Skocz do zawartości

Fajny film wczoraj widziałem, a momenty były?


Intakwrx

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Zajonc napisał:

Polecam "Furiozę"

Zwiastuny były obiecujące, ale film przebija wszystko!

Wspaniała obsada, kozacki scenariusz, krwawe sceny i epizod z Forkiem SF :D

Również polecam. Mega spodobała mi się gra Damięckiego, znam takich narwańców i jakbym ich słyszał momentami:biglol: No i przemiana fizyczna rzeczonego 40(!)latka chapeau bas!

 

Za to większość obsady zalatywała lekkim drewnem- ale ten mały tartak nie był nieznośny na tyle, by go dyskredytować, wręcz przeciwnie- polecam na lewo i prawo znajomym-jeszcze słów zawodu nie słyszałem. Ot jeszcze trochę wody w wiśle musi upłynąć zanim film z Naszego podwórka nie będę musiał zaczynać opisywać od słów "Jak na polski..."

 

 

 

Oczywiście najnowszy Bond również mnie nie zawiódł- nie jestem maniakiem serii na tyle, żeby wyłapywać i roztrząsać jakieś niesnaski nie trzymające fasonu postaci- poszedłem do kina po dobrą zabawę rodem 007 i ją dostałem.

 

 

 

No i co do filmów-

powoli zmieniam platformy "streamingowe"

i tak oto combo Netflix+HBO powoli zastępuję przez Apple TV+ + prime video i jak dla mnie niezły powiew "świeżości" i tytułów do nadrobienia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj próbowałem odpalić "Red notice" z Gal Gadot i The Rock - na Netflixie. Boooosssze.... polska sztuka dubbingu to jak temperatura słońca vs zero absolutne. Z jednej strony mamy Bartosza Wierzbiętę z doskonałym tłumaczeniem i dubbingiem jak w Shreku czy Asterix i Obelix - Misja Kleopatra, a z drugiej coś co urąga jakimkolwiek standardom. Duży, łysy chłop z mięśniami jak postronki, gadający cienkim dyszkancikiem hipstera zamawiającego odtłuszczone sojowe latte na Placu Zbawiciela w Wawie :( Czy naprawdę osoby podkładające głos muszą mieć tą chorą manierę mówienia na przydechu jakby podkładali głos pod gimnazjalistę przed mutacją???

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pumex1 napisał:

Wczoraj próbowałem odpalić "Red notice" z Gal Gadot i The Rock - na Netflixie. Boooosssze.... polska sztuka dubbingu to jak temperatura słońca vs zero absolutne. Z jednej strony mamy Bartosza Wierzbiętę z doskonałym tłumaczeniem i dubbingiem jak w Shreku czy Asterix i Obelix - Misja Kleopatra, a z drugiej coś co urąga jakimkolwiek standardom. Duży, łysy chłop z mięśniami jak postronki, gadający cienkim dyszkancikiem hipstera zamawiającego odtłuszczone sojowe latte na Placu Zbawiciela w Wawie :( Czy naprawdę osoby podkładające głos muszą mieć tą chorą manierę mówienia na przydechu jakby podkładali głos pod gimnazjalistę przed mutacją???

Nigdy nie oglądam filmów z dubbingiem. Nawet lektor mnie męczy, ale na Playerze czasem nie ma żadnych opcji do wyboru niestety. 

Btw film oglądałam niedawno, całkiem spoko :)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym, że ostatnimi czasy jakoś ciężko o ciekawy film, to wygrzebałem takie imho cudo: Życie ukryte w słowach. W rolach głównych Sarah Polley i Tom Robbins. Ostrzegam, że ktoś obok być może będzie kroił cebulę...

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby komuś było smutno, nudno, itp w święta to 25 grudnia o 21 na TVP1 będzie film o Maryli Rodowicz:evil2:

:biglol::facepalm:

 

P.S.

Nie, już sprawdziłem nowy rok w tym roku również następuje dopiero po 31 grudnia, żadnych zmian nie będzie świętujący 25 grudnia popełnią falstart mimo oczywistych przesłanek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...