Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

36 minut temu, rombu napisał:

Działa jak eyesight ?

Piszczy, sygnalizuje ?

Nie wie ktoś ?

 

Nowe kamerki mają takie funkcje jak sygnalizacja ryzyka kolizji i przekraczania linii. Moja to ma ale nie sprawdzałem jak to działa, żeby to włączyć to trzeba skalibrować kamerkę ale nie interesowałem się tym szczególnie.

Edytowane przez Michał W.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, blejzu napisał:

Troche dziwne, ze akurat wybrales goscia ktory jedzie na zielonym. Ten z lewej ewidentnie na czerwonym wjezdza.

Nigdy Ci się nie zdarza że po zapaleniu zielonego są jeszcze goście opuszczający skrzyżowanie? Ja tak mam codziennie ale nie ruszam w nich taranem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Jaca68 napisał:

Nigdy Ci się nie zdarza że po zapaleniu zielonego są jeszcze goście opuszczający skrzyżowanie? Ja tak mam codziennie ale nie ruszam w nich taranem. 

Ale jest roznica miedzy opuszczajacym skrzyzowanie a chamem ktory na to skrzyzowanie na czerwonym sie pcha. Chyba, ze nie widzicie roznicy to wtedy rzeczywiscie: ale cham z nagrywajacego.

 

46 minut temu, Zyzol napisał:

No wjeżdża, ale co chce udowodnić nagrywający? Że go widzi, a i tak staranuje?

Ze go nie pusci. Dlaczego mam ustepowac pierwszenstwa chamom na drodze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, blejzu napisał:

Ze go nie pusci. Dlaczego mam ustepowac pierwszenstwa chamom na drodze?

To taranuj najlepiej z kamerką. Hak ci wyjaśni potem dlaczego dostaniesz 50% winy za spowodowanie kolizji skoro mogłeś jej uniknąć. Bo na moje oko to oni kolizję mieli.

Można nie puszczać ale żeby zaraz walić???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, blejzu napisał:

Dlaczego mam ustepowac pierwszenstwa chamom na drodze?

Nie musisz. Możesz taranować jak nagrywający. Rozwalisz auto (wiem, że często właśnie o to chodzi), zaryzykujesz zdrowie, stracisz kupę czasu i nerwów. Jeżeli uważasz, że jest to warte, to droga wolna :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Zyzol napisał:

Nie musisz. Możesz taranować jak nagrywający.

 

30 minut temu, Jaca68 napisał:

Można nie puszczać ale żeby zaraz walić???

Ale kto powiedzial zeby walic? Ja bardzo czesto egzekwuje pierwszenstwo bo uwazam ze puszczanie chama to glupota. Ale przeciez nie bede sobie auta niszczyl wiec odpuszczam i nie doprowadzam do kolizji. Jezeli nagrywajacy rzeczywiscie uderzyl to jest idiota bo mogl uniknac zderzenia. Z tego co widze to kontaktu miedzy autami nie bylo, obaj sie pchali na chama a cwaniak wymachujacy rekami odpuscil bo zobaczyl kamerke. No ale... dziwne jest to ze nagrywajacego nazywacie chamem ale zero komentarza do goscia ktory na czerwonym przeskoczyl.

 

Edytowane przez blejzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, blejzu napisał:

dziwne jest to ze nagrywajacego nazywacie chamem ale zero komentarza do goscia ktory na czerwonym przeskoczyl.

Dziwne jest to, że Ty nie zauważyłeś  i nie byłeś łaskaw właściwie nazwać nagrywającego...

 

24 minuty temu, blejzu napisał:

Ja bardzo czesto egzekwuje pierwszenstwo

Nie zdziw się zatem jeśli ktoś to nazwie szeryfowaniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, blejzu napisał:

Ja bardzo czesto egzekwuje pierwszenstwo bo uwazam ze puszczanie chama to glupota.

Nie znam tego skrzyżowania, ale ten w czarnym wcale nie musiał wjechać na czerwonym, tam do sygnalizatora jest daleko, nie wiem jak są światła ustawione, u siebie na wsi mam jedno skrzyżowanie gdzie prawie zawsze po zapaleniu się zielonego dla mnie, mam przed sobą zjeżdżające z poprzecznej drogi auta. Skrzyżowanie jest szerokie dwa pasy w każdą stronę, tory tramwajowe, auta z poprzecznej jadą wolno. Nie chce mi się wierzyć że codziennie występuje tam nagłe nagromadzenie chamów, tym bardziej  że na innych skrzyżowaniach w mieście takie sytuacje nie występują. 

A poza tym.

