Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Daroot napisał(a):

Mój błąd w interpretacji przepisu, zwracam honor (a część mediów też wykazała się podobną nieznajomością przepisów). Brak kierunkowości na sygnalizatorze dopuszcza zawracanie.

 

Co nie zmienia faktu że gdyby kierująca nie zakładała że "zdąży" to rodzeństwo by żyło, a idiota być może roztrzaskał na drzewie czy ścianie.

 

I nadal nie jest to zabójstwo, nawet pomimo faktu że palant z Audi był jeszcze większym bezmózgiem niż banan z BMW.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BelegUS napisał(a):

A przekraczając zachodnią granicę na takiej samej drodze nagle przestaje być penalizowane. Magia.

Nie do końca jest to prawda. Udział w wypadku przy prędkości większej  niż zalecana 130km/h skutkuje znacznie surowszymi konsekwencjami.

3 godziny temu, BelegUS napisał(a):

Przepis nie jest głupi.

Taki mądry, że w większości krajów można za to złapać mandat. Leczymy przyczyny choroby (okupowanie lewego pasa) a nie maskujemy skutki pozwalając na niebezpieczne zachowania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, aflinta napisał(a):

Nie do końca jest to prawda. Udział w wypadku przy prędkości większej  niż zalecana 130km/h skutkuje znacznie surowszymi konsekwencjami.

 

Skutkuje współwiną. Jak u nas.

 

3 godziny temu, aflinta napisał(a):

Leczymy przyczyny choroby (okupowanie lewego pasa) a nie maskujemy skutki pozwalając na niebezpieczne zachowania.

 

Ale to jest nieuleczalne. Jazda lewym pasem jest niebezpiecznym zachowaniem (jak pokazał wypadek Kii i BMW). Wyprzedzenie prawym pasem jest zaworem bezpieczeństwa. Jeśli nie będzie przyczyny choroby (okupowania lewego pasa) to nie będzie też "niebezpiecznego" zachowania jakim jest wyprzedzanie prawym pasem - nikt normalny nie wyprzedza prawym gdy może to zrobić lewym. Jeśli mam nie używać "świateł poganiaczy" ani nie "siedzieć na zderzaku" to wyprzedzenie prawą stroną jest jedynym rozwiązaniem problemu przykleja lewopasowego.

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, przymar napisał(a):

wypadku na Sokratesa, gdzie zabity powinien słyszeć i uciec, a że tego nie zrobił to jest współwinny.

Polecam odwiedzić stronę:

strefabrd.pl i przeczytać uważnie omówienie wyroku sądu z wypadku na.ul Sokratesa.

Nigdzie nie padło stwierdzenie że pieszy był współwinny. Stwierdzono jedynie, że według wszelkich dowodów i okoliczności nie podjął czynności obronnych ( nie cofnął się na przejsciu )

To zdecydowanie nie jest to samo co współwinny.

Winny jest tylko i wyłącznie kierowca BMW i tak właśnie zdecydował sąd.

Edytowane przez olo11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, BelegUS napisał(a):

Wiesz, to że banda piwniczaków na Wykopie ustaliła właściciela auta, a teraz ta sama banda piwniczaków + Grażyn i Januszy w Internecie wydzwania po całej rodzinie z groźbami karalnymi i pomstowaniami raczej sprawy nie ułatwia. Wszystko to mając jeden niewyraźny filmik z wypadku i poczucie społecznej niesprawiedliwości w klasycznym scenariuszu "bogaty banan pędził a zginęła uboga rodzina".

 

16 godzin temu, BelegUS napisał(a):

Czy do wypadku by doszło gdyby kierowca Kia nie kleił się do lewego pasa nie wyprzedzając niczego i nie zmieniał go na prawy będąc tym prawym wyprzedzanym? Nie.

 

Masz wyraźniejsze filmiki? Bo właśnie zabawiłeś się w speca od rekonstrukcji wypadków, wcześniej stygmatyzując każdego, kto pisał o winie kierowcy BMW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, olo11 napisał(a):

Polecam odwiedzić stronę:

strefabrd.pl i przeczytać uważnie omówienie wyroku sądu z wypadku na.ul Sokratesa.

