No i dobrnąłeś widzę, za rączkę ale się udało :mrgreen: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, skwaro napisał:

Jak Wam się podobało Don't look up to obejrzyjcie też It's ok to panic. Niektórzy twierdzą że postać grana przez Di Caprio była inspirowana prof. Malinowskim...

 

Bardzo ciekawe spostrzeżenie, teraz nawet dostrzegam pewne zabiegi charakteryzatorskie by upodobnić Di Caprio do Malinowskiego. :coffee:

"Można panikować" - oglądałem w dniu premiery. Świetny film. Wiele mądrych spostrzeżeń...nie tylko odnośnie klimatu, ale generalnie stylu życia i tego jak to wpływa na nas i na nasze wybory życiowe.

Przerażający ale też inspirujący.

Link dla leniwych ^_^

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.12.2021 o 00:09, Aga napisał:

Dont look up.

 

Polecam obejrzeć, ale do samiuśkiego końca ;)

 

Tym bardziej, że kometa odkryta przez teleskop Subaru, a i jednego Forka wypatrzyłam w ujęciach na ulicy. I to pytanie dziennikarza: "To Subaru robi też teleskopy?!" :D

To dodatkowy smaczek w "Don't look up" dla wariatów z tutejszego Forum :) 

Ktoś z Was wypatrzył w napisach końcowych udział inwestorski Subaru? Ja już nie zdążyłam  bo mnie dziecko porwało do pokoju :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.12.2021 o 17:33, QbaqBA napisał:

Kurczę ja też, "La Grande Belleza" ubóstwiam, stąd może tak mieszane uczucia po obejrzeniu "The hand of God".

 

Myślę, że ocenianie filmu, porównując go do La Grande Belleza, jest niesprawiedliwe. To zbyt wielki, przełomowy w przekazie i stylistyce film. Każdy, który z nim będzie się mierzył...przegra.

 

Toteż wczoraj zasiadłem niestety nie w kinie, ale przed netflixowym "okienkiem". Atutem tego rozwiązania jest wino i przekąski do niego ;)

 

The hand of God, bawił mnie, smucił, wzruszał, poruszał przez całe 2 godziny. 

Różnorodność Neapolu jest doskonale pokazana w różnorodności postaci. Są zabawne, często brudne i obsceniczne, z różnych kręgów, chyba wszystkich możliwych. Taki swoisty koktajl osobowości. Kropką nad i jest casting do filmu Felliniego. Tam jeden z naszych bohaterów jest zbyt zwyczajny ;) 

No i można powiedzieć główny temat tego filmu. Postrzeganie świata przez kilkunastoletniego chłopca. Uczenie się jego, poznawanie, fascynowanie...Maradona początkowo wygrywa z krągłościami cioci ;) , jednak jest moment, kiedy bohater wyłącza tv i wychodzi.

Częste skoki do wody odebrałem jako rytualne, forma oczyszczenia i przejścia. Świetnie zobrazowane.

No i ta "Włoskość" ich rozmowy, żarty z siebie często, gwar i barwy. Tu też cała gama postaci, od śmiesznych i ładnych, do ułomnych i wzbudzających odrazę....ale do wszystkich czuje się sympatię. Mama i jej intrygi, za które musiała przepraszać ponieważ "jesteśmy komunistami, jesteśmy uczciwi" ;), przepełniona sexem ciocia, druga brzydka i pokraczna i doskonałym nowym partnerem robiącym za śmieszny przerywnik....i wiele, wiele... Trzeba ich zobaczyć 

 

Nie byłem w Neapolu....i wiem, że w tym roku to nadrobię.

 

Film zdecydowanie polecam.

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnośnie Don't look up - jak ktos jest patronem 357 to ma dostęp do podcastów. A w nich polecam odtworzyć sobię audycję Patronautyka z ostatniej niedzieli gdzie przez było kilka długich ciekawych rozmów z naukowacami odnośnie filmu ale przede wszystkim tego do czego się film odnosi w realu czyli zarówno zagrożeń jak i szacunku do nauki, stanu wiedzy polityków - słowem wszystko po kolei. Gośćmi byli m.in. prof. Malinowski, dr Rożek, i kilka innych osób w tym bardzo fajnie gadająca pani doktor (której wcześniej nie znałem i nie pamiętam nazwiska), która studiowała na Michigan Stete tak przy okazji - ale nie to jest najważniejsze w tym co mówiła. Generalnie bardzo polecam jeśli ktoś ma dostęp i Go Spartans :)

PS. - jak ktoś nie ma to za 10pln miesięcznie może mieć ->Patronite.pl

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, STIFF napisał:

w tym bardzo fajnie gadająca pani doktor (której wcześniej nie znałem i nie pamiętam nazwiska), która studiowała na Michigan Stete tak przy okazji - ale nie to jest najważniejsze w tym co mówiła

Anna Łosiak (https://www.ing.pan.pl/pracownicy/anna-losiak:) 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, STIFF napisał:

odnośnie Don't look up - jak ktos jest patronem 357 to ma dostęp do podcastów. A w nich polecam odtworzyć sobię audycję Patronautyka z ostatniej niedzieli gdzie przez było kilka długich ciekawych rozmów z naukowacami odnośnie filmu ale przede wszystkim tego do czego się film odnosi w realu czyli zarówno zagrożeń jak i szacunku do nauki, stanu wiedzy polityków - słowem wszystko po kolei. Gośćmi byli m.in. prof. Malinowski, dr Rożek, i kilka innych osób w tym bardzo fajnie gadająca pani doktor (której wcześniej nie znałem i nie pamiętam nazwiska), która studiowała na Michigan Stete tak przy okazji - ale nie to jest najważniejsze w tym co mówiła. Generalnie bardzo polecam jeśli ktoś ma dostęp i Go Spartans :)

PS. - jak ktoś nie ma to za 10pln miesięcznie może mieć ->Patronite.pl

 

32 minuty temu, romek_l napisał:

 Pani Ania to jest gwiazda tego kanału! :wub: ...kanału Astrofaza na YT, bo w podcastach 357 jeszcze nie miałem okazji posłuchać

Edytowane przez Neutrino33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to szczęście, że w naszym kinie było można obejrzeć film "Benedetta"

Protestów nie było, tłumów też nie, może winna pora - jedyny seans był w czwartek o 17 (ale był)

Pomijając faktor kontrowersji, to całkiem niezły film. Jak kogoś bulwersuje, mimo, że nie obejrzał, to niech nie idzie i nie ogląda. Dla mnie osobiście nie było nic bulwersującego w tym filmie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, .Misza. napisał:

Mam to szczęście, że w naszym kinie było można obejrzeć film "Benedetta"

Protestów nie było, tłumów też nie, może winna pora - jedyny seans był w czwartek o 17 (ale był)

Pomijając faktor kontrowersji, to całkiem niezły film. Jak kogoś bulwersuje, mimo, że nie obejrzał, to niech nie idzie i nie ogląda. Dla mnie osobiście nie było nic bulwersującego w tym filmie.

 

Ja dla samej Virgine Efira bym poszedł :wub:

Verhoven też raczej lipy nie robił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...