Mnie się dotąd wydawało że ustąpienie chamowi to wyraz rozsądku i gwarant bezpiecznej jazdy, a przepychanie się z chamem to głupota. :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Nie znam tego skrzyżowania, ale ten w czarnym wcale nie musiał wjechać na czerwonym, tam do sygnalizatora jest daleko, nie wiem jak są światła ustawione, u siebie na wsi mam jedno skrzyżowanie gdzie prawie zawsze po zapaleniu się zielonego dla mnie, mam przed sobą zjeżdżające z poprzecznej drogi auta. Skrzyżowanie jest szerokie dwa pasy w każdą stronę, tory tramwajowe, auta z poprzecznej jadą wolno. Nie chce mi się wierzyć że codziennie występuje tam nagłe nagromadzenie chamów, tym bardziej  że na innych skrzyżowaniach w mieście takie sytuacje nie występują. 
A poza tym.
Mnie się dotąd wydawało że ustąpienie chamowi to wyraz rozsądku i gwarant bezpiecznej jazdy, a przepychanie się z chamem to głupota. :biglol:


Kawał opowiadający o zapasach ze świnią w błocie wciąż aktualny. ;-)


Wysłane z mojego mądrego telefonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Jaca68 napisał:

Nie znam tego skrzyżowania, ale ten w czarnym wcale nie musiał wjechać na czerwonym, tam do sygnalizatora jest daleko, nie wiem jak są światła ustawione

Sygnalizator czarny miał nad głową. Wiedział że na czerwonym jedzie. 

 

Godzinę temu, hak64 napisał:

Dziwne jest to, że Ty nie zauważyłeś  i nie byłeś łaskaw właściwie nazwać nagrywającego...

 

Nie zdziw się zatem jeśli ktoś to nazwie szeryfowaniem...

Proponuję przeczytać moja wypowiedź, przeanalizować a potem ponownie zinterpretować. Bo to kolejny przypadek błędnej interpretacji/analizy kolegi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby policja nie była taka napalona tylko na łapanie za przekroczenie prędkości, to by podjeżdżali w takie miejsca i karali za wjeżdżanie na czerwonym/kiedy widać że nie da się opuścić skrzyżowania. W Łodzi to jest nagminne, powoduje tylko wydłużanie korków i niebezpieczeństwo (szczególnie jeżdżenie na czerwonym - już tu kiedyś pisałem, nie ma dnia żebym na kamerze nie miał takich gagatków).

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, blejzu napisał:

to kolejny przypadek błędnej interpretacji/analizy kolegi.

A może taka interpretacja wynika z faktu, że odniosłeś się tylko do jadącego na czerwonym

 

3 godziny temu, blejzu napisał:
3 godziny temu, Jaca68 napisał:

 

Troche dziwne, ze akurat wybrales goscia ktory jedzie na zielonym. Ten z lewej ewidentnie na czerwonym wjezdza.

Jak dla mnie obaj kierujący zasłużyli na tytuł chama...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Turbo napisał:

Jakby policja nie była taka napalona tylko na łapanie za przekroczenie prędkości, to by podjeżdżali w takie miejsca i karali za wjeżdżanie na czerwonym/kiedy widać że nie da się opuścić skrzyżowania.

Kolego, gdyby policjanci mogli sobie dowolnie wybierać rejon działania, rodzaj użytego sprzętu, czy stosowanych kar, to podejrzewam, że ich skuteczność byłaby znacznie bardziej zauważalna. Dopóki jednak żądzą nimi "gwiazdorzy", którzy pracę w terenie znają tylko z praktyki w szkole policji w Szczytnie, to mamy właśnie taki stan rzeczy. Obecne braki kadrowe tylko potęgują to wrażenie. Mam tylko nadzieję, że doczekam jeszcze czasów, kiedy policja będzie pełnić tylko nadzór nad ruchem drogowym, a nie urządzać łapanki. W normalnym kraju spadek ilości mandatów, czy wniosków o ukaranie w sądzie, jest powodem do dumy i świadectwem skutecznego działania policji. U nas niestety jest odwrotnie - spadek ilości mandatów jest odczytywany jako przejaw lenistwa policjantów.

Miłego dnia.    

Edytowane przez hak64
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, hak64 napisał:

A może taka interpretacja wynika z faktu, że odniosłeś się tylko do jadącego na czerwonym

Odnioslem sie do braku komentarza o jadacym na czerwonym. O tym drugim odnioslem sie w pozniejszym poscie ("... obaj sie pchali na chama ..."). Ja w takiej sytuacji bym na pewno sie nie rozpedzal jak nagrywajacy ale tez bym nie ulatwial takiemu becwalowi zycia ustepowaniem pierwszenstwa. Za duzo czasu spedzilem stojac w korkach spowodowanych przez takich cwaniaczkow zeby im jeszcze ustepowac.