Nigdzie nie padło stwierdzenie że pieszy był współwinny. Stwierdzono jedynie, że według wszelkich dowodów i okoliczności nie podjął czynności obronnych ( nie cofnął się na przejsciu )

To zdecydowanie nie jest to samo co współwinny.

Winny jest tylko i wyłącznie kierowca BMW i tak właśnie zdecydował sąd.

Może faktycznie użyłem złego słowa - współodpowiedzialny bardziej pasuje. A moim zdaniem tak można w skrócie streścić stwierdzenie sądu. Dla mnie to brzmi trochę jak ten Lenin, który uratował człowieka na górskim szlaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, 555marcin napisał(a):

Masz wyraźniejsze filmiki? Bo właśnie zabawiłeś się w speca od rekonstrukcji wypadków, wcześniej stygmatyzując każdego, kto pisał o winie kierowcy BMW.

 

Nie. Tylko że różnica jest taka, że ja nie nawołuję do linczu, nie obdzwaniam rodziny z pogróżkami i nie aspiruję do miana eksperta i znawcy sprawy na podstawie niewyraźnego filmiku. Dyskutuję z innymi forumowiczami i przedstawiam alternatywne możliwe scenariusze które uzasadniają dlaczego tyle trwa ustalanie przyczyn wypadku przez służby.

 

Bo to nie jest tak proste jak chciałby każdy prawy i sprawiedliwy w Internecie, że jak doszło do wypadku to można od razu wsadzić do mamra tego kto prowadził BMW/Audi bez zadawania pytań i analizy czegokolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, przymar napisał(a):

Może faktycznie użyłem złego słowa - współodpowiedzialny bardziej pasuje. A moim zdaniem tak można w skrócie streścić stwierdzenie sądu. Dla mnie to brzmi trochę jak ten Lenin, który uratował człowieka na górskim szlaku.

Biegli starają się odtworzyć całą sekwencję zdarzeń, ze wszystkimi okolicznościami towarzyszącymi.

Nie oni oceniają ten mateiał tylko sąd. Zachowanie pieszego również podlegało ocenie,bo jest uczestnikiem wypadku.

Nie mnie to osądzać czy poszkodowany słyszał,widział nadjeżdzajacy z dużą prędkością samochód. Może był zamyślony i zajęty,większości z Nas to się czasem zdarza. Słuchamy a nie słyszymy, patrzymy a nie widzimy.

Niestety tym razem z tragicznymi konsekwencjami.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez olo11
Literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To grubo 

 

A teraz dla porównania 

Kierowca seicento trzymany do 3 w nocy i przesłuchiwany  bez adwokata pomimo że  nikt nie zginął,  a kierowca BMW puszczony wolno pomimo śmierci  3 osób. O taką  Polskę  walczyli nasi dziadkowie.

Ciekawe który  kraj wybrał z brakiem ekstradycji do polski.

Edytowane przez Henryk82
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Pan Dziedzic napisał(a):

I raczej znajomosci wujka nic nie pomogą.

Pan Zero już go nazywa sprawcą, podobnie arogancko jak kiedyś mówił przed kamerami że "Ten pan już nikogo nie zabije". Odszczekiwał to po tem przez kilka lat, że nie wspomnę jakie manto dostał gdy z ministerialnej mocy i w partyjnym zadufaniu zachciało mu się wystąpić do USA o ekstradycję niejakiego Mazura.

Edytowane przez Szürkebarát
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Pan Dziedzic napisał(a):

Trudno by nazywał go poszkodowanym, jest sprawcą i nie trzeba być expertem by to wiedzieć.

Nazywać się mogą chłopcy na podwórku, zazwyczaj z uruchamianymi natychmiast konsekwencjami. Od ministra wymagam o wiele więcej, tylko że w tym przypadku to zero na ministerialnym stołku.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, sartek napisał(a):

W sumie... wszystko się klei.


Ale co … się klei ? 
Po drodze widzę słabe ogniwa - prokurator, sędzia .. a nawet gdyby się okazało, że tym ogniwem jest obrona, to czym jest max wyrok względem śmierci rodziców i 5-letniego dziecka w płomieniach ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...