 

21 minut temu, Turbo napisał:

Jakby policja nie była taka napalona tylko na łapanie za przekroczenie prędkości, to by podjeżdżali w takie miejsca i karali za wjeżdżanie na czerwonym/kiedy widać że nie da się opuścić skrzyżowania. W Łodzi to jest nagminne, powoduje tylko wydłużanie korków i niebezpieczeństwo (szczególnie jeżdżenie na czerwonym - już tu kiedyś pisałem, nie ma dnia żebym na kamerze nie miał takich gagatków).

W Krakowie jest pare skrzyzowan ktore sa notorycznie blokowane przez "gagatkow" ktorzy nie ogarniaja kuwety i sa zdziwieni, ze ktos na nich trabi. Przeciez on mial zielone...:facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Turbo napisał:

Jakby policja nie była taka napalona tylko na łapanie za przekroczenie prędkości, to by podjeżdżali w takie miejsca i karali za wjeżdżanie na czerwonym/kiedy widać że nie da się opuścić skrzyżowania.

Jest XXI w. Takie wykroczenia powinny karane na podstawie zapisu z kamer. Trudno obsadzić policją wszystkie skrzyżowania w dużym mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie każe moich słów tak dosłownie odczytywać. Jest dużo rozwiązań "automatycznych" które mogłyby realnie wpływać i na upłynnienie ruchu i zwiększenie jego bezpieczeństwa. tylko niespecjalnie na tym zależy komukolwiek oprócz kilku dyskutantów na różnych forach internetowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym przypadku liczę na komentarz @hak64 bo tekst "nie możemy przyjąć zgłoszenia, bo nieumyślnie wpadli na pana auto" jakoś do mnie nie przemawia. Pewnie notatka policyjna byłaby pomocna do likwidacji szkody, itd. Prawidłowe czy nie parkowanie pomińmy i skupmy się na pytaniu: co dalej w takiej sytuacji? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, PR7EMEK napisał:

"nie możemy przyjąć zgłoszenia, bo nieumyślnie wpadli na pana auto" jakoś do mnie nie przemawia. liczę na komentarz @hak64

Przestępstwo zniszczenia mienia

Art. 288 Kodeksu karnego

§ 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§ 3. Karze określonej w § 1 podlega także ten, kto przerywa lub uszkadza kabel podmorski albo narusza przepisy obowiązujące przy zakładaniu lub naprawie takiego kabla.

§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Nie ulega wątpliwości, że do przestępstwa doszło. Jeśli incydent trwa nadal, policjant (dyżurny jednostki) powinien skierować na miejsce zdarzenia patrol. Tyle że działanie policjantów powinno ograniczyć się do uniemożliwienia powstania dalszych strat i zakończyć pouczeniem poszkodowanego o możliwości złożenia wniosku o ściganie, bowiem na poszkodowanym - prócz ujawnienia czynu, ciąży obowiązek zażądania ścigania i ukarania sprawców.  Jeśli zatem jest już po fakcie (sprawcy sobie poszli i nie ma dalszego zagrożenia) obowiązki dyżurnego mogą zakończyć się na telefonicznym pouczeniu pokrzywdzonego, bowiem do zaistnienia zdarzenia z art.  288 kk konieczny  jest jeszcze jeden warunek - umyślność działania. Nieumyślne zniszczenie mienia, uszkodzenie lub uczynienie rzeczy niezdatnej do użytku nie jest ani przestępstwem, ani wykroczeniem,  chyba że jednocześnie zostaną spełnione warunki zaistnienia sprowadzenia katastrofy lub zdarzenia powszechnie niebezpiecznego. 

Na prezentowanym filmiku mamy do czynienia z deliktem cywilnym Art 415 k.c.  Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.

Zatem naprawienia powstałej szkody możemy się domagać jedynie bezpośrednio od sprawców, poprzez negocjacje, pisemne wezwanie do zapłaty, bądź też w drodze postępowania sądowego w procesie cywilnym.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znajomość przepisów sprawia, że sprawa robi się jakby prostsza. Wiadomo, że na świeżo dochodzą do tego emocje itd., ale już na chłodno wygląda na to, że faktycznie policjanci nie byli złośliwie "leniwi". Czy bójka, w której wyniku został uszkodzony samochód nie jest przypadkiem "zdarzeniem powszechnie niebezpiecznym"? To już terytorium prawników, ale tak czy inaczej wygląda na to, że trzeba się zastanowić czy opłaca się ciągać w danym przypadku menela po sądach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...